Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestojednolatka

* .... jeszcze nie wyjechał, a juz tak daleko .... *

Polecane posty

Ja siedzę i miałam wziąć się za matmę na egzamin. Tzn powtórzyć to wszystko co kiedyś tak pięknie umiałam a teraz wyleciało z głowy. Tylko jakoś nie chce mi się za to zabierać. Jestem tak zmęczona ostatnim miesiącem - nie tylko tym wyjazdem, ale sesją i róznymi sprawami, które są taakie stresujące. No i jeszcze ten egazmin:/ Nie wiem po co się w to wpakowałam ale głupio go nie zdać. Mam nadzieję że cos wykombinuję. Na razie siedzę i oglądam wzory bo do zadań mnie w ogóle nie ciągnie...Boszzzz jak mi się nie chce:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mi sie nie chce to sobie powtarzam Boże spraw by nam sie chciało tak jak nam sie nie chce i robi mi sie lepiej chociaz nie zawsze nabieram chceci do pracy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu uważam że powinni mnie przyjąć bez egzaminu. Ale ze dziekana ani widu ani słychu to coś tu powtarzam. Jak się nie dostane to się świat nie zawali - akurat ten kierunek jakoś nie jest moim priorytetem. Ale powtarzam sobie zawsze tak samo, dlatego mi wszystko zajmuje 2 albo 3 razy dłużej bo tyle sobie to powtarzam gapiąc się w okno:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dalej w domu Dalej czekam na Dzióbka Już sie zaczynam nudzić Ale nie mam gdzie pójść bo kuzynka wyjechała a druga ma zajęcie Więc pisze do was Co tam słychać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teshh w domu natalijko...i teshh sie nudze...a naprawde staram sie jak tylko moge by cos robic..staram sie isc za Waszymi radami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez staram sie iśc za waszymi radami i za swoimi ale ciężko jest szczególnie jak sie nie ma gdzie wyjść widze że W. i 21latka posłuchały mojej rady : \"zabraniam wam siedzieć w weekend w domu bo dół murowany\" szkoda że nie moge sie sama posłuchać nie mam dokąd pójść posiedzieć, jakbym miała pieska to bym poszła na spacer ale mam kota który jest już tak stary że zębów nie ma, no i wogóle to nawet on sobie wyszedł (pewnie na kotki) a ja siedze w domu blee :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i zostaje tylko komputer....dobrze chociaz ze mozna z kims pogadac no nie??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak Ale tak wirtualnie to nie to samo Mnie tam ciągnie do ludzi Szczególnie że jest sobota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nio to wyjdz do ludzi...naprawde nie ma z kim sie spotkac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak już pisałam jedna kuzynka wyjechała do Niemiec wróci pozno a druga ma zajecie wiec nie chce jej przeszkadzać A ja czekam na Dzióbka bo pojechał z kuzynka do Niemiec. No a pozostali cóż: kumpel na weselu a reszta wyjechała na wakacje Trudno jakoś przeczekam to. Mam nadzieje że mój misiek nie bedzie zmeczony boja mam mnóstwo niesporzytej energii i nie chodzi mi tu tylko o seks :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_25
W. => a w jakim mieście jest Twój? Mój w San Francisco. Pojechał z dwoma kolegami z roku (i mieszka z nimi), a tam na miejscu ma jeszcze jednego kolegę z roku. Mój też sie bał zdrady,ale z mojej strony! Powiedział, że on tam jedzie do pracy, która zapełni mu prawie cały wolny czas, a poza tym nie zmaierza zaczynać z jakimiś Rosjankami itp. a Amerykanki to i tak nie chcą takich biednych Polaków. Bardziej bał sie o mnie, bo ja zostaję "na starych śmieciach" i okazuje swoją zazdrość czasami, ale ufa mi i ja jemu też. Jest tam u jego kolegi jakaś Polka, ale nie wywarła na nim żadneog wrażenia. W pracy też sa jakieś dziewczyny, ale powiedział, że brzydkie:] Jestem o nieog spokojna. A teraz właśnie gadamy na GG, a jak jego szef pójdzie to pogadamy przez telefon:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nio to ja mam podobnie.............kumpele powyjezdzaly....jedna niby jest...ale zajeta...kazdy ma swoje sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja dwudziestojednolatka
jestem ... nie dzwoni ... nawet sygnału przez cały dzień nie puścił ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w końcu dostałam smsa że dojechali. I że kocha i tęskni:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja dwudziestojednolatka
a moj nie kocha i nie teskni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21, przepraszam jeśli Cię zdołowałam moją wiadomością:( Nie chciałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja dwudziestojednolatka
kopytko przestan, ciesze sie ze ty sie cieszysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu mi ulżyło że wszytko w porządku, że już są na miejscu i żyją. To była bardzo długa i męcząca podróż. Czekam az zadzwonią, dzisiaj lub jutro...ech:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja dwudziestojednolatka
ja tez czekam az zadzwoni... z tym ze za jego głosem w telefonie czekam już 16 dni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja dwudziestojednolatka
on ma juz tylko mame... ona dzwonila do mnie z tydzien temu i wtedy mówiła, ze do niej dzownił 2 razy (do mnie nadal1 raz, zaraz na drugi dzien)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja dwudziestojednolatka
ale kilka dni temu kupił sobie w koncu numer ang. i teraz moze tanio dzwonic własnie w weekendy!!!! dlatego tak sie denerwuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, weekend się jeszcze nie skończył. Może jutro się doczekasz. A w ogóle się odzywa? jakieś smsy czy sygnały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja dwudziestojednolatka
Przedwczoraj dostałam smsa, ale był straszny :O napisał tylko co robi ... i nic nawet mojego imienia nie napisał, nie wspomne o czułych słowach... ja mu odpisalam i zadałam pewne pytanie- nie odpisał tylko sygnał puscił, wczoraj napisalam mu czułego smsa, i od tego czasu cisza! ani sygnału ani smsa..................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×