Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłuściocha przebrzydła

przekroczylam wszelkie granice niechlujstwa! teraz albo nigdy!

Polecane posty

Witam. Wszystkiego najlepszego dla Zorzy :) Czytam sobie was i widzę że wszystkie as dopadło. Waga stoi w miejscu jak zaczaowana... Zastanawiam się dlaczego tak może być. Znalazłam 3 wytłumaczenia: 1. Zwolnienie przemiany materii (to już bylo pisane na forum) 2. Pogorszenie pogody, zminiej jest i jemy więcej nie zdając sobie z tego sprawy. 3. Podobno podczas odchudzania są etapy chudnę, nie chudnę, chudnę.... Może jesteśmy w etapie Nie chudnę... Organizm musi się przezwyczaić do nowej wagi lub też broni się przed utratą zapasu energii. Nie wiem która wersja jest prawdziwa. Ale powiem wam, że od 15 wrz nie widać efektów i zaczynam się łamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za życzenia 🌻 Wrocławi_anka mozliwe, że wszystkie czynniki po trochę mają swój wpływ na nas. ja wiem napewno, że jakis miesiąc temu mialam znikoma przemiane materii - teraz jest juz ok. Jak jest zimno tez wiecej jem ;) gdy sie nie kontroluję Dzisiaj na 12:00 ide na rozmowę do pewnego urzędu w sprawie nadania mi jakiegos tam szkockiego numeru identyfikacyjnego/ ubezpieczeniowego. Mialam isć dopiero za tydzień ( w piatek trzynastego) ale wczoraj miałam telefon z pytaniem czy mogę być jutro.... jakas durna jestem bo sie denerwuję :O oni chcą tylko sprawdzić czy jestem ta osoba za która się podaję (paszport i ewentualnie cos jeszcze o ile chcę - inni musza przyniesć więcej dokumentów, gdy np. sa spoza UE lub pracują) i udowodnic że mieszkam pod danym adresem (jakis list z instytucji gdzie jest napisany mój adres i moje imie i nazwisko ;) ) denerwuje się :( to u mnie normalne ;) no dobra - ide budzić córkę papa miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem znowu pewnie ktos zaglądał - ale nic nie napisał chyba też tak zaczne robić :P ;) byłam na tej rozmowie - poszła sprawnie bo miałam wszystkie dokumenty, które były wymagane i jeszcze kilka dodatkowych, które uznałam za przydatne (i słusznie jak sie okazało ;) ) za jakies 4 tygodnie przyslą mi pisemko a po jeszcze kilku tygodniach dostanę plastikową kartę z owym numerem... więc tutaj robota papierkowa tez zajmuje wiele czau ;) pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc .Ja tez zagladam ale jakos tak cicho :(Pewnie pogoda nam nie służy .Dzisiaj bylam po raz pierwszy po wakacjach na zajeciach .TRAGEDIA.Nie wiem jak wytrzymalam 2 lata :(:( A tu jeszcze 3 i ten rok......szkoda pisac Zajecia od piatku od godz 15.15 do 20.15 sobota i niedziela od 8-18.45 Jak wytrzymac np.180 min filozofii lub logiki ????A dotego doszly mi przedmioty w sumie 13:(:( Z samoobroną (niestety zaliczeniowa :() i angielskim.Boze to jakis koszmar ,szkoda ze nie moge sie obudzic Pewnie teraz napisze az w poniedzialek ale WAM dziewczyny zycze udanego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila >> rozumiem twoj ból, ja mam sobota niedziela 8-20. ale to ostatni rok wiec juz musze skonczyc. :) Dzisiaj bylam na siatkówce. Juz zapomniałam co to ruch... Ale powiem wam, ze ta siatka dobrze wplywa na posladki i uda. Zmeczona jestem okrutnie a jutro musze rano wstac wczesnie wiec mowie dobranoc i do jutra. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na szczęscie mam wszystko o czym piszecie za sobą :) co jakiś czas idę sobie na kolejne studia ale ich nie kończę, studiuję tylko do czasu najbliższej depresji :) tylko stacjonarne byłam w stanie skończyć, zaoczne są dla mnie nie do przejścia, wszędzie mam daleko, trzeba wiele samozaparcia żeby je skończyć. dziś czułam się rewelacyjnie. ubrałam nową używaną bluzkę w kolorze połyskliwej czerwieni i muszę Wam powiedzieć, że czułam się extra. poprostu już widać, żę schudłam. mam te 80kg ale nie widać ich w ubraniu, wyglądam w sumie normalnie, tu i tam trochę ciałka, ale nic się nie przelewa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej byłam tu rano, napisałam dłuuugi post.... po czym gdy chciałam go wysłac wywaliło mnie z kafe :O w każdym bądź razie wiem co czujecie, gdy piszecie o studiach ;) i ciesze sie z Tobą \"zmniejszająca sie\" :D moja waga w górę.... nie wiem czy jest sens to wpisywać, no ale jak co tydzień mam sie ważyć to i napiszę tutaj jak sie sprawy mają ;) nogi mam jak balony, brzuch też... nie wiem za ile dni mam dostac okres bo mam róznie :O POZDRAWIAM 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszytskie Panie!!!!przeczytałam wszytskie 23 stony postów ;-) troszke mi to zajęło ale chciałam Was troszke poznać ;-) Ja także zawsze odchudzałam sie od zawsze..od kazdego poniedziałku..nie mam dużej nadwagi bo waże 56 kg , zawsze wazyłam 50 kg i z taką waga jest mi dobrze. Wiem że pewnie powiecie : co ona chce schundąć do 50!!pewnie jakas nienormalna. Ale ja bym chciała bo mój organizm lepeij się \"czuje \" przy wadze 50. Więc jeśli pozwolicie przyłącze sie do WAs i może jakieś rad mi udzielicie. Zaznaczam że zaczęłam areobik od 1,5 mce i wize 1pierwsze efekty, nie chodzi mi o jakąs drakońską diete, ale coś typu mniej zreć!!to co mogę z Wami? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha zapomniała dodac, mieszkam w londynie , mam 25 lat a pochodzę ze Świnoujścia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj bzyku 25. jesteś u nas mile widziana, u nas każda ma inną wagę, każda z innego przedziału wagowego i jakoś nam idzie, raz lepiej raz gorzej, ale zauważyłam, że jak chudniemy to wszystkie razem a jak mamy zastój, to wtedy wszyskie nie chudną, i tłumaczymy sobie to księżycem, okresem, zimą, chorobą albo czymkolwiek i trwamy dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello bzyku i pozostałe dziewuszki wytrwała jestes bzyku, że miałas ochotę wszytsko czytać :) obys była tak wytrwała w diecie :D ja mieszkam w szkocji ;) mój mąż ma sentyment do Swinoujscia - często spędzalismy tam urlop - mieszkając u rodziny męza :) p.s. dostałam okres, więc mogę zabrac sie za siebie, tylko że od wczoraj kręci mi sie w głowie... więc musze na siebie uważać :O wpadnę później 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj zorza i zmiejszająca się, własnie wstałam, i mysle co na śniadanie zjeść, może jajeczko....;-) a poza tym tyle prania mnie czeka...dziekuję za zaproszenie na Wasze forum ;-), dzis czuję sie połamana troszkę więc areobik sobie odpuszcze. Nie lubie tego robic bo mam wyrzuty sumienia, ale od jakis kilku dni czuję sie barrziej zmęczona. Dadam też, że nie lubie ćwiczyć i trudno mi sie zmobilizować ale że płace 100 funtów mce za areobik to chodzę bo to bardzo duzo kasy...;-) przynajmniej tak sie motywuje. Witam wszystkich!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki :) moge sie przylaczyc? :) od jakiegos czasu Was sobie tylko czytam, bylam na innym topiku, ale chyba umarl. chcialabym schudnac tak do 44 kg - wiem wiem ze to brzmi jak anoreksja, ale przy moim wzrosie 155 cm i drobnych kosciach to jest tak akurat ;) zrzucilam od poczatku sierpnia 4 kg, malo ale przez ostatni miesiac w ogole nie trzymalam diety :o no i chcialabym zrzucic jeszcze ze 3 - 4 a za cholere nie idzie :o dzis wybralam sie na rower poki sloneczko swieci :) zrobilam ok. 30 km :D pojezdzilam po lesie, nad jezioro pojechalam :) w sumie to nie zalezy mi na kg ale chce wyrzezbic jakos ladnie kobieco cialko ;) podoba mi sie moja talia w obcislej bluzeczce, tak ladnie zarysowana jak gitara :D zgubilam ok. 6 cm w pasie i miesnie zaczynaja sie zarysowywac ladnie poza tym zaczelam ogolnie bardziej dbac o siebie, o cere, kupilam sobie kilka nowych ciuszkow, buty itp. Nooo to chyba tyle o mnie. Aaa jeszcze - jesli chodzi o wiek to mam 21 lat ;) to jak? moge sie przylaczyc? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj!ja tez sie dzisiaj dołączyłam, podziwiam te kobiety, że sa na tym forum od dobrych paru miesięcy nie rezygnują. Ja dzis dzien zaczęłam od grahamki, na obiad mała miskę gularzu z ryżem, a teraz zjadłam dwa jabłka. I co najważniejsze nie zjadłam dzis słodyczy, a które sa moja zgubą. Ich po prostu nie moge sobie odmówic, zobaczymy jak to bedzie. Ja dzis cały dzien odpoczywałam bo jutro do pracy. Sprzątałam mieszkanie, pranie i odpoczywanie.buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy nowe forumowiczki. dolączajcie i trzymajcie dietę. teraz kilka słów o mnie. W piątek poszłam na siatkówkę. 1,5 h ciągłego ruchu. Było super, wypociłam troszkę tłuszczyku mojego kochanego, który ostatnio tak nie chciał mnie opuścić ;). następnego dnia weszłam na wage i około 0.7 kg mniej :). Dzisiaj i wczoraj czuję każdy mięsień mojego ciała... Po schodzach schodzić nie mogę hihi. I zauważyłam pierwsze pozytywne strony odchudzania. Czuje się lżej i nie męczę się tak (obserwacje z siatkówki). więc będę regularnie chodzić, mimo że jestem tam chyba najsłabsza :). Na uczelni ludzie zauwazyli mój spadek ciała, ale trochę mnie przecenili. Pytali się czy ja nie schudłam 10 kilo. A same wiecie, że to jest bardzo miłe i mobilizujące :). Księżyca zaczyna ubywać więc do roboty - niech nas też ubędzie ;) Stopkę uaktualniłam dzisiaj, ale wrócę do piątkowych pomiarów Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie kobitki ja sie czuje jakas chora.... dzis pól dnia odpoczywalam, bo nie miałam na nic siły idę na ostatni spacer z psem trzymajcie sie pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmiejszająca się
witajcie. a mówią, że kobiety przebywające stale w swej grupie mają okres w tym samym czasie dzięki działaniu feromonów :) ze szkocji feromonów przez sieć nie czuję ale okres się nam zgrywa idalnie :) a ja poczyniłam dalsze kroki. zaczęłam nosić ten pas neoprenowy, smaruję brzuch kremem wyszczuplającym a biust ujędrniającym bo zauważyłam, że zrobiły mi się na nim rozstępy :( ratunku!!! rozstępy na cyckach!!! najpierw pryszcze na dekolcie a teraz rozstępy!!! czeka mnie życie w golfach :( jak ja ich mogłam wcześniej nie zauważyć??? dlaczego wcześniej nie kupiłam sobie tego kremu ujędrniającego i tabletek ze skrzypu!!!!???? jestem bezmyślna, przecież wiedziałam że tak może się stać :( teraz wcinam tabsy ze skrzypu, mądry polak po szkodzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmiejszająca się
a, jeszcze jedno. od 15 września schudłam tylko 2kg :( bez sensu :( ALE ŻADEN ZASTÓJ MNIE NIE ZŁAMIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! idę na wagę, może chociaż kilo jeszcze ubyło??? głupio tak mało jeść i nie chudnąć :( te 3kg minus na miesiąc to absolutne minimum, jakie jest w stanie utrzymać we mnie rozsądek :( bez tego dopadnie mnie obłęd lekartw albo superdiet :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) 🌻 zmniejszajaca 🌻 nie martw sie, ze waga wolniej spada, to normalne przeciez. ciesz sie, ze znow jest Cie 2 kg mniej ;) a co do rozstepow - ja mam od kiedy pamietam, na piersiach tez. wyobrazasz sobie? 21 lat i rozstepy - ale jakos nie chodze w golfach a na moje rozstepy nikt nie zwraca uwagi ;) sa biale i nie widac ich strasznie. ja dzis rano stanelam na wage to bylo 47,5 :D mimo ze ostatnie 3 tygodnie obzeralam sie pizza, czekolada, ciastem i chipsami pol kilo polecialo w dol :D teraz dopiero jem sniadanko - platki filness z pelnego ziarna z owocami + mleko 2% mniam :) za chwilke moze pocwicze jakies brzuszki - staram sie codziennie robic ok. 300, a pozniej wybiore sie na rower poki slonce swieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, własnie doczłapałam sie do domu...teraz mała kanapeczka z kiełbaska a o 19 spinning, który uwielbiam bo lubie sie pocic , ale jak mam tam iść (wybrac sie) to az mnie trzęsie bo len ze mnie nie z tej ziemi.....rano zjadłam kanapke troszkę, pózniej dwa jabłka i teraz kanapka. Nie mam czasu ani ochoty na robienie obiadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć dzis troszke nie miałam czasu dla Was Klaudia ma ferie jesienne a mąz kilka dni wolnego, więc głównie jestesmy poza domem lub siedzimy w rodzinnym gronie :) trzymajcie sie cieplutko 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszająca się
a, to dziś dopiero 10? to jeszcze jest jakaś szansa nad podereperowaniu wyniku do 15. dziś na 100 % się zważę. mam tak zimno w domu, że jak się rozbiorę to od razu wskauję do łóżka i nie w gowie mi stać na wadze... a najgorsze jest smarowanie :( mam żel wyszczuplający i ujędrniający biust, one są dodatowo zimne, leżeć nago w tym zimnie i nakładać jeszcze zimniejsze żele... okroponość :( zepsuł mi się farelka. u Was też tak zimno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć wczoraj i dzis bardzo ładnie trzymałam sie na mojej diecie... potem zadzwonił telefon i dostałam takiego stresa, że organizm wymusił na mnie zjedzenie tego czego mi nie wolno.... o ile cos takiego wogóle istnieje tzn. że organizm cos wymusza :O :( :( jak powiedziec pewnym ludziom, żeby dali nam spokój i zajęli sie własnym życiem ? to pytanie retoryczne ;) na podstawie dzisiejszego dnia juz wiem, co powoduje, że jem za dużo - a więc tyję :O krótkotrwały STRES pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) dzisiaj doszlam do wniosku dlaczego nie chudne juz. Zaczelam stopniowo jesc coraz pozniej. Dzisiaj np. wypiłam litr mleka i 2 parówki. A obiecalam sobie ze nie bede po 18 nic jesc. Zaczełam i od razu waga idzie w gore... okropność. Chyba dieta juz mnie meczy. za dlugo brak efektów. nie wiem. ale staram sie i znowu musze przezwyczaic organizm do tego by nie byl glodny po 18. Dobranoc ide spac zeby juz wiecej nie zjesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszająca się
Wrocławianka, jak to brak efektów? poczytaj sobie woją stopkę! zdarza się i zastój, jak u mnie chwilę temu. dziś rano było 80,5kg. czyli 0,5kg w górę :( i co ja mam powiedzieć? nic nie powiem, poza, może, niech to diabli wezmą!!! jeśli do 15.10 nie schudnę tych 3kg to kupuję adipex albo cokolwiek :( czyli 79kg na 15.10 albo leki :( miesiąc chodzić głodna dla 1,5kg mniej???!!! cholera... jakoś to trzeba przetrwać, zmieniła sie przemiana materii, pasuje mi coś odjąć, ale co? zamiast bułki na śniadanie pół bułki??? dziś mnie czstowali frytkami. w szafce leżą czekoladowe ciasteczka... dla gości.... musze to wytrzymać... każdy kg w dół napędzał mi zapał i samozaparcie, a teraz... myślę o tych ciasteczkach w szafie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×