Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłuściocha przebrzydła

przekroczylam wszelkie granice niechlujstwa! teraz albo nigdy!

Polecane posty

Witam dziewczynki. Witam również nowe kobietki. Przybyło nas troche. Razem jest raźniej się odchudzać. Dobrze trafiłyście. A teraz będę chwalić Was :) Gratuluję zmniejszającej się, agutexxx, magusi, jody-jo i tym wszystkim z mniejszymi osiągnięciami, ale jakże ważnymi. Reszcie życzę sukcesów w przyszłości i wytrałości. Zorza współczuję ci z pieskiem. Mam swojego i wiem jak to jest jak on jest chory. Ma wtedy takie smutne oczka. Okropne uczycie taka bezradność. Ja jestem zarobiona od rana do wieczora. po pracy musze jeszcze siedzieć w domu i robić do wieczora. Nawet nie mam czasu wyjsc na zakupy do sklepów. Udało mi isę wczoraj i takie dziskie tłumy były w sklepach że szybko uciekłam stamtąd. Nie wiem jak ja kupię coś. będę musiała mieć dużo cierpliwości. Z dietą narazie dałam sobie spokój teraz nie najlepszy czas na odchudzanie. Po świętach będzie łatwiej. Ważne że nie tyję. Trzymajcie się i w razie jakbym się nie pojawiła do świąt to wszystkim życzę udanych Świąt i niezapomnianego Sylwestra :). Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Cię doskonale.Ja moge sobie pozwolic na komfort zakupu takich suplementow, liczac zestaw za 300zl a w tym 2 posilki (sniadanie i kolacje) czyli 10zl/ dzien nie brzmi tak tragicznie .No ja mam drozszy zestaw,ale to jest kwestia mozliwosci finansowych i tego,ile sie moze i chce na siebie przeznaczyc..ja dziennie na diete przeznaczam 20zl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiele rzeczy byłoby prostrzych gdyby człowiek miał więcej pieniędzy-nawet diety.J na przykład wykreśliłam z listy zakupów wiele rzeczy na świąteczny stól,żeby usłyszeć od synka ,,mamo!zobacz, mikołaj o mnie nie zapomniał!,,-a przeznaczyłam jemu na prezent zaledwie 70zł. Sory.chyba leżało mi to na sercu. nie dawno wróciliśmy od teściów,a to oni mnie tak nastroili bo pytali czy wybieramy się do mojej mamy a mąż powiedział,że nie bo w listopadzie skończył nam się przegląd,na co teściowa:,,to jak wy żyjecie?!kto to słyszał bez przeglądu tyle czasu!zrobic trzeba!.Ale ona ma w nosie,że nie mieliśmy za co,jakbym zrobiła przegląd to nie starczyło by na kaszki, mleko i pampersy dla małego. aoni nam nie dadzą nawet 20zł.-mimo,że stać ich.nie dawno kupili samochód za gotówę za bagatela 60000zł.!!!!a jak chcieliśmy pożyczyć na leki to mówiła,,a co wy już nie macie?to jak wy przeżyjecie do końca miesiąca?pożyczyła nam te 50zł.ale ja jeszcze tego samego dnia pożyczyłam od sąsiadki i im oddałam.Przepraszam kobietki.chyba się wyżaliłam.możecie nie czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz duszka jesteśmy tu takie anonimowe [fajna sprawa],że można sobie ulżyc wyżalic się .Nie zawsze chce sie wszystko powiedzieć bliskim znajomym bo to nie wypada.A teściami się nie przejmuj są teście i są teściowie.Potrafią napsuć krwi.Ja co prawda jestem teściową ale chyba dobrą bo napewno gdyby mnie dzieci poprosiły to bym nie odmówiła.Głowa do góry jutro zawsze musi być lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za kilka słów otuchy.czasem czlowiek łapie doła.Ja za kilkanaście lat dopiero będę teściową-ale taką jak moja mama.Dla niej niema różnicy między synem a zięciem i synową a córką.traktuje wszystkich na równi. Ja swoją teściową lubię,jak chcę ją polubić to zaraz ona coś zepsuje. Idziemy w odwiedziny to zawsze starm się zanieść jakieś ciasto,czy upiec ciasteczka-takie fajne-duszkowe.Może byłoby lepiej ,gdybym udawała złą synową?Mój mąż mówi,zawsze,,dusiu,nie bierz do bani to na plecy więcej weźmiesz,,-chyba zcznę go słuchać.Ja za dużo staram się zrozumieć i wciąż nie mogę.Wiem,że przeszkadza im,że jestem gruba,bo kiedyś nie chcący słyszałam kilka uwag poza oczy. Buziaczki dla wszystkich.Nie mogę się doczekać kiedy to wszystko się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za dużego mam doła,żeby z wami pisać dzisiaj.mały zasnął(młodszy) chyba posłucham muzyki i wypiję herbatkę.jak nie będę mogła spać to odwiedzę was w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duszkasek ,spokojnie mozesz pisac.Mysle,ze kazdy ma jakies problemy i dobrze jest czasem napisac.to pomaga:) spokojnej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podsumowanie 8 tygodnia(zaczelam 23 .10.2006) rowne 2 mce bedzie 23 grudnia:) waga ze 125kg na 115kg czyli -10 kg!!! pas ze 114cm na 95cm, czyli -19 cm biodra ze 145cm na 128cm,czyli -17 cm biust ze 125cm na 120cm,czyli -5 cm udo z 77cm na 70cm,czyli -7 cm jestem bardzo zadowolona :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jody-jo! rewelka! gratuluję.Ja po południu pojadę po moją Meridię!ona mi trochę pomoże,bo coraz częściej czuję głód.nie ulegam,ale się boję,że jak ktoś mnie wkurzy to nie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest 19 grudnia..ja dzielnie się trzymam..o dziwo taki styl zycia i taki sposob jedzenia bardzo mi odpowiada,wiec to sie chyba nazywa zmiana nawykow zywieniowych.Jeden minus to moja aktywnosc fizyczna..gdybym się troszke postarala..obiecuje,ze zaczne,ze znajde czas a na razie na gadaniu sie konczy...ale w koncu sie zbiore..heheheh duszkasek dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny.za Meridię w aptece św.Brunona zapłaciłam 85.50zł! dzisiaj rano wzięłam pierwszą tabletkę.ale do tej pory dzięki samej diecie schudłam od 10.12: biust ze 121-na 120 pas ze 116-na 114 biodra ze 121-na 120 udo z 69-na 67 waga ze 102kg.-na 97kg. ważyłam się dziś! (czyli -5kg.! w 9dni!) uff...od razu lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duszkasek --> nie chudnij zbyt szybko... dla własnego zdrowia ❤️ na pocieszenie: ja mam takiego szurnietego tescia, że nie znam słów żeby go opisać (a tesciowa żeby przeżyc musiała sie dopasować lub lepiej jak napisze "podporządkować") teraz mieszkam od nich wiele wiele wiele wiele kilometrów dalej a i tak portafia zatruc nam zycie.... nie jestes sama możesz się zawsze wyżalic 👄 ja sobie postanowiłam, że wracam na diete po nowym roku teraz nie mam siły znów jestem chora córka jest chora mąż jest chory pies dochodzi do siebie po operacji no i swieta... więc nie będę się oszukiwała i wyznaczyłam sobie realna datę: pierwsze dni stycznia trzymajcie się współodchudzaczki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oje!przykro mi,że święta za pasem a wy się rozchorowaliście.mam nadzieję,że to nic poważnego.Dzięki za słowa otuchy.Staram się traktować,,ciepłym moczem,,-(jak to zwykł mówić mój ślubny)wszystko czego się czepiają.ja jestem dobrą synową i mam czyste sumienie a oni się kiedyś przed św.Piotrem będą tłumaczyć. Wracajcie do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:) Zorzu- zdrowiej nam szybciutko i wracaj na pole bitwy:) Duszkasek- gratuluję spadku wagi- tak trzymaj i uważaj w święta:) Yody- jo- rzeczywiście ćwiczonka działają najlepiej- doznałam tego na własnej skórze więc od stycznia żadnych wymówek- ok? Wrocławianka- ja też nie mam czasu normalnie na nic- jestem tak zabiegana jak nigdy dotąd- a jeśli chodzi o dietkę vto narazie się trzymam- i też sądzę że święta to nie najlepszy czas na odchudzanko- ale spróbuję się trzymać przy stole wigilijnym:) Joanno- gdzie zginęłaś- odezwij się:) Shalimar- ty także się odezwij:) Buziaczki dla wszystkich odchudzaczek:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem witajcie.Poczytuję was w chwilach wolnych a tych mi ostatnio [jak chyba wszystkim] brakuje.Trzymam się dosyc dzielnie chociaż dzisiaj upiekłam keks i niestety musiałam spróbować.Bo przecież gdyby nie wyszedł musiałabym upiec nowy.Wyszedł.Najgorsze jest to próbowanie ale trzeba okiełznać swoje przyzwyczajenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem okropnie chora, ale leżeć w łóżku moge jedynie w nocy :O znacie jakies extra domowe sposoby na przeziębienie, ból głowy i PRZEDE WSZYSTKIM ból zatok ????? zrobiłam dzis \"miksturę\" z cytryny, czosnku, cebuli, aloesu i miodu... narazie nie widzę poprawy biorę jakies różne srodki na bazie paracetamolu wydmuchuje nos itd (mój mąż tez chory a musiał isc dzis na zakupy i teraz jest na nocke w pracy) :( normalnie ręce opadają :( a zarazilismy się od dziecka szwagra które odwiedziło nas ponad tydzien temu... z reszta rodzina szwagrów tez teraz chora do lekarza nie pójdę chyba, że całkiem opadnę z sił i lekarz sie ulituje przepisując może antybiotyk.... ale nie liczyłabym na to pamietacie co pisałam w listopadzie?.... jeżeli jestescie jeszcze na własnych nogach, to szkocka służba zdrowia poleci Wam jedynie PARACETAMOL!! :) załamka ;) w każdym razie przesyłam dobre fluidy i zyczę duuużo zdrowia papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mi przykro.Właśnie dlatego ja,jak dzieciaki chorują to nie chodzę w odwiedziny. zorzu.Jest tski lek od zatok,ale niestety na receptę super skuteczny-w opakowaniu jest kilka kapsułek z kolorowimi granulkami.ja kilka lat temu brałam i mimo,że chodzę z gołą głową to nie wiem co to zatoki-tfu.tfu.tfu.nazywa się CONTAC. UCIEKAM.DO JUTRA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki może mojej mamie uda sie zdobyć ten lek i mi przesle ;) p.s. zanim rodzina męza przyjechała w odwiedziny pytalismy, czy ich dzieci są zdrowe..... ponoc były :O tylko, że katar zwiastował choróbsko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie,a wy teraz musicie cierpieć.cóż ja ci mogę życzyć oprócz rychłego powrotu do zdrowia?chyba tyle,żeby ta choroba do świąt was puściła.zdrówka,zdrówka i zdrówka.duuużo. mi trochę emocje przeszły ale jeszcze chwilę wcześnie się popłakałam.Zostawiłam męża z dziećmi i wyszłam do sklepu(na pół godziny)malutki(8miesięcy)spał na kanapie.wracam,on go nosi-usypia.okazało się,że malutki spadł z kanapy,ja patrzę,mążma krew na ramieniu,zaczęłam oglądać szkraba i okazało sie,że ma krew w buzi,boże tak się wystraszyłam!-on ,,tylko,, rozciął sobie usta-ale samym upadkiem,bo ząbków jeszcze niema.ufff...co za wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję ❤️ dobrze że skończyło się na rozcięciu ucałuj maluszka 👄 trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję ci jody-jo i tobie zorzu. Energia dotarła-znów się kręcę przy kuchni.Mam dużo obowiązków,tak jak każda znas z resztą.Bym chciała chociaż na dwie godzimki zostać bez dzieciaków-tyle bym zrobiła...no ale niestety niemam komu ,,wcisnąć,,-poradzę sobie,niemam innego wyjścia. Co do mojej diety to przebiega tak,jak zaplanowałam.Chudnę-i to mi wystarcza.Mój biust jeszcze 10.12 kipiał ze stanika ze wszystkich stron-teraz biustonosz leży jakby go ktoś szył dopiero co na miarę.Smaruję się ciągle,,avon,,i jest ok. A co najważniejsze:mąż zauważył zmiany!!!. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszkasek- super że mąż zauważył już zmiany- gratuluję Dobrze że maluszkowi nic się nie stało:( Zorzu - dbaj o siebie- leż dużo w łóżeczku i pij cały czas miodzik z czosnkiem i ciepłym mlekiem i zrób sobie koniecznie napar z ziół zakryj się ręcznikiem i powdychaj- napewno pomoże i dobre także na cerę:) Shalimar- nie można przecież odmawiać sobie wszystkiego- ten kawalątek keksu jeszcze na zdrówko ci wyjdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki agutexxx.Też myśę,że nie powinniśmy popadać w przesadę.Zorza zdrówka życzę.Kochana zatok sama nie wyleczysz.Tu potrzebny jest antybiotyk.Wiem bo kiedyś sama próbowałam brać coś na zatoki ale to mi tylko na chwilę pomogło i wracało.Po kuracji przeszło.Brałam też kiedyś zastrzyki.Z tym świństwem nie ma żartów.2 razy przechodziłąm więc wiem co czujesz a właściwei nic nie czujesz bo nos zapchany,To był oczywiście żart.Trzymaj się ciepło.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za ciepłe słowa :D Shalimar -- nie dostane antybiotyku.... po wizycie w przychodni czuje sie jak hipochondryk :( na zatoki, przeziębienia itd. lekarze tutaj polecają paracetamol :( dzis jest już troszkę lepiej robię sobie te mikstury z miodu, aloesu, czosnku, cebuli i cytryny robie też te \"napary\" do wdychania łykam rózne paracetamole (w proszku do rozpuszczania, tabletki, kapsułki) bo cóz innego mi pozostao ;) pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś mija drugi miesiąc mojego odchudzania. CEL 1 120 kg -termin realizacji 23 listopada-cel osiągnięty CEL 2 115 kg-termin 23 grudnia-cel osiągnięty Kolejny cel to CEL 3 110 kg-termin 23 stycznia 2007 wszystkim zyczę zdrowych,cieplych i rodzinnych świąt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, cześć wszystkim, nie było mnie bo miałam przerąbane, tzn. nadmiar pracy... ale teraz będę nadrabiać zaległości :) 20 kg minus mi nie stuknął, niestety, jest jak było, 77kg (waga z wczoraj wieczorem). w sumie nie jest źle, cieszę się, że nie przytyłam, choć szczerze mówiąc liczyłam, że schudłam, wchodząc na wagę... jestem wyraźnie mniejsza w porównaniu z ostatnim ważeniem... jutro wigilia, potem święta... zgroza... boję się tych pyszności wszystkich... a od nowego roku, npwy cel: zejść poniżej 70kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×