Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłuściocha przebrzydła

przekroczylam wszelkie granice niechlujstwa! teraz albo nigdy!

Polecane posty

buziaki wszystkim kochanym Forum(kom)!.Szczęśliwych Swiąt,uważajcie na krasnoludki,które w świeta wychodzą na ulicę-tylko po to,żeby podstawiać spokojnym ludziom nogi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki wszystkiego najlepszego , dużo zdrówka i spełnienia marzeń , a przede wszystkim zgubienia tylu kilogramów ile sobie wymarzyłyście- całuski dla was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja się dołącze...aby czas swiat byl czasem radosci,milosci i,aby kazda z Was ze zdwojoną sila i optymizmem osiagnela swoj cel:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello wiecie co ;) ten sw. Mikołaj to wszystko wie ! wie o mojej walce ze zbędnymi kilogramami :classic_cool: w prezencie m.in. dostałam............... wagę elektroniczną (nie wiem czy się cieszyc czy też nie ) tylko gdzies motywacja do diety zniknęła :( mam nadzieję, że do końca roku ją odnajdę i zacznę nowy rok tak, jakbym tego chciała :) czego i Wam życzę ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mamy święta... czy ktoś utrzymał się w ryzach? ja nie... tzn. częsciowo... nie odmówiłam sobie spróbowania każdego ciasta po kawałku :( ale starałam się jeść głównie ryby z sałatką, niestety, ryby były smażone :( ale lepsza smażona ryba niż smażona wieprzowina... tak się tylko pocieszam ;) zrobiłam sobie termos czerwonej herbaty i piję ją właśnie, bo ponoć ona udaremnia wiązanie się tłuszczu... mam nadzieję, że to prawda??? no i były 2 kieliszki likieru, w wigilię zrezygnowałam z gołąbków i pierogów, ziemniaków i chleba. a mimo wszystko przejadłam się... trudno... jeden dzień grubasa nie czyni ;) po wigili wypiłam łyżeczkę octu z jabłek bo słyszałam, że też dobrze działa na trawienie, ale niewiem, czy powinien być wypity przed czy po posiłku... jutro planuję jeść tylko wędliny i sałatki, może jakoś przetrwam bez przytycia.... tak, teraz to już nie walka o chudnięcie tylko o nieprzytycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmniejszajaca sie pieknie to ujelas \"tak, teraz to już nie walka o chudnięcie tylko o nieprzytycie...\" podpisuje sie pod tym..hehheheh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie i już po świętach.I chyba dobrze.Tak trudno było trzymać dietę ale święta są tylko 2 razy w roku i myślę ,że to co straciłam przed może być dla mnie motywacja i świadomością ,że jednak można.Dziewczyny jeżeli coś przybyło to nie ma się co martwić,przecież przed nami kolejne wyzwania czyt.zmniejszającą się.Ja już postanowiłam sobie,że koniec luzu .Nowy rok nowa JA.Pozdrawiam i chyba się nie zważę dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po świętach w zasadzie. No,ja się muszę przyznać,że pokus co niemiara było w wigilię próbowałam wszystkiego po łyżeczce dosłownie i 1/4 kromki chleba-i tak byłam najedzona,ale reszta się opchała(min.mój mąż) a ja po prostu czułam się świetnie,zero wzdętego brzucha i ciasnych spodni...to fajne uczucie. w 1 dz. świąt zjadłam łyżkę kutii, potem łyżkę sałatki warzywnej,po godzinie kawałeczek sernika(3*3cm) i pól kawałka rolady z jabłkami. dzisiaj zjadłam łyżkę kutii,łyżkę sałatki,na obiad łyżkę strogonowa+pół pomidora+1/4 zielonej papryki.na kolację znowu łyżka kutii.i to tyle.,jest ok.naprawdę nie pałam chęcią próbowania wszystkich potraw.liczę dietę za nie przerwaną,i wcale się nie katuję.świeżo po kolacji przybyło mi pół kilograma,ale rano już tego nie było.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monami_1979
Wlasnie skonczylam czytac wszystkie strony topiku i jestem pelna podziwu dla Was. Ogromne gratulacje dla "zmniejszajacej sie"! Od dzis chcialabym sie do Was dolaczyc. W tej chwili waze 72kg, a moj cel to 60. Mam nadzieje, ze mi sie uda, pozdrawiam i milego dnia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.Zważyłam się i okazało się ,że waga stoi.Sukces.Chyba wysiłek fizyczny zrównoważył jedzenie i bilans wyszedł na zero.To daje impuls.Witaj monami .Wiem,że w grupie lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewcznki pięknie sobie radzicie.. Monami witam Shalimar brawo! u mnie jest dobrze..choc powaznie za odchudzanie zabiore sie od 1 stycznia..teraz zrobilam sobie maly,ale kontrolowany \"urlopik\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny u mie po świętach kilogram więcej ale mam nadzieję że to zgubię do sylwestra. W święta się nie oszczędzałam ale starałam się nie jeść ciast ani słodyczy- troszkę się skusiłam ale przecież to święta teraz cały czas odchudzanie i oczywiście dzielnie to zniosę- buziaczki dla was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam o poranku od dzis zaciskam pasa, najgorsze dla mnie jest wyeliminowanie slodyczy, ktore sa moim nalogiem ;-( ale mam nadzieje, ze dam rade. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zgodnie z postanowieniem do nowego roku sie obijam :) co nie znaczy ,ze objadam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jody-jo też się obijam ale nie obiadam a pozatym zauważyłam,że już chyba nie mogę dużo jeść no i mimo,że waga stoi spodnie które niedawno mnie opinały są lużne.I to jest dopiero świetne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shalimar oj,co ja bym dała,zeby wazyc 79kg :) ale nie ma nic za darmo-zapracowalam na nadwagę musze teraz popracowac ,zeby sie jej pozbyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello ja też do końca roku mam wakacje ;) ale od 1 lub 2 stycznia \"koniec jedzenia \" dieta i ćwiczenia :) pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jody-jo jesteś kochana .Jeszcze nikt mi nigdy nie powiedział,że chciałby tyle ważyć co ja teraz.Ja chciałabym 60 kg ważyć co i tak przy moim wzroście jest dużo.Ale w moim wieku to wystarczy.Myślę,że pokonamy tekilogramy mając wyznaczony cel.Niestety to prawda pracowaliśmy na ten obecny stan długo i bezkarnie myśląc i mówiąc sobie \"od poniedziałku\"Okazuje się ,że można sobie odmawiać jak się chce.Potrafiłam na spotkaniu z koleżankami pić tylko zieloną herbatę podczas gdy one się zajadały.I wtedy uwierzyłam,że dam radę.Zresztą muszę.Nadwaga spowodowała już kłopoty ze stawem biodrowym.Jestem na diecie czy właściwie jedzeniu wg.zaleceń Montiniaca .Ta metoda wydała mi się najbardziej obiecująca ze wszystkich o których czytałam.Życzę Ci powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kobitki co tam u was słychowac? u mnie ok. wpadłam w ,,rutynę diety,, i już mnie nic nie kusi-a to już 20 dni! pozdrawiam was mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis 31 grudnia-czas podsumowania..mysle,ze osiągnęłam cos wiecej niz pozbycie sie nadwagi..z Anetką nauczylam się jesc nie majac wyrzutow sumienia i wierzac,ze schudnę! wierze,ze rok 2007 bedzie EKSCYTUJĄCY,czego zycze kazdemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku :D 👄 👄 ja zaczynam dietke od 02.01. jeżeli znów się nie rozchoruję :( bo dzis znów mam gorączkę :( buuu papa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.Dzisiaj chyba sobie odpuszczę.Pa do napisania w nowym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem krotko na imprezce przegielam..zapewne nie byla to dieta redukująca wrrr:( dzieki,ze juz po swietach i po sylwestrze,jednak nie jestem tak nieugieta jak mi sie zdawalo,ale co tam kroczę dalej do swego celu i wiem,ze DAM RADĘ! wszystkim szczescia i zdrowia w 2007 roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam od dzis zaczynam pozbywac sie balastu (to nic, że znów) wczorajszy dzień był małym wprowadzeniem... nie jadłam chleba i ogólnie jadłam mniej..... za to piłam rózne herbatki jak nawiedzona :O no i dzis dostałam tez okres, więc chyba dobrze się składa ;) do końca stycznia mam zamiar zrzucić 5,5 kg myslę, że to jest realne oby tylko mąż nie zaczął sie znów nade mną litować i aby znów sie żadne choróbsko nie przypałętalo! pozdrawiam noworocznie 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zorza a jak się robi kwiatek,bo nie wiem:) oj,ja tez chce napisac,ze zostalo mi 12,5 kg do zrzucenia,a ja dopiero tyle schudlam-jak dobrze pojdzie napisze tak na koniec roku,ale nie bede plakac,choc cos mam dzis chandre:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Nowym 2007 Roku !! dzis zaczełam dietę od nowa. znowu... podobnie jak ty zorza - chcę minimum 5 kg w styczniu zrzucić tym bardziej, że przytyłam 3 kg. A wszystko wina mojego f. rok skończył się dla mnie fatalnie. nowy zaczął jeszcze gorzej. dół i dół. żeby nie myśleć pracowałam nad zaległościami i jadłam. przyczyną tego było to że mój f. nie spędził ze mną sylwestra. wykręcił się głupią wymówką i tyle... więc nie wiem co o tym myśleć. chciałabym żeby było super między nami, ale nie jest i nic nie potrafie zrobić. W nowym roku postanowiłam się nie załamać z jego powodu, ale ciężko mi. niby kocha, ale jest inaczej. siedzę teraz sama i myślę i to chyba jest najgorsze. mieć czas na myślenie... trzymajcie się i oby ten rok był dla was lepszym. Jesteście super przepraszam, ze zameczam was swoimi klopotami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×