Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedośwadczona mama

dokarmianie przy karmieniu piersią

Polecane posty

Niedoswiadczona mamo - jedna uwaga - przystawiaj do piersi PRZED dokarmieniem. Wtedy wilk syty i owca cala - male possie ile da rade z piersi, possie jak juz nic nie bedzie (wysle sygnal: prosze o wiecej), a potem dokarmisz glodek butelka. W odwrotnej kolejnosci mala nie possie piersi az tak mocno -> nie bedzie sygnalu wzmocnienia laktacji. U mnie zadzialalo bez pudla :) A po dwoch tygodniach butelka juz nie byla potrzebna W OGOLE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoswiadczona mama
Witajcie! Rozmawiałam z moim pediatrą. Sam polecił dokarmianie jak zobaczył na własne oczy co mała - niecałe 8tygodni robi z moimi piersiami. Jest tak nerwowa, że mam je całe pogryzione. Karmię ją przy Jednym podaniu z obydwu piersi po ok 20 min każda, a po 15- 20 min mała już płacze, że głodna- a pokarmu jeszcze nie przybyło. Biorę więc butelkę i ona dopija jakieś 80- 90ml. Dopiero wówczas jest dziecko zadowolone. Problem jednak jest- nie może zrobić kupki :( Dla siebie kupiłam herbatę laktacyjną i zobaczymy czy to pomoże. W tej chwili staram się małej podawać butelkę maksymalnie 3 razy na dzień i to w mniejszej porcji niż zalecana. Resztę karmię piersią. A zastój może spowodowałam stresem. A teraz jeszcze pogłębiłam ten stres, bo stresuję się, że ją dokarmiam, co może w przyszłości odbić się na niej, że będzie może alergikiem, albo będzie często chorować :(. Strasznie to dołujące! I niech któraś zanim skrytykuje nie karmiącą piersią- zastanowi się co robi. Nie każda z nas jest leniwa, czy dba o wygląd swoich piersi. Czasem chciałybyśmy być najlepszymi mamami na świecie a natura nam nie pozwala :(. Czy w takie upały mogę podać małej herbatkę koperkową? pozdrawiam m*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze,ze Wasze malenstwa chca pic herbate w upal.Moja 6-miesieczna coreczka wypluwa i herbatke i wode.Juz nie wiem co robic.Karmie tylko sztucznym mlekiem+owoce+kaszka,wiec powinna pic a nie chce.Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JulitaZZ
Jesli bedziecie karmic dziecko tylko piersia to pozniej,w momencie wprowadzania nowych pokarmow nie bedzie chcialo niczego dotknac.Proponuje od czasu do czasu podac jednak butelke.A jak sie zdarzy,ze dziecko bedzie musialo zostac przez kilka godzin z tatusiem czy babcia co wtedy?Moja kumpela karmila tylko piersia i jej mala nie chce ani kaszki ani zupki i ciagle wrzeszczy do cyca,a po 6 miesiacach zycia samo mleko juz nie wystarcza.I dzieci zaczna lepiej sypiac i mamusie czas sie umyc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedośwadczona mama
Iwonko ja jestem niedoświadczona mama, ale na Twoim miejscu bym podała jej bardzo wodniste mleko- może tym się napije. Ale lepiej posłuchaj rady doświadczonych mam ;) A ja właśnie chcę kupić herbatkę koperkową UIPP'a i zacząć podawać Małej w te upały. Niestety przy dokarmianiu pojawił się problem zaparcia i mam nadzieję, że ta herbatka pomoże. Szczerze powiedziawszy czekam z utęsknieniem na dzień kiedy będę miała wystarczającą ilość mleka by zaprzestać dokarmiać ją. Po tym sztucznym mleku nie robi kupki przez jakieś 602 godzin - a jak już zrobi to jest na cały pamper (nr 2) i okropnie śmierdząca! Nie wiem czy to normalne by dziecko tak rzadko robiło a jak zrobi to takiej wielkości? pozdrawiam m*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko jest ok z kupka, nie martw sie.to normalne , z butelki jest inne mleko .ciezsze do strawienia.Raz dziennie mozesz smialo podawac cherbatke z koperku.Ja tak robie.dla lepszego trawienia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda 26
A czy któraś z was używała kapturków???. Ja robie to od początku nie z wygody i z obawy przed popękanymi brodawkami, ale synek tak poprostu nauczył się ssać. Dodam że urodził się 6 tyg. za wczesnie i nie chciał wogule ssać. Użycie kapturków okazało się przełomem, z czego strasznie się ucieszyłam że w końcu się udało. Teraz wcale się z tego nie ciesze. Obawiam się że te kapturki spowodowały obniżenie laktacji. Mama obecnie kryzys, za mało mleka-przynajmniej tak mi się wydaje. A jeszcze jedno synek ma prawie 3 mies. i nie chce go dokarmiać o ile to będzie możliwe. Co robić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka........
Poczytaj cały ten temat. Tam są wypowiedzi co pobudza. Ja gdzieś czytałam, że piwo Karmi pobudza laktację, ale to BZDURA!!!!!!!!!!!!! Niestety są kobiety, które naprawdę nie mają dużo mleka. Wiem to po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Marcela
ja mam podobne problemy co zalozycielka tego topiku, z tym ze mleka to chyba w cyckach jest sporo tylko, ze mam waskie i niedrozne kanaliki. Marcel ma 6tyg.i poprostu nie ma sily wyciagnac z tych piersi pokarmu bo nawet ja laktatorem elektrycznym musze ciagnac i ciagnac zeby pewna ilosc uzyskac.Na poczatku robily mi sie zatory prawie wiec wezwalam wizyte domowa z poradni i tez z tamtad wypozyczylam laktator taki lepszy(4zl/za dobe a wizyta 150). i na poczatku przystawialam syna do piersi jednej i drugiej ile tam dal rade to wysal , reszte sciągalam i podawałam mu z butelki. Sadzilam ze sie te moje piersi rozbudza w koncu i zacznie poządnie leciec ale niestety tak sie nie stalo a jeszcze na dodatek pokarm mi sie zrobil przezroczysty. Teraz maly potrzebuje juz wiecej zjesc i o co wyssa i to co zdolam sciagnac czesto mu juz nie wystarcza a ja caly dzien z cycami na wierzchu, nic w chacie nie zrobione, obiadu nie ma(jak tu sie dobrze odżywiac?), ja zapuszczona itd .... no i tez jak juz nie ma wyjscia to podaje mu sztuczne mleko. Narazie jeszcze umie ssac z piersi w sensie odruchu ale do bardziej efektywnego ssania to go chyba juz nie dam rady zmusic jak poznal butelke. postanowilam ze jak sie uda utrzymac laktacje to do trzeciego miesiaca jego zycia bede robic tak jak do tej pory, a potem to juz chyba calkiem przejde na sztuczne, no chyba ze cos sie zmieni.... I jeszcz chce nadmienic ze duzy biust (a teraz to wrecz monstrualny) to najgorsza rzecz w macierzynstwie, czasem mysle ze moj syn boi sie mojego cycka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Marcela
niedoswiadczona mamo , mamy chyba bardzo duzo wspolnego :)mowie ci co ja przeszam w pierwszych trzech tygodniach, masakra. orod przy tym to sie okazal niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Marcela
boże dziekuje ci ze wlazlam na to forum :) od razu mi lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do mamy Marcela
Moze bede niepopularna w tym co napisze,ale u mnie bylo tak... Mleko pojawilo sie 3 doby po porodzie w zwiazku z czym mala posmakowala od razu butelke.Pokarmu mialam tyle co kot naplakal i po kazdym karmieniu piersia musialam podawac butelke,bo mala sie nie najadala.Godzina przy cycach+butelka i tak w kolko.Na nic nie mialam czasu-dom zapuszczony,ja tez.W koncu po poltora miesiaca powiedzialam dosc:przerzucilam mala na mleko sztuczne(sama sie na takim wychowalam) i odzylam!Mala dobrze sie najada,spi,a ja mam czas zadbac o siebie ,dom i nawet ciasta pieke!Corcia ma 5 m-cy i wkrotce zaczniemy podawac inne pokarmy.Czuje sie znowu kobieta(piersi wrocily do swoich rozmiarow,laktacja ustala)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Marcela
no i pewnie, nic na siłe bo można zwariowac :)ja jeszcze narazie mam troche cierpliwosci jeszcze i siły, moze wlasnie dopiero mam , bo gdzies moze z dwa tygodnie temu minela u mnie depresja poporodowa... strasznie mnie dopadlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Marcela
a czy mleko samo zaniklo, czy spalilas je tabletkami lub zastrzykami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnnosimmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Też dokarmiam mojego synka.Ale dla mnie to nie jest problem. Ja doszłam to takich przemyśleń. Jeżeli ja mam siedzieć męczyc moje piersi, cisnąć żeby wyleciała kropelka to wole juz czasem podać butelkę sztucznego mleka.Miałam problem z tymi moimi piersiami bo zrobił się zator i bardzo mnie bolały (zresztą do tej pory mnie bolą).Przystawiałam małego cały czas do piersi i co z tego wyszło mały ciagle chciał jeść ,zachowywał sie tak jakby byl niedojedzony bo co 20min płakał i chcial jeść, miał zielone kupki i bardzo śmierdzące. Męczyłam się niesamowicie.Lekarz kazał mi robić okłady najpierw ciepłe przed karmieniem później zimne po karmieniu i później odciągać.Jejku cały dzień poświęcony karmieniu i nic więcej.Co za koszmar. Wszyscy trąbią na około karmić piersią i tyle. My się męczymy nie przesypiamy nocy, wyglądamy jak zombii bo już czasu nie mamy żeby chociaż przyzwoicie wyglądać ale nie trzeba karmić piersią.Ja już mam tego dosyć!Moje piersi wyglądają jak placki ciągle mnie bolą sutki mam wyciągnięte i nawet jak daję pierś cały czas to mnie bolą.Trzeba się zastanowić czy dziecko ma przebywać z matką która cały czas jest zestresowana, psychicznie i fizycznie wymęczona , szara i śmierdząca bo nie ma czasu na to żeby o siebie zadbać czy czasem sobie pomóc i mieć chwilę spokoju. Ps. W tym czasie kiedy ja sie urodzilam to byla moda na to żeby dawać dziecku mleko z butelki. nie sądzę żeby w tym czasie kiedy ja się urodziłam były laktatory więc byłam karmiona butelką i moja matka się męczyła ale tak karmiła jeszcz mojego brata i nic z tego złego nie wyszło. Rzadko kiedy chorowalismy a na poważne choroby chyba nigdy (no oprócz świnki, różyczki czy ospy).Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeszcze jedno. Któraś z was napisała, że bardzo ważny jest kontakt z matką jak się karmi piersią. Ja nie pamiętam czasów kiedy mnie mama karmiła butelką. Czy miało to na mnie wpływ? nie sądzę.Bardziej chyba potrzebowałam mamę wtedy kiedy już byłam dojrzalsza.Kontakt z mamą mam bardzo dobry i nie czuję tego, że mama mnie zaniedbywała.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rytmiczka
Witam...moje maleństwo ma 6 tygodni. Na początku karmiłam małego tylko piersią, ale od tygodnia muszę dokarmiać, ponieważ mam za mało pokarmu na jego coraz większe potrzeby. Jak sie budzi około 5 nad ranem to potrafi krzyczeć do 13 godziny że jest ciągle głodny, mimo, że co pół godziny dostawiam go do piersi, więc nie ma innego wyjścia jak dokarmic butelką, ponieważ przy tej piersi po godzinie wije się biedny jak wąż, stęka i płacze, poniewaz nic nie leci. Np. dzisiaj jak sie obudził dostawiłam go do piersi, następnie dałam 120 ml mleka i przez około godzine poleżał szczęśliwy i spokojny a potem znowu był głodny, więc znowu do piersi na pół godziny, nastepnie 15 min przerwy i znowu zaczął krzyczeć...zasnął dopiero niedawno a jest juz około 13...nie da rady bez dokarmiania, bo gdyby nie butelka to spędzałabym całe dnie z małym w łóżku nie mogąc się nawet umyć. Na początku tez miałam watpliwości, bo wszysycy trąbią, ze jak dziecko prawidłowo przybiera to ...NIE DOKARMIAĆ...ale co zrobić jak dziecko co chwile przy piersi się denerwuje, że jest głodne, ze nic nie leci...ciągnie ciągnie, a tu pusto...po butelce przynajmniej spokojnie poleży jakis czas, a jak zaśnie to spi spokojniej bez wiercenia, w pełni szczęśliwy i usmiechnięty...więc drogie mamy nie słuchajcie tych wszystkich mądrych osób, które wierzą tylko w teorię...dziecko od dziecka się rózni, kobieta od kobiety i pierś od piersi...też chciałabym tylko piersią ale nie da rady...a dla mnie jako mamy ważniejsze żeby dziecko było nakarmione i szczęśliwe...jesteście mamai, więc na bpewno wiecie co dobre dla maleństwa...wierzcie swojej intuicji!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_gag
powiedzcie ile dni przechowujecie obiadki HIPP?? Gerber moze byc przechowywany 48 godz, a co z HIPPami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_gaga
tak wiem dzieki za odpowiedz, a moze ktos przechowuje 48 godz? moj maly zjada jedynie 2-3 lyzeczki dziennie, wiec prawie calosc musze wyrzucic nastepnego dnia....moze ktos z doswiadczenia powie czy mozna ze 3 dni przechowac HIPPki? pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wolę nie ryzykowac i jak mlody nie zje to dorzucam troszkę soli i pieprzu i sama je zjadam :P fakt nie jest to może marzenie dla podniebienia, ale jakoś tak nie lubie wyrzucać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_gag
moze i masz racje nie ma co ryzykowac, ja tez zjadam, nawet bez soli i pieprzu :)) ...a caly czas sie zastanawialam od czego mi przybylo kilogramow ;)) dzieki, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanko
Bardzo mnie to nurtuje a nigdzie odpowiedzi znaleźc nie mogę :P :) Mianowicie chodzi mi o to ze nie ma mniej wartościowego pokarmu tak? a dlaczego sie dzieje tak ze na mleku matki dzieci nie przybierają?? U nas tak było, poźniej anemia - dlaczego? a dodam ze pokarmu miałam full mała miała przerwy ok 2.5 - 3 godzinne między karmieniami- najadała się - nie płakała nie była głodna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich! Mam nadzieję, że ktoś mądry tu jeszcze czasem zagląda i pomoże.. Mój problem wygląda miej więcej tak. Po 7 tyg karmienia wyłącznie piersią okazało się, że mój Mati dopiero osiągnął wagę urodzeniową. W nocy mały spał nawet do 4-6h, potem po 2h do rana, ssąc naprawdę mocno podczas karmień, natomiast w dzień – po kilku-kilkunastu minutach raczej delikatnego ssania (czasem 2h a czasem kilkunastu sekundach) mały usypiał, budził się po odsunięciu od piersi albo średnio po 5 min snu. Mam wrażenie, że przez to ani się nie najadał ani nie wysypiał porządnie, a ja byłam w ciągu dnia „wyssana” z mleka. Potem właśnie zmęczony spał nawet 6h. Poprzednia lekarka zignorowała problem, dopiero następna zleciła badania i jak się okazało, że wyniki są ok., to kazała dokarmiać ile wlezie. Jak dałam ile wlezie to wymiotował więc dokarmiam ok. 60ml 3-4 x dzienie. Mały w niecały tydzień przybrał 200g i ostatnie 2 dni potrafi pospać trochę w dzień, nawet 3h . Nie rozumiem, dlaczego mam za mało mleka, skoro wszyscy trąbią, że będzie tyle ile mały potrzebuje. Normalnie głodziłam swoje dziecko.. Chciałabym wrócić tylko do piersi, ale nie wydaje mi się to możliwe, skoro przez prawie 2 miesiące go nie przybyło ile trzeba. Musiałabym jeszcze laktatorem odciągać, choć nic nie chce lecieć (a podobno mam jeden z lepszych laktatorów). Lekarka stwierdziła, że trzeba pracować laktatorem, nawet jak nic nie leci, żeby pobudzać, nie wiem tylko kiedy? I tak mam problem żeby pójść do toalety albo zrobić sobie jakieś jedzonko.. Dopiero po dokarmieniu mały trochę śpi w dzień.. Nie wiem gdzie tkwi błąd.. Z drugiej strony może coś jest nie tak z małym, bo nie powinien tak przysypiać - po sztucznym jest rozbudzony, a przy piersi usypia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamy :) Rozglądałam się już wszędzie za obecnym tu tematem rozmów ale żaden artykuł nie rozwiał moich "problemów". Mam córeczkę (ma 2 miesiące i 2 tygodnie) Karmię ja piersią ale już od jakiś 3 tygodni dokarmiam ja butelką . Jje z piersi jednej zaraz z drugiej i CZASAMI jest nienajedzona( płacze jak ją tylko odstawie od piersi a już poprzedniej nie chce ssać) i dostaje butelkę z Nanem 120 i wtedy jest spokojna.Dokarmiam ją raz lub (dwa razy-ale to rzadko się zdarza) w ciągu dnia. Miałam problemy z odbijaniem ponieważ małej w ogóle nie chciało się odbić i to było przyczyną tego że nie chciała dłużej ssać. Wtedy dostałam kropelki esputicon i problem znikną. W nocy wystarczy jedna pierś i usypia mój aniołek. Naczytałam się i nasłuchałam ze butelka rozleniwia (i ja tez się z tym zgadzam) ale chciałabym odstawić butelkę gdyż pediatra powiedziała że ładnie przybiera na wadze więc nie ma potrzeby , ale jeśli po 2 nadal strasznie płacze to muszę ją nakarmić :( . Już nie wiem czy mam ZA MAŁO czy ona tak dużo potrzebuje...Proszę o jakąś podpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×