Alkoholiczka bez perspektyw na życie......

kolejny dzien, kolejny wielki kac, kolejny moralniak co wczoraj naodwalalam, gdzie sie przewrocilam, czy gdzies zygalam ... kolejna klotnia po pijaku o bezsens z czlowiekiem ktorego bardzo kocham ale ktory ma mnie dość, ktory jest juz na mnie obojętny..:( kocham pewnie tylko ja :( patrze na siebie w lustrze i nie moge uwierzyc co wyprawiam, dlaczego?:( dlaczego sie staczam? dlaczego sama niszcze wlasny związek? ciągle placze, chodze nie zadowolona, wymyslam problemy, czepiam sie ...dlaczego sama sie niszcze kazdego dnia mysle o smierci, mysle ilu ludziom by ulzylo..i ile wstydu sobie oszczedze czy jest tu ktos kto moglby mi pomoc walczyc samej ze sobą:( ? moze jakis psycholog, albo terapeuta..proszę :(

przepraszam, chcialam na innym forum to zamiescic, pomylilo mi sie -prosze o skasowanie

a zachlaj sie na smierc albo sie sama podnies pijakowi nie nalezy reki podawac gdyz on sam musi zrozumiec ze kroczy nie ta droga co porzadni ludzie!!!!.

dziekuje ..za otuche :( ja wiem ze krocze zlą drogą.. a nie potrafie przestac...czy nikogo nie obchodzę :( ?

Abstynent--> Powiem ci krótko: spadaj na bambus banany prostować i kurwa nie nazywaj się porządnym człowiekiem! Skoro gardzisz ludźmi, którym podwinęła się noga w życiu, właśnie ty nie jesteś warty podania ci reki. Jestes nikim. Nie pozdrawiam.

Ostatnio pilem alkohol w październiku 2005 roku na wyjeździe integracyjnym z pracy , spiłem się wtedy i wstyd , od tamtej pory nic.

To ja AA - mam to samo co TY i doskonale Cię rozumiem

porozmawiajmy 1980.01. prosze czekam

Hmm, zastanawiam się o czym tu rozmawiać? Prawda jest okropna i nie zapowiada się nic aby miało sie cos zmienić - bynajmniej u mnie. Bo, przedewszystkim trzeba chcieć się z tego wydostać, a ja nie mam na to najmniejszej ochoty. Kiedy piję - nie myślę o powodzie przez który właśnie tak się staczam.

ile pijesz? co pijesz ? i jak czesto?

Piję codziennie drinki i piwa.

a ja wlasnie sobie mysle ze ze mna jeszcze nie jest najgorzej i nie chce miec innych problemow np alkoholu..

no właśnie erotyczne - i słusznie jak zawsze jak się nachlam to mi się zbiera na erotykę

jakbym o sobie czytala:o ale picie tez kiedys rzuce...mam nadzieje:o

drodze, zeby dołączych do grona AA. Mam powód, kiedy pije o nim nie myślę. Potem myślę o tym, ze piłam, ehhh błędne koło a zyć się chce coraz mniej...

a moze jakis klub AA?wczoraj znowu przegielam pale:o wino,piwo,wódka... cale szczescie ze malo z tej imprezy pamietam:0 ale i tak mam kaca moralnego