Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tata Luizki

Mam córkę!!!!! Sliczną zdrową, jestem ojcem!!!!!! A pomysleć że jej nie chciałem

Polecane posty

Nie można mierzyć wszystkich jedną miarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że Mama Luizy, właśnie poszła ja karmić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podirytowana
dziewczyno.. masz córke od ponad tygodnia i jej nie przewinęłaś ani razu? Ja po cesarce jak tylko stanęłam na nogi musiałam przewijać dziecko, bo kto miał to za mnie robić? Koleżanka z łóżka obok? I nie jest wytłumaczeniem ciężki poród... bo chyba takiego nie miałaś... Ja miałam... i cięzko ze mną było.. a porafiłąm nie spać całą noc w szpitalu, zeby tylko dziecko nakarmić, przewinąć, uspokoić, przytulic, czy po prostu na nie popatrzeć... a ty jej nie przewinęłaś? no rany boskie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, to okropne co piszecie dzxiewczyny, jak mozna byc takim zlosliwym, nie rozumiem co chcecie przez to osągnąc- \"uswiadomic\" ze jest złą matką?! co do spacerków widze ze są podzielone opinie ale ta ze trzeba czekac miesiac mnie rozbroila totalnie :D ja ze szpitala wyszlam prawie po tygodniu, nie widzialam niczego zlego ani dziwnego w spacerze tak malym dzieckiem, w koncu odkąd przyszlo malenstwo na swiat musi walczyc z naszym otaczajacym swiatem, jak wychodzimy ze szpitala tez idziemy po dworze...chocby do auta...a w domu tez chyba wietrzymy, mamy otwarty chociaz ciut okienko, prawda? ja wiem ze sa jeszcze bardzo konserwatywne opinie o wychowywaniu dzieci, za granica, w stanach np nie ma czego s takiego jak werandowanie :D naprawde uwazam ze jak wyjdziesz na godzinke do parku do cienia to twojemu dziecku nic sie nie stanie :D ostrej zimy nie ma... mi polozna mowila ze powinno sie werandowac itp a jak sie zapytalam czy spacer to bardzo szkodliwe to powiedziala ze raczej nie ale tak sie przyjelo :) no ale kazda mama popstepuje wg wlasnego instynktu i wiedzy :D mama Luizki, nie martw sie zlosliwymi komentarzami i krytykami, jestes dobra mama i na pewno dajesz z siebie wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca mamka
ja rozwniez nie bawilam sie w werandowanie tylko lazilam na spacerki :) uwazam ze to niepotrzebne kiszenie dziecka w domu, i tak ma wszedzie do czynienia z zarazkami i bakteriami, tym bardziej w zamknietym pomieszczeniu...a jak wietrzycie w pokoju to skad przepraszam powietrze bierzecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i jest dobrą mamą ale nie zajmuje się dzieckiem. Wszystko.. w tym temacie. A weranduje się dziecko wtedy gdy urodzi się w zimie, aby oswoić maluszka z temperaturą. A w taką pogodę to wskazane jest spacerowanie z dzieckiem, oczywiście nie po słońcu, a w cieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj mamo luziy :) tak na marginesie to śilna z Ciebie kobitka że wybaczyłas swojemu facetowi :) Rozumiem że boisz się ubierać małą itd ale to tylko tak na początek .Ja swojego synka przewinełam i ubrałam dopiero na 3 dobre gdyż byłam po cc i źle to znosiłam dlatego przez te pierwsze chwile robił to mąz lub położne.Przyznam się że pierwsze ubieranie zajeło mi dobre pól godzinki ale zabawa była super.Ja rodizłąm na początku września i było ciepło tak jak teraz ,wyszłam z małym na 6 dobre. A co do snu małej-nic tylk osię cieszyć póki tylko można(oby tak zostało) bo mój chodź już ma 9 miesięcy nadal do śpiochów nie nalerzy, np przez pierwszy miesiąc swojego życia spał tylko w dzień a potem w nocy łobuzował.Później spał w dizeń tylko 2 godzinki mimo że wstawał o 4-5 rano.W chwili obecnej idzie spać o 20-21 i śpi do 4 rano w tym godzinka drzemka w ciągu dnia.Więc nic innego jak tylko pozazdrościć takiego susełka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tym wlasnie mowie, moje dziecko jest zadbane i zdrowiutkie, wydaje mi sie ze rowniez dzieki temu ze nie przesadzalam ze sterylnoscia...tzn. robilam wszysto tak jak trzeba , jak pisze w ksiazkach ale wg amerykanskich wydawcow, wyjalawianie dziecka i trzymanie w nienagannej sterylnosci jest gorsze dla zdrowia dziecka niz dopuszczanie do kontaktu ze srodowiskiem. Potem sie dziwimy ze co drugi to astmatyczny alergik ktoremu kontakt ze srodowiskiem grozi uduseniem... moze zbyt ostro to ujelam , nie chce ranic nikogo odczuc, ale tak to niestety u nas wyglada... ja rowniez jestem troskliwa mama i kocham swoje dziecko ponad wszystko, wiec nie chcialabym czytac opini ze okropna ze mnie matka bo mam inny punkt widzenia :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja córeczka tez byla ogromnym spioszkiem , zreszta do tej pory jest :D byla grzeczniutka, jak aniolek, ze zdrowym apetytem, nic tylko rodzic takie dzieci :D jak skonczyla drugi miesiacv to spala mi juz cala nocke, slicznie, budzila sie jak oj kochany do pracy wychodzil, poza tym do tej pory na cycku byla, kilka dni temu przestalam jej dawac cyca... No i najwazniejsze dla mnie ze jeszcze nie chorowala nigdy, jedynie to katarek...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że przez ten czas jak mnie nie było zebrało się dużo opinii na temat tego czy jestem dobrą matką czy złą. Każdy ma prawo sądzić według swojego zdania. To że nie przewijałam małej związane jest ze strachem, żeby nie zrobic jej krzywdy. nigdy wczesniej nie miałam do czynienia z tak maleńkim dzieckiem, i to że pomaga mi mama nie wydaje mi się czymś złym. Wczoraj napisałam, że od dziś zaczynam i dziś już ją przewijam ja, choć nadal pod nadzorem doświadczonej mamy. Wieczorem będę ją kąpać. Przykre są wasze komentarze. Następna sprawa, wcale nie siedzę non stop przed komputerem. Myślicie, że nie karmię małej, nie noszę jej na rękach, nie przytulam?? Piorę pieluszki, śpioszki, kaftaniki... Ale jak śpi to wtedy mam czas dla siebie... a śpi bardzo duuużo. Jest z nami w domu dopiero drugi dzień a przy takim maleńkim dziecku naprawdę nie ma tyle pracy, tym bardziej że moja mama tylko czeka by mnie w czymkolwiek wyręczyć, taka jest szczęśliwa. I teraz luiza też spi, a ja ku waszemu niezadowoleniu znów pojawiłam się na forum. Jedne mamy czytaja w tym czasie książki, drugie szydełkują a ja np biorę sobie na łóżko laptopa i kontaktuję się ze światem. nie widzę w tym nic złego, tym bardziej że moje dziecko śpi tuż obok mnie w kołysce i w każdej chwili gdy tylko się budzi to się nią zajmuję. Więc przestańcie mnie ciągle oceniać i zajmijcie się lepiej swoimi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo Mamo Luizki :D nie daj się złośliwcom :) Najpierw krytykują, gdy ktoś za mało pisze o dziecku, a później, gdy ktoś pisze ciągle o kupce, pampersiku, nosidełku... zarzucając infantylność i zamknięcie życia tylko do roli matki. Napisz jak po kąpieli :) Właśnie oglądałam na allegro różne artykuły do pokoju dziecięcego. Chciałam kupić jakiegoś opiekuńczego aniołka na ścianę... ale nic ładnego nie ma :/ Pozostanie mi spacer do \"galerii aniołów\" :) - moja znajoma rodzi dwa tygodnie przed naszym ślubem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnao
sen nocy letnie-ciesze sie, ze twoja corcia rozwija sie prawidlowo, dlaczego mialoby byc inaczej..ale wyobraz sobie, ze ja akurat mieszkam w Stanach i tu pokutuje opinia wsrod lekarzy, ze pierwszy miesiac dziecka to kontynuacja ciazy to jak 10 miesiac ciazy, czyli okres noworodkowy-adaptacji do srodowiska na zewnatrz, nie powinno sie wtedy dziecka narazac na zewnetrzne bodce, moze i nic sie nie stanie,a moze sie cos stanie..ja nie mysle, ze warto ryzykowac, potem juz zaczac powoli zyc normalnie..i wyobraz sobie, ze moj synus nigdy nie mial podgrzanego melka ani herbatki, jak mial niecale 4 mce kapal sie w basenie, spi w samej pieluszce jak jest cieplo na doworzu..ale okres noworodkowy zachwalam w domu bo sie poprostu balam! przeciez do cholery miesiac to nie tak dlugo zeby sie poswiecic?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany, ale sie usmielam, ciekawe czy do pospolitego warzywniaka tez wejsc z dzieckiem nie mozna??? bo jeszcze jakies chorobsko od warzyw zalapie hihih ja urodzilam 3 miesiace temu, polozna przyszla 2 dni po przyjsciu ze szpitala i kazala wyjsc na spacer z malym!! moja kolezanka na drugi dzien po wyjsciu ze szpiotala latala z corka po miescie i jakos nie umarla :) rady z czasow naszych babc pozostaw,my dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha i jeszcze jedno :) do tych co sie dziwia ze mama luizki ma tyle czasu jak ja przyszlam ze szpitala do domu ,to moj syn przez pierwsze 2 tygodnie non-stop jadl i spal calymi godzinami i tez czasem z nudow siedzialam w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale coś tata luizki przestał
pisać..... a może to ta sama osoba.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki topiku-więcej wiary w swoje możliwości :) jest takie cos jak instykt.Ja też poraz pierwszy zostałąm matką i naprawde wszystkie te czynności związane z dzieckiem nie sa ciężkie :) ale rozumiem że się boisz ale przełam się bo to Twoje dziecko :) życze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozliwe ze moje opinie jesli chodzi o zachód sa nieprawdziwe, tak mi mowila osoba ktora mieszka w N.Y., tam nikt nie chucha nad dzieckiem itp, nawet polozne nie przychodza... moze ty mieszkalas w innym rejonie, albo co? dobra zastawmy ten temat bo ile mam tyle opini :D MamaLuizki, jak wizyta poloznej? Czy nie masz żadnych dolegliwosci poporodowych? Ja przez pierwszy m-c to chodzilam jak zombie, tak mnie wszystko bolalo, a najbardziej to szwy itp... ciesze sie tylko ze szybko wrocilam do swojej figury, bo praktycznie nie mialam ruchu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem znowu, miałam dziś w domu pielgrzymów, którzy przyszli podziwiać moją córcię:) Od razu została zasypana prezentami:) Sen nocy letniej: Pytasz o moje dolegliwości po porodzie... Oczywiście strasznie jestem obolała, a najbardziej dokuczają mi trudności z oddawaniem moczu:( poza tym szwy mnie strasznie bolą, najgorzej jest jak mam wstać albo usiąść. Wolę sobie pochodzić wtedy ból jest troszkę mniejszy. mam nadzieję, że szybko wrócę do formy... Zresztą te bóle są niczym w porównaniu do szczęścia jakie mnie ogarnia gdy mam przy sobie moje bejbi:) Nie ma co narzekać... Słyszałam też lub czytałam gdzieś, już nie pamiętam, że jeśli po porodzie kobieta nie leży cały czas tylko się rusza, chodzi itd to szybciej skończy krwawić... A teraz biegnę do mojej Niusi bo za chwilę będę ją pierwszy raz kąpać:D życz mi szczęscia Senku:) hehe! Aha! Położna przyjdzie dopiero jutro rano, więc jutro dam znać co i jak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brubaker
A może Mama Luizki i mx3 się spotkają w realu????? Mieszkają niedaleko i będzie można skorygować podejrzenia względem Mamy Luizki. Dla mnie nadal mama i Tata Luziki to jedna osoba...az mnie korci, zeby Mamę/Tatę zaprosić na kawę - też jestem z Gdańska :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Twoj ból, tez cierpialam przy siadanu :) i rzeczywiscie lepiej troszke chodzic bo sie robia zatory z krwi czy cos takiego :D napisz koniecznie jak pierwsza kąpiel? pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama Luizki takie rzeczy jak opieka nad dzieckiem przychodzą same z siebie. Ja rodzilam w szpitalu w ktorym nastepnego dnia po porodzie przyniesli mi dziecko na sale w ktorej lezalam i juz bylo ze mna caly czas. Pielegniarka ktora opiekowala sie noworodkami pokazala mi jak mam przebierac dziecko i udzielila paru waznych rad. Zabierali go tylko do kapania. Tez bylam pelna obaw, ale cos takiego pozwolilo mi sie przelamac i caly strach minal. Chociaz jezeli chodzi o pierwsze kapiele to tez kapala go moja mama, ale to nie z powodu ze sie balam, tylko dlatego ze ona bardzo chciala mi pomagacprzy malym a ja nie chcialam jej robic przykrosci zabraniajac jej tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Senku mała już wykąpana, dawno nakarmiona i słodko śpi:) Co do kąpieli to wyszło tak, że trzymał ją Paweł a ja ją tylko myłam:) Strasznie płacze podczas kąpania, nie wiem czemu, woda ma temperaturę 37stopni... może poprostu musi się przyzwyczaić. Jutro zamieszczę foto mojej kruszynki:) Życzę wszystkim miłej nocki a tymczasem idę spać... Czeka na mnie wspaniały masażyk i nie moge się doczekać:) Buźki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze kapanie dziecka po tygodn
iu!! ja nie wiem co sie teraz wyprawia tym beiednym dzieciom, ja malego kapalam pierwszy raz jak mial 4 tygodnie i potem raz w tygodniu zeby sie nie przesuszyla skora, tylko buzka i pupcia myta codziennie!! i wychodzenie z dzieckiem do marketu po porodzie nie no super laski-gowniary jestescie i tyle niedojrzale do maciezrynstwa,. dzieci maja dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila m.
evi-m to super zes wychodzila z 2 dniowym niemowlakiem gratulacje!! brak pojecia!! i twoj kolezanka to moze po wyjsciu ze szpitala w solarium z dzieckiem byla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny moim zdaniem nie powinnyscie tak pisac i obrazac kazdą która sie tu odezwie...jezeli jedna wyszła po tygodniu to niech wychodzi to jej dziecko nie wasze,jezeli druga kąpała po 4 tygodniach(nie wiem jak mozna ale to tez jej sprawa,jak mama luizki siedzi przed netem to niech siedzi skoro nie ma co innego do roboty.. matko same jestescie niedojrzałe skoro ,zamiast jej napisac jakbyscie postąpiły to najerzdzacie na nią,co za prymityzm....jak czytam to forum to czasmi nie dowierzam ze mogą byc tak zacofane kobiety na tym świecie,ze tylko potarfią ublizac innym... a tak wogóle jak czytam ten topik wydaje mi się ,że to prowokacja ..a jesli nie to poradzcie cos tej dziewczynie skoro dzieli sie zwami swiom szczęsciem...przeciez wy tez jestescie matkami:))no chyba że sie mylę..to sory miłego dnia:)):))pozdrowienia dla Rodziców i Dzidziusia;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Mamo Luizki , a wlasciwie Pati :D Naprawde nie przejmuj sie tymi \"opiniami\", sa prostackie i widac z nich ze nie maja pojecia o takich sprawach jak zajmowanie sie dzieckiem, jak by tak nie bylo, inaczej by pisaly :D albo po prostu to kobiety w wieku naszych mam :D Wczoraj bylam ze swoją rodzinka i znajomymi na koncercie w parku, byl Michal Wisniewski, he he :D mimo to wspaniale sie bawilismy, nasza niunia tez, cieszyla sie i klaskala :D potem zasnela i nawet glosna muza jej nie przeszkadzala :D wrócilismy o pierwszej, małej tylko na spiaco kaszki dalam i p0adlismy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos sie Mamka nie odzywasz, niunia ci daje popalic? :D dzis znow idziemy na koncert w plenerze, bedzie muzyka reggae, czyli os co z moim miskiem lubimy :) małą juz damy tym razem do mamy mojej, zebysmy mogli spedzic troszke czasu razem :D nie uwazam zeby pomoc mamy byla czyms nagannym, czasami trzeba troszke odpoczac :) ja niestety nie moglam odpoczac po porodzie, od razu spadly na mnie wszystkie obowiązki, czasem nie mialam czasu dla siebie, bo tu trzeba ugotowac, posprzatac, zmyc...no i oczywiscie na pierwszym miejscu maluszek :D ale szybko zorganizowalam sobie czas dla siebie, po prostu zrezygnowalam z kilku obowiazkow, ktore przejal moj przyszly mąż :) napisz jak sobie radzisz? wysypiasz sie troche? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Breta
sen nocy letniej - do Twojego postu o 12:30 się odnoszę: Jestem osobą młodą, ale mam trochę inne pojęcie o wychowywaniu dzieci - bardziej troskliwe, a nie takie bezmyślne jak Twoje. Ciesz się, ze Twoje diecko jest odporne, ale na przyszłość zastąp swoje dość lekkie wychowywanie wyprzedzaniem tego, co moze się wydarzyć - jeśli będziesz sie zachowywać w ten sposób. Odwiedź chirurgię dziecięcą w szpitalu, to zobaczysz jak takie mamy Twojego pokroju przeżywają piekło, bo nie zapobiegły tragediom, które wcale nie musiałyby się zdarzyć, gdyby ciut bardziej wykazały elementarne myślenie konstruktywne. Ja mam taki widok na codzień na zmianie. Wtedy przychodzi opamiętanie: a dlaczego ja nie zamykałam tego okna? - miał mieć tylko swieże powietrze, a on otworzył i wyskoczył, albo: przecież postawiłam garnek z wrzątkiem tam, gdzie nigdy nie zaglądała! - a teraz zajrzała, nawet do środka.... Nie pieprz takich bzdur, ze bardziej troskliwe myślenie o dziecku to anachronizm. Lepiej być dwa razy bardziej troskliwym niż o jeden raz za dużo stierdzić, ze maluchowi nic nie będzie.... Ale ile mam - tyle opinii na temat wychowywania. Tym nie mniej twierdzę, ze Mama Luziki trochę kręciła na początku podając się za Tatę.Jej błąd (moze chciałaby, zeby tak było??? ), a teraz chce już by topic był normalny. Chowajcie swoje dzieci tak, by im się krzywda nie działa, ani nie zdarzyła. Ja tu juz nie zajrzę, bo nawet na konstruktywną krytykę reagujecie jak histeryczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO BRETY: wiem ze i tak zajrzysz bo bedziesz ciekawa co odpisalam na twoje zarzuty odnosnie tego ze jestem wg ciebie nieodpowiedzialna czy malo troskliwa . nie wiem na jakiej podstawie wyciagasz wnioski ze nie jestem troskliwa mama, to ze nie chucham na córeczke jak na jajko to nie znaczy ze nie mam wyobrazni i nie jestem przezorna. wiec pomysl zanim zaczniesz oskarzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×