callanetics

lotusiki

Dziewczyny, uwierzcie w siebie! Nie macie prawa nazywać siebie krowami dojnymi! Krowy dojne śmierdzą, mają brzydkie wory pod brzuchem...A wy jesteście pięknymi, pewnymi siebie kobietami! Nie nazywajcie się tak, proszę :) Ależ się nagadałam. Powinni założyć specjalny regulamin Kafeterii: Szanowac siebie. Wiem, Milka żartowałaś tylko, ale bez przesady :D Ja o ćwiczeniach nawet nie pisnę, bo tudzież nie mam o czym. Więc miłego dnia i pięknej pogody życzę :)

Witajcie moje Kochane ! :) Aniu66- dziekuje za piekny wpis, zagladaj do nas czesciej ! Areneith - nie przejmuj sie kochana, ze nie cwiczysz. Widocznie nie jestes gotowa, nie czas. Ja tez mialam awersje do cwiczen ostatnie pol roku i czulam non stop wyrzuty sumienia. Nie tedy droga! Jak znajdziesz w sobie chec i zapal to zaczniesz cwiczyc, ale nie zmuszaj sie , bo NIC nie musisz! Dziekuje za mile slowa ! Oficjalnie tlumacze krowe dojna - :) Przepraszam, jesli tak to zrozumialyscie, ja poprostu zawsze z koleaznkami tak mowilam w przenosni jak sie czeka na okres i sie czuje jak wielka krowka dojna, bo piersi duze i cialo wielkie :) To raczej zartobliwe jest. Takze ja sie niestety czuje nadal jak ta co meczy, bo mi sie spoznia okres juz 7 dzien i sie czuje fatalnie, sorki za takie bzduki na forum:) Milko - wybacz moja droga, ja wogole myslalam ze masz na imie Miroslawa i Milka to od tego, a nie od czekolady milki :) Milego biegania. Ksiazka brzmi swietnie! Czy moglbys mi podac angielski tytul ? Chetnie bym ja poczytala. Ja moge polecic Jedz.modl sie i kochaj, pewnie juz czytalyscie, niedlugo film wchodzi do kin z Julia Roberts. Ja teraz czytam ksiazke o babce po 40, ktora maz zostawil dla faceta i ktora ogolnie zaczyna zupelnie inne zycie, wierzy w siebie itp. Lubie takie ksiazki o babskiej sile ! Ja wczoraj cwiczylam callan z Mariola, powiem szczerze ze wole Callan ogolnie, ale Mariola ma wiecej cwiczen i super sie dzis czuje. Przyjemnych cwiczen, jakichkolwiek lub tych zamierzonycg dopiero :) Buziaczki, milego wieczorku i powiem Wam, ze Was lubie i mam wrazenie ze bysmy sie zaprzyjaznily w zyciu. Wiem ze to takie moze oklepane, ale tak czuje. Sila nasza !!!

Hej! Wczoraj pocwiczylam i...mam zakwasy .Jak to mozliwe,ze po takim krotkim czasie cialo zapomnialo o tych miesniach? :) Zwlaszcza w biodrach i ramionach... Mialam plan,zeby co drugi dzien cwiczyc(lubie to) ale jest znowu tak goraco,ze idzie wyzionac ducha :-0 A jak u Was dziewczyny?Dajecie rade? Tu na kafe(ktora kocham :) )kobietki lacza sie a to przy dzieciach,a to problemach roznorakich,a my po prostu laczymy sie w pasji cwiczenia wspanialych pozycji :D ach te endorfinki :) Aniu66 piekne to co napisalas . Ja juz wiem co gubi moj brzuch....arbuzy i lody :( Jakos trzeba sobie radzic przy takim skwarze,co? Zbieram sie do spania,mialam leniwy dzis dzien a i tak jestem zmeczona.

Hejaszka!

Jakie miłe słowa ;) Tak, wieczorem to najlepiej się ćwiczy, bo już tak nie praży i człowiek traci mniej wody. Muszę cholibka zaakceptować swoje ciało, bo ostatnio przez ten brak ćwiczeń - endorfin siedze przygnębiona. Próbuje codziennie troszkę się porozciągać wieczorem, rower w powietrzu i trochę tańca. Tak na lekko, bo cieżej nie dam rady;/ No, muszę lecieć bo obiad stygnie :D

Nie mam zielonego pojęcia, jak którejkolwiek z Was udaje się ćwiczyć w tym upale. Jest to dla mnie kompletnie niewyobrażalne! Ja przy tych temperaturach całą energię wkładam w to, żeby przeżyć, nie cierpię takiej pogody, wysysa ze mnie wszystkie siły, jestem jak flak... Jeżeli ktoś potrafi w tym żarze ćwiczyć, to naprawdę, pełen szacun!! Ja wtedy po prostu odpuszczam. Czekam aż się choć trochę schłodzi. Mam nadzieję, że całe lato tak nie będzie!

Nie powiedziałabym, że to co robię można nazwać ćwiczeniami...no ale jak chcesz. Według mnie to milka zasługuje na największe uznanie :) Byłam dzisiaj prawie całe popołudnie nad jeziorem i jestem wykończona i wykąpana :) Nie ma sił na cokolwiek oprócz przygotowania kolacji (lekkostrawnej oczywiście)

Wiecie co? Nie będe się męczyć, skoro nie mam ochoty. Latem , podczas urlopu będe wypoczywać i cieszyć się pogodą. Gdy lato się skończy, zacznę ćwiczyć i dbać o siebie. Teraz to już nie ma sensu na siłę. Liczę na to, że następne lato będzie obfitowało w zazdrosne spojrzenia innych. I wstawie tutaj moje zdjęcie za rok. (chyba, że już pouciekacie :D) Życzę sukcesów

komar

Wieczorem

Moje

Milko :D Biedne komarzyska,co? :) Jak dajesz rade w takich upalach? Ja jak Ania66 cala energie skupiam na to,zeby przezyc.Chlapie sie co chwila wodą i myje włosy . Pije wode i niestety apetyt zamiast zmalec to rosnie :( zwlaszcza wieczorem. Ale jak sie ochlodzi na pewno pierwsze co zrobie to serie callana :) Areneith pewnie - lato jest po to zeby z niego korzystac :) jak sie ochlodzi to dawaj ze mna :) Nasze marzenie musi sie ziscic w koncu :) :)

Tak, pogoda już się zdeczko ochłodziła i popadało tak mocno, że musiałam moje biedne kwiaty pochować. marieta, bardzo chętnie :) Pod koniec sierpnia (albo początek września) nie ma zmiłuj. Żadnych telewizji i kilku godzin przed komputerem - to będzie prawdziwy przełom w moim życiu. Nie mogę się już doczekać :D Spróbuję chociaż mimo woli, pozrozciągać mięśnie, bo od tego ustawicznego siedzenia coś mnie boli ;/ Dobrze, że pływanie jest korzystniejsze od biegania, bo lubię się zamoczyć, czy to na basenie, czy to nad morzem/jeziorem.

Milka! Podpisuję się obiema rękami pod stwierdzeniem, że ćwiczenia leczą depresję i tym podobne stany. JESZCZE JAK!! I nie jest to tylko odczucie jednego z drugim, ale naukowo stwierdzony fakt! Podczas ćwiczeń organizm produkuje endorfinę (tzw. hormon szczęścia), która ma działanie podobne do niektórych leków antydepresyjnych. Zresztą obserwuję to na sobie, kiedy jestem po godzince callana, pomimo, że jestem zmęczona, psychicznie czuję się super, że wszystko dobrze i do przodu. Ty Milka, dasz sobie radę! Na pewno to, co przeszłaś, porządnie Cię dobiło, ale wystarczy poczytać Twoje wypowiedzi. Takich ludzi byle co nie łamie. Słaby człowiek wcale nie zastanawia się nad sposobami wyjścia z dołka. On od razu czuje, że jest do niczego i nie da rady. Ty z takich nie jesteś, spokojna głowa! Na wczorajszej kartce z kalendarza przeczytałam takie zdanie: ,,Szczęścia nie buduje się na przyjemności, buduje się je na zwycięstwie". Myślicie, że to prawda? Zastanawiam się nad tym od wczoraj. Poza tym, Milka, bardzo podobało mi się zdanie o mechaniku (wraz ze współpracownikiem).

Dziewczyny jestescie boskie !!!!! Dziekuje Wam za te wpisy. Powiem Wam, ze nie chcialam nic pisac, bo niestety nie cwiczylam i nadal czuje sie wielka. Kolezanka mnie zaprasza juz od tygodnia na imprezke do klubu, a ja oczywiscie mowie ze nie, bo cos tam, a prawda jest taka ze czuje sie grubo. Kurcze, cale studia zmarnowalam prawie, bo bylam ''za gruba'' by wyjsc z domu. Babeczki, dzieki ze jestescie! Ja w takim razie pojde dzis na imprezke i wypije Wasze zdrowko !!! A zaraz sie zabiore za callan z Mariola - u mnie jeszcze nie ma poludnia. Sciskam Was ! Milego weekendu !

Hej

dzięki

Dzięki twoim wypowiedziom, milka, zaśmiałam się jak nigdy :D. Masz ciekawe poczucie humoru, wiesz? Czytałam gdzieś, że komary lecą na osoby, które mają dużo seksapilu. Nie wiem czy to się sprawdza, bo na mnie lecą tylko muchy końskie :P Hmm...pytałaś o ulubione cechy w swoim wyglądzie/charakterze? O, tu będzie ciężko. Zazwyczaj mam więcej wad niż zalet, ale to chyba normalne. Powiedzmy, że lubię moją artystyczną duszę, oczy, kolor włosów, łydki, plecy oraz lojalność wobec nietuzinkowych osobistości ;p Pozdrowienia dla wszystkich odpoczywających i ćwiczących równie wytrwale jak milka, dagna i marieta (jeżeli kogoś pominęłam, proszę wybaczyć) :)

Oj

Tak naprawdę to nie wiem skąd do licha wziął się mój nick. Chyba za dużo siedze w książkach przygodowych ;p U mnie strasznie pada ;/ Wczoraj było 14 stopni i musiałam chodzić w swetrze. I to ma być to lato? Już wolałam te wredne upały :D

O

Poza

ach

Nie wiedziałam milka, że umiesz zrobić szpagat! Jestem pod wrażeniem :) Mnie już dawno opuściła ochota ćwiczeń na szpagat. Kiedyś próbowałam nawet stanąć na rękach :D Teraz to ledwo robię rozciągnięcie z callanu. Naprawdę żałuję siebie, ale co zrobić, jak nic nie można zrobić :) Co do mojego seksapilu mam pewne powątpienia, bo już nawet bzy nie lecą - nie dziwie im się zanadto, bo pogoda nijaka. Może i nas nie zalało, ale reszta pewnie gdzieś powyjeżdżała. A co się dzieje z Carpediem? Dalej ma te egzaminy? Pozdrawiam i życze przyjemnego biegania

Hi hi

I czemuż

Czesc Babeczki ! Melduje sie ! Jestem, pamietam i mysle o Was ! Teraz musze zmykac, odezwe sie pozniej. Buziaczki dla Was !!!

Witaj

Wybaczcie, że przez tyle czasu nic nie pisałam. Byłam na mieście zrobić oogromne zakupy i zabrakło mi czasu. Za chwilę po raz pierwszy od kilku tygodni - zrobię cały callanetics! Może nie czuje się jakbym miała wyfrunąć z okna, ale napewno lepiej. O czym tu pisać? Pozdrowienia :D