Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anglia

callanetics

Polecane posty

Gość Calazja
...jednak jak uporałam się uporałam się ze wszystkim w domu a synek poszedł spac o normalnej godzinie to wpadł mi pomysł do głowy, ze może własnie dziś w drugim pokoju poćwiczę jednak z filmem z Callan. Tak zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Otworzyłam w pokoju okno, włączyłam film...i ćwiczenie za ćwiczeniem i...UDAŁO SIĘ! Cudem poćwiczyłam! Teraz zadowolona piję kawę i dzielę się z wami moją radością. Znowu pokonałam swoje lenistwo i staram się walczyc z kryzysem ;-)Dzis się udało, nie wiem jak będzie jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Myślę, że problem tkwi w pogodzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Jak było zimno i nieładnie, nie było chęci do robienia innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Człowiek skupił się na godzinnych ćwiczeniach c.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Teraz kiedy jest słonecznie, cieplo i energia rozpiera to nie chce się tracić tej godziny na przewalanie na podłodze i robienie nudnych ćwiczeń. Zrobiłoby się z chęcią wiele innych rzeczy, które sprawią przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Trzeba ze soba walczyć albo po prostu dać odpocząć ciału i niech zatęskni za callanem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Gitbasisko! Jak dużo Ci przybyło odkąd ćwiczysz? Myśle, że ten skok może byc spowodowany własnie tym, że nagle zmieniłaś styl zycia. Duzo pijesz, ćwiczysz. Organizm jest stale nawadniany i tej wody może byc w nim jednak więcej niz dotychczas (jeśli nie pilnowałaś tego i piłaś bardzo mało wczesniej). A jeśli popełniane grzeszki to słone przekaski i jedzenie to bardzo prawdopodobne, ze wodę zatrzymało. Może to tez kwestia tego, w jakim dniu cyklu jesteś. W połowie cyklu bardzo często zdarza się, ze chwilowo napuchniemy a juz nie wspomnę o czasie przedmiesiączkowym...Nie wiem jak aktywne było Twoje zycie do tej pory. Jeśli nie za duzo się ruszalaś to mięśnie wreszcie maja okazję, żeby naprężyć się i to tez może spowodowac początkowo wzrost wagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Dlatego przy c. tak wazne jest mierzenie. Mierzysz się? Podejrzewam, że tam własnie jest mniej, pomimo tego, ze waga wzrosła. A i mam nadzieję, że ważysz się na jednej wadze. Na każdej można ważyć inaczej! Gitbasistko nie poddawaj się! Poobserwuj siebie troszkę. Mam nadzieje, że nie chodzi o poważniejsze sprawy (mam na mysli te hormony). Jak zaczynałam biegać waga tez troszkę skakała do góry, ale nic dziwnego jak nawet zakwasy czuwam w mięsniach. Później juz, choc powoli, leciała w dół. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calazjo, około 2 kg. Słonych chrupaczy prawie wcale nie jem, raczej do cukru mnie ciągnie, ewentualnie pizzy, ale to bardzo rzadko, raz na miesiąc. Zdecydowanie jestem w połowie cyklu, nie da się tego przeoczyć :P , ale zwykle nie puchłam w tym czasie, jedynie przed okresem, tu się zgodzę. Zdecydowanie dużo siedzę na tyłku, bo mam takie studia, że dziubię w projektach na komputerze. Jak jestem na studiach, to muszę się przemieszczać pomiędzy budynkami Politechniki, więc trochę ruchu jest, ale nie mam takich okienek, żeby dłużej pospacerować, więc zaczęłam ćwiczyć w domu. Nie mierzę się, nie potrafię dwa razy w tym samym miejscu tego zrobić - błąd gruby pomiaru :P Raczej stawiam na to, jak na mnie wyglądają ubrania, a specjalnych zmian nie zauważyłam. Wagę mam jedną i jedyną, na kuchenną jestem za ciężka o 84 kg ;) O tak, zakwasy... Jak się porozciągałam przy c. to prawie z tydzień nie potrafiłam nóg wyprostować. :D Dziękuję Ci, Calazjo, za wsparcie. Od razu mi lepiej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ślicznie minuta po minucie pisała Calazja ❤️ Gitbasistko, i mój brzuch wygląda jak napęczniały bochen chleba, chociaż nic w tym kierunku nie robiłam :) W sklepie zajrzałam do książki Bosackiej o chudnięciu i jest tam właśnie o takim przytyciu 2 kg z dnia na dzień i żeby ważyć się raz na miesiąc, ale mierzyć częściej. Ale ja p...lca dostaję przy tych pomiarach , zaś drugiego - do kompletu - dostaje, gdy niby nic nie przybyło, tylko ciuchy źle leżą. Poza tym jest tak, że mięśnie magazynują wodę i jeśli Ci przybyło masy mięśniowej, to przybyło Ci też zatrzymywanej przez nie wody. 🌻 Przy okazji dziękuję Ci za piękne motto "Kochać wszystkich, nikogo nie oszczędzać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) x Chyba będę musiała przeprosić się z c. szybciej niż myślałam, tak mnie boli kark po niedzielnej przejażdżce, że tylko rozciąganie coś tu pomoże. x Pojechałam do koleżanki, jakieś 15km ode mnie, droga straszna, takie dziury, pobocze pokruszone, że tylko środkiem drogi można było jechać, więc musiałam trzymać mocno kierownicę i jechałam. A z powrotem było jeszcze gorzej, bo wracałam po 21, więc tych dołów nie widziałam, mimo lampki, bo oczywiście latarni nie było :) I w poniedziałek wstaję i cała sztywna ;) Także nie pozostaje nic innego jak wrócić do c. x A co do kryzysu to jedynie właśnie na c. szkoda mi czasu, bo nudzę się przy tym, inne jakieś skoczne ćwiczenia robię. Ale może takie wyciszenie też jest potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że jest potrzebne :) łatwo tyjemy i łatwo chciałybyśmy na stałe schudnąć, wiem coś o tym. 🌻 Cudownie smigałam przy wczorajszym aerobiku.Niesamowite jaką siłę mięśni i precyzję ich pracy wyrabia c. ❤️ Tyle że poćwiczyłam późno i w nocy zasnąć nie mogłam, a c. w usypianiu nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. I nie mam zakwasów, jupiiii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dusza :)
Hej a ja weszłam na wagę i kolejny spadek - 0,5 kg :P 🌼 podsumowanie moich pomiarów po 58 godz : waga -6,5 kg talia -14 cm biodra ( pupa) -8 cm uda -3 cm udo po środku -5 cm nad kolanem -5 cm biust -3 cm szyja - łabedzia ręka - szczuplutka i zbita ma teraz 23 cm ❤️ Jestem szczupła i zgrabna :) o tak powiem szczęśliwa i bardzo zadowolona z siebie :) wow, uwielbiam patrzeć w lustro :) wskoczyłam z rozmiaru 38 w 34/36 nie wspomnę o sile , gracji, młodości i energii ... Także nie poddawajcie się, ja nie zamierzam ... moje motto : "chcieć to móc" a kto walczy ten wygra. Mam nadzieję , że wytrwam i już nigdy nie doprowadzę się do stanu w jakim byłam jeszcze zaledwie 4 miesiące temu. Ciężko mi było dźwigać zakupy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Maczku Zrobiłam!!! Rewelacja! :) Polecam. Podobno bardzo dobry na kaszel, więc oprócz tego, że dobry to pożyteczny. Dzisiaj jadę rwać kolejne kwiatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Witajcie! Dzis 33 godzina za mną ;-)Jak nie robię przerw (albo minimalne) pomiędzy ćwiczeniami to ćwiczy mi się lepiej...a przez to zyskuję jakies 10 minut. Niestety nie zawsze tak się uda, zależy od chęci do ćwiczeń. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszo, gratulacje :) Patrząc na Twoje wymiary aż chce się ćwiczyć, tylko skoro po 20h nie miałam efektów to nie mam motywacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Witaj Maczku! ta minuta po minucie wzięła się stąd, ze miałam problem z wysłaniem wypowiedzi. Nie pozwalało wysłać z większą ilością tekstu. Dziś juz chyba ok. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Hej *liliann! Rozumiem z ta motywacją. Ćwiczyłam grzecznie, zgodnie z planem, w tamtym tygodniu, liczyłam na duzo większe zmiany niz okazało się przy pomiarze a nawet po sobie widziałam, że jest lepiej. Pomiary wypadły w niezbyt dobrym momencie, bo tez lekko nabrzmiałam (środek cyklu). Juz w tej chwili pod tym względem powinno byc lepiej, bo obraczka na palcu znowu jest lużniejsza.;-) Byc może u Ciebie tez cos miało wpływ na to, bo to trochę niemożliwe, zeby nic nie drgnęło po callanie. Głowa do góry!odpocznij i do dzieła!!!Trzymam kciuki! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Gitbasistko! Nie ma za co dziękować - po to tu jesteśmy :-)Ja dzięki temu dobrnęłam do 33 godziny :-) Sama nie wiem jak to się stało ;-) I Choć czasami chęci nie mam kompletnie, żeby ćwiczyc to świadomość, że jestem juz tak daleko, nie pozwala mi się poddać. Efekty są raz większe, raz mniejsze, ale zawsze coś...Jeśli chodzi o wagę to bardzo często się waże, bo tak po prostu wolę ją mieć pod kontrolą (nawet, gdy nic nie robie ze sobą). Wiem dzięki temu, kiedy mogę liczyć na chwilowe wzrosty wagi. W połowie cyklu tego nie odczuwa się własciwie, wręcz przeciwnie, bo to przecież najwspanialszy czas dla kobiety :-) Powodzenia!;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Witaj Duszko! Kolejny raz GRATULUJĘ! Super! Czy teraz ćwiczysz rzadziej? Efekty jednak są! ;-) Pamiętam jak zaczynałam, Ty byłas po 34 godzinie a ja po pierwszej ;-)Przy kolejnych ćwiczeniach u mnie będzie już 34 godzina. Wtedy wydawało mi się tak dużo! Jak to szybko minęło (choć wysiłku duzo kosztowało)!Wnioskuję, że jestes drobnej budowy, bo u mnie rozmiar 34 to chyba nie do osiągnięcia. Na wstępie zadowoliłoby mnie 38. Aktualnie mam rozmiar 40. Po 58 godzinie c. to uzaleznienie chyba ?;-)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dusza :)
Calazjanko i Lilianko dziękuję :) Tak jestem drobnej budowy a więc powróciłam do swojej figury :) ćwiczę teraz rzadziej cały program z kilkudniową przerwą na nawet tygodniową a prawie co dzień kwadrans dla młodości. 🌼 Calazjanko ten skok do rozmiaru 38 z 40 jest naprawdę w zasięgu ręki i wiem że osiągniesz cel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dzisiaj walnę się do łóżka, to zasnę od razu ;). Od dwóch dni niećwiczyłam c., ale za to wczoraj jogę (przy pozycji psa prawie zwaliłam się na ziemię), a dzisiaj kijki przez ponad godzinę. I spotkałam stado saren, a żaby urządzały koncerty jak jakieś dzikie :). Prędkości specjalnie nie rozwinęłam, bo szłam z mamą, ale i tak czuję się miło rozruszana. A na kolację miałam makaron ze śmietaną i domową konfiturą wiśniową. Weźcie mnie ubijcie, ale było to pyszne. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calazja
Witajcie! Dziś zmierzyłam sie z 34 godziną po jednym dniu przerwy.Nie było zbyt łatwo, ale... najważniejsze, że juz jest za mna. Jeszcze jutro i weekend...;-)Da się zauważyć, że jak temperatura podskakuje to na forum pustki. Pozdrawiam was! Korzystajcie ze swieżego powietrza. Ja tez się staram... jak się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie ćwiczę nic :) Na razie mi to nie doskwiera, ale od poniedziałku ruszę się, bo co za dużo lenistwa to nie zdrowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dusza :)
hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dusza :)
Jestem po Kwadransie dla mlodości ❤️ a teraz kawa i lody smietankowe z truskawkami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×