Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anglia

callanetics

Polecane posty

Gość Rozcwiczona
Wyzwanie 30 h zrobione! :D Dziś złapałam za cm. Oto pomiary miejsc newralgicznych: talia 70 (73 było) brzuch pępek 80 (83) brzuch 88 (93) biodra 97,5 (102 pomiar polegający na przesunięciu cm od brzucha w dół) udo najszersze 59 (61) łydka 35 (37) ramię 28, bez zmian I co sądzisz Wisienko o takich pomiarach? Czy na 30 h, to są w porządku? Muszę jednak wziąć pod uwagę, że obżerałam się i być może byłoby mnie mniej w okolicach brzuszka... Jak widać najlepiej poszło w okolicach bioder. uda pozostają prawie niewzruszone. Muszę jednak stwierdzić, że wyglądają lepiej, cellulitu jest mniej. Tłuszczu mam najwięcej na boczkach, w okolicach bioder i na udach. Mam też więcej mięśni na udach, co jest wyczuwalne. Uda są mocniejsze.Oczywiście zamierzam ćwiczyć dalej. Co dwa dni, bo jednak odkąd ćwiczę bardziej zaaw. c., to padam ;) i potrzebuję odpoczynku na regenerację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozcwiczona
Ad objadania się. Zaraz muszę wygooglować w czym jest chrom :) i więcej go spożywać. Od jakiegoś czasu nie pijam wody, herbat tylko herbatki ziołowe i owocowe. Jadłam lekkostrawne posiłki i być może dlatego organizm domagał się słodyczy, czegoś cięższego. I zmierzę się jeszcze jutro, dziś mogę mieć napompowane mięśnie po wczorajszym wysiłku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
A wizualnie jak siebie widzisz, oprócz zmniejszenia cellulitu? Poprawił się kształt nóg, pośladków, brzuch jest ładniejszy, opowiedz coś więcej, nie bądź świnia. :) Brzuch i biodra bardzo ładnie spadły. Z doświadczenia wiem, ze uda i talia potrzebują więcej czasu, szczególnie uda. Skoro się objadałaś, a z tego powodu tyjesz, to bardzo ładnie ci poszło. Jak ty sama czujesz się w tych wymiarach? Kochana z tymi herbatkami ziołowymi uważałabym, bo to one mogą tez się przyczynić do twoje obżarstwa, wypłukują witaminy albo utrudniają wchłanianie. Mogą burzyć równowagę w twoim organizmie. Lekko strawne posiłki nie są złe, nie zapomnij jednak o białku, jeśli ćwiczysz musisz mieć z czego budować mięśnie, do sałatek dodawaj zdrowy olej, lniany, winogronowy lub inny. Przy zaawansowanym powinnaś wziąć pod uwagę intensywność ćwiczeń, powinnaś zwiększyć dawkę kalorii. Ostatnio przeczytałam o dietach niskokalorycznych, taka dietka 1000 - 1200 czy mniej nie są dobre, bo zamiast spalać tłuszcz ponoć spalamy mięśnie, a jeśli ćwiczysz to jak masz schudnąć na takiej diecie? Jak tutaj po skończeniu diety nie przytyć? już nie mówiąc o takim sezonowym ćwiczeniu i diecie, bo lato, bo plaża, bo ślub, bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
U mnie, po okresie nadal waga stoi w miejscu, taka samo jak ilość wody w organizmie. ehh Może minimalnie drgnęło. Przynajmniej tłuszczu mam niski poziom, ale w normie, za to sporo mięśni jak na kobietę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaroma
Hej! Miałam problemy z internetem, ale już jest dobrze! ;) Dzisiaj zaliczona 14 godzina! Efektów jakichś super nie widze, ale czuje, zee chodze bardziej wyprostowana i poruszam się z większą gracja! A to jest bardzo ważne, kobieta powinna poruszac sie z lekkoscią! Zapału mam coraz mniej, dostaje szału gdy tylko słysze głos callan, nudzi mi się przeptwornie, podczas cwiczen przeklinam, wsciekam się.... ale nie rezygnuje! Trzymam kciuki za każdą kobitkę! Pamitajcie, nie wolno się zapuszczac! Kazda z nas musi być piękna i zadbana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scitenallac
Hej Wam, Callanetics ćwiczę baaardzo krótko (dziś trzecia godzina).Czuję, że ciało pracuje.O dziwo, po zakończeniu ćwiczeń, mięśni nie czuję praktycznie wcale(ćwiczę rano), za to na wieczór czuję je dość intensywnie. Jakby ćwiczyły dalej. Czy to oznaka, że robię ****ardzo dobrze czy raczej skrajnie źle? Ponadto zastanawiałam się czy nie podrzucić tych ćwiczeń koleżance i tu rodzi się pytanie: Czy callanetics nadaje się dla osób ze sporą nadwagą? wzrost około 160 cm, waga - obstawiam 85-90 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scitenallac
heh, nie wiem skąd ta cenzura:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
Kasiaroma, gratuluje 14 godziny, jak ci się ćwiczy. Mówisz, że nie widzisz efektów, a przecież postawa i sposób poruszania to pierwsze twoje efekty. :) Przez te ćwiczenia to strasznie cichutko chodzę, naprawdę! Jeśli pamiętasz ćwiczenia to wyłącz głos i ćwicz z muzyką, nawiasem głos Callan nie tylko ciebie denerwował z czasem staje się ukojeniem, ja bardzo lubię jej delikatny głos. Same ćwiczenia również, przy zaawansowanym nie mam czasu myśleć o znużeniu. xxx Witaj kochana Scitenallac. Jak ci się ćwiczy callanetics? efekt pracujących mięśni jest normalny szczególnie kiedy dopiero je wypracowujesz. Miałaś zakwasy? Jednak jak na 3 godziny to ciężko o idealne wykonywanie ćwiczeń, dlatego spokojnie pracuj dalej, machaj odwłokiem i odnóżem. Nie ma żadnych przeciwwskazań, aby twoja koleżanka ćwiczyła callanetics, jednak to od niej zależy ile będzie wstanie, może spróbować ćwiczyć co drugi dzień. Ta cenzura jest strasznie głupia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozcwiczona
Wisienko wydaje mi się, że poprawiły się kształty całego ciała. Dlatego ciężko kiedy cm wskazuje, że jest więcej niż myślę. Marzy mi się zrzucenie "5 kg wizualnie". Odkąd ćwiczę zaaw. pośladki stają się coraz twardsze, brzuch pojędrniony, uda też. W ogóle odkąd ćwiczę zaaw. to uda są jakieś twardsze. Zdjęcia z książki są bardzo motywujące, niestety nie obserwuję u siebie takich postępów... Wisienko czy Ty miałaś większe efekty po 30 h? czy po kolejnych 30 moje ciało zgubi 5 kg...??? czy powinnam np zacząć uprawiać jakieś aeroby? Witaj sctenallac :) Kasiaroma ćwiczysz wersję podstawową???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
Po 30 godzinach miałam lepsze od ciebie wyniki, kiedy zaczynałam pierwszy raz, teraz tak dobrze mi nie idzie, ba mierzyłam się wczoraj i moje wymiary są takie jak zaczynałam. Za nim drogie Panie wpadną w popłoch, nie przybyło mi tłuszczu, mięśni też nie mam więcej, cały czas winna jest woda. Przytyłam, po ciele i figurze widzę coś innego( a mam tendencje do krytykowania, a nie do chwalenia), nawet inni zauważyli zmiany, a tu waga i metr mówią coś innego. Wizualnie jest szansa na zrzucenie 5 kg, natomiast z wagi, 30 h to może być za mało. Jeśli chodzi o dodatkowe ćwiczenia to joga, taniec brzucha, dobrze współgra z callanetics. Moje uda i cale ciało jest bardzo ujędrnione, jednak to intensywne ćwiczenia, chyba, że dla mnie są intensywne, a tak naprawdę takie nie są?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wisienko, ćwiczy mi się bardzo dobrze! Nie staram się zrobić więcej niż moje ciało jest w stanie wytrzymać i tym sposobem nie jest ono przeforsowane(a i tak pracuje intensywnie) a ja nie cierpię katuszy więc chętnie wykonuje ćwiczenia. Ponadto wyciszam się robiąc wszystko tak wolno i spokojnie.. Już nie mogę się doczekać momentu, kiedy będę znała ćwiczenia na tyle dobrze, żeby robić je bez filmiku :) Ewentualne zakwasy miałam w udach, ale lekkie. A resztę mięśni po prostu czuję(wczoraj mocno czułam ramiona) ale nie boli. Tymczasem natura rozpoczęła proces upuszczania krwi z mojego ciała więc na dzień lub 2 mam przerwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scitenallac
to wyżej to ja;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
Wisienka poćwiczyła trochę przez te kilka dni, chociaż miałam też intensywny wysiłek w ciągu jednego dnia, taki zabiegany dzień. Dzisiaj nie mam siły na zaawansowany, ale i tak dla podtrzymania formy trochę poćwiczyłam, padam na twarz. Scitenallac, masz zdrowe podejście do ćwiczeń, trzymaj tak dalej, powoli i do przodu. Życzę łagodnego przebiegu, przepłynięcia przez morze czerwone, na swym kobiecym kwiecie lotosu, z bawełny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozcwiczona
Znowu długo się nie odzywałam... U mnie zaliczona 31 h we wt. W czwartek miała być następna, ale niestety zatoki ponownie dają o sobie znać i nie mam sił, ani potrzebnego zdrowia na c. :( Bardzo mnie to smuci, bo jak tu stracić słodyczowe obżarstwo i kolejne cm.... :( Miałam również wielki plan jazdy na rowerze (aeroby), po którym obiecywałam sobie kolejne spadki...ehhhh A tu nie mam sił na nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
A ja się pochwale, może obwody nie spadły, waga również nie, za to cholera chyba boczki mnie opuściły i cellulitu prawie nie ma, cuda. Jakie pośladki mi się wyrobiły. Rozcwiczona, współczuje ci, kuruj się i szybko wracaj do pracy. :) Zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozcwiczona
Ahhhh Wisienko!!! zazdraszczam Ci :D super z tymi boczkami i cellulitem i w ogóle, bo wyniki masz świetne :D Ja dziś krytycznie w świetle przyjrzałam się swemu cellulitowi i niestety nie jest najlepiej ;p Pisałaś, że po 30 h miałaś lepsze wyniki. Może c. nie działa tak dobrze na wszystkich??? lub na każdego inaczej po prostu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
Dodatkowo na cellulit, pośladki, robię wyzwanie pośladkowe, czyli przysiady. Jestem w połowie, ale faktycznie działa, więc pewnie jak uzupełnienie dodam do c na stałe.Wyniki to miałam świetne, teraz stoję w miejscu z wymiarami, sama zobacz, daleko mi do tych sprzed roku: ) Nie tylko waga zrzuca mi w twarz prawie 64 kg, 22% tłuszczu( norma 21,1-33), 57.8% wody(norma 47,1-57), (zdrowy >34) 43-44% mięśni, ale wymiary mam niesatysfakcjonujące. Dodatkowo ubrania przyciasne w pupie oraz udach. talia: 67 brzuch( pępek):78 pupa:99 udo:59 udo:42 łydka:38 kostka:21 Staram się jadać więcej warzyw, wody pijam w nadmiarze, ale mam takie łaknienie na wodę. O cóż u mnie chodzi, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozcwiczona
Od jak dawna czujesz, że zrobiłaś się "większa"??? Przed okresem to nawet 2 tygodnie może się zbierać woda. Rzeczywiście dziwnie Ci się porobiło. Ciekawe czy to spuchnięte mięśnie, duża ilość wody? Dołożyłaś warzywka, to może zacznie jednak waga lecieć w dół... Może pij jeśli lubisz, zieloną herbatę, podobnież pomaga pozbywać się wody z organizmu. Z trudem, zajęło mi to sporo czasu, ale udało mi się dziś zaliczyć 32 h. Mam chyba kaca jak nie ćwiczę. Wymiary u mnie w miejscu stoją.... też nie jest to dla mnie pocieszające. Wydaje mi się, że zawsze w odchudzaniu przychodzi taki moment, kiedy jest już trudno zrzucać balast ;) Zainteresowałaś mnie tymi przysiadami. Nie bolą Cię kolana przy tym ćwiczeniu? Robisz wszystkie powtórzenia od razu czy dzielisz sobie na cały dzień ich wykonanie? Też kiedyś myślałam, żeby zacząć je robić. Gdzieś na blogu czy forum dziewczyna wstawiła fotki przed i po i efekty były super. Jak podnoszą się pośladki, to chyba nogi (tył) wydają się być dłuższe...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
Od 3 tygodni czy od miesiąca czuje się większa. Mam sporo wody w organizmie. Wiem, że dieta, więcej warzyw i picie zielonej herbaty nic mi nie da. Figurę ponoć miałam ładniejszą, pośladki ładne, krągłe, można bieliznę reklamować. Dzisiaj wstaje napuchnięta na brzuchu, do okresu mam sporo czasu. Jeśli chodzi o przysiady, jeśli wykonujesz je prawidłowo nie bolą kolana. Robię ciągiem wszystkie powtórzenia, dzisiaj mam do zrobienia 110, jednak stopniowo dodaje więcej powtórzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozcwiczona
Wisienko zrobiłam wczoraj z przerwami ok 50 przysiadów i dziś czuję zakwasy :D dawno ich nie miałam ;p Może to od przysiadów tak Ci się porobiło, że spodnie są bardziej opięte...??? Ale skoro figura ładniejsza i możesz na sobie bieliznę reklamować... to fiu fiu...woda kiedyś zejdzie, nie ma się co martwić. Niby takie proste przysiady, a mogą tyle zdziałać... będę kontynuować wyzwanie, mam nadzieję, że w końcu się pupencja uniesie :P Odkąd pamiętam, to nigdy nie byłam zadowolona ze swego zadka. Zawsze za bardzo mi "spadał" do dołu i w spodniach np. eleganckich nie podobałam się sobie albo w getrach czy legginsach. Zastanawiam się czy to kwestia pogody, że tak rozbolała mnie głowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
Dzisiaj już nie są takie opięte ubrania, brzuszek ładniejszy. To chyba kwestia zlej gospodarki wodnej. Wczoraj znów wzrosła mi ilość wody w organizmie, na wadze przybyło, cellulit się pojawił. Wagę mam głęboko w mym zadzie, chociaż raczy mnie niechlubnym 65kg, sugerując jakobym zbliżała się do nadwagi. Chciałabym ważyć 57-58, ale najwyraźniej organizm nie pozwala. Chociaż biorąc pod uwagę siłę i wytrzymałość moich mięśni, jednak do nadwagi mi daleko.:) Dzisiaj jednak nie jestem taka napuchnięta jak wczoraj, cellulitu z wczoraj już niema. Na moje nieszczęście dopadło mnie jakieś choróbsko. Może kochana trzeba było zacząć od mniejszej ilości przysiadów? Dla mnie 50 przysiadów nie stanowiło wyzwania, dlatego zaczynałam od 50. Przysiady bardzo szybko działają na pupencje. Akurat przy tym wyzwaniu szybko zauważyłam różnice, za to przy wyzwaniu: "deska i nożyce", dopiero dzisiaj widziałam różnice, czyli po 2 tygodnie. Dzisiaj czeka mnie taniec brzucha. Cza wypocić wodę. :) Moja ulubiona wersja .http://www.youtube.com/watch?v=bbSgl57__1E

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozcwiczona
Szukałam w necie i znalazłam wyzwanie rozpoczynające się od 50 przysiadów. Dziś 55 :D Czy powinnam się przed rozgrzewać a po rozciągać?? Zainteresowałaś mnie tymi pozostałymi wyzwaniami, zaraz sprawdzę o co w nich chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozcwiczona
Wisienko jakie efekty zauważyłaś ćwicząc nożyce i deskę??? Mam zakwasy w pośladkach ;p uuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
Twardszy, mocniejszy brzuch, silniejsze ramiona, bardziej płaski. U mnie problemem jest nadmiar wody, jak woda trochę spada wyglądam lepiej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozcwiczona
35 h za mną. Dodatkowo bardzo mi się spodobały Wisienko Twoje wyzwania, dlatego robię też przysiady, nożyce, deskę i zaczęłam skrętoskłony, bo pomyślałam, że może dadzą radę z boczkami ;p Czy przy nożycach odczuwasz ból kręgosłupa? Na jakimś forum dziewczyny skarżyły się właśnie na kręgosłup. Przy desce nie wytrzymuję długo. więc raczej robię ją na zasadzie, jak długo wytrzymam, nie dochodzę do minuty nawet. Zawsze miałam z deską problemy, być może źle się ustawiam do niej. Teraz staram się mieć pupę trochę wyżej, to nie odczuwam kręgosłupa. A jak u Ciebie Wisienko z wyzwaniami????? Dodam, że moje uda nie chcą się poddać, może dopiero aeroby na nie zadziałają...Rowerek mi się marzy. Niby wyglądają lepiej, ale cm jednego dnia wskazuje 59, drugiego 60...ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
Na temat swojego wyglądu nie chce się wypowiadać, bo jednego dnia puchnę, szczególnie brzuch, a następnego dnia wracam powoli do normy. Dziwi mnie, jakim cudem wróciłam do obwodów sprzed ćwiczeń i przytyłam tyle? Latem wykonywałam normalne ćwiczenia i byłam szczuplejsza, chociaż figurę mam ładniejszą teraz, a jestem grubsza niż wtedy. Nie mam zielonego pojęcia o co chodzi. Jeszcze gdyby chodziło o figurę i te spuchnięcia, a tu dochodzą inne czynniki, objawy. Odczuwałam ból w odcinku lędźwiowym przy nożycach, ale staram się tak ułożyć, aby go nie obciążać. Podkładam sobie ręce pod pośladki i napinam brzuch. Teraz nie odczuwam bólu, mam mocniejsze mięśnie. Od razu minuty nie zrobisz przy desce, chociaż ja po c. mogłam tyle wytrzymać. Zacznij od 10 czy 20 sec i powoli zwiększaj. Co ja mam powiedzieć jak do 3 minut się zbliżam? Jeśli chodzi o pozycje to nie kontroluje tego zbytnio, staram się ułożyć w prostej linii, ale tak, aby nie bolał mnie kręgosłup, ramiona i ręce ustawiam pod odpowiednim kątem. Jestem przy 17 dniu, jeśli chodzi o wyzwania. :) Wczoraj musiałam zrobić sobie przerwę, dzisiaj też nie mam ochoty na ćwiczenia, cóż zachorowałam na wiosnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozcwiczona
Jest to dla mnie też dziwne skąd u Ciebie takie wymiary....???? Miewam tak, że jednego dnia myślę "widać, że chudnę", następnego i kolejne tracę motywację, bo wydaje mi się, że nic się nie dzieje. Ale u Ciebie, to długo coś trwa. Zastanawiam się nad rezygnacją z nożyc i ćwiczeniem codziennie lub w te dni, kiedy nie ćwiczę c., 8 min abs (pan prowadzący z ekipą w gatkach, chyba lata 90:) Tzn w dni bez c. ćwiczyłabym: cały czas wyzwanie przysiadowe, zamiast nożyc 8 min abs, skrętoskłony (codziennie dokładam po 10), deska i chyba to wszystko. Apropos nożyc, rzeczywiście zawsze ćwiczyłam z rękoma pod pupą i chyba tak jest mi wygodnie, muszę to jutro sprawdzić. Ostatnio próbowałam z rękoma wzdłuż ciała. Jeśli pogoda będzie się utrzymywać muszę koniecznie wskoczyć na rower, żeby moje udka traciły tłuszczyk ;p ehhhhh Wisienko mam nadzieję, że się u Ciebie wszystko poprawi. Znam to, kiedy patrzysz w lustro i powinno być wszędzie mniej a jest inaczej...ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska Wisienka
Znam "Pana w galotach", ćwiczyłam z nim ABS w te wakacje, ćwiczenia na pośladki też ma fajne. Lubiłam te ćwiczenia jednak przysiady na pośladki są zdecydowanie lepsze. :) Nie zapominaj, aby zrobić sobie chociaż jeden dzień przerwy. Problem polega na tym u mnie, że coś tam udało mi się schudnąć, bardzo wolno, ale jednak, a teraz przytyłam, głupieje. Najgorsze jest jednak jedno, wcześniej miałam bardzo ładne, szybkie efekty, a teraz taka męka. To nie kwestia ćwiczeń, mięśni. Nie wiem o co chodzi, myślałam o problemach z tarczycą, jednak wyniki przeczą temu. Zobaczymy co lekarz mi powie. Pijam sporo wody(za dużo!), staram się lepiej odżywiać, biorę suplementy( gdyby brakowało mi czasem jednak witamin), od ponad tygodnia nie jadam słodyczy. Nie mam apetytu, jedynie jadłabym musli i ziarna słonecznika czy dyni. Patrze dziś w lustro, nogi szczuplejsze, mierze obwód, mam tyle samo jak zaczynałam... Wieczorami puchnę, szczególnie brzuch puchnie. A jedyne co można się dowiedzieć od lekarzy czasem to: - włoski na brodzie rosną? taka genetyka - nerwowa Pani jest, to nerwica - brak witamin, C, z grupy B, żelazo, kwas foliowy - Moje ulubione: SAMA Pani powinna wiedzieć co Pani jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×