Co to jest miłość?

co to jest? nie wiem nie ma jej w słowach, tak sie nie da, czasami rodzi się z seksu, kochający człowiek wygląda inaczej, inaczej patrzy inaczej chodzi, inaczej podaje dłoń, nie cofa jej, nie boi się i nie jest martwy

nie można kochać jednego nie kochając wszystkich

No tak, Ruda, "w stałym związku" - w stałym związku na odległość. Też mi dopiero sztuka... Sztuka, to jest pod jednym dachem, niejako w jednej celi.

Wiesz co, Maalutka? Poddaję się. Ja jestem taki prosty człowiek i nijak nie mogę pojąć, jak można twierdzić, że coś istnieje, a nie wiedzieć, jak się nazywa. Chyba zaraz dostanę obłędu... "O bogowie, bogowie - trucizny..."

w jednej celi? co Ty opowiadasz? fakt, spoleczenstwo nie dupuszcza do milosci,tak mi sie zdaje i raczej preferuje miłość warunkową

A Twoją ostatnia wypowiedź twórczo nieco strawestuję i powiem: można kochać jedną kochając równocześnie i inne.

??? Maalutka? Ty jeszcze mi nie wyjaśniłaś, co to jest zwykła miłość a już używasz pojęcia "miłość warunkowa". Co to jest miłość warunkowa.

Cesna no wiesz??? :D:D:D no dobra, więc tak, uczyłeś się kiedyś obcego języka? to proste, język to tylko zapis binarny, widzisz rzecz a nie znajdujesz słowa, juz masz na koncyu języka, tak samo z tym powiem więcej wiele jest rzeczy na które nie wpadliśmy i nie mamy o nich pojęcia, elektryczność była przed Edisonem i więcej Ci powiem, on na koniec oświadczył ,że nie wie o niej NIC

Przykre, ale ja mogłabym powiedzieć dokładnie to samo o mężczyznach. I dodać, że lojalność i odpowiedzialność, ze o wierności nie wspomnę, też nie jest ich najmocniejszą stroną. Trochę mi zeszło bo pracowałam.

warunkowa? nie wiesz od małego Ci pakują do głowy, bądź grzeczny dostaniesz cukierka, będziesz się dobrze uczył , pojedziesz do z dziewczyna na obóz, coś za coś, to chytra miłość, szkolona nas do niej, więc przynosisz zonie prezent jest zadowolona, powinieneś być taki a taki wtedy Cie pokocham, gdy długo niczego nie przyniesiesz, gdy zaczniesz przynosisz mniej pieniędzy pojawi się dystans, mówię Ci:)

jesli chodzi o osoby oczywiście ZE TAK, przeciez to głupie mysleć że oddycham tylko przy Tobie, a gdy Cię nie ma, to co mam nie zyć?

Cóż, Maalutka, Edison żył w czasach, kiedy wiedza o elektryczności należała do ezoterycznych. Przypuszczam, że my mamy o niej większą wiedzę, niż Edison. Jednakowoż, elektryczność została odkryta, nazwana i ujarzmiona, dzięki czemu teraz można w łatwy sposób określić jej istotę. A o miłości trąbi się od tysiącleci, Ty jednak się upierasz, nie definicja miłości nie istnieje. Skoro nie istnieje definicja, to nie istnieje miłość. A co do znajomości języków, tzw. życie zmusiło mnie do płynnegp poznania trzech z nich no i, czwartego, ojcystego. Słabiej znam dodatkowo kilka innch.

Dzięki Ruda za dobre słowo, jak widać obie coś za sobą mamy. Malutka podobało mi się to co powiedziałaś o miłości i orzeszkodach, takie to prosciutkie, aż dziw bierze. Czasami tylko miłość sama w sobie jest taką przeszkodą, a może one są w nas. Myślę właśnie nad tym. Biedny cessna. Nie ma jak kobiety zaczynaja temat o miłości ciągnąć. A ja malutka nie umiem pisać mało.

powiedziałeś dokładnie to

Ano, Wylasia, masz rację, co do lojalności panów. W kestii ich wierności także masz słuszne zarzuty. Ciekawe tylko wiedzieć, z kim ci okropni faceci zdradzają swoje kobiety? Z dżdżownicami może? Co?

CO niby dokładnie powiedziałem, Maalutka?

CEssna jest okropnie biedny, bo nie rozumie, jak można o czymś pisać, choć się nie potrafi tego nazwać.

Wylasia ale powiedz czy tak nie jest? z moich obserwacji wynika że nie ma czego podlewać ani chuchać nad biedną roślinką, guzik prawda, nie trzeba chuchać i się bać ze uschnie, ona jej i pełno jej wokół tylko martwi biedni przestraszeni ludzie boja się jej, dobrze im w pancernych sarkofagach i tak się kręcą wokół swoich ogonków pytając „gdzie jest\"

powiedziałeś że, nie można kochać jednego nie kochając wszystkich:) Cesna nie rozumiesz? dobrze więc, skoro nie rozumiesz więc zastosuj do nas odpowiednio historię o Edisonie:) a może mówimy róznym jezykami i porozumienie nie jest możliwe, nie wiem:)

Ejże, Maalutka, to nie ja, to Ty to powiedziałaś. Co do języków, aktualnie stosuję do rozmowy język polski. Znawcy jednak twierdzą, że do rozmowy o miłości nadaje się najlepiej portugalski. Caramba...

widzisz, gdybys nie widział nigdy...i słyszał o zielonym ...i pytasz mnie co to jest i jak wygląda zielony, próbuję , tylko próbuję opisac i tłumaczę Ci ze się nie da jeśli nigdy nie próbowałeś figi nie znaczy ze jej nie ma, jeśli ktoś Ci opisze smak , nie znaczy ze wiesz jak smakuje:) bardziej ją czuje niż wiem

A za przywołanie Edisona jednak Ci dziękuję, Maalutka. Chyba jestem w moich poszukiwaniach do niego podobny, tylko w moim przypadku przedmiot badawszy jest nierównie bardziej skomplikowany. Rety! Malutka! Właśnie olśniła mnie myśl - a może tzw. lost postawił przede mną wiekopomne zadanie odkrycia definicji oraz atrybutów miłości? Przeszeł mi przez plecy dreszcze emocji, który dobrze zna każdy badacz. Mam nadzieję, że podołam zadaniu a wdzięczna ludzkość wystawi mi pomniki.

portugalski hmmm nie znam dziekuję za rozmowę, miłego dnia robaczki:)

Ale ja jestem w stanie, Maalutka, zapytany o to, opisać dokładnie, cóż to takiego jest figa. W czym problem? Po co komplikować?

jestem ZA a nawet razy DWA :D:D zerkne jeszcze kiedyś jesli pozwolicie

Wiesz malutka też tak myślałam, chuchałam, dmuchałam, aż wyrosła jak sosna co mnie przywaliła, samo życie. Widzisz jak kobieta mówi, że nie można kochać jednego nie kochając wszystkich ma całkiem cos innego na myśli niż mężczyzna trawestując, nie można kochać jednej jak się nie kocha wszystkich. I na tym polega m.in. różnica zasadnicza między mysleniem kobiet i mężczyzn.

Do widzenia, Maalutka.

Strasznie to skomplikowane, Wylasia. Przyznam się, że nie zrozumiałem.

Wpadaj malutka masz ciekawe spojżenie na życie.

:) coś Ci powiem, definicji się nie da, bo ludzie sa tak różni, przy niektórych Bog spędził zdecydowanie więcej czasu, ale probuj:) kto wie:)