Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w.ada 24

brak intymności u lekarza

Polecane posty

Gość zaczerwieniona
ja też uważam iz lekarza wykorzystał moja naiwność byłam na badanich ogólnych z zakładu pracy.Po pobierznym badaniu lekarz kazał mi rozebrać sie do naga wczesnij miałam już zdjętą bluzke bo badał mi piersi i płuca byłam tym tak zaskoczona ze nawet nie zaprotestowałam zastanawiam sie po co musialam sie rozebrac skoro badał tylko moje pachwiny mysle ze spokojnie mogłam zostac w majtkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie
w recepcji nie ma pielęgniarki, tylko młody, 20-kilkuletni facet i to on roznosi do gabinetów karty pacjentów :o Skubany, nigdy się nie zbierze z papierami jak jakaś emerytka akurat tam jest, tylko czeka na młode babki :o i to też nie tak od razu, jak któraś tam wejdzie, on się aktywuje ;) czeka jeszcze chwilę zanim taka kobietka zdejmie ubranie do badania. Moja koleżanka tak się wtedy zdenerwowała ( wparował na sam finał ;) ) że ciśnienie jej skoczyło, lekarka robiła 2 pomiary :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retyyyy
A jak powinno wyglądać normalne badanie (gdy jest to potrzebne na studia lub do pracy)? Jeśli ktoś wie, to niech napisze. W razie czego będę protestować :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry tematpodnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co napisać
Normalne badanie,to zależy od rodzaju pracy.Ja miałam badania okulistyczne,mogłam być ślepa jak kret i też bym je przeszła,natomiast u lekarza to badanie ciśnienia,osłuchanie,wywiad i to wszystko.Powinno się też badać krew i lekarz powinien te wyniki obejrzeć,moim zdaniem.Owszem lekarz może zbadać piersi,jednak można się ubrać do dalszych badań.Natomiast do naga to się nie rozbiera,po co zastanawiam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co napisać
Choć u nas nie jest praktykowane aby lekarz podczas takich badań badał piersi.Do osłuchowania stanika też się nie zdejmuje,można go ewentualnie odgiąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to miałam akcję
Poszłam do lekarza,miałam straszny katar.Zawsze chodze do takiej milej pani doktor ale tym razm byl jakiś nowy pan doktor. A ze potrzebowałam koniecznie sie zbadac to raz kozie smierc. Weszłam ble ble ble i mowi on zeby sie odwrocic zdiac bluzke,rozpiac stanik. On mnie osłuchał ale w tym czasie zaczepil słuchawką o stanik i sie zaplatalam i mi spadł . no i w tym momencie wszedł recepcjonista(oczywiscie mlody student) i przyniosl karty innych. ja strzelilam buraka i od tamtego czasu(ok 2 lata) nie zachorowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co napisać
Fajne i jak dobrze wpłyneło na twoje zdrowie:)Ale po co kazal ci odpinać stanik,to niepotrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to miałam akcję
obsluchiwał mi plecy. W karcie mam zapisane ze musze byc zawsze dobrze obsluchana bo mam problemy z plucami.Zawsze obsłuchuja mnie ze wszystkich stron.A zeby nie uciskac pluc musze rozpinac stanik.Ale nigdy nikt nie chciał zeby go zdejmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to miałam akcję
To bylo straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co napisać
Niestety zdarza się,całe szczęście niechcący.Dziś można się tylko śmiać z tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uśmiać się można
topik dobry , ku przestrodze innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooollllllliiiii
Ja na pewno nie weszłabym do gabinetu ginekologa, w którym fotel ginekologiczny jest skierowany w strone drzwi. Jak takie widzę momentalnie wychodzę. Poza tym nigdy nie rozebrałabym sie do naga, podczas badania ogólnego. Po prostu bym wyszła i poszła do innego lekarza. Szanuję swoją instymność i chronię swoje ciało. Dzięki temu sytuacje, które tu opisujecie nigday mi się nie przytrafiły. No chyba, że będę rodzić dziecko, tam niestety kobieta jest skazana na łaskę i nie łaskę personelu medycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .evi.
Jesli lekarz chce dobrze osłuchac płuca to powinien kazać zdjąć stanik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak w ogóle
to czemu w polskich gabinetach drzwi nie są zamykane na klucz? Czy to taki problem zamontowac zasówkę czy coś? Wkórza mnie to strasznie!!!! U mnie w przychodni jest tak że nie ma na dzwiach żadnego oznaczenia ze ktoś jest w danym momencie w środku i jest badany, a te głupie baby właża, jedwo toto stuknie w dzwi i włażi bo sie chce czegoś zapytać. Jak byłam u ginekologa prawatnie też nie było zamka w dzwiach. Straszna lipa. Fakt fotel był za parawanem, ale co z tego jak musiałam sie rozbierać na krzesełku na przeciewko drzwi (nawet jeśli by była "rozbieralnia" to i tak do fotela trzeba przeciez przejsć nago). A za dzwiami pełno ludzi. Gdyby nie było tam mojego chłopaka, który pilnował zeby nikt nie wszedł to bym sie nie zgodziła na badanie w takim gabinecie - i to jeszcze prywatnym za którego musiałam bulić 70zł!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1981
ej to porazka!! pewnie jestes atrakcyjna dziewczyna i pseldo lekarz mial ochote sobie popaczec POJEB czyste chamstwo dobrze ze ci jeszcze nie chcial krocza badać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulika
U lekarza ? A horror prawdziwy to jesty dopiero w szpitalach .A z właszcza na GINEKOLOGII I porodówkach . Piszcie bo chyba każda miała jakieś nieprzyjemne zgrzyty, w temacie topiku ,z pobytu tam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zółta gruszka
a kiedy u lekarza medycyny pracy koniecznie trzeba a kiedy nie trzeba rozebrac sie do naga? :o a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zółta gruszka
podnoszę, bo chce usłyszeć konkretna odpowiedz :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potencjalna pacjentka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolek1
Witam, a co powiecie na to? Moja znajoma poszła na rutynowe badanie do ginekologa do szpitala. Muślała że przyjmie ją u siebie w gabinecie ale kazał jej przyjść do szpitala. Gdy tam poszła, lekarz nawet nieprzeprowadził wywiadu tylko kazał się jej rozebrać do stroju ewy i polożyć na fotelu. Została przypięta przez pielęgniarkę położną pasami ponieważ lekarz powiedział że tak będzie wygodniej. Gdy już leżała całkiem naga i przypięta, weszli studenci (było ich około 16-tu), lekarz rozszerzył jeszcze bardziej jej uda gdyż stwierdził że będzie mu wygodniej demonstrować pacjętkę i badania. Po chwili weszło jeszcze trzech lekarzy którzy powiedzieli że przyszli mu pomóc by poszło sprawniej. Gdy ona się odezwała (zaprotestowała), uciszono ją i powiedziano że tak musi być. Dwuch lekarzy demonstrował studentom badanie piersi i każdy z nich próbował pokolei, Trzeci lekarz demonstrował budowę narządów kobiecych i kazał każdemu ze studentów dotknąć i poczuć jak kobieta jast tam zbudowana i jak wygląda w środku. Wszystko to działo sie jednocześnie i przez prawie godzinę. po tym wszystkim wszyscy wyszli, pacjentka została odpięta i tak zostawiona. Niewiedziała co ze sobą zrobić. Gdy wróciła do domu opowiedziała o tym wszystkim mężowi, on w odpowiedzi na to pojechał natychmiast do tego lekarza. Lekarz oczywiście wyparł się wszystkiego i wyśmiał go. Sprawa trafiła do sądu o zarzut o brak poszaniowania intymności pacjenta oraz naruszenia praw pacjenta. Przepraszam ale czy ktoś mi to wytłumaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko podniesc chcialam
ooo kur......brak slow!!!!do tego powyzej;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaapaaaa
byłam w sierpniu na badaniach na odzdziale endokrynologicznym ale szpitala ginekologicznego.Kazda pacjentka przyjeta do szpitala musiala poddac sie badaniu ginekologicznemu, wchodzic musiała juz byc nago a w gabinecie 6 lekarzy.Jedna Pani doktor ogląda pacjentke z każdej strony, Pani stazystka stoi po drugiej stronie swiecac swiatlem po oczach a reszta lekarzy patrzy.I tak miałam szczescie ze byłam w sierpniu bo od pazdziernika sa jeszcze dodatkowo studenci, którzy co prawda nie badają ale przyglądają sie wszystkiemu...Pacjentka ma prawo poprosic studentów o opuszczenie gabinetu , no ale przecież to sa przyszli lekarze, oni sie muszą na czymś uczyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentkaaaa
KAzdy ma prawo zakazac wizyty studentow podczas badania, nawet w szpitalu. Ja nigdy nie wyrazam zgody i lekarze to szanuja, jezeli tak by sie nie stalo to wychodze. To twoje prawo, a lekarz ma obowiazek zapytac sie ciebie czy wyrazasz zgode zby student byl przy badaniu.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterka84
to sku...yny n ja sie dziwie ze maz tamtej pani nie udusil lekarza na miejscu a traktowanie u lekarzy -tak tez to przechodze -moj ginekolpog to potwor ,ae tylko on rzyjmuje bez zapisow na 3 mc wstecz-choc pewnie powinnam sie domyslac dlaczego-w koncu nikt nie lubi sie czuc jak worek do macania i bezmozg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podnosze temat, bo ciekawy. Poza tym sama miałam podobną historię. Dostałam skierowanie na zabieg ginekologiczny, do szpitala. Przed zabiegiem dostałam zastrzyk z Dolarganu, przeciwbólowy dlatego trochę mnie otumaniło. Kiedy miałam robiony zabieg przez pewna lekarkę, do gabnetu weszła sobie jakaś kobieta i zaczęła z ta lekarką rozmawiać. Przyglądała się temu co ona robi i w dodatku oparła się o MNIE! Pamiętam, że przesunęła mi rekę z fotela, żeby jej było wygodniej się oprzeć. Nie miałam nawet jak zaprotestować, bo mogłam wydawać tylko dźwieki czy mnie bardzo boli czy troche mniej. Ale pamiętam jak się wtedy paskudnie czułam. Jak rzecz, której się nie szanuje, mimo, że byłam wtedy w tak intymnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mojej ginekolog
jest tak beznadziejnie, że jest przebieralna w zupełnie innej części gabinetu niż fotel :/ normalnie beznadzieja. i później z gołym tyłkiem trzeba paradować przez cały gabinet - w każdej chwili może wejść pielęgniarka, a za otwartymi drzwiami kolejna pacjentka :( i fotel bez parawanu, przodem do drzwi. lekarka niemiła. taką mamy służbę zdrowia i jeszcze muszę za to co miesiąc bulić ZUS :(:(:( po opłaceniu ZUSu niestety nie stać mnie już na wizyty prywatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolek1
Witam ponownie was wszystkich. Ostatnio dowiedziałam się o przypadku w jednym z Katowickich szpitali. Moja znajoma BYŁA!!! w ciąży - 6 tydzień. Poszła do do swojej lekarki, ta ją zbadała i pgratulowała. Niezważyła jej niezmieżyła ciśnienia tylko zbadała i kazała przyjść za 4 dni na usg dopochwowe. Bardzo ja to zdziwiło ze tak szybko usg no ale sóż lekarz wie lepiej. Poszła zrobiono jej usg i stwierdzono że jest w 7 tygodniu i ciąża jest zagrożona, gdzie pacjentka była pewna że jest to 4 tydzień bo zaplanowali to z mężem. Tydzień póżniej zaczęła plamić, poszła do lekarki a ta powiedziała że ma przyjść za 3 dni na usg i tyle. Wróciła do domu i tego samego dnia wieczorem zaczęły odchodzić jej skrzepy. Rano pojechała niby po znajomości do kliniki gdzi lekarz kazał się jej przygotować do badania. Bardzo boleśnie ją potraktował i powiedział że muszą zrobić jeszcze raz usg. Zrobił jej to usg tak że prawie zemdla z bólu. Wcale niezwrócił na to uwagi. Powiedział że mam przyjść dopiero na następny dzień na oddział. Wię nastepnego dnia rano poszła do izby przyjęć gdzi eporzyjęto ją dopiero po 1,5 godz. Kazano się jej przebrać przyszła lekarka i zaczęła ją badać i nieinteresowało jej że wchodzą ludzie i mogą "sobie popatrzeć", nawet nieinteresowało jej że pacjentka krwawi i wyje z bólu. Z tamtąd poszła na oddział. Przyjął ję bardzo niesympatyczny lekarz mulat. Zaczął z nią rozmawiać potam przygotowac się do ponownego badania ginekologicznego i usg. Badał ją bardzo boleśnie az wszedł lekarz bo usłyszał na drugim końcu korytarza że coś się dzieje. Mulat powiedział drugiemu że chyba niema szans. Ona słyszała to i się rozpłakała. Lekarz badający roześmiał się i powiedział niech sie pani niemartwi ma przeciez pani juz jedno dziecko. W tym momencie przyszli jeszcze inni lekarze a on do nich powiedział "Pobadajcie ją sobie". Wyła z bólu i barzo krwawiła ich to nieinteresowało. porobili jej badania dopiero o 11-tej, najważniejszym badaniem był test krwi oczywiście wszystko na cito. Wyobraźcie sobie że wynik był dopiero po 6 godzinach. Przez ten czas niezrobili nic by jej pomóc. Strasznie cierpiała bo ją bolała i niewiedziała co ją czeka, Miedzy czasie co chwila ktoś ją badal i zadawał dziwne pytania. o 17-tej przyszedl lekarz i zaprosił ją do zabiegówki. Tam już czekała pielęgniarka anastezjolog i lekarze. Kazano się jej rozebrać i położyć na fotel, djęła dół i już szła do zabiegu lekarz spojżał na nią i powiedział - górę tesz zdjąć. Zapytała się po co on odpowiedział bo tak ma być. Tylu ludzi a ona rozbierał się cała. Położyła się a anastezjolog popatrzył i odrzekła z uśmiechem łądne cycuszki. leżała tak ze wszystkim na wierzchu a oni oglądałi ją sobie z każdej strony. Lekarz który wykonywał zabieg jeszcze raz ją zaczął badać. Zawyła z bólu tak że pielęgniarka aż prawie zemdlała. Lekarz stwierdził "przywiążcie ją bo niemożna pracować w takich warunkach. Anastezjolog uspił ją i rozpoczął się zabieg 25 minutowy. Gdy usuwał jej płód ona zerwała się i zaczęłą wyć z bólu. niewiedzieli o co chodzi. Krzyk był tak przeszywający że prawie wszyscy na oddziale zbiegli się pod drzwiami, jakby robili to bez znieczulenia. Po zabiegu na drugi dzień dostała wypis i na rozmowie z lekarzem dowiedziała się że nieporoniła tylko ciąża była zagrożona. Od pacjentek dowiedziała się że gdyby dała mu kopertę to było by całkiem inaczej. Teraz jest w domu i niemoże dojść do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza24
mnie z koleji spotkała niemiła sytuacja w czasie wizyty u dermatologa mam pare zmian na skorze w róznych miejscach wiec lekarka chciała je obejrzeć kazała mi sie rozebrac do naga jestem raczej nieśmiała i juz to było dla mnie duzym przezyciem niestety do gabinetu w czasie badania wchodziło i wychodziło sporo osób a to pielęgniniarka a to pani z kartami nawet jakaś baba weszła i pytała sie o kogoś normalnie rumieniłam sie ze wstydu rozumiem ze nie czesto sie rozbiera do naga u dermatologa ale jakis parawan albo zasłona powinna byc chyba więcej juz tam nie pójde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×