brak intymności u lekarza

go wspólnie bo jest bardzo interesujący w odróżnieniu od innych tego typu

temat był super. Ale nasza służba zdrowia tak się "poprawiła" że nikt nie ma już nic jej do zarzucenia.

ciekawe co byscie powiedzialy nasytyacje w sanatorium.Jak tylko wchodzilam to kapielowy krzyczal zeby szybko rozbierala sie do naga,bez wstepnych pogaduszk

a kto widział żeby zabiegi hydroterapii brać w ubraniu?

przeciez biora ludzie prysznic w majtkach,a na masaz podwodny i bicze wodne panowie ida obowiazkowo w majtkach

wydaje mi się że w sanatorium raczej nie ma konieczności rozbierania się do naga ja przynajmniej nie wyobrażam sobie tego jakbym miała paradować w stroju Ewy przed personelem. Może ktoś pracuje w takim miejscu albo jest częstym bywalcem i napisze jak to wygląda.

W sanatoriach byłem wiele razy i to zarówno w Polsce jak i zagranicą.Do zabiegów kuracjusze przeważnie rozbierają się do naga.Kąpielowymi najczęściej są kobiety ale goły chłop stojący przed nią nie robi żadnego wrażenia.Zdarzają się mężczyżni mający ogolone zupełnie jądra , penisa i całe podbrzusze.Kilka razy słyszałem jak kąpielowa wyrażała z tego powodu uciechę.Niektórym chłopom w czasie zabiegu penis robi się zupełnie sztywny i to jest powodem ich skrępowania. Byłem świadkiem jak kąpielowa pocieszała takiego skofundowanego kuracjusza słowami: tak wspaniałej erekcji nie musi się pan wstydzić.W sanatoriach w Niemczech i w Czechach większość zabiegów wykonywanych jest wspólnie dla kobiet i mężczyzn i nikt tam nie protestuje i nie krępuje.

Śmiać mi się chce jak czytam posty tych bojowych, wręcz kogucików w spódnicy. Owszem można odmówić badania w obecności studentów, ale czy uważacie, że lekarz będzie potem równie miły i wnikliwie zajmował się naszą chorobą. Wiem, że niektórzy bez koperty operacji nie chcą zacząć, tylko czekają, a pacjentka skręca się z bólu. A co dopiero jakby mu jeszcze odpysknąć, przy dzisiejszych kolejkach do specjalistów...

zgadzam sie z Anka 38 ja też bylam 2 miesiace temu w szpitalu i niestety personel co tu dużo mówić był niezbyt miły łacznie z tekstami że jak się niepodoba można iść do innego szpitala także wolalam siedzieć cicho i nie protestowalam gdy w czasie intymnych badan przez sale przechodzily postronne osoby z personelu medycznego

Do kawa1 Nie byłem nigdy w sanatorium, ale korzystałem z zabiegów wodnych w ośrodku rechabilitacyjnym przy miejskim ośrodku zdrowia w miejscowości w której mieszkam. Nie zgadzam się z Tobą że panowie biorą zabiegi w majtkach, gdyż zarówno przy masażu podwodnym jak i biczach szkockich po wejściu do gabinetu zabiegowego w kąpielówkach, panie wykonujące zabieg kazały mi je zdjąć i do zabiegu być rozebranym do naga. Wszystkie zabiegi w tym ośrodku wykonywane są przez kobiety, jedynie masaż ręczny wykonyje mężczyzna.

koncem stycznia przechodzilam w szpitalu serie badan w czasie usg brzucha obecni byli studenci nie było to zbyt komfortowe ale dalo sie przezyc szokiem bylo to ze pojawili sie rowniez przy badaniu ginekologicznym wogole nie zostalam o tym poinformowana wczesniej do tej pory zawsze wybieralam ginekologa kobiete z uwagi na to iz jestem raczej pruderyjna a tu nagle do gabinetu weszla kilku osobowa grupa w tym mezczyzni doslownie nie wiedzialam co powiedziec tym bardziej ze bylam juz na fotelu i badanie sie zaczynalo chcialam zaprotestowac ale lekarka tylko powiedziala prosze sie nie przejmowa itp. cale badanie przesiedzialam na fotelu jak na szpilach nie zycze nikomu takich warunkow w czasie badania

ja i moja koleżanka w ten sam dzień byłysmy u tego samego lekarza aby uzyskać zaświadczenie o zdolności do pracy i jej kazal zdjąc biustonosz i zbadał piersi a mnie nie ciekawe dlaczego? odpowiedź jest prosta ona jest ladną laską z dużym biustem a ja raczej szarą myszką wiec nie piszcie że lekarz to tylko lekarz i nic wiecej to przede wszystkim mężczyzna

biustonosz?? Mogl jedynie o to poprosic a kolezanka mogla odpowiedziec krotko, zwiezle i na temat: "piesi mam zdrowe panie doktorze"

u nas w przychodni też pracuje taki jeden zawsze jak bada płuca to mówi żeby zdjąć biustonosz tak jakby nie mógł inaczej osłuchac pacjentki mi tez zdarzyło się raz mieć dość krępujące badanie jak się okazało miałam wtedy grype żołądkową a on tak się zapalił w badaniu mojego brzucha że dosłownie sciąnąl mi majtki do połowy bioder dlatego staram się go unikać

Kiedyś zwiedzalam blok operacyjny, a tam na korytarzu leżał uspiony facet na wózku cakiem nagi. Dopiero widząc moje zdumione i zakłopotane spojrzenie, pielęgniarka nakryła go prześcieradłem. Mam koleżanke instrumentariuszkę, która opowiadała, że lekarze często wygłaszaja uwagi dotyczące intymnych części pacjentów.

W Wielkiej Brytani szanuja intymnosc pacjenta. U ginekologa zawsze dostaje sie taka sukienke jednorazowa zeby nie paradowac z golym tylkiem po gabinecie. Podczas badania klada takie niby przescieradlo na nogi i tylko lekarz moze cos widziec. Nawet przy usg i innych badaniach daja ci cos do przykrycia. mialam robione usg to pielegniarka ptyala sie czy nie jest mi zimno i chciala mnie nakryc kocem!

oj, Ada. ja przede wszystkim nigdy bym sie do naga nie rozebrała. coś tu nie tak. powiedz o tym swojemu chłopakowi lub ojcu. już oni tą sprawę załatwią ;-)

Tak się składa, że wczoraj miałam robione usg ginekologiczne w państwowym szpitalu. Odzielne pomieszcznie - niby wszystko ładnie pięknie. Ale.... łóżko na którym się leży na wprost drzwi na korytarz. Myślałam, że te drzwi są zamknięte, bo do gabinetu wchodziłam innym wejściem. Myślałam tak do momentu gdy w trakcie badania nie wszedł nimi pan około 80 letni czekający na swoją kolejkę. Zostawił za sobą otwarte drzwi, pielęgniarka przez chwilkę tłumaczyła, że ma spokojnie poczekać na swoją kolej, w tym czasie pozostali pacjenci( trzech starszych panów) mogli podziwiać doktora, który właśnie mnie badał. Żadnego parawanu ani nic. Fantastycznie. Zastanawiam się jak nagły skok ciśnienia nie zaszkodził tym kolejkowiczom bądź co bądź w podeszłym wieku ;)

wiadomo lekarz też facet jak ma ładną pacjętke i ma możliwość to czemu ma nie zobaczyć jej wdzięków zawsze będzie szukał okazji a to badanie piersi a to przepuklina a to brzuch itd.

up up up

Pod koniec września, w wieku 15 lat przeszedłem badania w gabinecie szkolnym. Na badania bilansowe poroszono nas na lekcji w-f. Po wejściu do gabinetu pielęgniarka kazała rozebrać się do majtek. Zbadała postawę, wagę ciała, wzrost, ciśnienie krwi i wzrok. Następnie nakazała położyć się na leżance, młoda lekarka oderwała wzrok od karty chorobowej i zapytała „czy pacjent jest gotowy?” Po usłyszeniu, że tak podeszła do mnie i zaczęła uciskać, nagniatać mi brzuch po czym wyciągnęła z kieszeni stetoskop i zaczęła osłuchiwać serce. Wsłuchiwała się dość długo często wracała w te same miejsca następnie przeniosła się w okolice brzucha i podbrzusza myślałem, że nie skończy, aż tu nagle zdjęła stetoskop przerzuciła go przez szyję i nakazała mi wstać sama zaś podeszła do zlewu odkręciła wodę i zaczęła myć ręce. Pomyślałem koniec badań i skierowałem się w kierunku mojej koszulki, na co odezwała się pani doktor „to jeszcze nie koniec proszę przejść za parawan” I to było najgorsze, lekarka nakazała spuścić majtki do kolan. Pamiętam, że byłem bardzo zawstydzony, ale ona powiedziała żebym się nie krępował, bo jestem u lekarza i że ona badała już wielu chłopców. Opuściłem majtki wyprostowałem się i od razu usłyszałem „Prosiłam abyś opuścił spodenki do kolan, więc tak zrób, bo w tym momencie nie jestem w stanie niczego stwierdzić” Czułem się okropnie zawstydzony. Spuściłem majtki, co najmniej do połowy łydek. Lekarka usiadła na białym wykręconym do max taborecie, jej stetoskop zabujał się na szyi i zaczęła delikatnie dotykać moich jąder, a następnie powiedziała, żebym się nie bał i dwoma palcami zsunęła napletek i dokładnie oglądała prącie. Po chwili poczułem jak jej zimna dłoń ponownie wylądowała na moich jądrach nacisnęła jedno potem drugie i zapytała czy nie bolą. Lekarka wstała z taboretu i udała się w stronę biurka, a mi nakazała się ubrać, wciągnąłem majtki i udałem się po koszulkę. Lekarka w tym czasie namiętnie gryzmoliła w mojej karcie. A czy wy też mieliście takie badania i jak one u was przebiegały? Czy naprawdę musiała skontrolować również tą część ciała? Czy z medycznego punktu widzenia te badania mają jakiś sens proszę wypowiedzcie się. Jarek

i co podnieciłeś się, staną ci jezu czy ty nigdy u lekarza nie byłeś że się tego wstydzisz że baba ci do jąderka dotkneła jak byłeś mały twój pediatra nie takie rzeczy z twoimi jądrami wyprawiał i jakoś nikt o to szumu nie robi

każdy ma prawo do intymności i lekarze powinni to mieć na uwadze a jeśli już rozebranie pacjęta jest konieczne to należy zadbać o jego intymność stosując parawan itp.

no przecież napisał ze stał za parawanem. a co w tym dziwnego że lekarz jak przeprowadza badania chce być rzetelny, lekarz wie co robi i napewno on nie był pierwszym i ostatnim który miał przeprowadzane takie badanie

Ja też chodzę na badania okresowe, ale nikt nie kazywał się do tej pory rozbierać do naga. Jeżeli jednak wymagałoby tego badanie to bym się rozebrał, nawet przed młodą doktorką. Nie robiłbym z tego żadnej sensacji.

Ja bylam u lekarza.na badaniu kazal rozebrac sie z bluzki.bylo ok.potem kazal zebym weszla za parawan.po chwili przyszedl i poprosil o zdjecie stanika.szo.ale co zdjelam on zbadal mi piersi.potem dodal;no to jeszcze tylko przepuklina.prosze zdjac majtki!zamarlam ale zsunelam.on na to do kolan! i usuadz.pobadal ,wstan!wstalam i chcialam sie ubierac a on mi na to ze to nie koniec i...zawolal studentow.cos bylo nie tak i chcial pokaza im jak wyglada takie chore miejsce.wsrod studentow byly tylko baby,a reszta facetow.szok.potem mnie wyslal do ginekologa i na usg-falszywy alarm i upokorzenie

*2 baby

Rozebrana jak to prawda, to jestes frajerka. Nikt nie moze Cie zmusic do tego, aby zdjac majtki czy tez byc badana przy studentach. Ale Wy dziewczyny jestescie naiwne. Sa lekarze, ktorzy czerpia satysfakcje z tego, ze maja wladze nad pacjentkami i moga im kazac sie rozebrac. Niestety jest ich sporo.