Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Anaelle..nie pachaj sie w to.. wiem łatwo mówić..... ja przez to przeszłam ... to jest wciągające..to uczucie...jeszcze ,gdy wiesz,ze mozesz dzieki niemu przenosić góry..że możesz się śmiać do kubka kawy na wspomnienie jego głosu...tym bardziej to wszystko jest ciekwasze i ekscytujące... to jest piekne ..ale zastanów się co czujesz do swojego partnera-jesteście ze sobą tyle lat!!czy planujesz z nim żyć?czy widzisz się przy nim gdy będziesz stara ze zmarczkami na twarzy?czy chciałabys mieć z nim dzieci??Jesli go nie kochasz..odejdź ..bo zmarnujesz sobie i jemu życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć !! parę dni mnie nie było tak, nulinko, mam inne inicjały :D i jestem z tego powodu niebotycznie szczęśliwa!! :) dziękuję nulinko a dla Ciebie 😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobietki👄 nie było mnie bardzo długo...ale juz jestem..widze ze powróciły nasze stare bywalczynie..to miło ..bo topik swiecił ..pustkami..myslałm ze juz nie uda sie go powołac do zycia..ale ciesze sie ze jesze mam gdzie pisac:):):):):) U mnie troche sie działo..moja 1 na nowo mnie opdkrywa..pisze łodkie smy..za to 2 mnie rozczarowała...jednego dnia zapomnial napisac do mnie wieczorem...bo pił z kumplami..poprostu zapomniał..tak napawał sie wolnoscia..ze chwilowo zapominał o mnie ..nie obeszło sie to bez echa/....dostał taka bure, ze poszło mu to ostro wpiety...powiedziałm, ze jezeli on mnie tak traktuje ..to ja tez mam go w du....odrazu ..obudził sie ..przepraszał..ale niemiłe odczucie pozostało..teraz sie stara..pisze czesto...ale jak mozna zapomniec o ukochanej osobie..ja tego nie rozumiem. pozdrawiam was..serdecznie...trzymajcie sie kobietki..i nie dajmy sie całkowicie owładnac..im....ja tez któregos dnia o nim zapomne tak poprostu..wyleci mi z pamieci:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do czarna_ines: Jak to sie u Was skonczylo? Jesli chodzi o 2.. wiem nie ma to zadnego sensy ale on nie dale mi od siebie odejsc. Ale musze to zrobic przed walentynkami (nasza rocznica) Caluski Anaelle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszyskie :) Pinezko w takim razie niestety wspolczuje!!! Ja sie mam nie zle, pommo, ze ostatnio kontakt z 2 jest tak rzadki, ze az mi przykro :( ale z drugiej strony to podbudowuje moje malzenstwo :) Zaczynam sobie tlumaczyc, ze tak jest lepiej, wmawiam sobie , ze to znaczy, ze tak naprawde do mnie nic nie czuje.Przeciez gdyby kochal to by sie oddzywal, pisal sms-y (bo nie ma teraz dostepu do internetu), a tu cisza od 4 dni :/ Wiem, ze jak tylko sie odezwie to znowu bede rozanielona ;) A tym czasem na weekend przyjezdzaja tesciowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:):) własnie pola-pola..jak by kochał..dobre pytanie..tez sobie je ostatnio zadaje...ja bym nie wytrzymała z 4 dniowa przerwa..tak bez słowa..u mnie az tyle dni ciszy nie było,zdarzały sie 2 do 3 jak sie pokłocilismy..ale taka cisza...musi to byc cholerne ciezkie..ja po jednym wieczorze sie wsiekłam, jak o mnie zapomniał..to ze mnie prawdziwa zołza:P:P:P:P, ale czerwona lampka sie u mnie zapaliła.. do tego mój mezus zaczoł wiecej sie strac, i wszytko powoli nabiera innego kształtu,natomias 2 jest inna nie taka czuła jak była w Polsce..daje sobie jeszcze troche czasu..zobaczymy co dalej bedzie..ja nie pisze pierwsza..i juz nie szaleje tak przy telefonie..czyzby nastapił czas stagnacji...nie wiem moze to chwilowy kryzyz.... pola-pola-----jezeli dałabys rade, jak on napisze..bo ztego zrozumialm, że czekasz az sie pierwszy odezwie...to nie odpisuj odrazu..daj mu poczekac..niech poczuje na własnej skórze..jak to miło jest pare godzin czekac na odp... pinezia..nam rozwineła skrzydła.....jestem ciekawa..co ty czyjesz do swojej 2..??????????...on Ciebie kocha a Ty???/ pozdrowienia dla reszty kobietek🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja 2 tez ostatnio o mnie nie pamieta,napisalam nawet do niego sms a tu nic,cisza i to od 3 dni,heh i jak im wierzyc!!!!Dlaczego oni nam to robia,dlaczego tacy są,skad ta cisza,przeciez wszystko bylo ok a tu nagle nawet sygnalu nie pusci???? :(:(:(:(:( {płacze} Wlasnie dzisiaj dostalam prace,takze jestem happy i mam nadzieje ze uda mi sie zapomniec o 2 Trzymajcie sie dziewczynki dzielnie,ja dochodze do wniosku ze chyba czas najwyzszy skonczyc ta farse,fajnie bylo ale nie pozwole igrac ze swoimi uczuciami,tymbardziej kosztem rodziny,bo przez to ze sie nie odzywa chodze podminowana i wkurzona na wszystko Pozdrawiam was wszystkie kochane i zycze powodzonka,usmiechu i szczescia z waszymi 2-kami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakrecona nie wiem :( nic nie wiem, chodze jak cien i mysle i nie znajduje dobrego wyjscia... w srode ide do wrozki, moze ona mi cos powie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam moje kochane :) fruwam w obłokach od jakiegos czasu.... ale.... moja 1 nie daje mi o sobie zapomnieć... :( zamęcza mnie i psuje mi nastrój i dobry humor... :( życzy mi, abym sobie darowała 3 i znalazła jakiegoś gnoja pokroju mojej 2 , pisze, ze musi moją 2 ostrzec, aby \"nie wpierd...ił sie w bagno\" i inne. ogólnie zamęcza mnie. mówiłam, aby sobie kogoś znalazł, żeby zostawił mnie w spokoju, ale on potrafi w środku nocy takie zjebane smsy wysyłać :( postaram się go całkiem ignorować, ale mamy jeszcze troszkę niedokończonych spraw.... ehhh... trzymajcie kciuki, aby ten dupek sie odczepił w końcu!! :) buziaki 😘😘😘😘😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hłehłe
mąż wysyła do Ciebie smsy w nocy? woooow:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Witam:) W zasadzie obiecałałam mojemu ukochanemu Skarbowi,ze nie bede zagladała wiecej na to forum,zrobiłam to z sentymentu...czasami czytam wypowiedzi,i zastanowiam się bardzo nad jednym faktem..czy Wy kochacie tak naprawde swoje 2????Odnosze niejednokortonie wrazenie,że czasami chodzi tylko o przygodę która szumnie nazywa sie porywem miłosci.....Chyba zakrecona napisała,ze 1 staje sie lepszy,ze pisze cieple sms...moze jednak wartałoby odstawic 2..przepraszam nie mam prawa tak pisac,ale kiedy czytam ze pokłóciliscie sie z 2...ze nie odzywacie sie do siebie itp.,,ze 2 zapomniał na kilka dni o waszym istnieniu..dla mnie to jest niedopojecia....JA KOCHAM MOJEGO SKARBA ,ON ROBI WSZYSTKO,ABYM CZUłA SIE TAK JAK POWINNAM SIE CZUC OSOBA UKOCHANA,WRECZ UWIELBIANA....na kazdym kroku daje mi odczuc potege swojej miłosci,.....sytacja w której zaistanialby jakas sprzeczka jest dla mnie s.fiction,....jestesmy jedną duszą,..tak samo odczuwamy ,mamay identyczną wrazliwość,rozumiemy sie w pół zdania...czasami nawet nie potzreba słów,wystrczy spojrzenie,wyraz twarzy...i wszystko jest wiadome...jestesmy PONAD TYM WSZYSTKIM CO nas przytłacza,tu nie chodzi o spotkania,jestesmy złaczeni NIEZWYKłA MIłOSCIą!!! Zycze Wam w tym roku,abyscie odnlazały TE PRAWDZIWA MIłOśC........ JA chyba jestem (jak wczesniej ktos napisał) z innej bajki... pozdrawiam goraco Bella,ucałowania!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Nulinka,nie obrazam sie:)...posłuchaj,ja mam dziecko,dlatego poki co nie moge nic zrobić,ale owszem,mamy plany na przyszłosc,mozliwe ze bedziemy musieli poczekac pare lat,ale nigdy nie zrezygnuje ze szczescia z Nim...jego DUSZA JEST KLUCZEM DO MOJEGO SZCZESCIA.....a maz???? cóz "zły' to niewalsciwie okreslenie,po prostu ja od zawsze czułam sie przy nim samotna,nie wiem czy mnie rozumiesz??przez te samotnosc..nie raz wylewałam łzy......i 2 lata temu miałam powazna depresję,monotonia i samotnosc doprowadziły do tego....też tego nie widział,albo nie chciał zobaczyć....moja dusza jest bardzo wrazliwa i bola mnie pewne zachowania,któredla innych osob nie sa niczym takim.....a ja cierpię... Mojego Skarba spotkałam i poznałam kwestia wielkiego przypadku....jest balsamem na moja duszę,dzieki Niemu uwierzylam w siebie...... Nulinka,rozumiesz mnie??? Pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Platoniczna
Pozdrawiam.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!!🌼 przeczytałam przed chwilą ostatnie wpisy...zakreconanamaxa..miedzy moja 2 a twoim skarbem jest totalna róznica..bo moja 2 ma rodzine i nie zyje tylko dla mnie, i ,myslisz ze to jest takie proste...Ty masz go tylko dla siebie..on zyje twoja osoba i jego mysli sa skierowane tylko w twoja strone, u nas sytacja przedstawia sie całkiem inaczej ja musze sie dzielic,i raczej u mnie nie bedzie heppy endu..mam tego swiadomśc..Ty zyjesz jakas nadzieja..macie palany..ja ich raczej nie mam... co do mojej jedynki..tez sie nad tym zastanawiam..czy nie dac mu jeszcze jednej szansy..coraaz bardziej dojrzewa we mnie mysl o zakonczeniu \'\'zwiazku\'\' z 2..bo jezeli nie widze sensu....nie ma nadzieji ..to mnie to niesatyswakcjonuje...co do miłosci...zadałaś pytanie czy mi ich naprawde kochamy...i tak sobie mysle..ze pokochalismy ich całym sercem..poniewaz na nowo pokazali nam sens życia...dali nam nadzieje...dali nam odczuc ze jestesmy kims waznym..ale to nie wystarcza, poniewaz jest jeszcze prawdziwy realizm zycia, który budzi nas z tego pieknego snu...i zaczynamy zabijac , zagłuszac w sobie ta miłosc..zeby jakos fukcjonowac w porawdziwym swiecie..zeby nie dac sie zwaroiwac..a zyc musimy bo mamy dla kogo... pozdrawiam serdecznie🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1-dynka
piszę te kilka słów o moim związku aby Panie miały świadomośc co często jest przed i co jest po: przed najpierw stała na straży monogamicznego związku potem ponieważ miała duże wymagania ja tyrałem szarpiąc się latami i zapewniając życie na poziomie stopniowo zaczeła odpychac moje uczucia i oddalała się zdradzila mnie z facetem kompletnie bez perspektyw po wykryciu prosila abym sie nie rozwodzil dopiero jak rozum zaczoł działac zoriętowała się co się stało i zaczeła walczyc o mnie po: ona ma brak szacunku do samej siebie ja mam brak zaufania do niej w zasadzie nasz związek nie ma większego sensu poza faktem że mamy dziecko którego nie chcemy skrzywdzic. Będziemy żyli razem w kazdym razie ja z nią do pełnoletności dziecka warto się zastanowic, po - jest niesmak i brak wiary w uczucia pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1-dynko
Daj spokój, bo i tak nie zostaniesz zrozumiany. One mają sieczkę w głowie a pomiędzy nogami hula wiatr. Przyszłośc? To dla nich najbliższy tydzień, no może miesiąc, rok to już cała wieczność, której umysł nie nie ogarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje jedynko... to nie jest kwestia sieczki w mozgu, zreszta nie ma co tlumaczyc - po prostu czasami tak sie dzieje... mam swiadomosc tego, ze opamietanie przychodzi w momencie, gdy jedynka sie dowiaduje o wszystkim, tylko wtedy juz jest troche za pozno na budowanie \"od poczatku\", podwaliny zwiazku runely i dupa... jakis mam nastroj podly ... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1-dynka
mam swiadomosc tego, ze opamietanie przychodzi w momencie, gdy jedynka sie dowiaduje o wszystkim, tylko wtedy juz jest troche za pozno na budowanie "od poczatku", podwaliny zwiazku runely i d**a... dlatego warto się opamiętac pozniej wyglada to tak: ze rozsadna 1-dynka aby nie skrzywdzic dziecka robi usmiech do zlej gry a dalszy zwiazek z Paniami jest odebraniem kilku kolejnych lat z życia tej osoby - taka jest naga prawda Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam🌼przy porannej kawie.. pinezko Ty masz podły nastrój...jakos to bedzie:):):) pinezka napisała prawde..to nie sieczka mózgu..i tłumaczenia i tak niczego nie zmienią...poprostu czsami cos wymykasie z pod ..naszej kontroli...i nam tez nie jest łatwo(choc głupio to brzmi)..ja za to samo jeszcze niedawno potepiałm mojego ojca..wrecz go znienawidziłam..a teraz sama taplam sie w tym samym...jest taka stara prawda..\'\'nigdy sie nie zarzekaj..bo to sie obróci przeciwko Tobie\"...i to jest smutne....potepiałm kogos...zarzekałam sie ..i..........., Duzo myslalam nad tym wszystkim..czemu tak sie dzieje..przeciez ryzykujemy..prawie wszytko...i tak sobie mysle, ze dochodzimy to pewnego momentu w naszym zyciu..ze jestesmy w stanie oddac duzo, zeby znowu poczuc co to radosc , usmiech bez powodu, gdyby zycie nie przygniotło nas w pewnym momencie..nie czulibysmy beznadzieji..nic takiego by nam nie groziło...wiem wybralismy najgorszy ze srodków..ale nieraz nie ma prostego wytłumaczenia..na to co sie dzieje..wystarczy przeczytac posty na tym forum i o podobnej tematyce...nie wszytko w zyciu jest takie proste i poukładane... ja aktualnie jestem na rozdrozu...maz zaczyna mnie dostrzegac..liczyc sie ze mna...wczesniej tego nie było...byłam nikim...zerem...zabił we mnie to uczucie..teraz stram sie zeby je na nowo wzniecic...a to tez nie proste..przezto nastapiło ochłodzenie z moja 2...nie wiem co bedzie dalej ..nie jestem wstanie tego powiedziec...mam tylko burze w sercu..metlik w głowie..i wiare ze wszytko sie ułozy... pozdrawiam wszystkich🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1-dynka
Duzo myslalam nad tym wszystkim..czemu tak sie dzieje..przeciez ryzykujemy..prawie wszytko...i tak sobie mysle, ze dochodzimy to pewnego momentu w naszym zyciu..ze jestesmy w stanie oddac duzo, zeby znowu poczuc co to radosc , usmiech bez powodu jesli bylo ci tego brak od męża to zastanów się czy ty go wcześniej nie odtrąciłaś, czy nie nażekałaś? czy zawsze dawałaś mu ciepło? czy wszędzie go wspierałaś? a może to on jest nieszczęśliwy tyle że tak wiele dla niego znaczysz że nie szuka pocieszenia u kochanki? może to ty go nie rozumiesz i nie znasz jego prawdziwych pragnień które poświęcił biorąc na siebie odpowiedzialnoś za rodzinę? zastanów się co by robił ze swoim życiem gdyby nie był z tobą związany i czy to on nie robi wielkiego kompromisu z swoimi mażeniami zrób eksperyment i spróbój spojżec na niego jak bys go widziala pierwszy raz w zyciu - byc moze cos zobaczysz co przegapilas Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki!!!😘 Dlugo nie pisalam bo musialam pozbierac sie po ostatnim pobycie 1 w domu:( Jakos przezylam choc bylo BARDZO trudno zapanowac nad tymi wszytkimi emocjami, ktore mna targaly...Nie wiem co teraz bedzie, 1 zaczyna cos rozumiec, zaczyna do niego docierac to, ze mnie traci, ze jeszcze troche i moze mnie juz nie byc w jego zyciu...Twierdzi, ze mnie kocha, ze sprobuje mnie odzyskac, tylko, ze ja Go juz nie kocham i wiem to NA PEWNO!!!:( Nie potrafie sie nawet do Niego przytulic, nie mowiac juz o blizszych kontaktach intymnych...To nie jest wina 2 bo z Nim nawet nie spalam, po prostu JA JUZ NIC NIE CZUJE DO MEZA i to od dluzszego czasu( jakies 3 lata, a nie spimy ze soba od 5) Obawiam sie, ze jest juz za pozno bym mogla sie przelamac po raz kolejny, dawalam Mu juz kika szans i zawsze gdy bylo juz lepiej On wszystko niszczyl:(:(:( A teraz jest mi dobrze kiedy Go nie ma, nie tesknie i nie mysle o Nim... Zakrecona...ja tez mam metlik w glowie, a w sercu smutek bo ten, ktorego kochalam kiedys zniszczyl we mnie uczucie do Niego, a ten ktorego kocham jest tak daleko:(:(:( Zakreconanamaxa...buziaki i usciski dla Ciebie Kochana!!!😘 Czarna Ines...odezwij sie bo napisalam do Ciebie na gg :)😘 Pinezko...wiem jak Ci ciezko...😘 1-dynko...rozumiem Cie, ale nie zawsze mezowie sa tacy jak Ty, u mnie bylo odwrotnie, to ja kochalam slepa miloscia, a On sobie uzywal zycia i zdradzil:( Wybaczylam, kochalam dalej, wytrzymalam jeszcze 10 lat, ale w koncu cos we mnie peklo, wypalilo sie kompletnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1-dynka
bella 80 ciebie rozumiem jeśli cię zdradzał wielokrotnie pomimo szansy którą mu dawałaś to jest idiotą. ale Panie które mają inną sytuację i czują że czegoś im brak w związkach co ktoś inny może im wynagrodzic 1. prosze zastanowcie czy nie popracowac nad 1 albo zastanowic sie czy samemu nie ponosi sie odpowiedzialnosci za to co wam brakuje 2. pamietajcie dla faceta to zabawa/polowanie: nie slowa sie licza jezeli oszukuje inna lub przyjmuje do wiadomosci ze zyjecie z męzem to akceptuje trojkat a to nie jest honorowe jesli oklamuje inna to was bedzie rowniez oklamywal rola faceta jest branie odpowiedzialnosci za kobiete a kobieta powinna sie czuc pewnie u jego boku - czy to jest taki facet czy bedzie o was dbal? czy bedzie wierny? czy bedzie mowil prawde? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1-dynko...pytam z ciekawosci, powiedz czy po tych wszystkich przemysleniach wiesz juz dlaczego tak sie stalo w Twoim malzenstwie? Dlaczego zona tak postapila? Z tego co piszesz mozna wywnioskowac, ze dawales Jej wszystko czego chciala, byles dobrym mezem, czulym i opiekunczym...Co sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1-dynka
nawet ona nie wie rozmawiamy na ten temat i nie bylo powodu - zadnego nie podaje wszystko przyszlo za latwo rodzina, pieniadze byc moze to jakieś zblazowanie wlasnym szcześciem, niedocenienie go byc moze niedojżałośc, egocentryzm trudno powiedziec pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1-dynka
byc moze to ze ja bylem nia zauroczony przez cale malzenstwo i za bardzo ja rozpiescilem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1-dynko [p czesci masz racje pora sie opamietać!!! a ja czasami mam wrazenie ze moja 2 sie mna bawi,prawie od tygodnia nie odezwal sie ani slowem ,nie odpowiada na smsa,tak mi strasznie smutno :(:(:(:( i powiem wam szczerze ze nawet jesli sie teraz odezwie to mam to gdzies.Chce ratowac moje malzenstwo poki sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1-dynka
teraz musze leciec ale pozniej wam napisze jakie tapniecie psychiczne nastepuje u jedynki po wykryciu zdrady. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czrodziejaka,,myslisz ze to takie proste..opamietac się..zamknac rodział swojego zycia..i czesc piesni, teraz jestes na niego zła, dlatego łatwo sie mówi,ale wystarczy ze sie odezwie posłodzi przeprosi i bedziesz rozanielona..i to jest dopiero bagno..jak my kobiety dajemy sie omotac!!..ale moze ci sie uda i trzymam kciuki za ciebie...🌼..jak z parcą kiedy zaczynasz? nulinko co u ciebie????❤️ 1-dynka---podoba mi sie twój sposób pisania...nie zaczynasz od wyzwisk..i oceniania...wiecej nie potrafie napisac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×