Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

poczuć się znów kobietą to piękne uczucie i trzeba je pielęgnować, by już nigdy o tym nie zapomnieć, by już nikt nie musiał o tym przypominać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Debilka do kawadratu-durny to jest Twój nic, nie Ty.. Czytałm ciekawy artukuł polecony przez znajomą.. http://kamionkowo.blog.onet.pl/2,ID279803808,SL280277024,index.html Przeczytajcie bardzo ciekawy.. Gdzies 2 lata temu tez bym sie tak zachowywała( i zachowywałam się, chłonełam wszytko , kazda z nim chwile),na szczscie. lub nieszczescie, nie spotkało mnie to,ze po tygodniu , zapomniał o mnie.. aczkolwiek nie moge sie pochwalic, ze mój romas był piekna bajką... Nie badz na siebie zła nie karc się,zaufałas i uwierzyłas komus ..kto na to nie zasłuzył..głowa do góry...tak jak niepoprawna napisała..poczuc sie kobieta jeszcze raz piekne uczucie..wiec trzymajmy sie tego....bezwzgledu na wszytko nimi jestesmy, wiec pielegnujmy to w sobie.. trzymaj sie cieplutko i zmien nicka ..bo trudno mi sie do Ciebie zwracac..🌼 niepoprawna-- co tam u Ciebie?, dalej masz wtorki tylko dla siebie z lamką wina:0 inna-ona-jak Ty kobietko zyjesz? pozdrawiam wszytkich👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, sącze winko,leki nie pomagaja na przeziebienie, wiec zaryzykowałm grancem:P..ale co tam.. tak sobie to wszytko czytam i szok, ile kobiet zaplotanych jest w podobne sytuacje...smutne to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale są też plusy tej sytuacji, zarówno cudne jak i ciężkie chwile za nami, a ile jeszcze przed nami..... jak wiele czasem trzeba przejść by dotrzeć do prostych prawd.... żyje i to najważniejsze, a jak żyję to musi być moja zasługa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nowoczesna zmiany na kafe, ja miałam kłopot by nie wyświetlał sie mój pseudonim przy załączaniu kafe, bo wpadka murowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie zawieruchy, jedno jest pewne ..zmieniłam się, nie wiem czy na lepsze,zalezy dla kogo..:P napewno jestem silniejsza..choc czsami czukje sie bez serca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wykasowałaś maila? właśnie masz rację, ja też stałam się silniejsza, nie wiem czy to sie podoba mojemu mężowi ale mnie tak... to co zgubiłam przez lata naszego związku znalazłam, widzę jakie błędy popełniłam, jak niedojrzałą lub chorą miłością kochałam, ale uczucia szaleńcze gdzieś znikły, teraz próbuję składać w całość to co zostało choć nie wiem czy to jeszcze możliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam z kina... Z filmu "jeszcze raz" Polecam, jeżeli macie dystans do miłości... Bo jeżeli jej potrzebujecie to obejrzenie filmu grozi depresja ;) Generalnie przekolorowana bajka, ale momentami bardzo śmieszna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej chwili nie najgorzej, po wieczorze z koleżanka na filmie, ale generalnie nie jest jeszcze dobrze ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście mówię o uczuciach do męża, bo swoich uczuć do 2, już nie próbuję zrozumieć, określić, po prostu są we mnie, a czas niech działa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie toczy się dalej oby w kolorach tęczy ktoś wzniesie toast za przyszłość, tak na dobry początek Nowego Roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez staram sie wszytko poukładac, mam nadal kontakt z 2, ale juz nie taki jak kiedys..nie wiem jak to okreslic seksu juz nie było bardzo dawno z 6 miesiecy temu ..nie ma wyznan ,kontak jakis jest,,nie wiem.. Tak niby jet lepiej, czsami mamy jakies mikre porywy, ale chyba oboje zdajemy sobie sprawe z naszej sytuacji i czym to moze grozic..wiec ja widzisz..nie mam wszytkiego poukładanego.. Chciałabym , inaczej,ale tak sie nie da, wiec trzeba podniesc sie z tego i przec do przodu.Codziennie sobie powtrzam, ze zycie jest piekne i tyle ma do zaoferowania, tylko trzeba sie obrócic i chwycic odpowiedni element..tylko nie wiem jeszcze za który chwycic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak jak ja, miotam się, łapię wszystko co obok mnie... nie wiem jeszcze którędy iść, ale wiem że do przodu.... nic nie pomoże rozpamiętywanie, rozkładanie wszystkiego, są sprawy na które nie mam wpływu, los już za mnie pokierował.. kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie... to niesamowite jak los potrafi nami pokierować... czasem w bardzo złym kierunku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś chętnie wzniosę toast za przyszłość... choć wczoraj złapałam doła, miałam wiele wątpliwości czy dam radę, każde spotkanie z NIM to niebo i piekło, myślałam o zmianie pracy.. ale ta praca to jest to co lubię, zarabiam, a mam luźne godziny pracy, co przy moich układach domowych jest warunkiem, trudno znaleźć, coś podobnego ... a na utratę źródła dochodu nie mogę sobie pozwolić, to namiastka mojej samodzielności, już nigdy nie chcę byc od nikogo zależna.. ja to ja.... więc toaścik za nas... oj jest wesoło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inna -ona-powiedz jak Ty sobie radzisz? Niepoprawna-ja mam tak samo , niby jestem szczsliwa, wszytko gra..ale....skad ten cynizm u mnie, skad ten lod w sercu w stosunku do ludzi a zwłaszcza mezczyzn..a na pogrzebie obcego mezyzny płacze jak dziecko..na filmie wzruszam sie do łez, potrafie kałmac i patrzec sie w oczy,potrafie byc zimna i nie czuła..to chyba konsekwencje mojego ''niby ''szczscia.. zadroszcze Ci tej pracy, ja własnie ze wzgledu a te normowane godziny, nie moge sobie na razie pozwolic , ale mysle o podyplomówce ..cchoc dla mnie to juz bedzie ciezko, ale musze cos robic ..gdzies isc..juz mam jakies pomysły , wiem co chciałbym robic..tylko uczuciowo jestm wypalona..w tej kwestii nic nie wiem.. poszukuje kasiazki..w formie eboka.."'koniec z wspóluzaleznieniem''..moze ktos by mógł mi przesłac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toast za nas i za taka jedną koleżankę, któej nie znam osobiście, ale jestem jej idolką, gdyz... wpakowała swojego ex za kratki, gdy dowiedziała sie że ma jeszcze 3 kobiety poza nią!!!! JA też powinnam tak postąpić! JAK JA CIĘ KOBIETO KOCHAM!!!! :D P.s. ja jeszcze dziś nic nie piłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×