Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość markwro

placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...

Polecane posty

Gość markwro

powiedzcie mi dlaczego to zycie jest takie pojebane...!!!!!! dlaczego nie moze sie ulozyc tak jak tego chcemy..... jestem zalamany i zdruzgotany ;((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( bez niej nie umiem zyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej a co się stało
MOże będziecie razem?Walcz o nią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do założyciela topicu
napisz o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz
cos więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wro jak wrocław
boli tylko na początku, z czasem bedzie lepiej.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieee
ja też jestem zdruzgotana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qrde, myślisz, że tylko ty jeden??? Nie pochlebiaj sobie, nie jesteś żadnym wyjątkiem, a niektórzy cierpią o wiele dłużej!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja tez
sobie tu poplacze....a co sie stalo??straciles swoja kobiete przez jakies glupie zagranie czy tez nie mieliscie szans byc razem???:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markwro
nie mam slow...zeby opsiac wam to co sie stalo... kazda jedna mysl mnie zgniata w srodku, a uczucia wylewaja sie zewnatrz... po 10 m-cach, dziewczyna dla ktorej wszystko bym zrobil, poswiecil, ktorej oddalem swoje serce stwierdzial iz jestem dla niej zbyt dojrzaly ;( chodzi o to iz ona ma 18 lat, ja 22 ona - liceum ja, studia oraz praca... stwierdzila iz nie moze ze mna byc poniewaz jestem zbyt dobry, zbyt doskonaly, a ona jest jeszcze zwariowana, szurnieta i czuje sie nie fair wobec mnie... narazie dalismy sobie tydzien na zastanowienie ale ja wiem ze bez niej nie moge zyc !! ona ma taka dobroc i milosc w sobie.... ;( nie wiem co bez niej zrobie ;((((((((((((((((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec pod koniec tego tygodnia ktory sobie daliscie kup jej kwiaty i powiedz jej to co napisales tu w ostatnim poscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markwro
ale ona wie co do niej czuje, wie ze ja kocham i jest dla mnie wszystkim ona rowniez mnie kocha ale.... nie wiem jej chyba chodzi o to ze iz nie jest jeszcze gotowa na to by stac sie bardziej dojrzalsza osoba, zrownac sie ze mna, ze ona jeszcze jest na etapie zycia swoim srodowiskiem itd...pamietasz jak to bylo w liecum? nie umiem tego wam dobrze przestawic.. kazda mysl o niej, o naszych chwilach naszych emocjach i uczuciu doprowadza mnie do rozpaczy i cierpien ;( jak mi powiedziala - jej to zaczyna teraz przeszkadzac iz jest taka zrawiawana nastolatka i nie umie sie do mnie przystosowac chodz bardzo tego chce... a wiem iz emocjonalnie jest bardzo dojrzala osoba, bo duzo w zyciu juz przeszla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się czasem zdarza. Wiem, że Ci trudno, że ją kochasz, ale jeśli faktycznie tak czuje, a w jej wieku to całkiem możliwe, to prędzej czy później to i tak sie rozsypie. Wiem, bo sama to przeżyłam kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markwro
xena czyli to juz ma byc koniec.....? ten czas to tylko odwleczenie naszego roztania....?? ;( juz wogole nie mam miec nadzieji....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamietaj, że nadzieja zawsze umiera ostatnia! Walcz, oczywiscie, że tak, nie ma sensu sie poddać, ale po prostu wiem, jak z tą dojrzałością i jej brakiem bywa. To nie oznacza wcale, że tak stanie się i tym razem, ale po prostu napisalam, jak to było u mnie. Zbyt duża dojrzałość jego byla dla mnie, jeszcze młodej osoby, nie do przeskoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markwro
ale powiedz mi gdzie mam miec miejsce dla nadzieji.... jak w mym sercu jest rozpacz, zagubienie, milosc i strach o utrate jej, wszystkiego co mam zwariuje z tym wszystkim.... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem... poczekaj, jeszcze nie rozpaczaj, do ostatniej chwili sie nie daj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markwro
nie uda mi sie z tym wszystkim.... serce nie wytrzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie też tak wydawało. Wytrzymało. Chociaż przez rok byłam wrakiem człowieka. No cóż, bywa, a teraz szykuje się na powtórkę z rozrywki... zdarza się. Licho nie śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronx
znajdziesz lepszą... moze jest blizej niz myslisz... :) 3m sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markwro
rok..... znajac siebie i moje wnetrze, ilosc uczucia dazacego ja.... nie przezyje tego ;( studia, praca, zycie po co mi one ... bez niej ;(;(;;(;(;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przeciez j3eszcze nie zerwaliscie. daj jej czas. po tym tygodniu i ona moze dojsc do wniosku, ze jednak Ciebie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie wiesz, jak ważne są studia i praca w momencie, kiedy coś tracisz... zwłaszcza, kiedy tracisz ukochaną osobę. Wtedy tylko to trzyma Cię przy życiu, daje Ci jakąkolwiek ucieczkę. Przypominasz mi mnie samą, kiedyś sama mówiłam to, co ty teraz. Wtedy wielu ludzi powtarzalo mi, ze pomaga tylko czas, nie wievrzyłam im. Pomogło.Pokochałam kogoś innego, moze nie tak samo, ale jeszcze mocniej.Teraz też go straciłam. Cierpię, ale umiem juz zrozumieć, jakie motywy rządzą życiem ludzkim. Nie łam się, to jedyne, co mogę Ci poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka_gdynia
ja tez mam 18 lat, moj chlopak 22. Bardzo go kocham i tez nachodza mnie mysli zeby go zostawic , bo on potrzebuje dojrzalszej osoby, a nie jakiejs gowniary! Rozmawialam z nim o tym, powiedzial ze to on sobie mnie wybral na dziewczyne z ktora chce spedzic reszte zycia i jak go zostawie bedzie po nim:( za bardzo go kocham i nawet nie odwazylam sie poporsic o przerwe bo wiem ze przerwy doprowadzaja do konca zwiazku tak jest zazwyczaj. Więc chlopie dzialaj, walcz a wygrasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markwro
xeno i reszta dziekuje wam za slowa otuchy ale one dla mnie wybaczcie nic nie znacza.... nie w tym momencie... xeno praca....powiem Ci ze nienawidze swojej pracy, pracuje tylko po to by miec na studia... studia....zaoczne, wiem co mialas na mysle ale to wszystko mi czasu nie wypelni...wiem o tym a to wszystko mnie tak przytlacza ze nie raz mialem ochote wszystko jebn... tylko Ona, moj skarb mnie trzymal i dodatal sil i otuchy a teraz...... koniec mego swiata, koniec wszystkiego :( wiem ze czas leczy rany, juz tak mialem ale czas bez niej to dla mnie czas bez sensu zycia, bez tlenu, bez slonca ide do pracy :/ moze w niej uda i sie zapomniec chodz na pare godzin o niej... Anulka_gdynia... nie wiem, prosila o czas, nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markwro
jaki jest sens zycia bez ukochanej osoby.................... smierc, wiem tylko dla tchurzy i mieczakow ale me serce tego nie wytrzyma ;( co sekunde mysle o niej, widze nasze wspolne chwile, piekno uczucia jej, dobroc ;( boze pomoz mi...................!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, ech, ech... Śmierć to żadne rozwiazanie. Wiem, że nasze słowa znaczą teraz tyle co nic i sie temu nie dziwię. Co ja mogę Ci powiedzieć...trzymam kciuki, żeby jednak tylko się jej wydawało, że nie jest na tyle dojrzała. Przykro mi, bo wiem, jak się znosi to, co czujesz. To boli aż fizycznie. Pamietaj jednak, że jeszcze nie padło ostatnie słowo. Wysyłam pozytywną energię!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markwro
powiedz mi xeno, mam walczyc o nia, napisac do niej, czy dac jej spokoj... czas na zastanowienie.... wrocilem wlasnie z pracy 4 razy powstrzymywalem sie od placzu, wariowalem z mysla ze juz jej moze nie byc... nie moge sobie wyobazic istnienia bez Niej! ;( zalamuje sie :((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markwro
powiedzcie mi - dala mi ona wczoraj, gdy roztawalismy sie swoj krzyzyk, taułke, z ktora nigdy sie nie roztawiala....co to moze oznaczac...? postanowilem ze zaczne pisac to co sie dzieje ze mna... i chyba jej to dam jak sie spotkamy...moze zrozumie kim dla mnie jest..?? boze znow placze ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem bez nicka
qrna jak czytam takie rzeczy to mi rece opadają jak ludzie mogą sobie komplikowac zycie Boże, tak cieżko jest żeby trafiły na siebie dwie kochające sie osoby tyle osób marzy o stałym związku, ile kobiet marzy o takich słowach jakie pisze tu markwro i dalo by wszystko zeby byly skierowane w ich kierunku jej powód zerwania to jakaś paranoja powiem krótko->wg mnie ktos kto ma taki "problem" po prostu nie kocha bo jak sie kogos kocha to nie jest do pomyślenia zeby zerwac zeby nie byc przy tej drugiej osobie jej powód do tego wszystkiego jest tak idiotyczny ze mi tez sie chce plakac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słusznie ktoś zauważył, że skoro wysuwa taki argument, to chyba jednak nie kocha, albo przynajmniej-nie tak mocno jak Ty. Jak się teraz tak zastanowiłam, to faktycznie przypomniałam sobie, że mi to przeszkadzało, że on był zbyt dojrzały, ale własnie dlatego, że go w gruncie rzeczy nie kochałam. Nie było tak, że to był pretekst, aby wszystko zakończyć, ale na pewno jeden z powodów. Nie wiem, co Ci w sumie doradzić, bo każda sytuacja jest indywidualna, ale ja bym się odezwała pierwsza. Nie wiem, czy to jest dobre, ale ja bym tak postąpiła. Niestety albo moze-stety, decyzja należy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×