Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość markwro

placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...

Polecane posty

Gość marku wro
jakis czas temu czytalam Twoja historie, probujac doradzic...dzis moj zwiazek sie rozsypuje...w zasadzie to juz sie chyba rozsypal.Nie ma go. Pustka :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marku 🌻 Więc olej ją. Poważnie. Na trzeźwo powiem to samo - widać, skoro w takie gierki gra, nie zasługuje na poważne traktowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfielfi
MaRcOs :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrew123456789
kiciu jak bym mial taka sytuacje jak marek wrocilbym do niej na s100% :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andrew 🖐️ 🌻 Ale ona go nie szanuje! W ogóle nie można tu mówić o poważnym traktowaniu człowieka - z jej strony. Może to typ dziewczyny, który po prostu musi się \"podobać\" bo inaczej jest nieszczęśliwa, ale czemu do jasnej anieli nie bierze pod uwagę uczuć innych?! 😠 Przypomina sobie o Marku, kiedy musi się dowartościować czy jak?! Grr, jak ja takich lasek nie lubię :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrew123456789
a moze nie? moze zastanowila sie nad ta cala sytuacja, moze dorosla, moze zrozumiala swoj blad i teraz go zaluje, nie chciala go przeciez w tedy ranic wiec moze teraz tez nie chce, moze chce wrocic bo wie co stracila i chce to wszystko naprawic, moze nad tym wszystkim sie zastanowila i chce byc z nim juz zawsze??? codziennie sie modle zeby wladnie mnie to co napisalem wyzej spotkalo :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andrew, ale popatrz, co Marek napisał: \"niby agnieszka ( ta ostatnia) daje mi znaki ze chce cos na nowo itd... a dzis mowi ze nie wie, ze zobaczymy czy cos sie pojawi i zebym sie nie angazowal nie wiem wogole na czym stoje...! i czy mam czekac, spotykac sie itd czy moze dac sobie spokoj...\" Ona sama nie wie, czego chce. Tu nie ma mowy o żadnym zastanowieniu, ona nie daje mu do zrozumienia, że chce z nim być poważnie; nie ma tu słowa o tym, że żałuje przykrości, jakie mu sprawiła. Tak więc niestety, nie mogę się teraz z Twoja interpretacją zgodzić.. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrew123456789
wiem, ale ja mowie ze ja bym tak chcial :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo.. mysle o tym wszystkim i sie gubie... moze kici-kici masz racje, moze powinienem ja olac, powiedziec Jej ze jesli nie wie czego sama chce i pragnie wiec po cholere mamy sie spotykac? po to by mnie jeszcze gorzej nakrecala na siebie??? jedynym mankamentem jest to ze mi sie podoba... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfielfi
ojej :( i co z tym fantem zrobisz? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mnie od srodka zaczyna meczyc :( dlaczego zawsze zle wybieram ale zle trafiam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieżadnatamkochanka
Ja Ci napisze cos na pocieszenie: 16 lat temu zostawiłam swojego chlopaka, jednocześnie najlepszego przyjaciela z podobnych powodów co twoja dziewczyna. Wtedy związałam się z kimś innym, za kogo wyszłam za mąż. Po 3 latach małżeństwa chciałam się rozwodzić, bo już wiedzialam jak wielki popełniłam błąd. Było za późno. A teraz odnaleźliśmy się po tylu latach. Nie ma szansy na związek, na romans, ale tyle ciepła, serdeczności, sympatii, które sobie codziennie przekazujemy to jest coś Niesamowitego :) Moja rada: daj dziewczynie czas aż zmądrzeje. Czasem naprawdę niewiele trzeba, tylko troche dystansu z twojej strony, żeby nie myslała iż o Ciebie zabiegać już nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu dużo mówić
staliśmy się frajerami i teraz za to płacimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrew123456789
dobra poddaje sie, poddaje juz swoje zycie... mam dosc nie chce cierpiec, nie chce myslec nie chce nic juz... postanowilem... a Wam chcialem powiedziec zebyscie prowadzili dalej ten watek, rozmawiali bo trzeba, mi to nie pomoglo niestety, myslalem ze mi sie uda ze znajde tu jakies ukojenie, znalazlem racja ale nie na dlugo bo juz nie chce cierpiec, nie chce zeby bolalo, ale wiecie moze komus pomozecie probojcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzik23
jak dziewczyna jest szczęśliwa z kimś innym to na pewno nie wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczełam myśleć o byłym:( Od chwili rozstania nie widziałam Go. Boje sie że jak zobaczymy się gdzieś na mieście do wszystko do nas wróci a na pewno do mnie. Zawsze gdy on mnie zobaczył czy ja Jego to nie potrafiliśmy się kłócić mówić przykrych rzeczy itp. Chciałabym cofnąć czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dosc :/ nie umiem stanac na nogi, brak mi wewnetrznej sily, optymizmu :( ehhh....otoczenie zaczyna mnie dobijac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no, proszę państwa.. :O Marku, Andrew, Natasho!! Proszę mi już z tych dołków powychodzić. Ile tu pesymizmu.. Ja wiem, że jest zima (mimo, że nie widać:D ), pora przygnębienia, święta nastrajają do wspomnień.. Ale ja proszę.. nie dawajcie się. Mi też łatwo zawsze nie jest, ale trzeba zacisnąć zęby, rzucić się w wir pracy i przygotować na święta. A w nowym roku - może nasz los się odmieni na lepsze:-) Mnóstwo pozytywnej energii wysyłam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Widzialam sie wlasnie z jego zona i nie uwierzycie ona dalej z nim jest... Poprosilam ja zeby wyslal mi poczta moj tel.Matko dlaczego ona jest taka naiwna?? Ja nawet wiem z kim on ja znowu zdradzi bo mial chec ze tak powiem na ta dziewczyne jak jeszcze ze mna sie spotykal i chcial zebym mu nr do niej zalatwila.Brak mi slow po prostu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwonil do mnie były...chcial zebym wyszla bo ma do mnie sprawe! ciekawe jaka ale nie moglam wyjsc bo bylam poza miastem wiec sie zaczal drzec na mnie gdzie ja jestem czaicie?? i jutro ma przyjechac ciekawe co on chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc na wstepie dzieki Kici-Kici za pozytywna energie ;) podziwiam ten twoj optymizm... wczoraj nie moglem zasnac...jednak sie w niej zauroczylem..albo wrocilo mi to co bylo wczesniej... ale musze z tym jakas sobie poradzic bo chyba nie ma zadnych szans na cos miedzy nami..nie wiem, nie umiem jej rozgrysc cholercia martwie sie o andreja... witam Cie Natasho1234..wybacz ale to jest chore, najlepiej zerwij z nim wszelki kontakt po odzyskaniu tego telefonu.. aha i uwazaj na siebie pozdrawiam w ta deszczowa pogode...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce wlaśnie odzyskać ten tel. Nie wiem jakie on ma zamiary wobec mnie kto wie czy nie chce mi czegoś zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natasho 🖐️ Wiesz, patrząc na Waszą historię, to mu nie ufam po prostu. Jeśli macie się spotkać, to tylko w miejscu publicznym!! Tam, gdzie są inni ludzie, nie wiadomo co takiemu wariatowi do głowy strzeli. Może nic, może wszystko? Lepiej dmuchać na zimne. Marku 🖐️ Zauroczenie.. piękna sprawa, jeśli we właściwych okolicznościach i równocześnie z drugą stroną. Wiesz, kiedy mnie nachodziły te głupie tęskniące i analizujące każdy gest i słowo myśli - rzucałam się w pracę. Zmęczenie fizyczne zabija wszelkie siły na myślenie i tęsknotę. Kiedy jest się po prostu padniętym, to już tylko marzy się o śnie. Sprawdzone. :-) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
hej.. pamietacie mnie jeszcze..? tą naiwną, ciągle naiwna, która pół roku temu rzucił facet, a potem przyszedł w prosby.. znowu mnie rzucił.. bo nie jest tak jak wcześniej.. choć nie zrobił nic, by spróbować cos zmienić.. boli jak cholera.. ale zabijam w sobie wszelkie przejawy uczuć.. co dziwniejsze.. on chce, żebym nadal poszła z nim na studniówkę, żebyśmy sie potykali na herbacie itd. z jednej strony nie chcę mówić mu tylko 'cześć' raz w roku przypadkiem, z drugiej.. ile jeszcze.. ile można.. grać na moich uczuciach.. z jednej strony to jakaś rozrywka poskakać sobie na imprezie.. z drugiej.. mam ochotę sie zupełnie odizolować.. pierwszy krok.. wyrzuciłam jego gg, zeby mnie opisy nie denerwowały.. znaczy raz dziennie i tak je podpatruję na drugim numerze (wiem, że to brzmi dziwnie), ale to trwa sekundę, a potem już nie zaglądam.. tyle bólu, tyle cierpienia.. a ja nie potrafie powiedziec 'nie to nie, nigdy nie dzwoń, nigdy nie przychodź'.. ale i tak jestem z siebie dumna.. znoszę to nieci lepiej niż pół roku temu.. znowu wszystko nagle.. jednego dnia sie cieszy na spaghetti na kolejną rocznicę, a drugiego dzwoni "nie rób spaghetti, musimy porozmawiać".. eh.. miłość.. aż taka slepa? czy moze taka naiwna..? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc stokrotko23! szkoda ze niestety tak sie stalo ale pamietaj ze jestesmy z Toba i dobrze ze sie 3masz dzielnie! Natashoo nie mysl o Nim.. ide spac bo padam na mordke pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
eh.. kolejny cios.. on 3 dni po zerwaniu już ma inną.. co ciekawsze, chce być moim prawdziwym przyjacielem, nawet chce, zebyśmy we 3 wyskoczyli na piffko, żebym ja poznała.. radośnie mi oświadczyl, ze jest szczęśliwy i żebym ja też szybko sobie kogoś znalazła.. jak można być tak nieczułym.. jak można.. jak można mysleć, że pójdę z nimi gdziekolwiek i bedę patrzeć jak facet, którego kocham obejmuje, tuli inną.. eh.. to był bład, ze wtedy pozwoliłam mu wrócic.. że w ogóle zwiazałam się z kimś tak niedojrzałym i niestabilnym.. mówi jedno, robi drugie, przy czym chce wyjść na dobrego przyjaciela, który jednak nie widzi, ze rani jeszcze bardziej.. zaczynam dostrzegać, że to dobrze, że tak sie stało.. teraz, a nie za parę lat, jakbyśmy byli małżeństwem, tak jak tego chciał jeszcze parę dni temu.. koszmar.. staram się zabić tą miłość naiwną, którą w sobie nadal noszę.. kiedyś dojrzeje.. oby nigdy nie poznał jak to jest czuć sie jak ja teraz.. najgorszemu wrogowi bym nie życzyła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko 23 🌻 Czy 23 to twój wiek? (z ciekawości pytam) Przeczytałam Twoje posty ostatnie.. i jedyne co mogę powiedzieć.. Dlatego właśnie powatsło powiedzenie \"nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki\" - w odniesieniu do związków; poprawność filozoficzną (a raczej jej brak:D) tego stwierdzenia zostawiam na boku, nie to teraz najważniejsze. Owszem, istnieje pewien procent przypadków - niewielki, ale jednak, nie zaprzeczymy jego istnieniu - związków osób, które wróciły do siebie i wszystko sie ułożyło. Niestety, w większości to się po prostu nie sprawdza. :-( Ty się starałaś, on nie. Do tanga trzeba dwojga niestety; nie da się wierzyć i kochać za dwie osoby. A jeśli całe 3 dni po rozstaniu z Tobą :O znalazł sobie inną, to tylko świadczy o jego poziomie zaangażowania w to, co było między wami. Olać! Pewnie uznasz to za frazes ale czas naprawdę pomaga. Jeśli przestanie się rozpamiętywać, rozdrapyać stare rany, zajmie się czymś (nuda to najgorszy wróg w takich sytuacjach), wróci do dawnych pasji - będzie o wiele łatwiej. I nie zamykaj się na ludzi. Pewnie, trzeba przejść etap żałoby po utraconym związku, ale i to minie. Uwierz mi, byłam \"tam\". Trzymaj się dzielnie, Stokrotko. A jeśli będziesz chciała z kimś pogadać, to mój mail jest w profilu. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, i dodam jeszcze kilka słów. Jeśli on proponuje Ci \"prawdziwą przyjaźń\" :O i chce, żebyś wychodziła z nimi - to olej to. Nie idź, wykręć się od takich okazji. On będzie demonstrował jak mu dobrze, a Ty będziesz cierpieć. Nie, kochana, nie pozwól na to. Nie spotykaj sięz nim, urwij kontakt, jeśli się da. Przynajmniej na jakiś czas - aż wrócisz choć trochę do siebie. A on.. niech się trzyma z daleka, z tą swoją \"Przyjaźnią\". On chyba nie do końca rozumie słowa, których używa? :O :O :O 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×