Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mr. Nobody

Odzyskam ją? Czy jeszcze się łudzić?

Polecane posty

A dlaczegoz miałbym pisać na Priv. Ostatnio odkryłem u siebie skłonnośc do ekshibicjonizmu emocjonalnego. Jak sie zakocham to przestane. Znał Ją z poprzedniego życia. Była wysoką, zgrabną i bardzo miłą Blondynką. W tych trudnych dniach dostał od Niej niespodziewanego sms. Proponowała spotkanie. Nie myslał. Myślenia miał ostatnio za dużo. Zaproponował spacer. \"Tajemnice uwodzenia\" nie miały już dla niego tajemnic, więc prowadził luźną rozmowę. Cieszył się każdą chwilą spędzoną z Nią. Doprowadził, że zapytała \"co u twojej dziewczyny?\", \"to już historia\" - padła odpowiedź. Zaproponował kolejne spotkanie. Zaprosiła go do siebie. Spędził miły wieczór z Jej rodziną. Wypił nalewkę dziadka. Jak grzeczny chłopiec pojechał do domu. Blondyna nie wiedziała czego chce. Nie odpisywała na sms. Trudno sie było do niej dodzwonić. Spotkali się po tygodniu. Miał ochotę się napić. Niedawno dowiedział się, że jego Ex ma nowego. Wyglądała rewelacyjnie. Obcisłe dżinsy, wydekoltowana bluzka. Ślicznie pachniała. Do domu wracał w ekstazie. \"Dlaczego pocałowałeś ją tylko w policzek?\" zadawał sobie pytanie. Znów cisza. Znów nie odpisuje. Czas pogodzić się z tym, że nic z tego nie będzie. Są przecież inne. Przypomnij sobie o Ex. \"Przepraszam, czasem jestem okropna. Jeżeli jeszcze chcesz się ze mną spotkać, to za tydzień przyjadę.\" \"Zastanowię zię\" .... \"No jasne, że chcę\" I znów cisza. Ale on jest pewien swego. Co kilka dni nie daje Jej o sobie zapomnieć. Oboje mieli różne zajęcia. Zadzwoniła. Zaproponowała, że przyjedzie i pójdą razem na basen. Później byli u niego i w knajpie. Mówiła coś o telepatii. Pytała kiedy ma urodziny. Odwiózł Ją do domu. Wszedł na herbatkę. Oglądnęli zdjęcia. Znów buzi w policzek i tym razem wracał juz z mniejszym podnieceniem. Ale cieszył się. Wczoraj wysłał jej przecież bilet do kina. Poprawi się w czwartek. Jeżeli przyjdzie. Film był świetny, ale miejsce obok puste. Dał Jej jeszcze jedną szansę. Przecież jest dobry w robieniu niespodzianek i uparty jak wół. Znów brak odpowiedzi. W piątek już nie wytrzymał - \"Twoje nieodpisywanie zaczyna się robić wkurzające\". \"Pewnie jestem już wkurzająca od dawna. Jedyne co moge napisać to PRZEPRASZAM. Mam nadzieję, że nie zrobiłam ci przykrości. Ja też życzę ci miłego weekendu, może z kims lepszym ode mnie\". Czarrodziej jest twardy jak skała. Nie przejął się, chociaż zrobiło mu sie smutno. Odpisał najradośniej jak było go na to stać. W końcu jest mężczyzną. Przypadkiem trafił na kafeteria.pl - Ci to dopiero mają problemy. Może założę tu sobie jakieś konto. Serdecznie Cię Blondyna pozdrawiam. Ciekawe kiedy następnym razem spotkamy się na jakimś piwku. Opowiesz mi wtedy, dlaczego byłaś taka niezdecydowana. Nie jestem handlowcem, ale: Znalazłem klienta Zainteresowałem go Czytelnie przedstawiłem ofertę Byłem za miękki w negocjacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupa
Czy cisza jest wg Was walką o drugą osobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jestem
cisza nie jest walką, cisza jest ostatnią deską ratunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
>>A dlaczegoz miałbym pisać na Priv. Ostatnio odkryłem u siebie skłonnośc do ekshibicjonizmu emocjonalnego. Jak sie zakocham to przestane.>Znał Ją z poprzedniego życia. Była wysoką, zgrabną i bardzo miłą Blondynką. W tych trudnych dniach dostał od Niej niespodziewanego sms. Proponowała spotkanie. Nie myslał. Myślenia miał ostatnio za dużo. Zaproponował spacer. "Tajemnice uwodzenia" nie miały już dla niego tajemnic, więc prowadził luźną rozmowę.>Cieszył się każdą chwilą spędzoną z Nią. Doprowadził, że zapytała "co u twojej dziewczyny?", "to już historia" - padła odpowiedź. Zaproponował kolejne spotkanie. Zaprosiła go do siebie. Spędził miły wieczór z Jej rodziną. Wypił nalewkę dziadka. Jak grzeczny chłopiec pojechał do domu.>Blondyna nie wiedziała czego chce. Nie odpisywała na sms. Trudno sie było do niej dodzwonić. Spotkali się po tygodniu. Miał ochotę się napić. Niedawno dowiedział się, że jego Ex ma nowego. Wyglądała rewelacyjnie. Obcisłe dżinsy, wydekoltowana bluzka. Ślicznie pachniała. Do domu wracał w ekstazie. "Dlaczego pocałowałeś ją tylko w policzek?" zadawał sobie pytanie.>Znów cisza. Znów nie odpisuje. Czas pogodzić się z tym, że nic z tego nie będzie. Są przecież inne. Przypomnij sobie o Ex. "Przepraszam, czasem jestem okropna. Jeżeli jeszcze chcesz się ze mną spotkać, to za tydzień przyjadę." "Zastanowię zię" .... "No jasne, że chcę">I znów cisza. Ale on jest pewien swego. Co kilka dni nie daje Jej o sobie zapomnieć. Oboje mieli różne zajęcia. Zadzwoniła. Zaproponowała, że przyjedzie i pójdą razem na basen. Później byli u niego i w knajpie. Mówiła coś o telepatii. Pytała kiedy ma urodziny. Odwiózł Ją do domu. Wszedł na herbatkę. Oglądnęli zdjęcia. Znów buzi w policzek i tym razem wracał juz z mniejszym podnieceniem.>Dał Jej jeszcze jedną szansę. Przecież jest dobry w robieniu niespodzianek i uparty jak wół. Znów brak odpowiedzi. W piątek już nie wytrzymał - "Twoje nieodpisywanie zaczyna się robić wkurzające". "Pewnie jestem już wkurzająca od dawna. Jedyne co moge napisać to PRZEPRASZAM. Mam nadzieję, że nie zrobiłam ci przykrości. Ja też życzę ci miłego weekendu, może z kims lepszym ode mnie". Czarrodziej jest twardy jak skała. Nie przejął się, chociaż zrobiło mu sie smutno. Odpisał najradośniej jak było go na to stać. W końcu jest mężczyzną. Przypadkiem trafił na kafeteria.pl - Ci to dopiero mają problemy. Może założę tu sobie jakieś konto.>Serdecznie Cię Blondyna pozdrawiam. Ciekawe kiedy następnym razem spotkamy się na jakimś piwku. Opowiesz mi wtedy, dlaczego byłaś taka niezdecydowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
Fuck nie cierpię tego forum, zeżarło mi połowę posta, którego pisałem pół godziny. Czarrodziej odpiszę Ci jeszcze raz na priv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok. Mialem to samo piszac ostatniego posta, wiec to co poszlo na forum jest troszeczke juz slabszej jakosci literackiej :-) Podpisano TYPOWY ŚCISŁOWIEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
"A dlaczegoz miałbym pisać na Priv. Ostatnio odkryłem u siebie skłonnośc do ekshibicjonizmu emocjonalnego. Jak sie zakocham to przestane." No i spoko tylko, że to forum czytają też laski i niekoniecznie powinny o wszystkim wiedzieć. "Znał Ją z poprzedniego życia. Była wysoką, zgrabną i bardzo miłą Blondynką. W tych trudnych dniach dostał od Niej niespodziewanego sms. Proponowała spotkanie. Nie myslał. Myślenia miał ostatnio za dużo. Zaproponował spacer. "Tajemnice uwodzenia" nie miały już dla niego tajemnic, więc prowadził luźną rozmowę. Cieszył się każdą chwilą spędzoną z Nią. Doprowadził, że zapytała "co u twojej dziewczyny?", "to już historia" - padła odpowiedź. Zaproponował kolejne spotkanie. Zaprosiła go do siebie. Spędził miły wieczór z Jej rodziną. Wypił nalewkę dziadka. Jak grzeczny chłopiec pojechał do domu." Propozycja spotkania od laski to już bardzo mocna miękka piłka (przejaw zainteresowania, IOI - indykator of interest), zaproszenie do siebie to kolejna miękka piłka, przypuszczam że podczas spotkań było ich jeszcze więcej. "Blondyna nie wiedziała czego chce. Nie odpisywała na sms. Trudno sie było do niej dodzwonić. Spotkali się po tygodniu. Miał ochotę się napić. Niedawno dowiedział się, że jego Ex ma nowego. Wyglądała rewelacyjnie. Obcisłe dżinsy, wydekoltowana bluzka. Ślicznie pachniała. Do domu wracał w ekstazie. "Dlaczego pocałowałeś ją tylko w policzek?" zadawał sobie pytanie." Blondyna doskonale widziała czego chce. A po co do niej pisałeś sms'y, gdybyś ją pocałował na drugiej randce to ona by słała sms'y do Ciebie. A niepocałowanie jej na trzeciej randce to już po prostu katastrofa. "Znów cisza. Znów nie odpisuje. Czas pogodzić się z tym, że nic z tego nie będzie. Są przecież inne. Przypomnij sobie o Ex. "Przepraszam, czasem jestem okropna. Jeżeli jeszcze chcesz się ze mną spotkać, to za tydzień przyjadę." "Zastanowię zię" .... "No jasne, że chcę"" Widocznie coś w sobie masz bo laska postanowiła dać Ci jeszcze jedną szansę. Widocznie jesteś fajnym facetem tylko kompletnie nie masz podejścia do kobiet. "I znów cisza. Ale on jest pewien swego. Co kilka dni nie daje Jej o sobie zapomnieć. Oboje mieli różne zajęcia. Zadzwoniła. Zaproponowała, że przyjedzie i pójdą razem na basen. Później byli u niego i w knajpie. Mówiła coś o telepatii. Pytała kiedy ma urodziny. Odwiózł Ją do domu. Wszedł na herbatkę. Oglądnęli zdjęcia. Znów buzi w policzek i tym razem wracał juz z mniejszym podnieceniem." Gdybyś się wcześniej zachował tak jak powinieneś to ona by Tobie nie dawała zapomnieć o sobie. A tu znowu zmarnowałeś kolejną szansę. "Ale cieszył się. Wczoraj wysłał jej przecież bilet do kina. Poprawi się w czwartek. Jeżeli przyjdzie. Film był świetny, ale miejsce obok puste. Dał Jej jeszcze jedną szansę." To ona przez cały czas dawała Ci szanse których Ty niewykorzystywałeś :) W końcu się znudziła. Jedyny plus, że na końcu się w porządku zachowałeś. Jak nabierzesz trochę pewności siebie w relacjach z kobietami to możesz się z nią wtedy jeszcze raz umówić i już nie popełniać wcześniejszych błędów. "Serdecznie Cię Blondyna pozdrawiam. Ciekawe kiedy następnym razem spotkamy się na jakimś piwku. Opowiesz mi wtedy, dlaczego byłaś taka niezdecydowana." Sorry, ale to Ty nie byłeś zdecydowany. Umówisz się z nią za jakiś czas i pokażesz, że już wiesz o co w tym biega. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Muszę przyznać, że wasze rady są cenne i oczywiście staram się je wprowadzać w życie. To co sugerował \"z_Mazur\" ja robiłem już wcześniej, no ale niestety nie przyniosło spodziewanego rezultatu. No może poza tym, że wyszedłem z całej tej sytuacji z honorem. Macie rację pisząc, że spotkania z innymi kobietami pomagają. Mi trochę pomogły, od rostania z ex poznałem kilka fajnych dziewczyn, z dwiema utrzymuję ciągle kontakt, ale tylko kumpelski. Byłem już blisko związania się z kolejną kobietą, ale ostatecznie sam zakończyłem tą znajomość, bo dziewczyna zniechęciła mnie swoim zachowaniem. Ale nie będę zagłębiał się w szczegóły. W każdym razie staram się żyć normalnie i tak prawdę mówiąc to nie potrzebuję teraz nowego związku. Co innego rozpocząć wszystko od nowa z moją ex, no ale to mało realne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym razem Mazur sie mylisz. Czuje to w powiedzmy 80%. To ona miala problemy. ja od poczatku wiedzialem czego chce. Nie dawala mi okazji. Ale fakt faktem, mam problemy z przejsciem pewnego \"punktu krytycznego\" i trzeba z tym walczyc. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po namysle. Jednak racja moze byc po Twojej stronie. Brak praktyki wychodzi!!! Ostro do przodu. Przeciez One tego chca! Kazda akcja jest przejawem zainteresowania, a one pindza sie godzinami wlasnie po to! Mily chlopiec - ok, ale po akcji i tylko czasami! Co do tego ze czytaja laski. I co z tego. Siec zapewnia taka anonimowosc, ze ekshibicjonizm emocjonalny jest mi na reke. Moge podac swoje nazwisko adres i nr telefonu i nadal bede sie czuc nierozpoznany. To sie nazywa szum informacji a poza tym nie mam sie czego wstydzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
Problem w czytaniu przez laski nie leży w obawie przed zdemaskowaniem tylko przed tym, że mogą kobiety się wtrącać z pretensjami o instrumentalne traktowanie itp. i to będzie zaśmiecało wątek. Co do przyznania mi racji. Wcale nie twierdzę, że mam rację. To tylko mój ogląd sytuacji. Kobiety nas na każdym kroku testują. Te ładne mają świadomość swojej wartości i poddają szczególnie rygorystycznym testom. Np. ona Cię poddała testowi na ile jesteś swobodny w kontaktach z kobietami i na ile nie masz obaw przed odrzuceniem. No i oblałeś ten test. Jesteśmy zwierzakami i kierują nami instynkty. Kobiety poszukują samców alfa, czyli tych którzy nie mają problemów w nawiązywaniu kontaktów z kobietami. Dlaczego? Bo ich potomstwo też najprawdopodobniej będzie miało tą cechę i bez problemu przekaże swoje geny dalej. Stąd powodzenie badboyów u kobiet. Mimo, że się będą zarzekały, że tak nie jest, coś je do nich ciągnie. Dlatego atrakcyjna kobieta nie ułatwi Ci zadania i będzie oczekiwała na demonstrację Twojego zdecydowania i pewności siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czlowieku ten watek ma 7** postow. Ja mimo dobrych chgeci nie bylem w stanie go przeczytaac, a bylem trzzezwy. Kobiety sa bardao pozyteczne, nie wiem dlaczego. ale mozna sie z nimi kochac i to wystarczy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg2345
tak czytam was i czytam ..mówicie ze kobiety testuja nas ja mysle ze zwyczajnie sie przy tym bawia jest im poprostu dobrze wten sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
Greg Jakby tego nie nazywać to jednak forma testowania. One to robią na poziomie nie do końca świadomym. A że się przy tym dobrze bawią? Jeśli to rozgryziesz to też się będziesz dobrze bawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg2345
hehe no racja ale czy w tym wszytkim jest sens sie bawic ..bezsens pobawic to ja sie moge w łózku a tak lepiej sie nie bawic zreszta mazur wiesz ze człowiek po takich przezyciach nabiera dystansu utwierdza sie tylko w przekonaniu że nie warto bo czy mozna tak kogos ranic ..niestesty mozna a testowanie to na dobre nie wyjdzie nikomu..byle do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takei pytanko
Z mazur ja tak wszytkiego nei czytałem od poczatku ale Twoje rady sa naprawde trafne wynika z tego że przezyłes wile zzłegoa raczej czegoś co cie nauczyło pewnych rzezcy czy mam racje czy miales podobne sytuacje??? a Tobei greg i innym współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qrwa, a ja czasami mam juz tak, ze ciesze sie z tego co sie stalo!!! To niepojete. Dalej chce wrocic do mojej Kasi, ale jest mi dobrze jak jest. Przynajmniej czasmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
Greg Podryw może być doskonałą zabawą. Tylko trzeba podchodzić do niego na luzie. Wiedząc, że kobieta Cię testuje będziesz przechodził te testy i będzie Ci sprawiała frajdę ta świadomość, że jesteś w stanie je przejść. Co do moich przeżyć. Zostałem zraniony, otrząsnąłem się, stanąłem na nogi i widzę teraz, że życie może być całkiem fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg2345
nie no racja tu masz racje mazur z tymi podrwyami:)) trzeba sie podniesc co mnei sie udaje i zyc no i masz racje życie jest fajne duzo rzeczy jest do zobaczenia duzo do przezycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
greg2345 - podrywy sa super, wiem cos o tym.. Naprawde poprawiaja nastroj, nastawienie do zycia a co najwazniejsze pozwalaja innymi oczyma spojrzec na Ex.. czarrodziej - fajnie napisane, ale zgadzam sie z_mazur, ale nie martw sie, ja wiecej bledow popelnilem. No i w ogole nie udalo mi sie poderwac nigdy az tak atrakcyjnej kobiety. Z nowo poznanymi jakos sobie radze, tylko z Ex nie umiem zachowywac sie zgodnie z \"Poradnikiem...\" Tu jestem bezradny jak dziecko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg2345
Baks zrób odc iecie totalne wiesz jak to pomaga olej ja nic nei wskurasz..ja staram sie zyc odseparowany nie pisze nic wszytko pokasowane zadnych gg zadnych numerow jakos powoli daje rade nie wskrzesisz niczego co umarlo niestesty milosc jeden ze stron nie wystarczy..a podryw no jest fajny jasne ze tak..ale zeby przynosil radosc musi cos innego umrzec w srodku starego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalaEwa29
wiesz co Mr Nobody ja nie roumiem twego zachowania. Jesli ja kochasz to z nia po prostu porozmawiaj. A tak moze ona tez sie zastanawia czy ty sie z kims spotykasz itd, ja bym pomyslala ze skoro nie walczyles to ci nie zalezalo. To zaden wstyd porozmawiac o uczuciach, a jak powie nie to co? nic sie nie zmieni, porozmawiaj z nia w 4 oczy nikt nie bedzie o tym wiedzial,z reszta nie sadze ze jest kretynka i bedzie rozglaszac takie rzeczy. Dopiero jak z nia pogadasz, to nawet w przypadku odomowy dopiero wtedy bedziesz mogl SOBIE spojrzec w oczy i przestac robic sobie wyrzuty. powiesz sobie - zrobilem wszystko co sie dalo, teraz to niech ona zaluje. Ale moim zdnaiem dziewczynie zalezy na tobie i sporbujecie od nowa jesli zrobisz pierwszy krok. ale ze sie tak wyraze wprost, a nie jakies zakamuflowane podchody. Zrobisz jak zechcesz ale chyba lepiej nie miec sobie nic do zarzucenia? powiem Ci tylko ze ja i moj maz rozstalismy sie na 3 lata. I gdyby on nie przyjechal do mnie 500km tylko po to aby porozmawiac to nie bylibysmy dzis malzenstwem. Balam sie tego spotkania bo ciagle go kochalam a prze 3 lata udalo mi sie poukladac jako tako zycie, i nie chcialm sie zgodzic. jak teraz o tym pomysle wydaje sie samej sobie kretynka. dopiero jak dal mi jaka taka pewnosc ze przyjezdza specjalnie dla mnie zaryzykowalam. trzymaj sie i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo Slusznie prawisz! Tylko ze to co piszesz pomogloby Jej a nie jemu. Ona udowodnila juz wielokrotnie, ze nie odetnie sie od Nobadego raz na zawsze. Moim zdaniem niech facet robi to, na co ma ochote. Ja mam z kolei taki problemik (Mazur prosze o fachowa opinie) :-) Jak pozbyc sie nadzieji? Wiem jak jest, nie staram sie z niczym walczyc ... ani o nic i nikogo ... Ale ciagle na dnie mozgu tli sie Kasia, a diabeł szepcze \"a może?\". Samo przejdzie? Czy tylko kontakt z Nia moze dac mi pewnosc, ze juz nie ma i NIE BEDZIE. Wiem, ze jezeli Ja poprosze, to powie mi szczerze - Czarek zapomnij o mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
greg2345 - w sumie sie waham... z jednej strony chce to zrobic a z drugiej nie.. Nie wiem czy odciecie by mi pomoglo .. zreszta sam nie wiem... mam to samo co czarrodziej, nadal na dnie tli sie nadzieja.. jest bardzo gleboko, ale jest... To ona zaczela do mnie dzwonic, to ona nie chce odebrac wszystkich rzeczy, zeby miec powod do kontaktu... Widzialem jej oczy na spotkaniu, zobaczylem w nich cos, czego dawno nie widzialem... Jutro moze stac sie duzo, w jedna albo druga strone... Moze pogadamy a moze nie, moze bedziemy spac w jednym lozku a moze nie.... Nie jestem w stanie niczego przewidziec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg2345
W kazdym jest nadzieja myslisz ze we mnei nei ma pomimo ze sie nie odzywa mam nadzieje gdzies gleboko w sobie cos mi kaze wierzyc ale drugie cos kaze mi zyc i zapomniec teraz wybieram odciecei jest lepiej czuje sie naprawde dobrze a nadzieje zawsze bedzie i nigdy nie umrze...ale zyc trzeba i do przodu nadzieja nei da sie zyc bo zabije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greg Wlasnie dlatego pytam jak ja zabic? Powiem wam wiecej. Jestem swiecie przekonany ze po zejsciu znow zaczelyby sie problemy. Pewnie za jakis czas znow pociagalaby mnie mniej. Pewnie mialbym ciekawsze rzeczy do roboty niz Ona. Ale ciagle zyje mysla o Niej. Moj kalendarz wyznaczaja Jej daty. To jest chore i chce cos z tym zrobic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
Czarrodzieju, przykro mi ale nic nie zrobisz. To po prostu przyjdzie samo. Przyspieszyć to możesz jedynie powatarzając sobie, że ona nie chce ze mną być. Jesteś na dobrej drodze bo zaczynasz sobie zdawać sprawę, że Ty też niekoniecznie chciałbyś jeszcze z nią być. A z pewnymi emocjami to już tak jest potrzeba czasu zeby wygasły. To jak z amputowaną kończyną, jeszcze długo czuje się ją mimo, że już dawno jej nie ma. To co robisz jest ok i nic lepszego nie mozna wymyśleć. No i podstawa, spotkania z innymi kobietami. To najbardziej odrywa myśli. I nie ma się co oszukiwać, że od jutro albo jeszcze pojutrza. Dziś spotkaj się z jakąś kobietą. Jeśli nie będzie Ci się z nią dobrze spędzało czasu, spotkaj się z kolejną. To najbardziej pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg2345
Czarodzieju nei zabijesz jej nigdy z czasem poprostu stanei sie mneij wazna i lekko sie schowa..na to trzeba czasu damy rade..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tu osmiele sie nie zgodzic. Jestem przekonany, ze gdybym mial pewnosc, ze ona mnie nie kocha i ze ona jest pewna ze nie bedziemy juz razem, to ja tez mialbym swiety spokoj. Niestety, podczas rozstania (a trwalo to tydzien czasu na wspolnych wczasach - sic), \"wymuszalem\" na niej odpowiedz na pytanie \"czy jest pewna, ze powrotu nie bedzie\". Ani razu czegos takiego nie powiedziala.Zawsze bylo \"nie wiem\" i \"zobaczymy\". Teraz juz zobaczyla. Ciekawe co? Inne lekarstwo, jakie mi przychodzi do głowy, to zakochac sie! I to powinno być łatwiejsze! Oczywiscie Kasie juz zawsze bede lubil i szanowal i bede chcial sie z nia spotkac, ale ja jeszcze w trakcie zwiazku zastanawialem sie czy jeszcze ja kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×