Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mr. Nobody

Odzyskam ją? Czy jeszcze się łudzić?

Polecane posty

Gość greg2345
zgadzam sie z mazurtem... nobodynie nie pozwolilaby CIe skrzywdzic a brnięcie w to bagno tylko bedzie Cie psuc wewnetrznie szukaj kogos wiem ze to ciężkie ale mam to samo jakos walcze dzielnie nie jest latwo ale trzeba davidoff daj jej do zrozumienia ze nie jestes juz przy niej niestsety zmarnowala cosik wczesnie i mysli ze moze wszytko dalej robic brac od Ciebie co che..tu sie myli poprostu ja zbywaj nie ma prawa tak sie zachowywac ...kobiety nie rozumeija jedengo skrzywdza i potem mysla ze wszytko jest oki a nie jest i nigdy nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovelass
A ja powiem, że nie napijesz się herbaty, jeśli nie nastawisz czajnika. Taka chińska wróżba mi wyszła...;) Ale o co mi chodzi - jak nie będziesz próbował[nastawiasz se czajnik z wodą :) ], to nie znajdziesz dziewczyny, która będzie dla Ciebie odpowiednia[masz tę swoją upragnioną herbatę w końcu;) ], ale liczyć się musisz z tym, że po drodze zostaniesz zraniony nabierając tym samym doświadczenia[poparzysz się po prostu nalewając wodę do kubka i potem będziesz unikał błędów z przeszłości :D]. W życiu jest tak, że spotykasz RÓŻNYCH ludzi i NIE zawsze oni do Ciebie pasują, a musisz znależć kogoś kto będzie pasował w jakimś tam stopniu. Tak więc trzymaj się i nie poddawaj choćby nie wiem co, bo nagroda będzie wielka. Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość davioff
doskonale.sam to wszystko wiecie widzę i dosłownie tracę szacunek do siebie ale np. ostatni tydzień wyglądał tak że owszem kiedyś tam wcześniej obiecałem.postanowiłem dotrzymać słowa bo to dla mnie priorytet.unikałem telefonów i jakichkolwiek spotkań i udawało się przez tydzień aż w końcu mnie dopadła i nawet nie spodziewałem się że to ona dzwoni.oddałem to co zrobiłem a ona FRUUU - z karteczką na której lista życzeń i pokornie prosi. uważam że to już przesada i pewnego rodzaju bezczelność ale jak to powiedzieć wprost. - a może właśnie TRZEBA. płytki to nie problem, wszędzie można kupić. ostatnio nawet ma problem z samochodem i też oczywiście najpierw do mnie. męczy mnie to już i drażni bo jak ma jakikolwiek poważny problem to zawsze najpierw do mnie:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7774147
Taka dziewczyna umie ranić innych wokół siebie..Bawi się nimi..traktuje ich jak zabawki..jak nic nie wartych ludzi..nie interesuje się czyimś bólem..uczuciami..Można powiedzieć, że ona jest bez uczuć..Jest egoistką jest marną osobą..jest szmatą żałosną..jest nikim..Ona jest na dnie..ona jest na dole..igła w serce ją kole..zadaje taki ból..jak róży kolec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupa
7774147 - myślę, że nie możesz obrażać tej dziewczyny, bo jej nie znasz. Może miała podstawy o których nigdy nikt się nie dowie albo nawet nie domyśli lub wymyśli. Sorry, ale to z twojej strony brzydkie zachowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego Wy wszyscy
"pokrzywdzeni" ;) przez Wasze byłe nie potraficie, kiedy się odezwą do Was rozmawiać z nimi wprost ? czytając Was mam wrażenie, że jesteście bezradni jak małe dzieci, nie posiadacie zwoi mózgowych i wiecznie narzekacie. dlaczego nie potraficie odmówić im, dlaczego myślicie o nich dalej, dlaczego liczycie na to, że do Was wrócą, że wszystko będzie jak dawniej ? a jeśli Was skrzywdziła ;), dlaczego nie zostawicie jej w spokoju, dlaczego nie powiecie po prostu - "Mam swoje życie, nie gniewaj się ale nie proś mnie o nic więcej" ? Ciapciaki w mordę jeża ! :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikunia
Ja byłam ze swoim chłopakiem 12 lat.... Bywało różnie, ale pod koniec juz naprawdę kiepsko. Nie jesteśmy ze soba juz rok. Czasem rozmyslam o nim i chciałabym nawiązać kontakt. Mieszkamy na tym samym podwórku, widuję go prawie codziennie, więc moje serce jeszcze długo nie będzie obojętne na jego widok. Jestem teraz ze wspaniałym chłopakiem i planujemy naszą wspólna przyszłość. Chciałam pogodzic sie z byłym chyba dla własnego sumienia, zeby mając namiastkę mnie w postaci koleżanki (bo o przyjaźni to chyba nie może byc mowy), nie czuł do mnie nienawiści ani żalu że go zostawiłam. Jednak pewna osoba powiedziała mi że moze lepiej nie poruszać tej świeżo zastygłej lawy bo dobrze wiem że moj byly nie zapomniał tak szybko o mnie. Moze on sobie powoli układa życie beze mnie, bez swiadomosci ze mieszkam na tym cholernym podwórku, moze powolutku zaczyna mysleć o innych kobietach. Narzucajac mu się ze swoja przyjaźnią, czy nawet głupią próbą kontaktu mogłabym rozwalic tą "chwiejną stabilizację". Więc może niech on mnie dalej nienawidzi i ma do mnie żal bo to na ta chwile sa stałe uczucia, a lepsze takie nic raz jedno a raz całkiem co innego. Placzę jak o tym pomysle bo naprawde nie chcialam go skrzywdzic, ale nie mam prawa po raz kolejny niszczyc mu jego świata. A wspomnienia? Sa lepsze i gorsze...Znamy sie jak łyse konie i tak naprawde nigdy o sobie nie zapomnimy, ale życie jest okrutne i nie da sie żyć ze wszystkimi w zgodzie i miłości. Czasem nawet najbliższa nam osoba musi pozostać obca...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość davioff
dlaczego Wy wszyscy - tak zgadza się tylko jest jedno ALE. to ona zerwała i teraz kiedy jest sama to wcale nie ja się jej narzucam a wręcz przeciwnie. mam swój świat (który jej tam kiedyś też odpowiadał) i potrafię się zająć innymi sprawami.cały dowcip polega na tym że to ona mnie raczej niepokoi i myślę że tak może trwać dopóki ktoś się nią nie zainteresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego Wy wszyscy
davidoff - kiedy znowu Cię "zaniepokoi" ;) postaraj się powiedzieć jej, że żyjesz już swoim życiem :D To przecież proste ! Coś mi się jednak zdaje, że to Ty jesteś od niej uzależniony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvka23
Kurna, mi ten cham nawet zyczen nie zlozyl a 30 wrzesnia mialam urodziny!!!!!!!!!! Zerwal (zreszta juz2 raz) 2 miesiace temu i szybko zapomnial o moich urodzinach... Rany, a ja mysle o nim bez przerwy. On nawet tego jednego dnia nie mogl pomyslec o mnie. Glupie zyczenia, czy tak ciezko je zlozyc????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupa
Napewno nie zapomniał, nie chciał budzić w Tobie wspomnień, emocji. Ale przecież króciutkiego smsa mógłby puścić. Ludzie spotkajmy się i pogadajmy, ustalmy jakiś termin i miejsce, mogłoby być ciekawie wymienić się doświadczeniem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg2345
Zcytam czytam i patzre i widze ze normalnie to wszytko jest jak efekt joja znika wraca znika wraca..nie wiem najlepiej chyba oderwac sie totalnie poprostu nie robic nic . nie da sie zapomniec ale tez nie mozna tkwic z nadzieja na powroty i tym podobne zjawiska naprzyrodzone..poprostu potrzebujemy kopa dajacego speeda i tak rozpedzeni napewno na drodze udezrymy w ta osobe ktora bedzie ta jedyna:)).. to mnie trzyma ..mysle ze kazdy z nas powinnien tego kopa dostac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupa
chyba kazdy dostal wlasnie takiego kopa...moze ta jedyna to wlasnie ta co od ciebie chce troche odpoczac. iskierka nadziei chyba jednak pomaga, chociaz moze nie... nie wiadomo, kazdy jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arek26
ludzie się nie szanują nawzajem mimo to niekiedy przykre doświadczenia pozwalają inaczej spojrzeć na świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co u Ciebie Z_ Mazur
Czy żona wróciła do Ciebie??? Pozbierałeś się???? Lubiłam Cię czytać.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg2345
jakby była ta jedyna to mysle ze takiego odpoczynku by sobie nei zrobiła..moze i macie racje warto miec jest nutke nadziei kazdy ja w nas ma gdzies głeboko zakorzenioną ...no ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta nadzieja tylko człowieka zabija. Taka jest prawda. Parę dni temu miałem nadzieję, że puści mi smsa na dzien chłopaka (choć sam to święto uważam za absurdalne), teraz znowu się łudzę, że uda się nam wznowić kontakt gdy przyjdą jej urodziny. I wiem że takie czekanie niewiadomo na co mnie wykańcza, ale mimo to nie umiem sobie powiedzieć dość. U mnie jest dokładnie tak jak napisał Greg, czyli wszystko powraca gdy wydaje się że już jest ok i że jakoś sobie bez niej radzę. A teraz to już będzie 2 miesiące odkąd kompletnie urwałem kontakt i szanse na to że w ogóle uda się nam go wznowić są minimalne, a tym bardziej że ona jest przecież z innym. Nic tylko znaleźć sobie nową kobietę i zapomnieć o byłej. Gdyby tylko to było trochę prostsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytacikk
„ Kobiety z reguły starają się sprawić, by mężczyzna się zmienił; Przerobiony zaś przestaje im się podobać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytający od początku
Witam was. Przeczytałem wątek od początku. Czasem mnie nastrajał pozytywnie a czasem dołował. Mnie dziewczyna rzuciła niedawno nie bedę wnikał w szczególy :(. Postanowiłem pozbierać się do kupy i przemyśleć dużo rzeczy. Chciałbym tylko prosić o ten poradnik i życzyć wam wszystkim powodzenia. emil: drozdzakd@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg2345
Poradnik to jest jeden musisz poznac inna ,zapomniec o starej bawić sie...ale efekt joja jest najgforszy i to z nim trzeba sobie najbardziej poradzic ..kazdy go ma chyba ze kogos nie kochal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość davioff
niestety ale 7774147 ma jednak dużo racji.dosyć ostro opisał co czuje ale NIESTETY tak jest. myślę że już się więcej nie odezwie.(chyba że już przestała wogóle myśleć). wtedy jej ostatecznie uświadomie że nie mam już dla niej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytający od początku
To jeszcze raz ja .... Czy mógłby ktoś wspomóc mnie tym poradnikiem? Pozdrawiam Was wszystkich jeszcze raz. Trzeba walczyć twardo. Ja staram się tak robić i milcze. Zresztą przeszedłem pewne przemiany które spowodowały, że jestem bardziej pewny siebie oraz bardziej się cenię [ trzeba znać swoją wartość]. Staram się jak najwięcej pozytywnych zmian i przemyśleń z tego wyciągnąc. Zrozumiałem pare błędów całkiem dużych, które popełniałem... może udałoby mi się je zmienić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytający od początku - widzisz, tak to przeważnie jest, że człowiek uczy się na błędach, ale gdy jest już za późno żeby je naprawić ;) Ja teraz też wiem, że pewne sprawy trzeba było rozwiązac w inny sposób, wyłączyć trochę emocje. Teraz wiem gdzie popełniłem błędy, które kosztowały mnie utratę tej dziewczyny. No ale plus z tego taki, że w przyszłości będę bardziej uważał. A co do tego poradnika to w sumie jest ok, ale lepiej nie brać go sobie za bardzo do serca. Ja robiłem po rozstaniu dokładnie tak jak w tym poradniku (mimo że wtedy jeszcze o nim nie słyszałem :)) i chyba przecholowałem, bo to nic nie dało, a jeszcze bardziej moją eks zniechęciło. Tak więc trzeba uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg2345
Witam: No ja o poradniku nie slyszalem a co do błedów jak każdy z was tak samo przejrzałem , napewno teraz bym inaczej zareagowal na pewne sytuacje,uczymy sie na błedach tylko szkoda że te błedy zabierają nam te osoby..to jest przykre czasami trzeba wyłaczyc emocje poprostu poddac sie...ale trzeba tez zauwazyc ze pewne błedy wynikaja z tego iz druga ososba nie daje nam doz rozsumeinia pewncyh rzeczy wtedy my popleniamy je próbujac cosik zrobic a trzeba to zostawic..ale czy nie popelnimy tych samych błędów w przyszłości nie wiemy..ja wiem jedno ze kilka błedów odebrało mi kogoś kto był dla mnei światem i oddałbym wszytko zeby to naprawic niestesty nie da sie..trzeba zyc ze swiadomościa ze cosik sie zawaliło ale nikt nie jest doskonaly mamy prawo do błedów a osoba która nas kocha rozumie to jesli nie to odchodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość davioff
greg2345 - tak tu jest zawarta cała kwintesencja.reszta jest milczeniem.masz rację pisząc te słowa -nikt nie jest doskonaly mamy prawo do błedów a osoba która nas kocha rozumie to jesli nie to odchodzi... nic dodać nic ująć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
Hej Ktoś się o mnie pytał. No to napiszę co u mnie. Mojego małżeństwa nie udało się posklejać. W tej chwili żona jest z tym drugim. Ja w zasadzie pogodziłem się z tym i staram się żyć swoim życiem co zaczyna mi już całkiem nieźle wychodzić. Wszystkim porzuconym mogę doradzić jedno. Po pierwszym okresie bólu gdy już się trochę uporamy z poczuciem straty dobrze jest się rozejrzeć za kimś. To pozwala oczyścić się z resztek smutków i zapobiega efektowi jojo, czyli napływowym nawrotom dołków wspomnieniowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Co tam slychac nowego??? U mnie Ex milczy od ponad tygodnia.. Widac wystraszyla sie mojego smska... Zobaczymy kiedy teraz zadzwoni.... Ale zycie to czy sie dalej... Poznalem dwie kobiety, z jedna juz kilka spotkan bylo, z druga na razie tylko jedne... Czlowiek przynajmniej nie mysli tylko o przeszloasci.. A co tam u Was nowego?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupa
to prawda jeśli pojawia się inna dziewczyna, myśli się mniej o przeszłości. ja jeszcze nie rozmawiałem, ale namierzyłem jedną taką i się do mnie nawet uśmiechała:) Pozdrawiam, nie zalamujcie się. Sam się niedawno łamałem i nie raz jeszcze tak będzie, ale dobra każda minuta kiedy się nie rozpamiętuje. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg2345
witam no u mnie powoli leci ex milczy totalnie ale ja jzu sie z tym pogodzilem powoli zajmuje sie roznymi rzeczami no czyms trzeba sie zajac ..zrezygnowalem juz jakis czas temu nie mowie ze nei tesknie ale staram sie to dusic choc nei latwo ale daje rade baks widze Ty dalej masz ochote walczyc..ja odpuscilem moze cosik sie tam znajdzie innego ale narazie mam dosyc kobiet dosyc milosci szukam swojego miejsca na tym swiecie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×