Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gamna

Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda

Polecane posty

Gość wasiulka
mam nadzieje ze nie bede intruzem na tym topiku,bede sie dzielic z wami swoimi powodzeniami i porazkami,,,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasiulka
mam nadzieje ze juz niedługo nadwiślanka przekaze nam dobrą wiadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wasiulki
Czy ty nie możesz z Nimi pogadać o wróżkach i innych pierdołach? Też mam z TYM problem, regularnie podczytuję i cieszę się, że Ci się udało bo zawsze to jakaś nadzieja dla reszty, ale czy o bijących serduszkach itp nie możesz popisać na topiku tematycznym "marcówki 2008" czy coś tam? Weź się zastanów.Nie mówię Ci tego złośliwie, ale poprostu, aż mnie przeszywa jak to czytam, podczas gdy pozostałe mają inny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wpadam tu tylko czasem,jak się okazuje.Znów porażka.W tym cyklu miałam zastrzyk z Pre....,i nic:( Tylko długość cykli mi się zmienił,są o wiele krótsze.Z 30-34dniowych w poprzednich cyklach ,miesiąc temu 28 dni,a teraz niespodzianka 26 i dzisiaj 1dc. Jest mi znów bardzo przykro siedzę i wyję w łazience.Mieszkam z mężem w kawalerce i nie chcę,żeby mnie taką widział.A w ogóle to mam wrażenie ,że jest okropnie zawiedziony i może to przewrażliwienie,ale chyba ma do mnie żal.A najgorsze jest to,że nie umie mnie pocieszyć, staje się taki daleki i obcy. A ja mam wrażenie przez to,że nie jestem mu potrzebna. Teraz podjęłam decyzję,robię oddech od staranek,bo czuję,że niedługo zwariuję. Wasiulka moje gratulacje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasiulka
pisze o tym bo sie ciesze ze wreszcie zaszłam a ty probujesz mnie zrównac z ziemią .moze masz racje ze reszta sie stara i nie moze ale ja wiem ze im tez niedługo sie uda i beda opowiadac jak to jest.ale masz racje nigdy wiecej nie bede pisac o mojej ciazy bo moze komuś to przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wasiulka absolutnie to nie przeszkadza, ja mam kilka koleżanek w ciąży i cieszę się razem z nimi,a przyjemnie jest dzielić z kimś radość to wzmacnia i daje nadzieję,jeszcze raz z całego serca Ci gratuluję i wpadaj do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogólnie-ktos, niestety z naszego Topiku w pomaranczowym nicu nie ma odwago powiedziec pod swoim nickiem ze mimo iz cieszy sie z radosci Wasiulki to jednak wolalby zeby na tym topiku byly i udzielaly sie osoby ktore nadal walcza o dziecko. To b. nieladnie. Internet daje mozliwosc anonimowosci, ale ja osobiscie cenie osoby otwarte i szczere. Jak sama zaciaze znikne stad. Bede Was podczytywac na pewno. Wasiulka-chyba ludzka zazdrosc, ktorej nie brakuje w takiej sytuacji zadznej z nas dala komus o sobie znac. I pomaranczowy dal jej upust. szkoda, ze anonimowo :( U mnie bez zmian. Czuje sie OK. jedynie czuje w lewym jajniku klocie. Od wczoraj jak mi USG zrobila. Chyba cos tam podraznilo mi sie. Staram sie uruchomic pozytywne myslenie i wierze gleboko ze kiedys sie musi udac. I dalczego to KIEDYS nie mialoby byc juz w tym cyklu?????:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) witam wszystkie :) jestem już po pracy w końcu mam weekend cały dzień dziś upłynął mi przyjemnie...aż tu czytam topik i co??? co to za pomarańczowy anonim chce sam decydować z kim my chcemy rozmawiać a z kim nie?? jak komuś zazdrość aż tak dupę ściska to jest prosty sposób opuszczania postów od wasiulki i już...niech czyta resztę jak ma ochotę... nadwiślanka jutro Twój wielki dzień...życzę Ci aby Twoje starania, nadzieje i długie oczekiwanie zaowocowało właśnie teraz❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasiulka
tak sie przywiazałam do tego topiku ze ciężko mi go opuścić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasiulka-ja juz rok jestem na nim. I nie ukrywam, że chetnie przenioslabym sie np. na zaciazony topik:) ale pod warunkiem ze cala ekipa z niego ze mna przejdzie:) Tak sie przywiazalam do dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadwiślanka - to już dziś,wielki dzień, twoja pierwsza próba z ins. i oby ostatnia mam nadzieję:) trzymam mocno, mocno, mocno kciuki, żeby się udało:) żeby się udało:) żeby się udało:) ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, dzis ten dzien. Ale uwierzcie mi, moje mysli nie sa dzis z tym zwiazane. Smutki mnie dopadly, w zwiazku z klopotami w rodzinie. Ciagle jeden temat mam w glowie. Dzis obudzilam sie w nocy z klociem w sercu. Niestety, jestem w stresie od dawna, a ostatnie 2 tyg. szczegolnie. Wiec serducho dalo znac. Przez moment nie moglam sie ruszyc i zlapac tchu. Ale minelo. Mowilam, o tym mojej endokrynolog. Ale piwiedziala ze to wynik stresu. Kiedys mialam EKG i wyszlo cos nie tak z komorami. Wypada chyba powtorzyc. Od czasu do zcasu daje mi to o sobie znac. Jajnik lewy mnie kluje. Ten, w ktorym niby ten pecherzyk jest. Nie czulam go dopoki gin w sobote nie dźgnął mnie USG w sam bok. A najwieksze cierpienie mialam w weekend. Bo mezunio tak napalony, a i mnie ochota na amorka przyszla:) No i maz nie dal mi spokoju necil, necil....Az sie dobral do mnie. Spoko, spoko. On nasionek nie stracil.Wszystkie sa od 8 dni nietkniete. Maz jakas swoja filozofie ma, ze jak wprowadza sie w stan pobudzenia, to wiecej tego niby bedzie. Wiec szkoda mi go bylo, bo mamy tylko dla siebie weekendy a tu nic :( Bidaczysko :( dziś wchodze z nim na pobranie nasionek do insemiancji i obiecalam, ze wynagrodze mu te cierpienia;) A jak!! POnczoszki nawet nalozylam, i szpilki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwiślanka, trzymaj się ciepłucho dzisiaj, jesteśmy z Tobą!!!!! Poprostu jak czytałam to co napisałaś to tak się wczułam, że aż strach mnie złapał, że musisz to robić, nie będzie tak źle!!!!! Powodzonka, kochaniutka, nadzieja jest i musi być rezultat... FASOLECZKO przyjdź... :-) Wasiulka- śmiało pisz, ja też bardzo lubie czytać co piszesz tak jak i inne dziewczyny. Dodaje nam to otuchy. Bądx z nami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwiślanka to dla ciebie ***********************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny-dzięki:) Madalena-dzięki :) To super sympatyczne ze razem ze mna przezywacie moja inseminacje. Ja mialam przed chwila \"spowiedź\" przed szefostwem Spółki, wiec nie mysle o tym co mnie czeka przed 18sta....A myslalam o tym co powiedziec i jak odpierac ew. \"ataki\" :) Ale dziekuj, dziękuje. Kochane. Jestescie jedyne oprocz meza, ktore jestescie wtajemniczone i o wszelkich niuansach moge tylko z Wami pogadac. Bo kogo oprocz Was obchodzi sluz lub jego brak, ruchliwosc taka czy siaka, pecherzyk maly, czy duzy itd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babeczki!!!!!!!!!!!!! wrocilam z nadmorskich wojarzy i wiecie co?? juz nigdy nie pojade na polskie morze bo 1) pogoda do du..y 2) drogo 3) drogo 4) drogo!! ryba z frytkami i surowka - 44zł. a piwo 8zł. ale co wypoczynek to wypoczynek :) wasiulka-gratuluje potwierdzonej ciazy i bijacego serduszka :) nadwislanka - trzymam kciuki za inseminacje!!!!!!!!!! migmig-jestem :) u mnie oczekiwanie na @ i pierwsze opakowanie milvane za soba. czuje sie po nich swietnie i nie przytylam (poki co:D) i to chyba tyle. ale wiecie co?? nad morzem co druga para z wozkiem a tylko ja i moj misiol chodzilismy sami jak sierotki... caluje i sciskam Was mocniutko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!v Fajnie Onewish, ze wrocilas:-) Przesadzaja z tymi cenami nad morzem - pobyc tam jeden dzien i isc na obiad jest drogo - a co dopiero na caly urlop! Ja uwielbiam polskie morze, ale ze wzgledu na ceny i na to, ze z ta pogoda nigdy nie wiadomo - zamierzam (choc nie wiem czy wyjdzie) udac sie do jakiegos cieplego kraju na urlop - cenowo wyjdzie moze nawet taniejk i bedzie pogoda i mam nadzieje, ze sie w koncu wygrzeje, bo z ta pogoda tutaj to mozna w depreche wpasc - pada juz ponad miesiac codziennie - a rok temu bylo tu nawet ladne lato... Nadwislanka - jak samopoczucie \"po\"? Mam nadzieje ze sie jakos trzymasz i kciukasow nie puszczam. U mnie cisza i spokoj, 18dc i oczekiwanie na @, a to jeszcze 10 dni. Nie chce sie ludzic ze tym razem mogloby sie udac... Carollla, Ziolka, mimig :-) :-) :-) oj leniuszki z Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) nadwiślanka odezwij się jak się czujesz? i jak poszło? OneWish dobrze że wypoczęłaś, ale jeszcze lepiej że już jesteś:D ziolka Carolla hop hop !!!! dlaczego się nie meldujecie? co u Was? aniusia28 ja nie jestem leń tylko net mi wariuje od kilku dni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OneWish tak już jest że kobiety w ciąży albo z dziećmi przykuwają nasz wzrok..gdziekolwiek by się człowiek nie ruszył....ale może kiedyś do nich dołączymy?? co Ty na to:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ONEWISH- suuper, że przyzwyczaiłaś się już do nich, szybko minął ten cykl prawda? Ja zaczynam za tydzień Yasminelle-zobaczymy jak one będa na mnie działać, bo ja niestety bardzo źle reaguję na takie tabletuszki. Tylko mam nadzieję, że nie będę spać całymi dniami jak to zwykle po tabletkach anty.... było. Nie wiem tylko dlaczego lekarz mi przepisał jedno opakowanie na jeden cykl a potem znowu CLO. Ktoś tak już z was miał ??????? Czekam na porady. NADWIŚLANKA- daj znak jak poszło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i sie melduje ze juz PO. UFFFFFF!!!!!!!! Boże, spraw aby sie udalo, bo drugi raz nie chce przez to przechodzić. Mzoecie nie uwierzyc, ale mnie bolalo. Ano właśnie. taki ze mnie model. Ziolka-jak Ty sie czulas po inseminacji??? Insemiancja byla na niepeknietym pecherzyku. Podobno sa 2 szkoly. jedna mowi ze na niepeknietym, druga ze na peknietym. Ale ja cokolwiek by sie dzialo musialam miec to wczoraj, bo maz tylko wyzebral 1 dzien urlopiku. Na wczoraj. Musze powiesziec ze on spisal sie dzielnie. Ilosciowo calkiem calkiem (bylam asystentka :) ). Sprawnie nam poszlo. Potem wirowanie i za godzinke byla inseminacja. Dla mnie koszmar. Oszczedze pisania bo na sama mysl mnie odrzuca ale przez moment uciaklam Pani z fotela!!! Lekarka bardziej wystraszona jak ja bo nie wiedziala co sie dzieje. Ale jak poczulam takie ciagniecie to mi sie zaraz bol z HSG przypomnial. A potem powiedziala ze jak bedziemy ze soba walczyc to nic nie zdzialamy. Wiec caly zcas bylam napieta. kazala sie rozluznic wiec dla odmiany wbilam sobie szpony w udo i zacisnelam zeby. A ona do mnie mowi a ja sciskam te zeby i nie moge mowic. Myslala ze zaslablam. Mowie Wam, jestem strasznie przewrazliwiona na punkie wkladania mi czegokolwiek TAM, nawet wziernika. Tak po HSG mi sie zrobilo. No, ale trwalo to 5 min. potem lezalam sobie 10 min i do domku. Caly wieczor czulam to dziwne uczucie. Niby juz nie bol, ale takie ciagniecie nieprzyjemne...... Jak pod klinika wsiadlam w auto to z bolu i rozladowania napiecia wcisnelam gaz do dechy i po Warszawie slalomik miedzy autkami sbie zrobilam. maz jechala za mna drugim to mowil ze szalona jestem. Ale ja musialam jakos odreagowac. A dzis zuwazylam ze nie moge wsiasc do auta. Tak chyba podobnie czuja sie kobiety po porodzie. najlepiej na plasko. Dzis czuje tak jakbym miala pelny pecherz. Nie mniej jednak ciesze sie ze juz po. Endometrium sie od soboty poprawilo, bo ma 8 mm. Dzis ide na spr. czy pecherzyk pekl. jak nie pekl to cala inseminacja do niczego. Poza tym widzialam plemniczki meza pod mikroskopem. pani powiedziala ze ilosciowo jest ich b. duzo, ale z ruchliwoscia b. kiepsko. wszystkie drgaly w miejscu i nie pzresuwaly sie do przodu. Tak wiec jestem pelna nadziei i wiary, ale przyjelam do widomosci fakt, ze : -ruchliwosc kiepska -pecherzyk mogl nie peknac. A!!! No i maz mial od razu jechac do swojej pracy na drugi koniec Polski, ale wyprosilam by zostal na noc i troche naturals sie wspomoglismy. Uwaga-w novum radza by przezd oddaniem zolnierzykow byla min. 4 dniowa abstynencja ale nie wieksza niz 6 dni. Ale o tym dowiedzielismy sie za pozno i u nas byla 8 dniowa. Trudno. Mysle, ze to akurat jesli sie nie powiedzie bedzie mialo najmniejsze znaczenie. Tak wiec tyle u mnie. Teraz czekam pełna nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasiulka
mam nadzieje ze nadwislanka za jakis czas napisze dobra wiadomosc ,trzymam kciuki mocnooooo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baboczek
czesc dziewczyny:) czytam wasze wypowiedzi i musze powiedziec ze po nich jestm wieksza optymistka:) przez ponad 3 lata bralm logest postanowilam go odstawic bo zapragnelam miec dzieciatko przez prawie 2 lata staralismy sie ale nic az w koncu lekarz przepisal mi clostilbegyt. Clostilbegyt wzielam poraz pierwszy w 5 dc i mialm braz przez 5dni teraz czekam czy dostane miesiaczke (mam nadzije ze nie), na poczatku zastanawialm sie czy dobrze robie biarac te tabletki czy wogole one pomoga i czy nie zaszkadza mojemu zdrowiu. postanowilam znalezc jakies forum na ten temat i trafilam na wasze. dzieki wam wierze ze moze spelni sie moje marzenie , ale zdaje sobie sprwe,ze trzeba sie wyluzowac bo inaczej nic nie wyjdzie. Zcze wam wszytskim powodzenia a tym ktorym sie udalo gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadwiślanka ....musi się udać trzeba wierzyć że będzie ok:) z tego co opisujesz to insem. nie jest taką prostą sprawą jak mi się wydawało na początku... ....niestety ja będę musiała poczekać na insem. aż do stycznia...taką podjęliśmy decyzję...po prostu nie damy rady fizycznie być w dwóch różnych miejscach...jeszcze nie rozmawiałam o tym z ginem ale jeśli byłaby możliwość insem. np. wieczorem tego dnia co trzeba to może byśmy się zdecydowali...ale póki co zawieszam starania aż do stycznia:(:(:( nie jest mi to na rękę bo nie lubię tracić czasu i stać w miejscu.....ale może jeszcze się coś zmieni??? mam nadzieję że tak..to jeszcze sporo czasu więc wszystko może się zdarzyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migmig-no niestety z biologia nigdy nic nie wiadomo, tzn kiedy owu wypadnie. I kiedy inseminacja. Uwierz mi ze wczoraj mialam stracha ze gin powie ze niestety, dzis nie , tylko jutro, czyli we wtorek. A moj maz ledwie dzien urlopu mogl wziac (pracuje 160 km ode mnie i widzimy sie w weekendy). Do konca nie wiedzialam o jaki dniu mowimy. maz juz pod koniec czerwca mowi: powiedz mi zona w jaki dzien mam wziac urlop na inseminacje. Noramalnie krew mnie zalala. Dobrze ze mam w miere regular @ i powiedzialm mu +- 2 dni. Bylam na USG. pecherzyk pekl. Endo metrium 11 mm. ladnie. No i czekamy na efekt 10 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadwiślanka od tego ostatniego zdania trzeba było zacząć post:):):):) po prostu wiadomość bomba:D:D:D:D cieszę się że się Twoje niewiadome rozstrzygnęły pozytywnie....czekam tylko na dobrą wiadomość od Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwiślanka ja też czekam na dobrą wiadomość, przyłączam się do dziewczyn, warto się poświęcić dla tego jednego co mam nadzieję, że u ciebie będzie.... Jesteśmy z Tobą. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej:) Nie miałam wczoraj dostepu do netu ani w pracy (bo zwalił mi się komp), ani w domu, (bo coś z siecią), ale na szczęscie komp już naprawiony i mogę do was zajrzeć:) nadwiślanka - nadal trzymam mocno kciuki i czekam na dobre wieści za 10 dni:). Wiem że iseminacja nie należy do najprzyjemniejszych zabiegów, ale w porównaniu z hsg to luksus. Mnie nic a nic podczas inseminacji nie bolało, ale już po, to owszem, przez dwa trzy dni zawsze miałam takie ciągnięcia w podbrzuszu (taki ból, ze az chodziłam troche zgieta, jakby mnie ciągnęło do dołu), ze faktycznie najlepiej było mi wtedy w pozycji leżącej, ale poza tym to było ok. A propos nasienia, przy ostatniej inseminacji lekarz stwierdził, że niektóre plemniki jakoś dziwnie się zachowywały i zamiast poruszać się do przodu, to się kręciły w kółko, jak w pralce, ale nie potrafił wyjaśnić przyczyny:( Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×