Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ostryga

dlaczego kochamy drani?

Polecane posty

nie wie czy mnie kocha nie pieści, nie całuję, sex raz na miesiąc nawet jak jest, to go nie ma dokucza, wytyka moje niedoskonałości jest niemiły po co jest ze mną? Za co ja go kocham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Big-Mac
Nie masz mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalijka Jego
mysle, ze dlatego, ze wiesz ze jak on odejdzie to bedziesz sama wolisz byc z nim niz samej. to proste. I tak bywa gdy kobieta mowi ze kocha 2 naraz. Nie kocha trzyma 2 w garsci, obserwuje jak na allegro jak tam i co tam. wie, ze tylko oni, inaczje bedzie sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalijka Jego
własnie jak mozna zyc bez caluskow od kochanego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc topola , całkowicie cię rozumiem dlatego że mam podobny problem a raczej taki sam jak i ty Jestem z facetem od roku a on juz traktuje mnie jak powietrze , od tygodnia mieszkamy razem a ja już mu przeszkadxam bo jego zdaniem zabieram mu przestrzeń i energie :( juz nawet śpimy razem bo mu ciasno niewygodnie gorąco i sto innych wymówek :( najlepsze w tym wszytskim jest to że on prawie nie ma ochoty na współżycie a jesli nawet to z wielkiej łaski Jestem z nim a jednocześnie jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zółw
bo sa draniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepoważna kobieto
to po co z nim jesteś, za co go kochasz? Ale jak lubisz się umartwiać, to Twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym tam drania
nie kochała, bo za co niby. Ja mam super męża i za to go kocham, dupków trzeba omijać z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A thousand And One Night - jesteś bardzo pomocna :( dzięki niepoważna kobieto - wyobraż sobie ze nie lubie sie umartwiać ale czasmi każdemu jest zle poochałam go za jego osobowość charakter zasady moralne i widziałam w nim to coś nie wszytsko widać na poczatku a potem przychodzi przyzwyczajenie i ciężko jest odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Prawdziwie kochasz wtedy, gdy nie wiesz dlaczego\" A poza tym, to nie kocha się ZA COŚ tylko MIMO WSZYSTKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie nie kocha sie za coś ale coś musi cie zauroczyć i ująć u faceta. jakby cie facet zdradzał lub poniżal tez byś go kochala mimo wszytsko ? chyba nie... a jesli nawet to nie byłaby to zdrowa miłość życie nie jest takproste jak piękne paremie i doniosłe deklaracje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lost Ja akurat jestem zdradzoną niegdyś żoną i nadal kocham męża. I zapewniam Cię, że jest to zupełnie zdrowa miłość, nawet bardziej świadoma i dojrzała niż kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój uwaza , że gdyby nie był draniem, tylko landrynkowym facetem, to bym go nie kochała i nawet nie spojrzała na niego. Trochę w tym prawdy, ale to były poczatki znajomości. Nie można wiecznie udawać, że mu nie zależy na mnie, a ja jestem zmęczona udawaniem, że mu uciekam i się oglądam za siebie, czy oby nie za szybko. On nie chce zrozumieć, że mnie takie zachowanie już nie bawi i marzy mi się trochę stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babka 68- w takim razie podziwiam cię ze mimo iz mąż cię zdradził ty nadal potrafisz go kocha ja bym nie potrafiła a zamiast kochać nienawidziłabym. nie potrafiłabym żyć z tą osoba już bo czu;labym do niej zwykła odraze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
topola może on po prostu wstydzi sie wyrazać własne uczucia i jest z tych zminych ? a poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa jest tak naprawde potrzebne każdemu i jemu też choć albo sobie tego nie uświadamia albo się boi stabilizacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lost Niekoniecznie byłoby tak jak mówisz. Ja też kiedyś uważałam, że razem ze zdradą nastąpił by koniec naszego wspólnego życia. Nie warto deklarować tego co byśmy zrobiły, bo to wiemy dopiero wtedy, gdy to przeżyjemy. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dran nie dran
tak to juz jest dranie sa tacy kochani, ale jest druga strona medalu tacy potrafia zdradzac na lewo i prawo. W koncu jak z niego taki prawdziwy facet co rozkochal Ciebie to znaczy, ze on moze rozkochac nastepne. A Ci co uganiaja sie za jedna dziewczyna uznawani sa za flustratow. Ale moze to i lepiej, z takiego goscia nic nie bedzie, w koncu z niego moze wyjsc jeszcze gorszy dran. Za tego jedynego czyt. prawdziwego mezczyzne dalibyscie wszystko. A on na pewno nie zrobi tego samego, chyba, ze w zwiazku bedzie idealnie, ale przy pierwszym lepszym kryzysie, bez trudu taki dran znajdzie sobie kochanke, ktora tez bedzie twierdzila, ze go kocha. Nie dziwi was czasem, ze niektorych facetow kochaja 2 i wiecej dziewczyn, a inni nie maja ani jedej? Mnie to nie dziwi. W koncu za prawdziwym facetem poleci kazda kobieta. Inni sa nie warci zachodu, skoro nie kochala ich zadna kobieta znaczy sie ze nie sa prawdziwymi mezczyznami. No chyba, ze maja 15 lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dran nie dran
cos mętnie gadasz :oalbo mi IQ spadlo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dran nie dran
mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babka68 wiem ze czasami inaczej myślimy a jak przyjdzie co do czego to inaczej tez robimy :) niestety ja mialam juz okazje sprawdzić co ja zrobię gdy mnie facet zdradzi i u mnie o miłości to już nawet nie ma mowy pierwsza myśl to udusic ta dziwke a potem jego hahahah :) a tak poważnie to pierwsze uczucie to odrazu nienawiśc Pozdrawaim babeczko68 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lost To prawda, że od miłości do nienawiści jest bardzo blisko. Jak sie dowiedziałam nie czułam nienawiści, tylko ogromny żal, ból i pustkę. Później kochałam go i nienawidziłam na zmianę. Kochałam za coś innego i nienawidziłam też za coś innego. Jednak miłość była (i jest) silniejsza, a i ja sama jestem silniejsza. Mam nadzieję, że dokonałam dobrego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babeczka68 też mam taką nadzieje ja byłam zasłaba aby wybaczyć po nie potrafiłam sobie z tym poradzić ale nie żałuje bo historia lubi sie powtarzać Mogę się zapyatć jak długo już jesteście małżeństwem a po jakim okresie cię zdradził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lost Napiszę do Ciebie maila. Nie chcę tego wszystkiego pisać na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×