Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziabnął skubany babcię

Bolerioza - ktoś z Was chorował ?

Polecane posty

Gość Aśka31
to dobrze pozytywne nastawienie jest bardzo ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka31
wybieram się do lekarza do warszawy szukać pomocy bo u mnie raczej jej nie dostane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój
trzymam za ciebie wszystkie paluszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka31
Trzymaj trzymaj i to mocno pozdrawiam emeil superasia@go2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajah76
Witam W niedzielę znalazłam na ciele kleszcza przypuszczam, że bestia siedziała około 24 godzin. Udałam się na pogotowie aby usunęli go. W miejsu ugryzienia była czerwona obwódka średnicy około 2 cm. Czy tego rodzaju objaw to może by tzw. "rumień" czy raczej zwyczajna reakcja na ugryzienie ? Lekarz dyżurny profilaktycznie zapisał doxycylinum i tyle. Co dalej? Niestety nie uzyskałam informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój
hej hej jak tam zdrówko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenkaa_89
To dobrze, ze lekarz przepisal Ci antybiotyk. Za rumien uwaza sie zmiane o srednic conajmniej 5 cm, ktora blednie od srodka, ale rumien nie zawsze musi tak wygladac. W chwili obecnej pozostaje Ci tylko obserwacja i w razie wystapienia objawow zgloszenie sie do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka31
cześc lenka_89 masz rację z tym rumieniem ale u mnie było inaczej bo wogóle nie bledł był bardzo zaogniony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophija
witajcie moi mili! Właśnie wczoraj to kleszczowe dziadostwo wczepiło mi się nad kostkę prawej nogi. Widząc go podczas kąpieli wyrwałam dziada skutecznie. Została czerwona kropka. I co dalej.... no właśnie co najlepiej z tym zrobić? Czy powinnam w panicznym pośpiechu udać się do lekarza i domagać się niezbędnych badań, czy raczej czekać na jakieś objawy. Oby nie był za późno. Pomocy...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka31
no wiesz myśle że badań to tak od razu Ci nie zrobią ale antybiotyk powinni dać i to bez łaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajah76
Dzięki za odpowiedź:) będę obserwować. Jeszcze jedno pytanko. Czy robić później testy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenkaa_89
Aśka31 wiesz to czy masz rumien czy nie, czy blednie od srodka czy nie to jest indywidualna sprawa, jednym slowem moze on wygladac roznie u roznych osob. sophija lekarze niechetnie daja skierowania na badania, a do przepisania antybiotyku niektorych nawet rumieniem nie przekonasz :). Z reguly wszyscy badania wykonuja prywatnie. Badaniem ktore mozna zrobic zaraz po ukaszeniu jest PCRrt, ale tu na forum nikt nie napisze Ci, ze masz zrobic badania lub nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika56
Witam tak test trzeba robic ponownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika56
Witam witam tak testy trzeba ponownie zrobic po kuracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenkaa_89
kajah76 przepraszam ze nie odpisalam, ale nie zauwazylam Twojego pytania :) Z tymi testami to jest indywidualna sprawa, ale tak jak napisala weronika56 zrobic nie zaszodzi :). Tylko musisz odczekac kilka tygodni po zakonczeniu antybiotykoterapii. A jaki test masz namysli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenkaa_89
na mysli mialo byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka31
witam CIĘ "mój" zdrówko tak sobie wczoraj dostałam przesyłke ziół od sióstr zakonnych które leczą borelioze chętnie udostępnie adres do nich a co tam u Ciebie ??? pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika56
Aśka 31 ,tak proszę przyslij adres sióstr zakonnych, dzięki hejka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój
narazie jest po staremu oby tak dalej jak postepuje leczenie aśka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzena28
Witam! mam pytanie czy na bolerioze moga tez chorowac zwierzeta(psy). jezeli tak czy zakazony pies ktory pogryzl czlowieka mogl go zarazic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka31
Ja generalnie 2 miesiące antybiotyków mam za sobą narazie czekam do listopada i potem robie badania i zobaczymy za tydzień we wtorek jade do warszawy do lekarza zobaczymy co dalej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka31
marzena 28 zwierzęta oczywiście również choruja na borelioze głównie to od nich kleszcze nas zarażają a ztym pogryzieniem to niewiem ale na moje bardzo prawdopodobne że zarazic może człowieka pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plis, uspokójcie mnie jeśli możecie, wszystko zaczęło się od infekcji, która nie chce minąć, temp. 37-37,1 stopni, ból gardła, wcześniej wieczorne krótkotrwałe napady osłabienia. czasem drętwiejące ręce, ale nie za bardzo. teraz mam już mieć 3 antybiotyk na to (jeden był miejscowo), lekarka kazała mi powtórzyć kontrolne badania w poradni chorób zakaźnych. chorowałam 3 lata temu, ukąszenie prawdopodobnie w 2 poł. października, zachorowałam pod koniec września, pod koniec listopada w końcu diagnoza i od pocz. grudnia leczenie w sumie 3 tygodnie najpierw w szpitalu dożylnie, potem w domu domięśniowo inny antybiotyk. nie miałam po tym jakiś dolegiwości, tylko włosy wypadały, trądzik ropny, bruzdy na paznokciach u nóg, ale to mogło być na skutek faszerowania mnie niepotrzebnymi antybiotykami przez prawie 3 miesiące, a i lekarka mówiła że tak może być, te antybiotyki na boreliozę były silne, w szpitalu czułam że wątroba mnie boli, już wtedy zaczęły wypadać włosy. teraz włosy mi wypadają od wakacji, ale ja żyję w stresie od kilku miesięcy. zrobiłam na razie podstawowe badania krwi, wszystko ok, OB mam w normie. (a jak borelioza u mnie szalała, to OB miałam bardzo wysokie) pod artykułem o bor. na Zdrowiu i Urodzie straszą, że może nie wyjść w testach, że mam nawrót. nie wiem co mam myśleć. do kontroli muszę jechać do sąsiedniego miasta, lekarz który mnie prowadził 3 lata temu już nie przyjmuje :( nie wyobrażam sobie leczenia w innym województwie. a ci ludzie piszą okropne rzeczy, o jeżdżeniu na wózku, bezpłodności (!!!!!!!!!!!), stwardnieniu rozsianym, no mnie się wydawało, że dotyczy to osób, które podjęły leczenie dopiero w II etapie choroby, a nie tych, które leczyły się w pierwszym, kiedy miały rumień. jedyna osoba, o której wiem, że miała neuroboreliozę, to kobieta, która leżała ze mną w szpitalu i była zakażona 3 lata wcześniej i nic o tym nie wiedziała, dopóki jej nie wyszło świeże zakażenie i rumień. poza tym znam dwie osoby, które były leczone dość wcześnie tak jak ja i po paru latach nadal normalnie egzystują. mam dosyć straszenia wózkiem inwalidzkim, moja mama bagatelizuje sprawę, twierdzi że mam się przebadać i lekarz powie co myśli, a jak ja czytam, że lekarze się \"nie znają\" bo pacjenci są mądrzejsi, to co o mogę zrobić. no jak mi wyjdą wyniki w normie. lekarz mi mówił, że te przeciwciała zawsze będą we krwi na jakimś poziomie, nigdy nikt nie mówił o dodatkowych powikłaniach leczonej boreliozy, aż do czasu jak zasugerował to mój lekarz rodzinny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plis, uspokójcie mnie jeśli możecie, wszystko zaczęło się od infekcji, która nie chce minąć, temp. 37-37,1 stopni, ból gardła, wcześniej wieczorne krótkotrwałe napady osłabienia. czasem drętwiejące ręce, ale nie za bardzo. teraz mam już mieć 3 antybiotyk na to (jeden był miejscowo), lekarka kazała mi powtórzyć kontrolne badania w poradni chorób zakaźnych. chorowałam 3 lata temu, ukąszenie prawdopodobnie w 2 poł. października, zachorowałam pod koniec września, pod koniec listopada w końcu diagnoza i od pocz. grudnia leczenie w sumie 3 tygodnie najpierw w szpitalu dożylnie, potem w domu domięśniowo inny antybiotyk. nie miałam po tym jakiś dolegiwości, tylko włosy wypadały, trądzik ropny, bruzdy na paznokciach u nóg, ale to mogło być na skutek faszerowania mnie niepotrzebnymi antybiotykami przez prawie 3 miesiące, a i lekarka mówiła że tak może być, te antybiotyki na boreliozę były silne, w szpitalu czułam że wątroba mnie boli, już wtedy zaczęły wypadać włosy. teraz włosy mi wypadają od wakacji, ale ja żyję w stresie od kilku miesięcy. zrobiłam na razie podstawowe badania krwi, wszystko ok, OB mam w normie. (a jak borelioza u mnie szalała, to OB miałam bardzo wysokie) pod artykułem o bor. na Zdrowiu i Urodzie straszą, że może nie wyjść w testach, że mam nawrót. nie wiem co mam myśleć. do kontroli muszę jechać do sąsiedniego miasta, lekarz który mnie prowadził 3 lata temu już nie przyjmuje :( nie wyobrażam sobie leczenia w innym województwie. a ci ludzie piszą okropne rzeczy, o jeżdżeniu na wózku, bezpłodności (!!!!!!!!!!!), stwardnieniu rozsianym, no mnie się wydawało, że dotyczy to osób, które podjęły leczenie dopiero w II etapie choroby, a nie tych, które leczyły się w pierwszym, kiedy miały rumień. jedyna osoba, o której wiem, że miała neuroboreliozę, to kobieta, która leżała ze mną w szpitalu i była zakażona 3 lata wcześniej i nic o tym nie wiedziała, dopóki jej nie wyszło świeże zakażenie i rumień. poza tym znam dwie osoby, które były leczone dość wcześnie tak jak ja i po paru latach nadal normalnie egzystują. mam dosyć straszenia wózkiem inwalidzkim, moja mama bagatelizuje sprawę, twierdzi że mam się przebadać i lekarz powie co myśli, a jak ja czytam, że lekarze się \"nie znają\" bo pacjenci są mądrzejsi, to co o mogę zrobić. no jak mi wyjdą wyniki w normie. lekarz mi mówił, że te przeciwciała zawsze będą we krwi na jakimś poziomie, nigdy nikt nie mówił o dodatkowych powikłaniach leczonej boreliozy, aż do czasu jak zasugerował to mój lekarz rodzinny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenkaa_89
Hmmm...ja Cie tez nie chce straszyc, ale teoretycznie nawrot jest mozliwy, bo przy boreliozie nidy nie ma 100% pewosci wyleczenia. Z ta obecnascia jakiejs tam ilosci przeciwcial to lekarz mial racje :) Tylko z testami wymagajacymi obecnosci przeciwcial, jest pewien problem, jesli te przeciwciala zlacza sie z antygenami to zaden test ich nie wykryje. Alternatywa dla tych testow jest PCR jest to badanie poszukujace DNA bakterii, dlatego jest wieksza szansa na wynik pozytywny w razie choroby. Pozdrawiam lena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
planuję zrobić PCR nawet jeśli test wyjdzie negatywnie, ale czytałam, że należy PCR też powtarzać po jakiś antybiotykach, jak wychodzi negatywny. ja byłam leczona tylko antybiotykiem z grupy cefalosporyn. teraz poproszę o lekarza o skierowanie na Western Blot. nie wiem jednak co robić, jak wyjdzie pozytywny, pewnie mnie skierują do szpitala i będą leczyć tym samym co wcześniej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenkaa_89
"czytałam, że należy PCR też powtarzać po jakiś antybiotykach, jak wychodzi negatywny" To nie do konca o to chodzi :) PCR generalnie zawsze powinno sie robic na Metronidazolu z Amoxycylina bo wtedy zwieksza sie szanse na pozytywny wynik. Podobno Metronidazol uwalnia bakterie do krwi, a Amoxycylina ja zabija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakw
prosze o pomoc POdejrzewam że choroba jest przedawniona nawet ponad 20 lat ale do rzeczy miała intensywne bóle głowy potyliczne. 11 lat temu był ostry atak na układ nerwowy nie robiono jeszcze wyników na boleriozie ale ppo punkcji wykluczone było zapalenie opon rezonans wyszedł bez żadnych zmian tylko EEG wyszło ze zmianami i nikt nie mógł odpowiedzieć dlaczego ( tłumaczenie zapadła w spiączkę spowodowaną lekami-pewnie i poumierały komurki w mózgu i dlatego jest taki wyniki wyleczyli pod kontem psychicznym teoretycznie przez te 11 lat powstawały inne objawy a dalej nie było odpowiedzi . Teraz nawrót utrata przytomnoości (występowały cały czas ale myślałem że z nerwów) i na oddział wynik punkcji (wkuwali się 7 razy małe ciśnienie udałosie ale w płynie było trochę krwi tłumaczenie że nie czysto się wbili) i wynik pozytywny wskażnik 11 w międz czasie EEG już wiemy ze zmianami tomografia oki rezonans oki więc na zakażniak i zaczołem czytać i składaść do kupy to stało się w czwartek wieczorem dzisiaj jest wtorek wiadomośc od lekarza wynik z krwi dobry jeszcze raz punkcja ale przed tym zdjęcie kręgosłupa ( pytanie robiącrezonanś nie zbadać całości tylko głowę- kasa żebym wiedział to zapłcił bym jak 11 lat temu) podejrzewam że chcą zobaczyć ułożenie kręgosłupa przed punkcją poratujcie podajcie nmi namiary do specjalistów na te forum trafiłem przypadkowo dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×