Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izzazaw

kamera czy aparat?

Polecane posty

Nie zgadzam się że posługiwanie się amatorskim aparatem cyfrowym w pracy zawodowej spowodowane jest tym że ludzie w naszym kraju są biedniejsi niż w krajach Unii Europejskiej. Jeśli fotograf jest dobry i ma sporo różnych zleceń to będzie w siebie inwestował i nie pozwoli sobie na byle jaki warsztat pracy. Są możliwości kupowania sprzętu fotograficznego w lizingu i na kredyt. Amator podszywający się pod profesjonalistę nigdy sobie na to nie pozwoli i dlatego dorabia dla innych całą teorię na temat sprzętu którym się posługuje. Filmowanie i jednoczesne robienie zdjęć to też forma naciągania. Zadzwonił do mnie fotograf z kościoła i zaproponował mi taka usługę. Telefon prawdopodobnie posiadał z kancelarii kościelnej wbrew ustawie o ochronie danych osobowych. Znam tego pana i widziałam jego prace. Tego nie dało się oglądać, ani ładnych zdjęć ani dobrego filmu. Dwa w jednym może sprawdza się przy szamponach do włosów ale na pewno nie w uwiecznianiu młodej pary. Proponowanie zdjęć z filmu to już jest szczyt bezczelności i oszustwa. Ja zrezygnowałam z kręcenia profesjonalnie filmu. Będzie dwóch znajomych którzy pokręcą a inny znajomy mi to zmontuje. Zdjęcia mam zamówione w kościele i plenerze tylko w systemie analogowym. Zgadzam się że jest totalna przepaść jakości zdjęć pomiędzy zdjęciami cyfrowymi i normalnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt taki
Klaro napisz czym się charakteryzuje sprzęt zawodowy od nie zawodowego ? co sprawia wg Ciebie ze jeden jest zawodowy a drugi nie ? a w sprawie 2w1. czemu piszesz ze to oszustowo ? na jakiej podstawie ? przecież para, która zdecyduje się na takie rozwiązanie wie co czyni więc gdzie tu oszustwo ? jesli "fotograf/kamerzysta 2w1 ustala z parą że będzie 2 od zdjec/filmu a przyjeżdza jeden to jest wtedy oszustwo ale nie wtedy kiedy ktoś świadomie wybiera taki wariant obsługi swego ślubu. ps. ja kiedys przeczytałem na jakimś forum o człowieku 3w1. facet podobno grał na organach, filmował i robił zdjecia. nie wiem czy to prawda ale musiało to niesamowicie wygladać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ethaath
A mnie na asp to uczyli ze zdjec nie robi aparat tylko człowiek... moze cos mnie sie pomyliło.:D:D hehehe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baju baju....
Ja co prawda nie kończyłem ASP tylko Politechnikę ale w miarę uważnie słuchałem wykładów. Chcąc zrobić z kawałka metalu prosty młotek możemy to zrobić na dwa sposoby. Pierwszy to obrąbiać metal ręcznie pilnikiem co da być może super efekt ale praca będzie bardzo pracochłonna ale nie pewna jakościowo lub druga metoda to obrobić metal np. na obrabiarce (frezarce) gdzie młotek powstanie bardzo szybko i będzie idealny. Mam pewne pojęcie o fotografii bo byłem w okresie studiów( czyli rok temu) szefem klubu fotograficznego. Zgadza się że zdjęcia robi człowiek tylko że jeszcze ten człowiek powinien w szkole np. ASP nauczyć się dobierać narzędzie (czytaj aparat fotograficzny) do tego aby efekt w postaci zdjęcia był jak najlepszy. Chyba na ASP uczą jak zbudowany jest negatyw a jak matryca i jakie przez to są widoczne różnice w obrazie? Amator może czasami tych różnic nie zobaczyć ale absolwent ASP powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ethaath
a po co ten wykład? błehhehe pozwoliłam sobie jedynie zauwazyc ze dyskusja toczy sie w obrebie sprzetu a o "czynniku" ludzkim jakos sie zapomina:P :D:D tyle ze nie napisałam wprost – a moze trzeba było:D ps. a zastanawiajcie sie nadal czy cyfrowka lepsza czy analog:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość montażystkaaaaaa
najważniejsze jest tzw "oko"..... kadr, i właściwe ustawienia aparatu połączone z idealnie wybranym momentem..... jak tego nie ma.... to nawet najdroższy na świecie sprzęt nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 wrzesień
Montażystkoooo widzę że masz pojęcie o fotografii.....:p Kilka miesięcy szukałam poprzez internet fotografa. Oglądałam mnóstwo stron i jeśli mi się strona podobała pisałam pytania ofertowe do fotografów. Wszyscy pisali mi blablabla :d:d i najważniejsze, co zaznaczali to, że zdjęcia są robione aparatem cyfrowym. Znalazłam w tym gąszczu stron trzy strony, na których zdjęcia wyjątkowo mi się spodobały. Strony zawierały mnóstwo zdjęć tych samych ludzi i nic nie było na temat, czym te foty są robione. Nawet słowa nie było na stronach o warunkach finansowych. Dwóch fotografów było z Wawy i jeden z Krakowa. Spotkaliśmy się z tymi dwoma na rozmowie wstępnej gdzie pokazali mnóstwo zdjęć kapitalnej jakości. Byłam pewna, że to też foty cyfrowe, bo przecież były umieszczone na stronach internetowych. Bardzo się pomyliłam panowie robią zdjęcia tradycyjnymi aparatami. Zdjęcia tych panów wyróżniają się przy tej całej masie zdjęć zamieszczonych w necie. Rozmawiałam też z przedstawicielem firmy HDD studio gdzie zamówiliśmy film i tam też nam powiedziano, że najładniejsze zdjęcia wychodzą tradycyjną metodą. Sami w kościele robią fotki tradycyjnymi aparatami a plener cyfrowo. Montazystkooo jako znawczyni tematu wyjaśnij mi, czemu jest taka duża różnica w jakości zdjęć pomiędzy cyfrowymi i tradycyjnymi. Czemu to stare jest o wiele lepsze i czemu wszyscy robią aparatami cyfrowymi? Ja już nic z tego nie rozumiem. Po prostu w pewnym momencie w nawale informacji zgłupiałam:o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość montażystkaaaaaa
ja już 10 lat w branży ;) teraz więcej montuje niż.... zdjęcia obrabiam.... ale szczerze powiem, że od zdjęć zaczynałam.... od zafascynowanie photoshopem i corelem.... dopiero potem przyszedł Adobe Premier, media studio, AE, a ostatnio edius.... bo jest szybki i prosty..... w sumie o filmie mogłbym powiedzieć dużo więcej ;) chodzi o matryce z tą jakością, bo szkła (czyli obiektywy) i tu są odpowiednie, w profesjonalnych aparatach body kupuje się osobno, a szkła osobno, dobry fotograf ma zawsze kilka szkieł.... niestety, na razie jeszcze przeniesienie obrazu na matrycę nie jest tak wierne jak na negatyw.... myślę, że to się zmnieni.... niedługo bo cały czas coś jest ulepszane.... na razie wielu fotografów, skanuje więc po prostu zdjęcia analogowe i idąc z duchem czasu i potrzebą obrabia je tak jak cyfrę....niestety tracą wtedy odrobinę na jakości.... i osobiście uważam, że sama jakość aparatu nie jest pierwszorzędnym kryterium.... wiadomo na pewno dobre szkło dużo daje....no i może szybki spust migawki- bo to wygoda, szczególnie jak się ma ostrość na automacie.... a tak to, dobry fotograf, nawet średnim aparatem potrafi zrobić dobre zdjęcia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakonda_
powiedz mi prosze, bo wie\dze ze sie znasz na tym i owym...:)jaki statyw pod aparat najlepiej kupić? czy musi być to cos drogiego, i na co zwracac uwage przy wybieraniu?czy wszystkie statywy pasuja do wszystkich aparatów? http://allegro.pl/item113963006__extra_3d_z_wypinana_szybkozlaczka_.html czy taki moze być do aparatu cyfrowego Sony??? Bradzo prosze o pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość montażystkaaaaaa
ja fotografem nie jestem.... na sprzęcie się znam, tyle ile muszę, no i z tego co słyszę od moich zleceniodawców ;) bo współpracuję z firmami. to co ci mogę podpowiedzieć.... aparat musi pasować do stywu, no, sposób mocowania musi być odpowiedni, nie wiem jest w tym jakiś standard czy nie- najlepiej zapytać- ja się akurat nie orientuję.... to na co warto zwrócić uwagę, to na pewno, czy statyw jest lekki czy się łatwo rozkłada, czy jest stabilny no i czy łatwo będzie aparat zdemontować. na pewno nie musi to być od razu sprzęt z najwyższej półki.... w końcu to tylko styw.... ważne, żeby się nie przewrócił przy byle okazji i nie zniszczył tym sposobem aparatu.... szczerze powiedziawszy ja najpierw zainestowałabym w dobry obiektyw i dobrą lampę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anakonda, mysle, ze taki statyw jak pokazalas w linku jest bardzo ok :) Chociaz oczywiscie to zalezy, do czego ma ci sluzyc, ale mysle, ze skoro nie jestes w tym temacie dobrze zorientowana to znaczy, ze dopiero zaczynasz zabawe z aparatem, a skoro tak, to taki statyw na poczatek zupelnie wystarczy. ;) Ten statyw z linka jest aluminiowy, wiec na pewno lekki, moze przez to troche mniej stabilny, ale przy wycieczkach w plener wystarczy wziac reklamowke i jakby wialo albo podloze bylo bardzo nierowne to wlozyc do reklamoweczki kamienie albo cos innego co zwiekszy ciezar i przymocowac do statywu. :) wazne ze jest ta wypinana zlaczka - czyli taki element statywu, ktory sie odpina i przykreca do aparatu - dzieki temu mozesz szybko przymocowac aparat do statywu i rownie szybko go zdjac. Pyatalas czy statywy sa uniwersalne - tak, wszystkie aparaty maja taki sam gwint, wiec pasuja do kazdego statywu. Warto byloby sie tylko dowiedziec przed zakupem, jaka ma max wysokosc - zeby nie byl dla ciebie za maly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 wrzesień
Monażystkoooooo zdenerwowałam się tym, co napisałaś :) (niestety, na razie jeszcze przeniesienie obrazu na matrycę nie jest tak wierne jak na negatyw.... myślę, że to się zmieni.... niedługo bo cały czas coś jest ulepszane....) Gdybym mogła to opublikowałabym odpowiedź jednego fotografa, do którego napisałam. Pisał, że robi zdjęcia aparatem cyfrowym, bo takie są najładniejsze i że wszyscy znani fotografowie tylko robią zdjęcia cyfrowo. Ośmieszał w tym liście wszystkich tych, co robią aparatami tradycyjnymi 😡 😡. Bardzo mi się to nie spodobało i odpisałam temu panu kilka odpowiednich zdań :P. Ja wybierałam fotografa na podstawie zdjęć a nie tego jak są robione :). Przypadek sprawił, że te, co mi się podobały były robione metoda tradycyjną :):). To samo mi fotograf powiedział, co i ty napisałaś. On skanuje negatywy i kopiuje na maszynie cyfrowej. To daje podobno super jakość. Montażystkooo a jaki aparat byś doradziła kupić? Po ślubie jedziemy w podróż poślubną i wypadałoby porobić trochę zdjęć 🌼.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gapciaa
izzazaw Jeżeli musisz wybierać to z cała pewnościa kamerzystę!!!! Masz coś dla siebie na całe życie a później bedziesz miala co dzieciom pokazywać. Ja "nie miałam" opłaconego fotografa a mam ponad 2 tysiące zdjęć ze ślubu i wesela!!!!! Nie wierzę, że nikt z zaproszonych gości nie będzie miał aparatu cyfrowego!! W obecnych czasach wielu ludzi ma cyfrówkę więc na Twoim miejscu nie wahałabym się co do wyboru :) Pozdrawiam i życzę pięknego i udanego wesela :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubaw od ucha do ucha
Gapciaa a ile razy oglądałaś ten swój film w całości?. Myślę, że przynajmniej oglądasz dwa razy w tygodniu i że film trwa przynajmniej pięć godzin. Musisz film mieć nagrany na jakimś super drogim nośniku, jeśli zakładasz, że przetrzyma aż tyle lat. Zazdroszczę Ci tych dwóch tysięcy super cyfrowych zdjęć. Pewnie je wszystkie oglądasz w przerwie pomiędzy oglądaniem filmu. Pewna jestem, że zdjęcia są śliczne i niczym się nie różnią od zdjęć profesjonalnych a nawet są ładniejsze……

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gapciaa
Ups zapomniałam że to chodzi o profesjonalne :( Przecież to nie chodzi aby film oglądać 2 razy w tygodniu tylko żeby móc wrócić emocjami do tego dnia i dlatego poleciłam zdecydowanie kamerzystę. Zdjęć też nie będziesz oglądała codziennie ale i tak wyblakną a nie oddają tego co oddaje film. Mam wszystko na nośnikach cyfrowych więc długo jakość będzie dobra, poza tym robi się kilka nośników a nie wertuje jeden. Oczywiście, że na wszystkich zdjęciach nie jestem uśmiechnięta od ucha do ucha i dlatego są autentyczne. Najbardziej podoba mi się to gdzie mam buzię wykrzywioną bo jem chlebek powitalny :D I rzeczywiście mam zdjęcia studyjne i też są fajne ale nie tak jak te robione przez znajomych. A prawda jest taka, że pojechałam po weselu z koleżanką do Kazimierza Dolnego i tam miałam taką sesję i za nic nie zamieniłabym jej na sztuczne zdjęcia studyjne, których wcale nie oglądam. Mam wrażenie, że Twój ton (OD UCHA DO UCHA) jest szyderczy ale trudno. Pozdrawiam papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 wrzesien - wprawdzie pytanie \"jaki aparat kupic\" bylo do montazystki, ale ja tez moge ci doradzic, przez jakis czas pracowalam w sklepie foto :) Strasznie duzo aparatow jest teraz na rynku, kazda firma co kilka miesiecy wypuszcza nowy model (czasem od poprzedniego rozni sie tylko iloscia pikseli i wygladem), takze przed zakupem polecam ci do poczytania stronke www.fotopolis.pl - sa tam artykuly, testy aparatow, forum itd. Przejrzyj sobie tez zwykle gazetki - np \"fotografia i aparaty cyfrowe\". :) Konkretnego modelu ci nie polece, bo nie sledze tego rynku i nie wiem tez, ile kasy chcesz na to przeznaczyc, ale polecam canony, olympusy, kodaki (jest teraz taki nowy, sliczny aparacik z dwoma oiektywami, jeden zwykly, drugi szerokokatny, i zaden z nich sie nie wysuwa. kosztuje ok 1300 - 1600 zl ale to prawdziwe cacko), nikony, fuji. Dobre aparaty ma tez Panasonic (Lumix) - stabilizator obrazu naprawde dziala (sama sprawdzalam), natomiast nie polecam zadnych samsungow ani hp ani innych tego typu \"wynalazkow\". Nie sugeruj sie iloscia pikseli (nie jest ci potrzebne 8 mln, 4-6 zupelnie wystarczy), wazne zeby byl szybki dostep do menu (najlepiej sie sprawdzaja osobne pokretla do programow tematycznych), spory ekran no i zeby po prostu ci sie podobal.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość montażystkaaaaaa
ja w kwestii aparatów amatorskich, jestem praktycznie laikiem ;).... ale koleżanka powyżej dość dobrze doradza.... tzn...nie tylko matryca (czyli ilość pikseli) decyduje o jakości zdjęcia..... trzeba zwrócić uwagę na optykę (czyli obiektyw)..... dobrze aby miał zoom optyczny (bo przy zumie cyfrowym, przy zbliżeniu tracimy na jakości)..... ja też zwróciłabym uwagę na spust migawki... w tańszych aparatach, czas od ustawieni ostrości do momentu fakrycznego wykonania zdjęcia, to prawdziwe "wieki"- a moment ucieka.... zgadzam się też co do aparatów HP- mają strasznie paliwożerne wyświetlacze- mam takiego jedengo, służy do robienia fotek do netu....i co chwila mu baterie padają i trzeba doładowywać- w domu może być, ale na wycieczkę raczej by się nie nadawał. Myślę, że aparat, na wycieczkę, powinien być mały z w miarę dobrą optyką i szybką migawką.... nie nalezy też zapomnieć o odpowiednio dużej karcie pamięci- żeby nie trzeba było fotek co chwila zgrywać- bo to może być problem, no i o bateriach akumulatorowych z ładowarką (duża wygoda i oszczędność) ja prywatnie mam dwa analogowe aparaty, Nikona f55 i canona eos 300.... oba mają już po kilka lat- nikon robi piękne zdjęcie, ale jest koszmarnie ciężki- szczególnie w połączeniu z lampą- jak dla mnie- 53 kilowej kobitki, a plastikowy canon jest leciutki, ale i spust migawki wolniejszy i kolorki już nie te..... mimo to na rodzinne uroczystkości typu urodziny, mnie to zupełnie wystarcza..... natomiast na wycieczkach takie aparaty ciężko się sprawdzają, bo są duże, delikatne i nieporęczne. 23 wrzesień>> co do zdjęć profesjonalnych.... mnie z moim zawodowo zboczonym podejściem, prywatnie najbardziej podobają się zdjęcie robione mamiya'mi- jeżeli już dyskutujemy w obrębie sprzętu.... czyli fotografia średnioobraskowa.... ta głębia ostrości, te kolor, ta jakość.... żadne tam małoobraskowe nikony czy canony.... niestety to dość żadko spotykana technika..... pewnie również ze względu na ceny sprzętu.... (dla zainteresowanych http://www.mamiya.com.pl/ ) Natomiast, tak jak pisałam nie sam sprzęt decyduje o efekcie końcowej.... tylko człowiek.... więc spieranie się pomiędzy analogiem a cyfrą, dla mnie jest czymś podobnym jak dyskusja o wyższości świąt bożego narodzenia nad świętami wielkiej nocy.... po prostu, każda technika ma swoje plusy i minusy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość montażystkaaaaaa
ahh, jak już się tak rozpisałam to w kwesti filmu z wesela.... mogę sprostować, przeciętny film w moim regionie- południowo-zachodnia Polska, trwa 3 no max 4 godziny (90% filmów trwa 3 h).... w tym najczęściej skrót z wesela 20 min+ kilka bajerów na początek i zakończenie, plener- a reszta to zabawa.... natomiast w dużych miastach coraz częściej zdarzają się proźby o wersje skrócone np 1,5 godzinne- dla znajomych.... taka jest tendencja....... czy się to komuś chce oglądać..... hmmmmm..... mnie się nie chciało- z racji zawodu oczywiście ;) ale znam takich co się im chce ;) na pewno ciężko porównywać film ze zdjęciami- bo film pokazuje ludzi w ruchu, ich zachowanie, miny itd.... a zdjęcia to zastygnięty moment. co do trwałości nośników- fakt kaseta VHS po wielokrotnym odtwarzaniu, jest kiepskiej jakości, szczególnie jak się to robi w magnetowidzie, z od lat nie czyszczoną głowicą.... również nagrywane w nagrywarkach komputerowych płytki DVD (nie tłoczone) są zużywane przez laser przy wielokrotnym odtwarzaniu (mówi się tu o trwałości ok 5 lat) - co prawda obiło mi się o uszy, że Verbatim niby wieczystą gwarancje daje, ale wiadomo jak to jest.... ja radziłabym zachować jeden komplet płyt i ewentualnie kasetę na "zapas" i ich nie oglądać- żeby w razie czego było skąd skopiować, a w ogóle najpewnie jest mieć materiał na oryginalnych cyfrowych kasetkach- oczywiście o ile to możliwe. ktoś również pisał o fotkach robinych z filmu.... oczywiście jako reportaż.... to byłoby conajmniej śmieszne....natomiast, można wykonać takie zdjęcia, no np w jakiejś podbramkowej sytuacji.... ale jest kilka warunków, aby były znośnej jakości.... po pierwsze kadr nie może być w ruchu- bo przeplot zepsuje nam cały efekt- fotka będzie jakby poszatkowana takimi paseczkami- lub rozmazana- po drugie, kamera musi być odpowiednio ustawiana i musi być jasno- czyli na 0 , podbicie na +6, czy +12 (ustawienia z canona xl1s- bo tą kamerę znam najlepiej) dostaniemy straszne ziaranio.... zdjęcia z kamery standardowo mają rozdzielczość 720 punktów na 576..... jest to malutko- coś jakby pudełko zapałek.... ale z dodawaniem punktów programy typu AP jeszcze sobie jakoś radzą, i udaje się wywołać zdjęcie 10x15.... największym problemem tkwi w czymś innym.... ale to już moja tajemnica zawodowa ;) uffffffff ciekawe czy komuś będzie się chciało to wszystko przeczytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wybieram aparat. kamerować będzie wujek. Jednak nie dlatego, że \"filmików z wesel się nie robi\", tylko po prostu wolę te pieniądze zainwestować w nasze nowe mieszkanie. W skrócie:nie stać mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×