Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

Gość july-a
Sashka, pzreczytałam te listy i pierwsze co pomyślałam , to że ta kobita troche przesadziła...ale ja sie nie znam. Jezu... czy aż takie bajońskie sumy trzeba wydać żeby dziecko było szczęsliwe i bezpieczne. Przeciez tego jest bezliku, ale chyba z niektórymi rzeczami można wyluzować. Z reszta, mysle że kobieta z głową jest w stanie wykombinować sobie wyprawke o wiele tańszą. Trzeba mieć troche wyobraźni, pomysłów, znajomych, a przeciez niekoniecznie 12000 tysiaków i wszystkie rzeczy wypasione na maxa....a może sie nie znam...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
witaj Małgośka:) Czy Twoja wyprawka dziecięca tez przekroczyła sumę 10 tys. Bo analizując posty innych ciężarówek, można dojść do wniosku, że chyba lepiej samochód niż potomek...(oczywiście piszę to z lekka przesadą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
july-a mnie też ta lista zwaliła z nóg, ale po jakimś czasie jak ją sobie parę razy postudiowałam to dało się wybrać to co wydaje się być na pierwszym planie. Trzeba to potraktowac jako zbiór wszystkiego i sobie z tego korzystać. Dużo pomagają wypowiedzi innych dziewczyn na tamtym topiku, one nieźle zweryfikowały listę :) Ja się póki co staram nie rozpędzać, wszystko jest na bieżąco dostępne w sklepach i jak nagle coś się okaże potrzebne to się wtedy kupi. Nie mam zamiaru robić w małym pokoju niemowlęcej drogerii połączonej ze składem farmaceutycznym i małą hurtownią ubranek, artykułów i gadżetów dla noworodków i niemowląt :) Małagośka, fajnie widzieć kolejną mamusię u nas. Napisz coś więcej o sobie, może wrzuć się do tabelki. Twoje Cudo to On czy Ona? Ile czasu radzi sobie bez pępowinki? Jakich pieluszek i kosmetyków używasz? Bo to ostatnio u nas gorący temat :) No i co Ci było faktycznie potrzebne na początku? Nam już dużo chromka i natalinka pomogły, ale zawsze możesz je wesprzec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małagośka
przepraszam, ale własnie jedliśmy moje maleństwo skończyło tydzień temu 3 miesiące,mam wspaniałego wielkiego chłopa,który ważył 4,170 i mierzyl 58 cm, dlatego kobietki nie kupujcie ciuchow wcześniej bo moje okazały sie po prostu za...małe... Karmie go piersią i może dlatego nie rośnie w tak imponującym tempie jak jego koledzy i koleżanki z sali porodowej, ale i tak przekroczyliśmy już 6 kg a ubranka z rozmiaru 68 pasują jak ulał, więc nie jest chyba tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , nie nadazam z czytaniem:) Bella_rossa ja nie znam plci bo ostatnio na usg moje maleństwo za nic nie chcialo pokazać jakiej jest plci. Ale już mnie korci zeby podejrzec:) Wizyte mam 22 więc moze tym razem sie uda:) Ja jeszcze o zakupach dla dziecka nie myśle. Ciuszki dostanę od sąsiadki, kolezanki i szwagierki wiec starczylo by i dla bliźniat:) Łózeczko i kolyskę też mam obiecana. Zostają tylko kosmetyki, wanienka, materacyk, pieluchy i inne. Jedyny większy zakup to wóżek. ale mam jeszcze czas. Oczywiście nie bede zwlekać do ostatniej chwili bo kto wie. Mysle, że nie ma co przesadzac z cenami, dziecko szybko rośnie i ubranka ledwo kupione stają sie za male. Nasze polskie kosmetyki są też bardzo dobre a nie maja wysokiej ceny. Moim problemem na razie są moje wlasne ubrania, do tej pory moglam chodzić w starych, oczywiscie nie we wszystkich, a teraz to juz porazka:) Co będzie za trzy miesiace, uff. Pozdrawiam nową forumowiczke, buziaki malagośka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam jeszcze raz listę rzeczy... Szczerze mówiąc faktycznie sporo z tego mam. Niestety są to pewne koszta, ale jak się decyduje na Dzidziusia to chyba można się liczyć i z wydatkami. Nawet nie chcę podliczac ile nas wyprawka kosztowała :) Ale teraz jest duży wybór na rynku, są różne firmy i można wybierać pomiędzy tańszym i droższym. Fakt, że to trochę dziwne że malutka buteleczka kosztuje 30 pln, ale cóż. Ja wprawdzie nie szperałam po najtańszych czy używanych rzeczach, ale też nie odwiedzałam MotherCare czy Świat Dziecka. Waro się tam przejść żeby potem z ulgą odetchnąć że wcale sie tak dużo nie wydało :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małagośka
jeśli chodzi o moją wyprawkę to naprawdę nie przesadzałam, babcia kupiła nam wózek, ale to dlatego że sama nim będzie najwięcej jeździć, kiedy ja już wrócę do pracy, niestety..... kupiłam trochę ciuszków i moja rada, nie wiem czy z niej skorzystacie, ale jestem zwolenniczką body zapinanych po bokach na te pierwsze miesiące, mama się nie męczy przy ubieraniu, unika stresu związanego z podnoszeniem tej maleńkiej wiotkiej główki itd.dla mnie bomba!!! kupiłam wanienkę, bo nie miałam od kogo pożyczyć lub dostać, lulkę mamy w rodzinie od kilku pokoleń, teraz wymieniliśmy ją na łóżeczko - po tacie- tylko trochę odnowione. jeśli chodzi o rożek, kupiłam ale użyłam go może dwa razy, kocyki górą!!!! jeśli chodzi o kosmetyki to kupiłam Oilatum bo mały miał zaczerwienienia na twarzy i to był mój jedyny wydatek, resztę dostaje sie przeważnie w szpitalu w próbkach, można przetestować w domku i wybrać to co sie najlepiej sprawdzi.. na pewno nie trzeba przesadzać z kosmetykami przy tak delikatnej skórce. a kupilam jeszcze oliwkę, bo to jest bardzo potrzebne ale wychodzę z założenia: nie dajmy się zwariować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małagośka - no faktycznie dorodny mężczyzna :) Mój się zapowiada raczej na jego połowę :) ale może przynajmniej rodzić będzie łatwiej. Napisz coś o karmieniu i pielęgnacji biustu. Boli? Masz ranki? Smarujesz czymś? Rozciagasz brodawki? (niedawno wyczytałam że powinno się zacząć miesiąc przed porodem:) ) Ok, chyba wyłączę kompa bo sama zapełniam stronice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małagośka
Sashka, po co myśleć o butelce. może nie będzie wcale potrzebna? ja szczerze mówiąc mam jedną, zwyklą plastikową, ze zwyklym smoczkiem bo tak naprawdę użyłam jej kilka razy, kiedy pojechałam na zakupy a mały nie chciał czekać na swoją mleczarnie i trzeba było go dokarmić chyba że nie będziesz karmić piersią, wtedy trzeba już dokładniej sie przyjrzeć temu co kupujesz, dzięki Bogu mnie to ominęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małagośka
wbrew pozorom poród nie był tak ciężki jak sobie to wyobrażałam, wszystko trwało niecałe 3 godziny, a byłoby jeszcze krócej gdybym słuchała położnych...ale w takiej chwili nie zawsze się da. ale mniejsze dzidziusie rodzi sie na pewno jeszcze przyjemniej- nie ma nic piękniejszego!!!!!!!!!!!! jeśli chodzi o moje piersi, to nie przygotowywałam ich specjalnie przed porodem, może dlatego że nawet o tym nie wiedziałam że można sobie jakoś pomóc..uważajcie na pierwsze karmienie, kiedy połozna przyniesie dzidziusia do łóżka. mi źle-czyli za płytko - włożyła sutek do buzi maluszka i potem okazało się że pękł. bolało jak cholera, ale czego się nie robi dla swego dziecka? zagryzałam zęby i dawałam mu mleczko, nie pomagała ani siara(która ma lecznicze właściwości) ani żadne kremy. może dlatego podświadomie dawałam mu częściej tą zdrową pierś i niestety w 6.dobie doszło do zapalenia, bo nie ściągnęłam resztek pokarmu.a na to w pierwszych dniach trzeba NAPRAWDĘ uważać, zanim sytuacja sama sie nie unormuje. w naszym szpitalu jest poradnia laktacyjna, wiec pojechalam po ratunek i kobietka ściągneła mi cały pokarm z piersi a było tego troche, uwierzcie!!! i od tamtej pory przez kilka dni bardzo uważałam, po każdym karmieniu ściągałam mleko do końca. i rzeczywiście pomogły liście kapusty, może to dla niektórych śmieszne ale mają coś w sobie. tyle że nie wiem jak można przyłożyć takie zmrożone liście bo kapusta w temperaturze pokojowej była dla moich rozpalonych gorączką piersi za zimna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małagośka
teraz okazuje sie ze tylko ja zostałam... ale korzystam z tego że mój synek grzecznie się bawi. czarna31 nie martw się i tak długo pasowały Twoje ciuszki, ja przytyłam prawie 20kg, na początku próbowałam znaleźć pasujące dzinsy i inne wynalazki, ale miałam bardzo nisko ułożony brzuszek i nic nie pasowało i w końcu kupiłam sobie spodnie "dresowe" i biegałam w nich do samego porodu. rosły razem ze mną i były bardzo wygodne. na dziś koniec lenistwa,idę do mego maleństwa miło było Was poznać do przeczytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było mnie zaledwie przez trzy godzinki a tu tyle się wydarzyło :) Witaj Małgośka 🌻 W przyszłym tygodniu jadę do koleżanki na odwiedziny, Zuzia ma już pół roczku a ja dopiero teraz znalazłam trochę czasu, żeby się do niej wybrać. Zadzwoniłam do koleżanki i po prostu zapytałam co by chciała dla małej bo ja laik jestem w kwestii zakupów dla dzieci :) Co prawda korzystam z waszych rad jak mogę ale w tym przypadku miały bardzo małe zastosowanie :) Wśród rzeczy dla małej miała być książeczka. Myli się ten kto sadzi, że to najprostszy zakup na świecie. Godzinę spędziłam w księgarni, aż pani z obsługi dziwnie na mnie patrzyła. Wybór niby jest bardzo duży ale jak miałam się na coś konkretnego zdecydować to już było gorzej. W sumie wyszłam z czterema zamiast jednej. Zakup ubranka w porównaniu z książeczkami okazał się znacznie mniej skomplikowany. Bowiem na starcie wyeliminowałam wszystko co różowe :) Dlaczego producenci tak się upierają na ten cukierkowy róż w ubrankach dla dziewczynek ? Nie wiem może ja mam takie szczęście ale większość rzeczy była różowa albo żółta, kremowa itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna - wstydliwa ta Twoja pociecha :) ale może na kolejnym usg się zreflektuje i da szansę rodzicom :) Daj znać jak się coś wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki. Dziekuje Wszystkim za gratulacje i dobre slowo. Jeszcze nie ochlonęłam.Witaj małgoska na topiku :) Czytam z zapartym tchem rady doswiadczonych mam .Nie powiem żebym była daleka od róznego rodzaju obaw.najbardziej aktualnie boje sie klopotów z piersiami przy karmieniu. Nic to.Wszystko jest do przejscia. Swoja drogą jakie my Kobietki jesteśmy silne.Duzo silniejsze od facetów :). Ale troche to niesprawiedliwe,ze to kobieta musi a facet co najwyzej może , jesli mnie dobrze rozumiecie. Dzis wstąpiłam do lumpeksu w poszukiwaniu czegoś dla siebie. Wyszlam z slicznymi dwoma sweterkami dla malej za jedyne 3 zł.Niezniszczone . Jak nowe. Chromka ZUS to zaiste zadziwiajaca instytucja. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
A ja się strasznie pomyliłam , hehe, bo do sumy za wyprawkę dodałam o i wyszło mi 12000 a nie1200. Alez ja jestem głupiutka. 1200 to jeszcze nie koniec świata ...A ja sie przeraziłam że to tyle kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Księżniczka mnie też czasem przytłacza świadomość że ja nie mam wyjścia a facet może lub nie. Nawet jeśli musi to i tak ja bardziej. No i ciąża i macierzyństwo są tu najlepszym przykładem. Głupia wizyta u gina, jak moze to pojedzie ze mną, a ja nie mogę sobie pozwolić na luksus \"niemożenia\". I to samo zapewne będzie przy lekarzach z dzieckiem. Zdecydowanie wolałabym być facetem. Bo ja się nie uważam za silną kobitę, nie jestem zaradna i nie bawi mnie opieka nad zagubionym samcem. Wiele kobiet ma takie zapędy i uwielbiają matkowac swoim mężczyznom. Ja zdecydowanie wolę nic nie umieć i nic nie robić. Dlatego przez długi czas nie mogłam się zdecydować na dziecko bo mnie to wszystko przeraża, przytłacza, zniewala. Oczywiście teraz strasznie się cieszę, że będę mamusią, bardzo mi się podoba stan odmienny, ale czasem łapię doła że wszystko jest na mojej głowie. Ja jestem na to za miękka, za słaba. Mój facet oczywiście uważa że sama sobie stwarzam problem, bo to wszystko to żadna filozofia. A sam ostatnio chciał sobie wziąć dodatkową robotę na weekend (z nocką) dwa dni przed terminem... w porę zareagowałam że może niekoniecznie, a jemu po prostu wypadło z głowy że mu się dziecko rodzi... A przecież to żadna filozofia poustawiać wizyty, pamietać co kiedy, zebrać wyprawkę, wybrać kosmetyki, zorientowac się co i jak, znaleźć dobrego lekarza, wybrać szkołę rodzenia, przejrzeć szpitale... Ups, teraz ja się uzewnętrzniam, niezupełnie na temat. Sorki. Ale może to przez te wichry za oknem mam taki nastrój :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malagośka to mnie pocieszylas, na razie (22 tydzień) przytylam 4 kilo, ale brzuszek mam dość spory:) mam jedne sodnie ciazowe i na razie mi wystarczają, zwlaszcza ze jestem na L4 i nie muszę biegac do pracy. Bella_rossa ja tez chcialabym zeby mój maluch sie ujawnil co do plci bo mnie skręca z ciekawości:) no ichcialabym jakos już do niego mówić po mesku lub żensku bo na razie to bezosobowo:) Z tymi facetami to zgadzam się z Sashka - maja super. Mój jak bardzo hcial zobaczyć male na usg to pilnowal terminu a teraz to tylko praca i praca. Ostatnio jest chory i oczekuje ode mnie niańczenia, ale ja też bym chciala zeby mnie poniańczyl:) a tu kiszka. Niby się pyta jak sie czuje czy mnie coś boli, ale na tym się kończy. To samo przy pracach domowych, jak czegoś nie pwoeim żeby zrobil to sam sie nie domyśli, ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za literówki i \"chial\" mialobyć przez ch a nie h. Jak szybko piszę na klawiaturze to się często myle, sorki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Witajcie Kochane! Księżniczko gratuluję córeczki! Ja też będę mieć córcię i strasznie się cieszę. Mąż oczywiście mówił, że wolałby synka, ale to bez różnicy tak naprawdę:-) Tatusiowie zakochują się w swoich córciach na zabój, to pewne! Blondas jak fajnie, że nas odwiedziłaś! Remont mam nadzieję już skończony... Domicela na pewno już urodziła, za niedługo Blondas i Chromka- jak to szybko minęło... Tylko kobitki nie zapomnijcie o nas- tych co jeszcze mają trochę tygodni do rozwiązania. Wasze rady i wrażenia będą najcenniejsze na świecie! Małgośka- Twoje rady bardzo się nam przydadzą, nie stroń od kompa :-) Ale Ci zazdroszczę, że już masz za sobą poród i 3 miesiące pielęgnacji maleństwa, bo to chyba najbardziej stresujący czas... Nowa rola, nowe zadania i niepewnosć, czy wszystko robi się dobrze. Ostatnio pokłóciłam się z mamą, która na moją informację o planowanych zakupach prawie nas nie wyzwała... Ona jest taka przesądna i wkurza mnie to. Po porodzie mój mąż ma być ze mną i dzieckiem, a nie zajmować się bieganiem po sklepach i szukaniem łożeczka czy wózka! Nerwy mnie trzymały cały wczorajszy dzień, ale już mi lepiej. I tak zrobimy z mężem to, co uważamy za słuszne, bez względu na widzimisię mojej mamy. Wiecie nie nastawiajcie się źle czy bojaźliwie do porodu. Najlepszą metodą jest wizualizacja- we wszystkich dziedzinach. Jak będziecie sobie wyobrażać akcję porodową- bóle, skurcze i własne opanowanie i współpracę z połoźną, to będzie 50% łatwiej, naprawdę. Psychika ludzka jest niesamowita! Może być tak sprawnie jak u Małgosi- nie warto się stresować. Mamy ważne zadanie do wykonania i będzie ok. Kurcze, ale się rozpisałam... Ale jeszcze na temat zakupów- objechaliśmy wszystkie większe sklepy z wózkami we Wrocławiu i oglądaliśmy tysiące modeli. Nasz wniosek jest taki, że nie warto kupować tych strasznie drogich wózków za 2 tys zł. Dziecko i tak nie dróżni, czy jeździ w wypasionym zachodnim, czy mniej wypasionym polskim.A teraz prawie wszystkie wózki nawet te tańsze są atestowane i dają dziecku duży komfort. Nie myślcie, że jestem zgreda i chytruska, ale nie chcę się poddać bezsensownej reklamie i modzie. A w ogóle okazało się, że musimy mieć 2 wózki! Mieszkamy na 4 piętrze bez windy i nie ma szans, żebym wzniosła dziecko z wózkiem do domu. Jeden będzie w garażu, drugim będę jeździć po domu. Na szczęście ten drugi domowy pożyczymy od znajomych... Komplikacji co nie miara, ale cóż! Pozdrawiam i nie mękolę już więcej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna. Tylko 4 kg w 22 tyg. Jak ja Ci zazdroszczę. Ja mam do przodu juz 9. Zgroza!!! Na poczatku ciąży mialam wsciekly apetyt teraz troche się uspokoił ale boje sie co bedzie dalej i czy dam rade zrzucic po porodzie. Moj facet lubi szczuple kobietki a ja zawsze mialam problem z odchudzaniem Nie wytrzymuje uczucia glodu.Nie moge wtedy pracować normalnie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksieżniczko, ja też zawsze mialam problemy z odchudzaniem, nigdy nie bylam chudym patyczakiem ale też żadnym grubasem. Ten mój maly przyrost wagi to przez to ze odrzucilo mnie od slodyczy na poczatku, teraz owszem zjem ale tylko czasami, mam za to okropną ochote na owoce - potrafie, zjeść kilo dziennie, więc jak sie zapcham owocami to nie mam ochty na inne jedzonko. Ja zawsze preferowalam ruch a nie drastyczne ograniczanie jedzenia. Jem wszystko tylko z umiarem -a teraz brakuje mi ruchu szczególnie aerobiku. Co do zrzucenia kilogramów po porodzie to sie nie martw, jak bedziesz karmić piersią to wszystko z Ciebie wyjdzie i będziesz szczupla laseczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małagośka
cześć śliczniutkie grubaski:) mam taki sentyment do tych ciążowych brzuszków, że z miłą chęcią postarałabym się od razu o drugi:) moje maleństwo zasnęło smacznie a ja mogę oddać się czytaniu i od razu komentuje i nie mogę się z Wami zgodzić w sprawie przewagi męskości nad kobiecością. oni nigdy nie zajdą w ciążę i nigdy nie przeżyją tego co my,nie poczują tego cudownego kopania w żebra, nie wiedzą co to czkawka, nie zrozumieją tego uczucia kiedy kładą Ci dzidziusia tego wyczekanego wymarzonego i najcudowniejszego pod słońcem na piersi, nie będą wiedzieli jak to jest gdy ssie mleczko i zasypia spokojnie przy piersi i dlatego nie zamieniłabym się nigdy w życiu!!!!!!! ale i tak potrzebny nam ten nasz chłop, choćby po to by na niego ponarzekać i na niego pokrzyczeć, kiedy jest nam źle. mój mąż był bardzo dzielny i znosił wszelkie moje humory z takim spokojem że dziś go podziwiam, a że na pewne sprawy patrzą inaczej niż my....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małagośka
czarna, jestem pod wrażeniem!!! tylko 4 kg...jak to możliwe?? cały czas wydawało mi się że nie przytyłam dużo w ciąży ale dziś zobaczyłam swoje zdjęcie z 9 miesiąca i nie mogłam uwierzyć....jednak miałam potężny brzuszek ale z drugiej strony miałam co nosić w tym brzuszku:) Interkasiu, będę Was zasypywać informacjami, kiedy tylko znajdę chwilkę, bo powiem Wam szczerze, że te 9 miesięcy we dwoje to najpiękniejszy i najcudowniejszy czas w życiu kobiety, szczególnie jeśli dojrzało się do tej decyzji a tak jest w przypadku każdej z nas. a moją ciąże wspominam tym bardziej przyjemnie, bo nie wiem do tej pory co to zgaga i inne przykre dolegliwości, one mnie po prostu tym razem ominęły. oby tak było również przy następnej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich 🌻 Małgośka jak się czyta Twoje wspomnienia z okresu ciąży to aż serce rośnie :) Wszystkim należy życzyć takiego przebiegu 9 miesięcy. Ostatnio na forum maluchy.pl czytałam relacje z przebiegu porodu świeżo upieczonych mam i generalnie wniosek jest jeden, nawet jak bardzo boli i jest ciężko to w momencie gdy położą malucha na brzuchu to jest to chwila w której o tych wszystkich przykrościach się zapomina i nic już nie jest ważne. Jedyne co nam jest potrzebne to optymizm, że będzie dobrze a wtedy na pewno się uda :) Jeżeli można spytać - Małgośka z jakiego regionu jesteś, nie piszę Polski bo teraz to nic nie wiadomo :) Internet to potężne medium :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie może coś na temat elektronicznych niań? Zastanawiamy się czy by się w takie coś nie zaopatrzyć. Wprawdzie łóżeczko ma stać obok naszego wyrka ale może warto mieć nianię? Mój mąż nawet upiera się przy jakimś takim dziwnym sprzęcie (nawet nie wiem jak to się nazywa) co to wydaje dźwięk jak dziecko przez 15 sek nie oddycha. Tyle że to kosztuje 600 pln i ja nie do końca jestem przekonana czy musimy tyle wydawać? Może macie jakąś orientację w tym temacie? Czy cos z tego faktycznie jest potrzebne? Fakt, że trochę się nasuchałam o bezdechu i śmierci łóżeczkowej, ale oczywiście mam nadzieję, że będę spać tak czujnie że na pewno wszelkie niepokojące sytuacje wyłapię samodzielnie :) Ale z drugiej strony ofkors strasznie się boję i wolałabym się zabezpieczyć jak tylko się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elektroniczna niania jest przydatna z tego co wiem jak dzidzius śpi sobie słodko w zupelnie innym pomieszczeniu niż przebywaja rodzice. My nie widzimy potrzeby zakupu takiego urządzenia. Sashka bedziesz tak wyczulona na każde zakwilenie maluszka że usłyszysz je z drugiego końca mieszkania. :) Może jednak Koleżanki maja inne zdanie? Co do drugiego urządzenia nie mam zdania. Na pewno przydatne ale czy konieczne ? Czy nie przesadza się z wiadomosciami na tem smierci łóżeczkowej w mediach? Pozdrawiam ze szczecina Wszystkie Kolezanki.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! Chwila przerwy w codzinnosci :-) Witam nowa i szczesliwa mamusie :-) Malagosia sashka---czy ty lekutko nie przesadzasz ? :-D przeciez jak lozeczko jest tuz przy waszym lozku to od razu sluszysz co robi twoje dziecko, niania chyba nie jest potrzebna ? A to urzadzenie do monitoringu oddechu to jest potrzebne w przypadku wczesniakow, u noworodkow urodzonych o czasie bezdech zdarza sie znacznie rzadziej. Poza tyn slyszalam, ze noworodki moga nie oddychac do 20 sek. Jesli chodzi o smierc lozeczkowa i takie tam straszydla to niestety trzeba sie na to uodpornic...co miesiac to jakis problem (na poczatku pielegnacja pepowiny, kontrola bioder, szmery w sercu, bezdech, itd) dziecko to wielkie wyzwanie :-) szczegolnie dla rodzicow :-D Kupowanie rzeczy i zapewnienie tego co najlepsze dla swojego dzieciatka jest sprawa naturalna ale nie dajmy sie zwariowac :-) Oliwka bambino jest tak samo dobra jak jonhson, a czasami nawet lepsza. Podejrzewam, ze z pieluchami tez jest podobnie. Drozej nie zawsze znaczy lepiej. My ostatnio kupilismy polski fotelik samochodowy z atestami za pol ceny zagranicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małagośka
bella_rosa, nie uwierzysz, jak coś Ci tu powiem, a raczej napiszę... mądrzy ludzie mawiają, że" góra z górą się nie zejdzie ale człowiek z człowiekiem..." no i zajrzałam do tej pięknej tabelki i oczom swym nie mogłam uwierzyć, toć my są ziomalki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×