Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

Gość Interkasia
I mimo, że nie było takich cudów jak dzisiaj dla dzieciaczków, to takie z nas babki wyrosły! Ach Ci panowie... Mają inne poczucie żartów w takich poważnych sytuacjach jak ciąża partnerki... A potem się dziwią, że wpadamy w spazmy :-) Oni są z innej planety po prostu i to trzeba sobie wbić do głowy za każdym raziem, jak robią głupoty (czyli nieustannie):-) Sashka bądź gotowa na poród i czekaj cierpliwie. Bez stresiku :-) Dziewczyny doradźcie mi coś- okazało się, że chyba nie będziemy mogli pożyczyć ten drugi wózek, żeby trzymać go w domu. Ten co kupilismy mam zamiar zostawiać na dole w garażu, bo mieszkamy na 4 piętrze i nie będę w stanie wtargać wózek z dzieckiem na górę. Czy jest coś dla dzieci, co można zamiast wózka trzymać w domu, co jeździ i w co można kłaść dziecko malutkie? Wiem, że może łóżeczko by starczyło, ale jak będę chciała zrobić coś w kuchni to chętnie bym zabrała ze sobą małą żeby mieć ją na oku. Proszę o radę, bo jestem w punkcie wyjścia i nei wiem co zrobić.... Pozdrowionka i całuski :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są małe kołyski na kólkach, ale drogie i nie wiem czy warto. Do tego teraz króluje teoria że dzieci nie wolno bujać na boki tylko góra-dól czy tam przód - tył. Ostatecznie przenieść do kuchni i chwile potrzymać można w foteliku samochodowym, albo specjalnym do karmienia. To wprawdzie dla kilkumiesięcznych dzieci ale nadaje się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Cześć i czołem! Modlitwa kobiety bardzo mi sie podoba:) Sashka odmawiaj ja jak mantre do momentu rozwiązania, bo potem będzie ci już w głowie tylko synek i jego dobro, a nie głupie żarty tatusia , który mam nadzieję zobaczy że juz jedno dziecko masz i 100% faceta potrzebujesz do pomocy, a nie drugie do niańczenia i pobłażania wygłupom. Ja sobie też myślę Sashka, że tego Twojego faceta zachowanie to może być swoista (i bezssensowna niestety) metoda walki ze stresem. Dużo ludzi jak sie denerwuje, niepokoi zaczyna robić dziwne rzeczy dla odskoczni. A mężczyźni są często ( niestety)emocjonalnie nieprzygotowani na ważne wydarzenia, kryją strach w sobie, albo maskują je takimi niedorzecznymi zachowaniami. Nie wiem, może coś w tym jest... Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interkasia a czy zamiast wózka nie może być np taki leżaczek: http://www.allegro.pl/item157027005_e_bobik_lezaczek_bujaczek_adbor_nowe_kolory_.html Wklejam przypadkowy model ale jest tego cała masa. Nie wiem czy to się nadaje dla noworodka ale moje koleżanki chwalą sobie tego typu leżaczki między innymi ża to, że można je zabrać ze sobą wszędzie oraz pobujać malucha. Buziaki dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Bella_rosa dzięki za link. Wczoraj też natrafiłam w necie na to rozwiązanie. Te leżaczki- bujaczki są chyba przydatne, bo dużo ludzi je ma. Nie wiem tylko, czy one się naprawdę rozkładają na płasko, bo dla 1- lub 2-miesięcznego maucha musi być na płasko. Pojadę do jakiegoś sklepu i sprawdzę, a kupię chyba przez internet. Jeszcze myślałam ewentualnie o kojcu- łóżeczku przenośnym na kółkach. Miałabym go w tej drugiej części mieszkania. A ja dziś chyba nie oderwę się od komputera, bo piszę business-plan dla przedsięwzięcia męża :-) Dawno się tak psychicznie nie zmordowałam :-) Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Oczywiscie jak wiatr, wpadam i znikam :-) Interkasia---bujaczek-lezaczek--dobra rzecz ale wozek tez sie przydaje! Sprawdz w komisach. Sa dobre wozki, malo uzywane i tanie. Twoj moze byc ciezki bo bedziesz go uzywac tylko w mieszkaniu, wiec akurat powinnas miec duzy wybor. Sashka--cieaza i dziecko to naprawde wielkie wyzwanie i co tu duzo mowiec..malo ktory facet ROZUMIE co tak naprawde sie dzieje i potrafi stanac na wysokosci zadania. Nie rozumie, ze to wlasnie ten moment kiedy zmienia sie...wszystko :-). Sashka Twoj facet bardzo cie kocha i chce dla ciebie jak najlepiej. Powtarzaj sobie to codziennie a na jego wyglupy patrz z dystansem bo szkoda Twojego zdrowia. Bella_rosa --trzymaj kciuki bo zaczyna sie ostatni wiraz przed meta ;-D dziewczyny i chlopaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domicela---kupka--temat rzeka :-D Tez go przerabiam, praktycznie caly czas. Dobrze, ze plantex pomogl. Wojtek tez plakal w kapieli na poczatku. Ale pozniej coraz mniej i teraz bardzo sie lubi kapac :-) Wiekszosc dzieci tak ma wiec mysle, ze Krzys tez ci niedlugo przestanie plakac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie! Wpadłam na chwilkę, bo Julek znowu choruje i pewnie nie będę miała czasu, zeby posiedzieć przy komputerze. A chciałam Wam dać znać, ze umówiłam się dzisiaj na cesarkę. 30.01.07 przyjdzie na swiat mój drugi syn, jesli oczywiście nie zechce się pospieszyć. W poniedziałek mam zgłosić się na izbę.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chromka nie dziwnie tak znac co do godziny moment narodzin ? To uspokaja ,czy przeciwnie ? W kazdym razie trzymam kciuki. Sashka nie tak dawno mocno ścięłam sie z moim .Rozumiem co czujesz .Teraz patrze na tą kłótnie z dystansem.I myśle że twój Cie kocha jak mój mnie mimo ze ma czasem wyskoki. A my ich nie mamy? ( ale mądrala teraz jestem co hihihi) Zastanawialam sie równiez nad leżaczkami bujaczkami, albo nad drugim wózkiem do domu.Stanęło na niedrogim turystycznym łózżeczku. praktyczne, niedrogie i wszędzie można wziąśc ze sobą.Wiecie cos na temat wad takiego łóżeczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Jeżeli chodzi o leżaczek to miałam i mam i bardzo sobie chwalę. Julek lubił w nim leżeć, usypiać, a że mieszkam w dużym domu to wszędzie mogłam go zabrać i mieć na oku. Trzeba jedynie uważać, zeby nie leżał w nim zbyt długo, bo nie ma okazji ćwiczyć, np. przewracania na brzuszek. A co do łóżeczek turystycznych to uważam, że to świetna sprawa, ale czytałam, że też nie na długi czas. To znaczy dziecko powinno mieć zwykłe łóżeczko, ze sztywnym spodem, a z turystycznego korzystać tylko czasami, bo jest za miękkie. Wyznaczony termin porodu bardzo mnie uspokoił, bo jak pisałam Tomka w dzień nie ma i gdyby coś zaczęło się dziać to skazana byłabym tylko na siebie. A teraz jak mam w domu jeszcze ledwo żywego Julka to po prostu nie wyobrażam sobie tego. No i właśnie muszę lecieć, bo przede mną inhalacje, oklepywania, syropki, antybiotyki itd. Życzę Wam, żebyście miałe zdrowe bobaski. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Witajcie Moje Drogie! Pogoda drętwa i spać się chce :-( Skończyłam pisać ten business plan i mogę się w końcu odprężyć :-) Wczoraj w szkole rodzenia uczyła nas pani karmenia piersią. To dla mnie najbardziej stresujący temat. Były ćwiczenia i film. Mam takie prospekty, więc jeszcze poczytam i poćwiczę :-) Mam trudny orzech do zgryzienia- leżaczek-bójaczek,łóżeczko turystyczne czy drugi wózek... Jeszcze wynalazłam taki kosz wiklinowy dla dzieci (owalny-jak wanienka)- sztywna powierzchnia, można go obić materiałem i ma rączki do przenoszenia :-) Chromka z niecierpliwością czekamy na kolejnego maultkiego człowieczka w naszym gronie :-) To już tylko 7 dni! Świetnie! A co u Domiceli? Pewnie pochłonięta pielęgnacją Krzysia. Mam nadzieję, że wszystko w porządku. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko poranne dla Wszystkich nie moglam sie doczekac całą noc żeby Wam to napisać są II na teście ciążowym chyba nie musze pisać jak sie bardzo ciesze:):):):) ale przy tym jestem tez pełna obaw i lęku ze może coś być nie tak możliwe ze powtorze test za kilka dni,ale okres powinien być w niedzielke a zawsze miałam reguralnie jak w zegarku wiec to napewno nie jakies roztrojenie wedle moich oblioczeć może to byc 16 dzień czyli i tak i tak do lekarza zawcześnie jedyna niedogodność bo bolace cycorki jakie wielkie takie bolące,ale co tam może będzie dobrze.Moj kochany był wzruszony jak Mu powiedziałam o tym, brak jaj bo pewno był by gotowy sie popłakać,ale i to jest w Nim piękne.Jak będe wiedziała wiecej to nie omieszkam Was poinformowac jesteśmy przecież Rodziną.Buziolki dla Wszystkich,musi mnie ktos uszczypnąć bo niewierze !!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KasiaW Gratulacje!!!!! bardzo sie ciesze i przysylam dobre mysli twojej malutkiej fasoleczce! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młody usnął mam czas na neta:)wreszcie znalazłam czas na umieszczenie kilka fotke www.bobasy.pl/malykrzys albo www.malykrzys.bobasy.pl Chromka trzymam kciuki!!! napewno wszystko będzie dobrze a 30.01 ladna data, w karnawale chłopak sie będzie bawił:) Natalinka pocieszyłaś mnie z tymi kąpielami...co do pielegnacji to można rzec ze powoli nabieram rutyny;)Wczoraj wreszcie pepek odpadł więc kolejny powód do zadowolenia:) Co do bujaczków to myśle ze to bardzo dobre.Krzys uwielbia kołysanie, co prawda najlepiej na rękach;)mały terrorysta rzec można...ja ma w domu jeden wózek i usypia w nim super, poza tym wózek w domu dobra sprawa możesz werandować dziecko itd. Ja tez mam jeden wózek w domu, drugi w garazu, oba wózki za ciezkie zeby nosić po piętrach...na szczeście dostaliśmy oba uźywane i jakos udało sie bez zbednych kosztów. Acha ważna sprawa, powiem Wam ze opłacalo sie słuchać muzyki w ciąży, Młody zasypia czy tej melodii jak suseł - niezła sprawa!Jeśli macie czas jeszcze do porodu to słuchajcie jakiej melodii spokojnej usypiajacej, pomoże w przyszłości:) pozdrawiam fuj musze pić poranna kawe zbożową okropieństwo...ciekawe kiedy bede mogła normalną kawke:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia W gratuluje i trzymam kciuki żeby poszło dobrze:) Powiem Wam ze jak sie patrzy na to malenstwo, to naprawde takie urodzenie dziecka to taki mały cud:)))sama nie moge uwierzyć że to moje dziecko i ze go urodziłam!miracle jak nic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no, teraz coraz więcej o dzieciach niż o ciaży u nas :) Fajnie. Ale się rozwijamy! Kasia W! Gratulacje!!! Strasznie się cieszę z twoich I, prawie jak z Krzysia Domicelki :) Miło tu u nas nie? Jakoś tak serdecznie i rodzinnie. Tak mi sie wydaje, albo się sentymentalna w ciąży zrobiłam. Ja byłam na kolejnym usg, Dzidziuś wprawdzie nie duży ale w normie. Teraz waży około 2800, więc liczę że poród nie będzie koszmarny. Tylko że jakoś tak wszyscy się cieszą jak dziecko jest duże bo to znaczy silny i zdrowy. A jak mój wciąż mniejszy niż by mógł to troszkę się lękam. Poza tym jestem już strasznie przerażona porodem i opieką. Nawet bólu się aż tak nie boję bo jeszcze nie wiem co mnie czeka :) za to przerażona jestem na myśl o wzięciu 3-kilowego Dzidziusia na ręce, przewinięciu, wykąpaniu i nakarmieniu. Do tego ciemieniucha, odparzenia, zapalenia skórki, uczulenia i wszelkie inne utrudnienia i komplikacje. :( A i ból porodowy spędza mi sen z powiek. Tylko bardziej się boję o Dziecko niż o siebie. Ja jestem strasznie miękka, do tego niesamowicie nerwowa i ja się samym bólem denerwuję. Jak mnie coś boli to natychmiast boli mnie też brzuch z nerwów. głupie nie? Ja wszystko odczuwam w splocie słonecznym, cokolwiek się dzieje natychmiast mam ściśnięty żoładek i mam wrażenie że zemdleję tak mi się słabo robi. Więc dlatego się boję porodu. A jeszcze teraz to siedzenie jak na wulkanie. Torba spakowana i nigdy nie wiem kiedy mnie złapie. A jeszcze musze kilka rzeczy uprasować. No ale to mały pikuś, gorzej bo jeszcze mam kilka różnych wizyt i trochę się boję samodzelnie przez miasto brnąć :) Jezu! Znów się rozgadałam, nie wiem czemu mi się tak robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia W - miało być - z Twoich II !!! :) To już chyba nerwy u mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kasia W. gratulacje!!! Cieszę się Twoją radością. Też bym chciała więc tym bardziej wiem jakie to szczęście zobaczyć te dwie kreseczki :-) Nic się nie bój będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Kasia W- wzruszyłam się jak przeczytałam, że masz już w sobie fasolkę :-) Strasznie się cieszę i gratuluję :-) Pisz na bieżąco, co nowego wiesz! Noszenie dziecka w swoim brzuchu to prawdziwy cud, jeszcze jak kopie i słucha się jego serca, to aż się nie wierzy :-) A potem ma się bobaska na świecie i to też jest kolejny cud :-) Wzruszona jestem kurcze... Wzruszyłam się ostatnio nawet na widok bobska-lalki, na którym położna uczyła nas karmić piersią, to już przesada z mojej strony:-) A ja słucham ostatnio płyt Rubika, te oratoria strasznie mi się podobają, ale nie jestem pewna, czy ten rodzaj śpiewu może wpłynąć na córcię uspakajająco, czy raczej przeciwnie :-) Jeszcze jak się przy tym wydzieram w niebogłosy to raczej nie wróży mi spokojnego maleństwa :-) Zastopuję chyba i przerzucę się na muzyczkę dla dzieci :-) Sashka każda z nas tak samo się denerwuje, bo dla każdej poród i opieka to kosmos. Ja się pocieszam, że skoro wszystkie mamy jakoś przechodzą przez drogę od porodu do pierwszych tygodni opieki nad maleństwem, to i ja przejdę. Powtarzam sobie, że nie jestem ani pierwsza ani ostatnia mama na świecie, więc będzie dobrze:-) Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Domicela ten Twój Krzysiu to prawdziwy Aniołeczek :-) Tak ślicznie śpi, że aż się buzia sama do niego śmieje :-) Piękny!!!! Ściągnęłam sobie zdjęcie na pulpit, bo boskie jest :-) Jeszcze raz gratulacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za ciepłe słowa od Was.Jeszcze nie moge w to uwierzyc oby tylko sie potwierdziło u lekarza i bede najszcześliwsza kobietą na świecie.Kiedy Wy poszłyście do lekarza potwierdzić ciąże bo nie chce iść zawcześnie.Buziolki dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sashka nie denerwuj sie, sama sie zdziwisz jak instynktownie bedziesz wiedziała co robić z bobaskiem..co do porodu tyle kobiet przeszło czemu Ty miałabyś nie dać rady?! Spokojnie...bez nerwów bo dziecko będzie potem nerwowe... Ja też byłam spanikowana ale naprawde teraz patrząc wstecz naprawde nie trzeba sie stresować, lekarz i połozna poinstruują Cie co i jak, potem troche pokrzyczysz i potem ujrzysz malenstwo na swojej piersi i momentalnie o wszystkim zapomnisz! Tiaa mój aniołeczek niezłe minki podczas snu robi:)nic tylko moźna sie wpatrywać godzinami:)już nie moge sie doczekac Waszych rozwiązań, zobaczycie ile potem pytan sie pojawia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczęta 🌻 Chwilkę mnie nie było a tu takie wiadomości :D Super!!!!!!!!!!!!!!!!! Kasia bardzo się cieszę :D:D:D:D:D Gratuluje Ci Moja Droga ❤️ cuuuuuuuudowna nowina 🌻 🌻 🌻 🌻 HURA HURA HURA HURA, wiwat jeszcze raz....powodzenia Kochana, dbaj o Was Domicela – Krzyś na pierwszym zdjęciu jest cudowny, co za minka :D Nareszcie mamy zimę wieje, śnieg sypie dzieciaki szaleją :D Chromka – Julek tez pewnie chce lepić bałwana albo jeździć na sankach. Natalinka a jak się podoba Wojtkowi śnieg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia w. - gratulacje!!!!!! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że się udało. domicela - Krzyś śliczny. Muszę przyznać, że my też przez moment myśleliśmy o tym imieniu. bella_rosa - masz rację, nareszcie śnieg. Nie wiem czy cieszyć się czy płakać. Julek od niedzieli ma anginę, bierze antybiotyk. Już jest nieźle, bo nie gorączkujr, migdały bez czopów, ale katar ma straszny, no i w związku z tym kaszle. Od rana, jak tylko zobaczył śnieg, męczył mnie zebyśmy wyszli na sanki. Dzisiaj jakoś udało mi się to jemu wyperswadować, ale nie wiem co zrobię jutro. Myślę, że jak nie będzie tak sypać i wiać jak dzisiaj to skuszę się na mały spacer. Zadnych górek, tylko spokojna jazda po chodniku. Jak myślicie? Przecież ja od niedzieli siedzę w domu, dzisiaj na 10 minut wyszłam do sklepu. A ciężarne powinny codziennie chodzić na spacer. Czyż nie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_w
Cześć dziewczyny. Czytałam Was po raz pierwszy po Nowym Roku a dzisiaj przeczytałam resztę. Mam 32 lata, jestem w 16 tygodniu mojej trzeciej ciąży a dzidzia będzie pierwsza. Jak sobie czytam to mnie moje nerwy puszczają, bo chyba trochę histeryzuję. Termin mam tak jak July_a na lipiec. Moja dzidzia ma się dobrze i powoli ja zaczynam też tak myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj asia_w 🌻 Super, że chcesz się przyłączyć :D Medal należy Ci się za przeczytanie całego topiku :D Ja też dołączyłam w trakcie i przyznaję, że zapoznanie się z całościa tego co nasmarowały dziewczyny trochę trwało, ale było warto :D No i może sahka nie ma racji - nie bedzie wiecej o dzieciach i niż o ciaży :D Zresztą mi to zupełnie nie przeszkada. Piszcie jak najwięcej :D Tyle już rzeczy sie od przyszłych mam jaki i faktycznych mam dowiedziałam. Wielkie dzięki. A śnieg pada i pada. Chyba nadrabia zaległości :D Chromka spacer jak najbardziej jest wskazany. Tylko nie szalej na tych sankach :D Małgośka nie odzywasz się od kilku dni - czyżby maluch dokazywał i nie dawał mamie chwili odsapnąć? Natalinka jak postępy w pisaniu. Widać koniec? Domicela twój dzisiejszy opis porodu jest rewelacyjny. Zwłaszcza to trochę pokrzyczysz :D:D:D:D rewelacja :D:D:D Od razu się uspokoiłam. Sashka weź sobie do serca rady Domiceli (przecież wie co mówi) a przede wszystkim wyobrażaj sobie, że będzie dobrze - i tak będzie :D Ale się rozgadałam. Miłego wieczoru 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow! Znowu nowa pani do nas zawitała! Super! :) Czekamy na codzienne relacje :) A ja mam ostatnio ciężki okres. Szkoda że nie ma wśród nas samotnych mam. I wcale to nie wynika z burzy hormolnalnej. Mój luby ostatnio zachowuje się tak nieodpowiedzialnie że jestem po prostu przerażona, czuję się jak bym była skazana sama na siebie. Oczywiście świadomie nic złego nie robi ale liczyć mogę jedynie na siebie. Na niego jak się uda. Nie jest zły, wiem że się stara, angazuje, ale jak ja nie zadbam o wszystkie szczegóły to nie mam się co spodziewać wsparcia. Wiem, że Domi ma rację, w końcu każda nawet nastolatka jakoś sobie radzi z dzieckiem. Tylko po prostu się boję, bo chciałabym sobie radzić super i na luzie a to na pewno odpada :) Ale wiecie co, przez nowe koleżanki zaczynam tęsknić za początkiem ciaży :) Taki sentyment mi się odezwał, to było takie nowe... teraz ciąża sama w sobie niemal spowszedniała :) No ale dużo nowoście mnie jeszcze czeka. Strasznie tyję ostatnio. Staram się ograniczać jedzenie ale czego bym nie robiła wszystko na nic. Łaże na spacerki, zdrowo jem a dupkę mam coraz większą. Nie wiem jak to stracę. Ryczeć mi się chce jak o tym myślę, nie mam ochoty nikogo widzieć, nikomu się pokazywać. Żadnych znajomych, żadnych zdjęć! Ponoć karmienie wyciąga, ale moja kumpela w ciąży przytyła 20 kg, a w karmieniu kolejne 5. Obawiam się że skończę tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam trochę mnie nie bylo a tu tyle nowych informacji. Przede wszystkim gratulacje Kasia:):):) cieszę sie z calego serca z Toba:) Witam asie i trzymam kciuki żeby wszystko bylo oki. Bylam u ginki i wiecie ze moje dziecko jest zlośliwe, caly czas bylo odwrócone tylem i dalej nie znam plci. Nie wiem czy przed prodem się dowiem. Pani gin nieźle się napocila żeby cosik zobaczyć a tu nic z tego:) Czyli dalej mam ??? w brzuchu, ale za to jak kopie :) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Kasia W - sprawdziłam datę mojej pierwszej wizyty i było to w 42 dniu ciąży, czyli tyle minęło od początku ostatniej miesiączki. I wtedy już lekarz nie miał żadnych wątpliwości, że mam malucha w brzuchu:) Na pewno jesteś w ciąży, jeśli na teście wychodzą II to ciąża jest pewna! Sprawdza się ponownie, gdy jest I, bo potem mogą wyjść jednak II :-) Domicela Ty to potrafisz pocieszyć :-)! I masz rację, poradzimy sobie wszystkie :-) Chromka spacer na pewno dobrze Ci zrobi. Nie ma to jak świeże "śnieżne" powietrze dla alergika :-) Jak opatulisz Julka dokładnie i zakarzesz krzyku na powietrzu to nic mu nie będzie- od razu wyzdrowieje z tej radości :-) Asia witaj wśród nas:-) Nie denerwuj się niczym, dbaj o siebie:-) Już niedługo lato i sama się zdziwisz, jak szybko zobaczysz maleństwo na rękach :-) Sashka nie panikuj co do wagi, naprawdę nie warto. Zawsze można ją stracić, jak się chce. Tylo nieraz kobiety nie mają w sobie prawdziwej motywacji, żeby schudnąć :-) Ja jak się patrzę w lustro to nie poznaję siebie- brzusio jak balon. Ale wcale się nie martwie, bo jeśli nawet nie schudnę od razu po porodzie, to potem dojdę do swojej wagi i Ty na pewno też. Czasem wystarczy tylko odpowiednie żywienie, nawet nie ćwiczenia, żeby zrzucić tłuszczyk. Moja ciocia zawsze była pulchniutka, a po diecie związanej z wątrobą, podczas której jadła wszystko co chciała, tylko gotowane, nie smażone i odrzuciła słodycze, schudła 10 kg. Dodam, że nie ruszała sie wcale, bo miał złamaną nogę :-) Rozpisałam się co do tego tematu, ale dręczy on wiele z nas zupełnie niepotrzebnie. Buziaczki Kochane! Czekamy na nowe wieści i nowe maluchy wśród nas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sashka nie przejmuj sie wagą, jak urodzisz i bedziesz karmiła będziesz musiała jeść chude mięso(tylko gotowane), chude twarogi, sery...i zero czekolady:( z tym mi najgorzej wychodzi..można jedynie drożdzowe ciasto więc wsuwam je choć nie przepadam specjalnie, co do owoców to zero cytrusów, bananów najlepiej tylko jabłka...trzeba tez sie zapijać sokami jabłkowymi, no i herbatkami dla karmiących (z koprem włoskim anyżkiem - idzie sie do nich przyzwyczaić) więc na mur beton schudniesz!!!i prosze mi tu nie marudzić, ciąża ma swoje przywileje:)jedz póki możesz wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×