Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

Sashka wszystkiego najlepszego dla Kubusia z racji ukonczenia 1 miesiaca:)niech Ci sie zdrowo chowa:) Natalinka o szczepieniu na rotawirus dowiedziałam sie od znajomej i czytałam troche w necie, bardzo droga 2 szczepienia po 300 zł i trzeba pierwsze szczepienie zrobić do 20 tygodnia...Na Zachodzie ponoc to standardowe szczepienie obowiazkowe i bezplatne...zastanawiam nad tą szczepionką, dużo dzieci teraz choruje na tego rota a jak mam młodego posłać do przedszkola gdzie chorób bez liku sama nie wiem..tu nawet nie chodzi o pieniadze tylko czy to ma sens...poza tym to nowa szczepionka od dwoch lat dopiero stosowana kto wie czy zdaje rezultat... szczepionka na pneumoki(czy jak to tam zwą) ponoc przereklamowane i nie ma potrzeby...bądz tu madry i pisz wiersze;) nie mam zielonego pojecia co lepsze..opinie są podzielone... Chromka strasznie drogie ta szczepionka u mnie 180 zł (6 w 1)...ja kupuje od razu w przychodni bo mają najtaniej w sumie, w aptekach drozej i poza tym niewiadomo czy dobrze przechowuja itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I oczywiscie wszystkiego Naj dla wszystkich Kobiet:))) Interkasia ojej ale masz farta:) co prawda ja nigdy nie miałam problemu ze wzrokiem i nie szłam do okulisty przed porodem, ale podczas porodu a dokładnie podczas parcia peklo mi naczynko w oku:( wyglądałam troche jak wampir ale w ciagu tygodnia zagoiło sie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciepełka, usmiechów, pociechy z Maleństw i duuuużo cierpliwości dla nich i ich tatusiów :) z okazji Dnia Kobitek! Interkasia - Ty sie ciesz dziewczyno że Ci o wykryli o naprawią, gorzej gdyby to wszystko wyszło za późno. Głowa do góry, nic się nie martw a jak coś to pisz do nas. Będziemy Ci zbawienne witalizucjąco-energetyzujące fluidy przesyłać. Jaki smak sobie pani życzy? :) Domicelka - Kochanie dzięki w imieniu Kubusia. Niezła jesteś że zwróciłaś na to uwagę, że moje Szczęście już miesiąc jest na zewnątrz. A wiecie że Chińczycy liczą wiek od poczęcia a nie od narodzin, zatem moje Kochanie a maju rok będzie mieć :) :) :) Natalinka - i owszem, Kubi przysyspia przy jedzeniu ale to nie jest sen do wyspania się. Poza tym on sobie cyca żuję w buzi, nic nie ciągnie, a jak zabieram to jest ryk oczywiście. I w ten sposób to ja go mogę mieć na cycku cały dzień, ale ani on się nie naje, ani mi nie stymuluje piersi do wytwarzania pokarmu bo nie ssie tylko się bawi. Od kilku dni daje mi nieźle w kość, śpi gdzieś tak do południa z przerwami na pieluchę i jeść ofkors, a od np 13 godziny do gdzieś 21 jest marudny, nieszczęśliwy, płacze, trochę zje trochę powypluwa. Po paru godzinach to już nie mam pomysłu - ma czysto, jest po dwóch cyckach i butelce a nadal rozpacza. Może to i kolka ale mówią że na to jeszcze za wcześnie. Poza tym nie chcę go od maleńkości faszerowac lekami. Jak tak dalej pójdzie to będę ryczeć razem z nim :) Nie wiem co mu się dzieje. Zwłaszcza że przed południem chodzimy na spacer i teoretycznie dotleniony dzidziuś powinien paść jak kamień. Nie mój... Teoretycznie to dzieci lubią kąpiele... hehe Dziewczęta kiedy się spotykamy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Dzięki Dziewczyny, kochane jesteście! Oczywiście się denerwuję tą cesarką, ale co tam... Ważne żeby mała była zdrowa i szczęśliwa :-) Chromka co to znaczy, że głowy mam nie podnosić przez 24 godziny? Słyszałam, że nieraz po 12 godzinach każą wstawać z łóżka, a jak wstawać to i głowę podnosić:-) To jak to ma być? Powiedz proszę, bo Ty jesteś doświadczona w tej sprawie:-) Przyłączam swoje uściski dla małego Kubusia - pieszczoszka :-) Sashka jak opisujesz co robi Twój synuś to mi to wygląda na chęć ciągłego przebywania z mamusią :-) On tak Cię potrzebuje i kocha, że nie chce tracić czasu na spanie, lubi poleżeć przy cycu, trochę pociamkać i poczekać, aż mamusia utuli :-):-) Spryciaż mały!Dlatego nie masz co płakać, tylko tulić, tulić, tulić :-)A na spacerku trochę śpi??? Miłego wieczoru dla wszystkich Kobietek- duuuużo miłości dziś życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Panie w ten „świąteczny” wieczór :D Interkasia – postaram się nie znikać na zbyt długo ale terminy mnie gonią ;) Zatem chcąc czy nie muszę się wywiązać ze swoich obowiązków tak aby potem mieć luzik. Ja maiłam robione badanie dna oka ale pod wpływem Twoich doświadczeń zastanawiam się nad konsultacją u innego okulisty a nóż widelec coś wypatrzy. Mam nadzieję, ze nie ale lepiej sprawdzić wcześniej. Sashka – jak ten czas leci, to już miesiąc :D Ode mnie też 🌻 dla Kuby i drugi 🌻 dla miesięcznej mamusi :D Co do spotkania to może jak będzie trochę cieplej? Może początek maja? Swoją drogą to nam się niektóre przyszłe mamy przestały odzywać. Drogie Panie co z Wami? Miłego wieczoru wszystkim życzę i zmykam do moich papierzysk ;) pa, pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Sashka -- uściskaj Kubusia w dniu kiedy przestał być noworodkiem a stał się niemowlakiem ❤️. Domicela, Chromka --- ale zamieszanie z tymi szczepionkami, co? W sumie co lekarz to inna opinia. Czasami już zaczynam wątpić w służbę zdrowia.. Bella_rosa-- trzymam kciuki za twoją pracę, żeby Ci się wszystko udało i żebyś szybko skończyła. Interkasia -- trzymaj się i niech Ci się oczka szybko goją 🌻 Idę spać bo coś dziś sił mi zabrakło (podobno biomed niekorzystny ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interkasiu i na Kamieńskiego każą wstawać po 24 godzinach i przez ten czas musisz leżeć płasko i nie unosić głowy ani na centymetr. Chodzi o to, żeby otwór po ukłuciu w czasie znieczulenia dokładnie się zasklepił. Podnoszenie głowy podnosi ciśnienie płyny mózgowo-rdzeniowego i powoduje jego wyciek a to z kolei daje silne bóle głowy. Na Dyrekcyjnej wstałam po 12 godzinach i nic mi się nie działo. Powiem więcej - czułam się o wiele lepiej. I tyle mojego pisania - Aluś chce cyca. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Witajcie Moje Drogie! A dzisiaj cichutko... :-) Wszyscy myślą o weekendzie :-) Bella_rosa dużo sił życzę, bo przy papierzyskach to można załamania nerwowego dostać :-) Uporaj się z tym i do dzieła :-) Wiesz jakiego- synuś albo córka :-) Ja się właśnie odstresowuję, bo skończyłam liczyć PIT-y- chciałam jeszcze zdążyć przed porodem i udało mi się, ale od liczenia i tych wszystkich przepisów w głowie mi się kręci. Natalinka jak dzisiaj z Twoimi siłami- wypoczęta? A maluszek? Chromka dzięki za te informacje, nie wiedziałabym gdyby nie Ty. W takim razie będę leżeć jak kłoda, mam nadzieję, że mi córcię pomogą przyłożyć do cyca, bo jak nie to skąd nadejdzie impuls, żeby mleko zacząć produkować? :-):-) Rzeczywiście niektóre przyszłe mamy i staraczki nie odzywają się... A szkoda! Dziewczyny piszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach właśnie jeszcze temat szczepionek! :) Moja kumpela robiła płatne za 60 pln, ja nie wiedzieć czemu mam za 170 pln.... no comments. A mój niemowlak wcale się nie zmienił po tym jak przestał być noworodkiem. Dziś znów się popisał, pielucha czysta, nakarmiony, wręcz się ulewa a wciąż płacze, smoczka wypluwa a flaszkę ciągnie. Dziwne skoro się właśnie ulało. Ale skoro tylko przy tym milknie no to już niech ma tą butlę. Ale mogę już włany poradnik napisać o uspokojaniu niemowlaczka i na pewno zadziała jak wszystkie inne :) Testuję na Kubuniu wszystko co gdziekolwiek wyczytam ale moje Dziecię postanowiło sie wszelkim metodom skutecznie opierać. Koszmarne uczucie gdy dziecko płacze kolejną godzinę, ty już robisz wszystko co można, pielucha, nakarmiony, ponoszony, brzuszek masowany, kładziony w różnych pozycjach, i w pionie też mieszkanko zwiedzamy, i w wózku bujamy i cała masa innych sztuczek a on coraz bardziej siny. A Ty już więcej pomysłów nie masz... i tylko patrzysz jak rozpacza. Oczywiście są środki na kolkę, gazy, i na uspokojenie ale nie bardzo mi takie rozwiązanie pasuje, nie chcę go od maleńkości farmacją faszerować. A mleka ile miałam tyle mam.... ja coraz więcej go przystawiam a on i tak coraz więcej z butli wcina. Eeeech, ale ze mnie matula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sashka - z moim jest podobnie. Nakarmiony, aż mu się ulewa, przewinięty a drze się wniebogłosy. Tylko u mnie jestjeszcze babcia, która albo płacz4e razem z nim, albo przychodzi mnie denerwować, że dziecko chore, że zjadłam coś niedobrego. Ostatnio to były buraczki w słabej zaprawie octowej. Efekt jest taki, że jak mały płacze to ja jestem podwójnie zdenerwowana, mały to wyczuwa i nie daje się uspokoić. I tak w kółko. A dzieci mają po prostu lepsze dni i gorsz. Mój jest dzisiaj jak aniołek. Zwykle popołudnia ma gorsze. Jest niespokojny, ciągle cycek w buzi, a że leci z cycka to się złości, bo nie jest głodny. Ręce opadają. Na szczęście z tego szybko się wyrasta. Połowa drugiego miesiąca już za nami. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sashka witaj w klubie:) mój tez potrafi popłaczeć i roznych sposobów sie imam:) ostatnio mój mąż przyczepił fotelik-nosidelko na sznurku na hak i bujamy młodego:) zasypia czasami a wtedy ja go do lozeczka:) jejku mi juz kregosłuo nawala:( chodze na masaze ale nic boli ..a tu Młody dopiero nabieraj wagi;) dobra koniec narzekania, kochany syneczek wyrośnie z tego mam nadzieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌻 Sashka jak przeczytałam o Twoich perypetiach z Kubą to przed oczami stanęła mi moja mama i jej opowieść o moich popisach z okresu wczesnego dzieciństwa ;) Nie było ważne czy głodna czy nakarmiona, czy mam sucho czy mokro, czy głodna czy tez nakarmiona, ubrana albo rozebrana, wykąpana czy brudna – WYŁAM na okrągło i nie było wiadomo dlaczego. Moja mama do dzisiaj mówi, że w swoim życiu miała dwa bardzo szczęśliwe momenty. 1. gdy przyszłam na świat 2. gdy po urlopie macierzyńskim wracała do pracy :D Gdyby urlop macierzyński trwał dłużej to ja bym nie dożyła do dnia dzisiejszego :D A tak będąc 8 godzin w pracy mogła psychicznie odpocząć. Jak ją pytam czy się nie martwiła, ze ja w domu płacze, to odpowiada, że czy byłam z nią czy nie to tak samo niewiadomo dlaczego płakałam. Dzisiaj oczywiście to wszystko opowiada z uśmiechem na twarzy ale wtedy nie było jej do śmiechu. Po powrocie do pracy ja zmieniłam tryb „życia’ i w ciągu tygodnia zaczęłam się zachowywać jak na niemowlaka przystało, czyli spanie, jedzenie i gaworzenie :D Nie pozostaje więc nic innego jak przeczekać. Do dziś dnia nie potrafi powiedzieć dlaczego tak się zachowywałam bo moje rodzeństwo było przykładnymi maluchami. Może za bardzo się przejmowała i to się udzielało dziecku – czyli dokładnie to co mówi Chromka. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Trzeba czasu i masę cierpliwości. Interkasia – ja sobie taki „zawód” wybrałam, ze z papierzyskami będę szła przez całe życie :D A ze ja zbyt długo nie potrafię bezczynnie usiedzieć to już sobie wymyśliłam nowe zadanie i teraz się przekopuję przez literaturę. Poza tym głupich robota lubi ;) Także zanim się zabiorę do wiadomych spraw postanowiłam jeszcze chcę trochę nowych rzeczy zawodowych pozaczynać. Chcę wystąpić o grant naukowy a że procedury uzyskiwania wszelkich pozwoleń trwają strasznie długo – nawet rok - to akurat może mi się uda wrócić po urlopie macierzyńskim. Oczywiście kończę tez część poprzednich moich działań zgodnie z wcześniejszym planem :D Pozdrowienia dla wszystkich 👄 Miłego wieczoru 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Ech, mamuśki... podziwiam Was (Sashka:) )... czego sie nie robi dla najukochańszych istotek. Tyle ile kobieta ma w sobie cierpliwości i miłości, to męska populacja Chinczyków może sobie tylko zamarzyć...ale porównanie, nie ma co:/ A u mnie dzień jakis taki niemrawy, słońce zaszło i szaro-bury pejzaż z kominami zza firanki przeziera. Nuuuuda Moje dziecię w brzuszku jakies mało aktywne, może to przez mój niezbyt aktywny tryb życia, a może temperament ma spokojny (na razie:P). Ciekawe czy po narodzinach też będzie taki, czy tez dobierze mi się do skóry ciągłym płakaniem...na razie tylko od czasu do czasu małe stuk-puk a potem wielka cisza. A'propos Wielkiej ciszy, to wczoraj byłam z ekipą z pracy na filmie pod takim tytułem. W filmie wypowiedziano może 3 słowa na krzyż, bo bohaterami (jesli można tak nazwać) są mnisi kartuscy, żyjący sobie we Francji w odosobnieniu i pod klauzula milczenia. Myślałam, że się zrelaksuje, nabiorę dystansu do życia, ale gdzie tam... W połowie filmu wyłączyli dmuchawy tj. chyba klima padła, babka koło mnie zasnęła i zaczęła wydawać dziwne dźwięki co mnie rozproszyło zupełnie:P...ogólnie, troche się umęczyłam w tym kinie i czekałam , aż odsapnę świerzym powietrzem. Ale w końcu starych znajomych spotkałam, to już coś... kończę, bo jakbym list pisała... Moje relacje z życia wzięte, to dla Was Koleżanki zupełnie z innej bajki obecnie. Trzymajcie się swoich pociech:) Buźki dla Nich!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko pusto sie tu zrobiło jak wszystkie prawie mamuśki mają dzidziolki swoje już na rączkach,ale obowiązki przybyły. Pozdrawiam wszystkich cieplutko i słonecznie już czuć wiosenke w Kaliszu.Buziolki dla Was i Waszych Maluszków ;);););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiosna:))) piękne sloneczko:))) my już po spacerku a teraz Mlody opala sie na balkonie, a ja mam czas wolny:) kocham te chwile:))) pozdrawiam wszystkie kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znów mam za sobą zawaloną nockę. Kurcze najgorsze że naprawdę nie mam pomysłu czemu on tak płacze. Jako człowiek dorosły oczywiście każdy płacz interpretuję po swojemu a zatem że na pewno dzieje się Dziecku jakaś krzywda. A ja nie wiem jaka i jak temu zaradzić. Eeech, uroki macierzyństwa. Moje Kochanie potrafi przez pół dnia przysypiać na kilka minut i po każdej drzemce domagać się butli. Zamiast zjeśc raz porządnie to podjada przez kilka godzin a brzuszek nie ma kiedy odpocząć. Dobra, w kółko tym samym Was zamęczam. Coś mało piszecie o urokach ciąży. Jak tam Wasze brzuszki i staranka? Dla mnie ciąża to juz odległa przeszłość :) tak mi Dzidziuś daje popalić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Witajcie Kochane! Czytam o tych problemach z płaczem dzieci i tym bardziej boję się, co to będzie niedługo u mnie... Sashka bądź dzielna, synkowi nic się nie dzieje, tylko taki jego urok, że płacze :-) Dzieci są różne i nieraz trzeba nawet kilka miesięcy przetrzymać ich płacz- tak słyszałam...Ważne, że Twój mąż też bardzo dzielnie się spisuje- życzę Wam wiele cierpliwości i siły. Domicela ja też czuję już promienie słońca na moim tarasie, niedługo będę tam wystawiać naszą córcię :-) Oby tylko to lubiła :-) Natalinka co to jest te upupup ???? :-) To takie pozdrowienie młodej mamy ? :-) :-) July-a dzisiaj chyba już nie było tak niemrawo- taka ładna pogoda :-) Nie sugeruj się ruchami maleństwa w czasie ciąży- to ma się nijak do okresu noworodkowego :-) Znajoma prawie całą ciążę przechodziła nie czując prawie nic, a dziecko urodziło się żywotne i baaaardzo ruchliwe :-) :-) Gdyby moje dziecko miało być takie jak teraz w brzuchu- czyli tańczące, przepychające się i non stop kopiące - to nie wiem.... Zaczynam się powoli bać, że nie nadąże za to moją Weroniczką jak sie urodzi. No właśnie- a urodzi się między 22 a 29 marca- w przyszły poniedziałek ustalimy z lekarzem. Dzisiaj byłam na godzinnej wizycie i okazało się, że ten termin 14 marca jest znacznie wybujały. Dziecko leży głową głęboko w dół, ale inne czynniki nie wskazują na to, żeby ciąża była już zbyt dojrzała. Mała ma już 3,5 kg :-) Chciałabym już ją zobaczyć, a jednocześnie boję się i nie mogę uwierzyć, że w przyszłym tygodniu moge być już mamą :-) Ależ się rozpisałam! Dobrej nocki życzę dla Wszystkich- małych i dużych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Witajcie!! Piękny dzionek się zapowiada. Za niedługo lecę do lekarza po kolejną "porcję" L4, którą gin mi dawkuje co 2 tygodnie. Interkasia:) to cudowne, że już za niedługo ujrzysz swoją córkę. Przyjdzie na świat w naprawdę fajnym czasie. Przed wami wiosna, lato..jak dla mnie najlepszy czas, taki radosny - a Tobie się ta radoś udzieli po dwakroć :). W swoich planach, zamierzchłych, chciałam zawsze rodzic z wiosną, kiedy wszystko się budzi do życia, takie zgranie z naturą. Wam się to udało, suuuper:) Przypomniało mi się, że domicela bodajże podawała kiedyś link do pewnej książki o dzieciach, w tym noworodkach. Nieźle w niej opisali różne typy temperamentów u nowonarodzonych bobasków. Nie potrafię teraz odnaleźć tego linku, ale może domicela przypomni jak tu zaglądnie :) Chyba warto przeczytać. Cóż dziecko nie zawsze jest takie jak sobie wymarzyliśmy, wyobrażali - spokojne, uśmiechnięte...zdarzają się "wyj"ątki - takie co to non stop wzbudzają alarm swoim krzykiem i płaczem:P Pozdrawiam ...całuski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypominam link to naprawde pomocnej ksiazki: http://www.torun.mm.pl/~wakietka/jnth.pdf Już w ciąży przeczytajcie sobie bo potem nie bedzie czasu a autorki rady naprawde są drogocenne. Wg jej klasyfikacji to mój synus jest typem wrazliwca:) sprawdza sie wszystko po pierwsze ze nie lubił kąpieli( co prawda w końcu sie jakoś przekonał) i ze działa na niego sposób z uspokajaniem bierzesz małego na rece i mówisz \"szszsz......\" do ucha, działa niesamowicie.Ponoć te \"szsz...\" przypomina małemu szum macicy, nawet nie wiedziałam ze macica szumi;))) dużo ciekawych rzeczy polecam lekture.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sashka --- widocznie Twoj Kubi już tak ma, że lubi sobie popłakać. Niestey dzieciaczki płaczą i trudno coś na to poradzić. Może to jednak kolka? Próbowałaś herbatkę koperkową plantex? Odbijasz go po każdym posiłku? trzymaj się dzielna kobieto! I najważniejsze, że Ci tata pomaga. Interkasia -- to Ty już prawie w blokach startowych! Jej, ale to szybko zleciało, co? :-) Masz już dużą i silną dziewczynkę, niedługo będziesz ją tulić w ramionach. A \"upupup\" to tylko podnoszenie tematu, żeby go nie trzeba było szukać kilka stron wstecz. Możemy jednak wymyśleć jakiś okrzyk bojowy młodych mam po 30-stce :-D july-a -- odpoczywaj jak najwiecej bo widzisz, że później nie ma na to czasu :-) Twoje maleństwo też przyjdzie na świat w dobrym momencie - lato to dobry czas na pierwsze spacery a zimą będzie już wystarczająco duże, żeby jakoś przetrzymać tę porę roku. domicela --- też kiedyś zaglądałam do tej książki. To język niemowląt, tak? Mnie udało sie wprowadzić \"łatwy plan\" dopiero po odstawieniu Wojtka od piersi. I to też nie w pełnym zakresie :-) Haha, rozbawiłaś mnie tą szumiacą macicą. To raczej nie macica szumi ale słychać chyba szum wciąganego i wydychnego powietrza z płuc, tak mi się wydaje :-D Bella_rosa pracuje cieżko. Zapytam niedyskretnie...przygotowujesz swoje wiekopomne dzieło do druku ? ;-) Dużu słoneczka moje drogie! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌻 Chyba mamy wiosnę :D Piszę chyba bo to jeszcze nic nie wiadomo. Jednak mi to słońce od razu daje „kopa” do pracy. Zamiast rano spać jak człowiek to budzę się bez sensu jeszcze dużo wcześniej nim zadzwoni budzik. Interkasia to już za moment będziesz pełnoprawną mamą :D Ale ten czas leci. Masz ostatni tydzień żeby odpocząć przed czekającymi Cię „atrakcjami” ;) Będę trzymać kciuki. July`a masz rację, również wg mnie wiosna to najlepszy moment na przyjście dziecka na świat. Dlatego tez między innymi ja za starania biorę się z końcem kwietnia, wliczając w to niewielki poślizg akurat przyszła wiosna dla mojej rodziny może być brzemienna w skutkach :D:D:D Taki jest plan a jak będzie kto to wie. Ma być dobrze i innej opcji nie zakładam ;) Domicela muszę sobie wydrukować ten tekst, który rekomendujesz :D Nie wiem jak Wy ale ja na dłuższą metę nie lubię czytać w kompie. Najlepiej to się zaszyć w kąciku ;) i spokojnie poczytać. Natalinka jak byłam na etapie pisania wiekopomnego dzieła to nie wyobrażałam sobie jak można nie opublikować tych wypocin. Tyle pracy i wszystko włożyć do szuflady? Nie, to nie wchodziło w ogóle w rachubę. Teraz jak jest już po wszystkim – trochę mi się nie chce do tego wracać. Gdyby było tak, ze można opublikować wersje złożoną do obrony to pewnie bym szybciej się do tego przybrała a że trzeba zmodyfikować tekst – to chyba mi się nie chce ;) Ponieważ sama praca jest już „ogłoszona drukiem” w chwili obrony, wersja składana do druku musi się od niej różnić. Coś jak wznowienie książki – wydanie II poprawione :D:D:D Ale kto wie może któregoś słonecznego dnia jak nie będę miała nic ciekawszego do roboty stwierdzę, ze jednak mam pomysł na poprawki i się za to wezmę. Nie mogę jednak zwlekać z tym zbyt długo bo materiał się starzeje i jeszcze trochę i będzie go można co najwyżej opublikować w dziale historycznym :D:D a nie naukowym ;) Na kiedy wyznaczyli Ci ostatni egzamin? Pytam żebyśmy mogły trzymać kciuki :D Moje drogie Panie coś mi się wydaje, ze nasze grono wyraźnie maleje. Regularnie odzywa się niewielkie grono a co z reszta? Może nie powinnam się w tym miejscu wymądrzać bo sama ostatnio nie świece przykładem ale Malski to już od stycznia znaku życia nie daje? A miała tylko zdać egzamin ;) Księżniczka, Czarna co u Was? Na warcie zostały praktycznie same mamy a przyszłe mamy przepadły (z nielicznymi wyjątkami :D ) Ze tych, które jeszcze nie są w ciąży to już tylko ja zostałam sama na placu boju :( :(:( Reszta się zapewne rozmyśliła ;) Moje drogie proszę podpisać topikową listę obecności :D:D Apropos, świeżo upieczone mamusie – czy już przeszła u was największa fala odwiedzin? Czy jeszcze w ciąż trwają pielgrzymki ludów :D Pozdrawiam serdecznie 👄, pa, pa, 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_w
Czytam sobie i jakoś rzeczywiście nas mało. Ja też się nie odzywałam kilka dni. Ostatnie dni upłynęły mi na stresowaniu się że dziecię jest mało aktywne albo ja jestem jakaś niewrażliwa. Chociaż czuję jakby jakieś kopniaczki. U mnie na wsi wiosna w pełni. Na święta chcemy pojechać w Bieszczady więc zaczęłam już wiosenne porządki. Nie za dużo ale codziennie jedna szafka lub dwie szuflady. Wizytę u gina mam w przyszły wtorek i kolejne zwolnienie na 30 dni od razu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia dałaś bardzo ładny przykład podpisując listę :D:D:D:D Teraz kolej na resztę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na rozkaz Panie Kapitanie,też wpadłam podpisać liste. Tylko,że ja często wpadam na topik.Macie racje,że mało nas zostało,ale mam nadzieje ze topik przetrwa.Fajnie macie,że macie już swoje dzieciaczki ze soba,albo lada moment będziecie miały,mnie sie strasznie dłuży,ale ciesze sie,że jest wszystko dobrze.Brzusio rośnie super,że zawsze miałam spodnie na gumke to jeszcze sie mieszcze ;););) Buziolki dla Wszystkich no i do pogadulenia. Wpadajcie sie podpisać na liście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja padam na twarz dzięku mojemu Szczęściu. Oczywiście z ksiązki pani Tracy jedyne co może pasowac to wrażliwczyk, ale tylko jesli chodzi o powody do płaczu. Natomiast na uspokojenie nie działa NIC!!! Pada dopiero jak się sam zmęczy a to może potrwać.... Na spacerkach na szczęscie śpi póki co ale przecież nie mogę go całą dobę na dworzu trzymać :) Dlatego nie mam kiedy się odzywać ale tęsknie za Wami! :)))) Piszcie, piszcie drogie Panie, jak tylko mogę to czytam Was dokładnie z miłą chęcią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
I ja przybywam z wiosennym pozdrowieniem! :-):-) Podpisuję listę oczywiście :-) I jeszcze w dlaszym ciągu z dzieciaczkiem w brzuchu. Już niedługo- w poniedziałek dowiem się konkretnie, którego marca będę mamą :-) Wypocząć na koniec nie mogę, bo już mi strasznie ciężko- spać mi się nie udaje dłużej niż 7 godzin, brzuch nie pozwala się schylać, buty ciężko włożyć i nogi puchną, że hej!Do tego stopnia, że nie widzę kostek:-) Lekarz powiedział, że to normalka pod koniec ciąży. Sashka trzymaj się dzielnie i wędruj po dworze ile się da, skoro Kubuś śpi w wózku. Pozdrawiam Wszystkie Dziewczyny! Wiosenne uściski w Wrocławia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja dołączam się do uścisków. Interkasia - to już naprawdę niedługo. Piękny czas na rodzenie dzieci. My już po szczepieniu. Alek rośnie w zastraszającym tempie. Waży już 5370 g. Ciekawe kto go później bdzie nosił :). Na razie dużo śpi, ale czasami ma napady płaczu i bardzo ciężko go uspokoić.A zdarza się to przeważnie wtedy gdy jest śpiący. Pomaga noszenie na różne sposoby, a jak się zmęczy to najlepiej położyć go dać smoka i głaskać po główce. Bezdzietne piszcie dopóki możecie, bo potem to już naprawdę ciężko. Poczytać z dzieckiem na ręku albo przy piersi można, ale napisać ciężko :D. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chromka możesz byc mobilna z dzieckiem przy piersi? Dzielna... Ja Kubunia karmię tylko na leżąco bo inaczej za nic nam nie wychodzi. Ja mam teraz biust supergigant i jak nie leżę to mu wypada z buzi i się złości. Nie umiem karmić na siedząco. A poza tym ten Twój młody mężczyzna to już kawał faceta jest! I na samej piersi tak ładnie rośnie? Brawo! Jak tak sobie czytam jak sobie radzicie to czuję się matką skrajnie nie nadającą się do tego zadania. Pokarmu mam mało co, karmić nie potrafię, uspokoić własnego dziecka nie umiem, kąpiele tez mu się nie podobają. Wszystko nie tak. Beznadziejna jestem :( Interkasia - już nie długo Ci się ta ciąża skończy i będziesz ją z sentymentem wspominać :) bo to takie fajne nosić dzidziusia w brzuszku i wzbudzać zainteresowanie na ulicy. Mam nadzieję że jak już się oswoisz z nową rolą to nadal będziesz do nas zaglądać! Póki co pisz jak najwięcej bo potem pewnie będziesz mieć przerwę :)Trzymamy za Ciebie kciuki i za wszystkie brzuchatki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Wiem, że z czasem będzie niedługo problem, ale może jakoś dam radę zaglądać do naszego grona :-) Chromka Twój synek naprawdę pięknie się rozwija- dużo je i dlatego tak rośnie! Sashka nie mów, że nie nadajesz się do bycia mamą. Wspaniale sobie radzisz, naprawdę Cię podziwiam, bo nie jest Ci łatwo! Masz swój sposób karmienia i to najważniejsze. To co inne dzieci robią i co jest dla nich dobre nie zawsze jest dobre dla innych. Myślę, że nie można porównywać się z innymi mamami, a swoje pociechy z innymi dzieciaczkami- wszyscy jesteśmy wyjątkowi :-) A co do kąpieli większość dzieci tego nie lubi :-) :-) Co do biustu to przypomniało mi się, że lekarz spisując mi potrzebne rzeczy do szpitala wskazał staik do karmienia, ale o rozmiar większy niż normalnie noszę :-) Śmieję się, bo wcale mi nie urosły :-) A już myślałam, że będę sexbombą przez chwilę :-) Buziaczki dla Wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×