Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

Witajcie . :) jak ja się strasznie nie wysypiam.Nie mogę sobie miejsca znaleźć w nocy do ułozenia. Nosi mnie strasznie. Koszmar jakiś. Jeszcze miesiąc i mała bedzie calkiem bezpieczna. Tylko jak przezyc bez snu? mamuski dajecie radeczkę ? :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Księżniczka – witam w klubie ja też dzisiaj spałam jak zając pod miedzą ;) Tylko nie wiem czemu bo u Ciebie to chociaż powód jest :D przewracałam się z boku na bok, śniły mi się jakieś głupoty bez sensu i kto to wie dlaczego? Domicela - wiem, że ja akurat mam najmniej w kwestii antykoncepcji do powiedzenia ale zaryzykuję :D A czy zamiast tabletek nie zastanawiałaś się nad wkładką antykoncepcyjną? Z tego co wiem mój gin poleca ją po porodzie ponieważ nie ma wpływu na karmienie a przede wszystkim nie trzeba pamiętać o jej „wzięciu” tak jak tabsów co może wydaje się śmieszne ale jak człowiek jest zaaferowany dzieckiem, niewyspany i notorycznie przemęczony to duży plus. Kilka moich koleżanek ma i bardzo sobie chwali. Tak jak przy tabletkach są plusy i minusy jej stosowania ale skuteczność równie duża. Nawet jak za rok czy dwa zechcesz mieć kolejne dziecko a wkładka dajmy na to jest na 5 lat to w każdej chwili możesz wyjąć. U mnie dzisiaj już koniec laby i do pracy ;) Także życzę Wam miłego dnia i owocnych pogaduszek, pa, pa, 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj yta, nie martw się, na pewno wszystko będzie dobrze. Chromka, współczuję chorego faceta. Co do antykoncepcji to mój gin namawia mnie na zastrzyki firmy Pfizer, bierze się co 3 mies. Jaki koszt, nie wiem bo to homony a ja za nie dziękuję. Kiedyś po tabletkach przytyłam 10 kg i miałam plamy na twarzy - a miały być bezpieczne. No i chciałam się pochwalić, że wreszcie mam laptopa. Za parę dni podłączymy internet i będę hulać. Skończy się klikanie patyczkiem po mikroekranie. Huuuuuuuurrrrrrrrraaaaa!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wreszcie zobaczę Wasze dzieciaczki i pookażę Wam Maciusia. A propos, jak się to robi z tymi zdjęciami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie:) Dzięki wszystkim za slowa otuchy, wiem że jak male się pojawi to bede miala urwanie glowy, ale już mi jest bardzo ciężko. Chyba jestem następna w kolejce:) Zaczynam sie poważnie denerwować, uff:) Mój malzonej też zaczyna panikować i znierać rzeczy dla malucha:) Wlaśnie zaczyna skrecać lóżeczko:) Mam nadzieje że wszystko bedzie oki i szybko zrzuce kilogramy nabyte:) chociaż apetyt mi dopisuje i to bardzo Pozdrawiam wiosennie wszystkie kobietki i jeszcze raz dziekuje za slowa otuchy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jogusi nie znam, wiec musze ich poszukać i posmakować:) ciezko mi bedzie bez Jogobelli a naturalnych nie lubie, co zrobic łasuch ze mnie:) Sashka pozałatwialas juz wszystkie sprawy po urzedach?jejku ja jeszcze daleko w polu...a ile tego jest! pesele, Nipy, ksiazeczka RUm, pamietajcie dziewczyny o becikowym!ja o mały wlos bym przegapila!ma sie dokladnie 3 miesiace po urodzeniu a potem odsyłają cie z kwitkiem! a szkoda zawsze przeciez jakas kasa sie przyda dla dziecka... Co do antykoncepcji to ja tez z checia bym sie czegos dowiedziała..wciaz nie byłam u swojej gin...normalnie czasu brakuje..niby macierzynskie taka sielanka tyyle czasu ale ja sie pytam kiedy?trzeba pamietac o harmonogramie szczepien, potem latasz po urzedach..potem chcesz troche zadbac o siebie jakis basen...no i oczywiscie wszystko to robisz pamietajac o rytmie karmiena swojego maleństwa;) zawrot glowy... a co do wyspania hmmm mysle ze sie odzwyczaiłam od wylegiwania sie lozku, Mlody budzi sie o 6tej jak skowronek usmiechniety i chetny na zabawe;(a w ciagu dnia ciezko odespac, ja przynajmniej nie potrafie...czasami mnie sen dopadnie i spie kiedy Mlody tez spi ale to juz w stanach skrajnego wycieńćzenia. A tak apropo tego zaganiania na macierzynskim to przychodzi Pan i Wladca do domu i pyta sie co ty dzisiaj robilas?skoro nie wysprzatane, nie ugotowane a masz przeciez tyyyle czasu wolnego..przeciez Mlody spi i ty masz tyle czasu..ach zabic mowie Wam!wrrrr...ja ni ewiem po co nam faceci..tylko chyba do jednego zeby miec dziecko hihihi oki nie smece...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Domicela - to się nazywa \"siedzenie z dzieckiem w domu\" ;) Miałam to samo, a macierzyński przeleciał mi jak 5 dni, a nie 5 miesięcy :( Pozdrawiam! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yta nie denerwuj...strach o dziecko dopiero sie pojawi jak urodzisz..wtedy dopiero czlowiek zaczyna czuć tą odpowiedzialność jaka na nim ciąży...i do tego karalna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka dokładnie \"siedzenie z dzieckiem w domu\" kto tego nie sprobowal ten nie wie czym to pachnie:) Najłatwiej isc do pracy:) choc naprawde szkoda maleństwa komus oddac na te kilka godzin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, ja już nie pamiętam, że dostaliśmy becikowe! A urzędy załatwiliśmy w 5 dzień po porodzie. Mały wtedy tylko jadł i spał i to była słuszna decyzja. Mój facet nie robi mi takich wyrzutów - dzielnie pomaga. Jesteśmy już po usg - wszystko ok. Na 15:30 idziemy do nowej pani doktor; później napiszę jak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o proszę
to Czarna 31 jest teraz tutaj, a jak nie mogła zajść w ciążę to się wypłakiwała na 30tkach, a teraz ma koleżanki daleko gdzieś. Kiedyś były dobre, ale kto by o tym teraz pamiętał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam na chwilkę, bo coś mi się przypomniało. Czy któraś jest ubezpieczona w PZU? Bo za urodzenie dziecka też dostaje się kasę.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka tak ale przedłuzam sobie jeszcze o 3 miesiace macierzyński tak żeby we wrześniu iść do pracy.Zobaczymy co na to mój szef:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_w
Yta - Ja też doświadczyłam panicznego lęku o dziecko, co objawiało się wzrostem ciśnienia, kołataniem serca, bezsennością. Rodzinna zaleciła mi wizytę u psychiatry, więc poszłam i dostałam skierowanie na terapię do psychologa. Teraz chodzę raz na miesiąc a wcześniej miałam wizyty co 2 tygodnie. Nie biorę lekarstw tylko wykonujnę drobne ćwiczenia relaksacyjne przed snem. Pomogło i umiem przespać noc a nawet jak nie mogę spać to nie ogarnia mnie lęk. Ja jestesm już w 28 tygodniu. Jogurtów to ja specalnie nie lubię do jedzenia a wolę te do picia. Lubie też owocową maślankę, tylko nie pamiętam jakiej firmy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki. U nas piekne sloneczko. Ja tradycyjnie niewyspana. Mój luby twierdzi że w ciązy zdarza mi sie chrapac w nocy. Troche mi wstyd w zwiazku z tym. Zastanawiamy sie na d kupnem nosidelka w przyszlości. Wiodzialam takie , ze dziecko mozna nosic na klatce piersiowej oraz troche droższe, w ktorym mozna nosić dzicko w róznych pozycjacj m.in na boku. Z tym ze dopiero od 3 mca zycia. Przymierzacie sie moze do kupna czegoś podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Cześć Mamuśki! Księżniczka 34, ja uważam że nosidełka to fajna rzecz. Są tez dla noworodków tzw. chusty w których dzieciaczek sobie leży przytulony do piersi. Kurcze, jednak nie wiem czy się na taki zakup zdeyduje. Po pierwsze wydaje mi się , że jest to świetna rzecz na ciepłe dni(wiosna lato), a moje maleństwo urodzi sie w połowie lipca i nie pohuśtałoby sie wystarczająco:P. Jesienią jest juz chłodniej i wtedy w rachube wchodzi już tylko gondola moim zdaniem. No, ale inna mama może uważaćc inaczej. Chyba byłby to dla mnie niepotrzebny wydatek, choć jak mówię, strasznie podoba mi sie taki sposób transportu niemowlaka - masz zawsze dwie wolne ręce:) Dzisiaj cieplutko, słoneczko przygrewa. Chyba posieje nasionka w donizka, zeby mi pięknie kwitły latem:) Pozdrawiam Was serdecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A któż to się naszej Czarnej czepia?! I to anonimowo! A fe! Nikt tu składek członkowskich nie płaci i każdy udziela się tam gdzie mu dobrze. Bardzo fanie że się Czarna u nas zadomowiła! Co do urzedów. No w końcu mam to za sobą ale kosztowało mnie to duuuużo zdrowia :) Teraz dla odmiany te cholerne badania! Szczepionki, usg i wszystkie inne bzdety. Mój Synuś bardzo ładnie dźwiga główkę ale lepiej żeby nie miał tak napiętych barków w tym wieku i musimy chodzić na rehabilitację. Mam nagorliwą przychodnię. POnoć każde dziecko kierują na rehabilitacje bo mają z tego kasę. A niech tam, na pewno nie zaszkodzi. Tylko mi się nie chce :( Poza tym to całe pilnowanie terminów, kiedy szczepienie i jakie, kiedy ortopeda, kiedy usg... buueeee Boże, jaka ja leniwa jestem! Już mnie rozpacz ogarnia na myśl o przecierach, zupkach, kaszkach... Ach! Najważniejsze! Mój Dzidziuś chyba pomalutku godzi się z tym światem! :) Kąpiele to juz dawno polubił a teraz coraz łatwiej go wyciszyć wieczorami. W dzień śpi niewiele, choć to zależy od dnia. Jak czuwa to po jakimś czasie domaga się towarzystwa :) Ale potrafi na cały dzień pospać ze 2 godzinki. Wieczorami ładnie zasypia tylko nie można go na siłe usypiac. Jak nie chce to go odkładam i niech sobie czuwa. I wtedy jest całkiem ok. Jak zaczyna marudzić to go wtedy staram się uśpić i jak się nie udaje to karmię albo znów odkładam. Jak na razie od kilku dni obywa się bez histerii!!! :) :) :) Mam nadzieję że mój syn dorasta :) Brzmi powaznie co? Ale wydaje mi się że Kubi teraz inaczej reaguje na nas, na to co go otacza i co się z nim dzieje. No i coraz częściej się uśmiecha. Nawet jeden usmiech udało mi się wrzucić na stronkę! Przyszłe mamusie, Wy to macie tu dobrze, całą teorię Wam wykładamy. Ale i tak praktyka zweryfikuje :) Ale fajnie jest czytać co u innych. Ja może nie odpisuje konkretnie poszczegółnym osobom ale z wielką uwagą czytam wszystko, czasem nawet po kilka razy :) Ciekawska jestem hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiałam sie nad nosidełkiem/chustą ale zrezygnowałam z uwagi na mój kręgoslup...juz teraz mi nawala a jak bym miala dziecko częsciej nosić to nie wiem czym dałabym rade.Ale napewno fajna rzecz, wiem ze przydatna m.in przy kolce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yta, Asia_w - ja też mam jakieś schizy w mózgu. Jak się dowiedziałam o ciąży to pierwsze co mi przeleciało przez głowę to wszystkie choroby i wady. Teraz też wciąż myślę o pneumokokach, zapaleniu opon mózgowych, autyzmie i całej gamie innych świństw ktorymi nawet nei chcę Was straszyć. Pewnie powinnam coś z tym zrobić dla siebie samej i moich bliskich bo się wykończę, ale nie wiem gdzie pójść. Szkoda mi kasy żeby co tydzień 2 stówki na psychoterapię wydawać. A ja się potrafię czasem tak nakręcić że ledwo funkjonuję :( CZasem jak sobie wymyślę jaki powinien być mój facet a nie jest to mam ochotę żyć sama. A wiem że jest on najwspanialszym facetem jakiego mogłam mieć. Tylko czasem po prostu wszystko widzę inaczej. Jak by mi ktoś coś wlał do mózgu, jakiś jad, jak by mi ktoś cały obraz chmurami zakrył i nie potrafię za nic ich przegnać. Cały świat wtedy jest be, a ja najchętniej bym się zwinęła w kłębek i ryczała bez końca. No ale to oddzielna opowieść, bo mogłabym tu całą mentalną wiwisekcję urządzić i wiekopomne dzieło spłodzić o tym jak mi źle na świecie czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Sashka:) kazdy czasem łapie doła, czarne wizje roztacza ...ale to norma chyba. Niepotrzebne to czarnowidztwo zupełnie, ale się zdarza. Mimo wszystko trzeba pozytywnie myśleć, taka jest moja dewiza życiowa mimo wszystko. Mąż mnie nauczył optymizmu, rzekł: " to na czym się skupiasz się w tobie wzmacnia". Więc staram się koncentrować na pozytywach i wiecie co od razu wtedy raźniej człowiekowi i łatwiej. Trzeba być jednak konsekwentnym w tym przyjaznym spojrzeniu na świat. Afirmujmy więc wszystko co dobre, a wtedy to co złe nie będzie mąciło nam umysłu. No to ja teraz odwaliłam esej filozoficzny he he... Fajnie , że Kuba już uśmiechem reaguje, niech mama go w tym naśladuje jak najczęściej:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_w
Sashka - ja chodzę do tego psychologa za darmo. Poszukaj poradni zdrowia psychicznego, nie trzeba mieć skierowania. Idzie się najpierw do psychiatry a on kieruje na terapię. Ja chodzę do takiego starszego pana. Na początek co tygodnie a teraz raz na miesiąc. Pyta mnie o ciążę. Każe się konsultować z ginekologiem, rozmawiamy o porodzie. Dzisiaj byłam znowu u gina, bo musiał mi poprawić papiery do ZUSu. Miał dużo czasu i pogadaliśmy sobie również na temat porodów rodzinnych i ma on takie sam zdanie jak mój mąż, więc chyba będę rodzić sama. Właściwie to byłam tego pewna, bo mój mąż nie chciał wejść nawet na badanie, więc jak mu powiedziałam co na to lekarz to się ucieszył i powiedział, że myśli tak samo. Powoli zaczynam odwiedzać sklepy z rzeczami dla niemowląt lecznie mam jeszcze odwagi nic kupować. Przy okazji wizyty w szpitalu gin zrobił mi usg i synek ma już 1034g, co idealnie odpowiada wadze z 28 tygodnia. Pozdrawiam Was serdecznie i wiosennie, bo dziś był taki piękny dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sashka chyba mozemy sobie podac ręce. Czasem jestem mocno wsciekla na moje kochanie i jestem strasznie niedobra a za kilka dni ogromne poczucie winy , no i docenienie tego co sie ma. A on przecież tak bardzo sie stara. W tych dobrych momentach mysle że go krzywdze i jestem wstrętna baba.Inna sporawa że faceta trzeba w pewnym sensie wychować sobie.Tylko tak żeby on o tym nir wiedzial i nie ucierpiało jego ego. A ja zbyt wybuchowa jestem. Ale teraz obiecałam sobie że zwolnie tempo i postaram sie p[ielegnowac to co dobre. Acha U mnie takie zachowanie wynika z wielu wczesniejszych niedobrych doświadczeń Począwszy od własnego ojca. Tak naprawde poprostu boje sie facetów i dopiero teraz ucze sie im ufac w zdrowy sposób na nowo. To tak odbiegajac troszke od tematu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale cisza od rana czyżby jakis przesąd z 13 i do tego piątkiem, ze się boicie do kompa podejśc ;) Ja miałam bardzo miły dzień i wieczor też sie tak zapowiada, czego i Wam życzę, pa, pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ho, ho ale cisza :( Nie wiem jak u Was ale mnie piękne słońce. Od razu mam więcej energii. Zzaraz biegnę po ziemię do kwiatów. Ubzdurałam sobie, że dzisiaj w końcu wysieję maciejkę – a przymierzam się do tego już jakiś czas, więc chyba pora najwyższa. Poza tym czekają mnie zaległe papierzyska do pracy, a tak miło byłoby przycupnąć z kubkiem kawy na tarasie i łapać promienie słońca. Życzę wszystkim miłego dnia, pozdrawiam, pa, pa, 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia W
Witanko poranne !! Bella super pomysł z tą maciejką też dziś zrobie akcje tymbardziej ze wczoraj już powiesiłam surfinie na balkonie odrazu wiadać lato. Buziaki dla Wszystkich i życze miłego dnia :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia - u mnie maciejka wysiana, a jak u Ciebie? Uwielbiam jej zapach, mimo, że sama roślina to wątpliwie „piękna jest” 🌻 🌻 🌻 Jednak latem jest miło otworzyć wieczorkiem okno i powciągać jej zapach ;) Ja jak na razie wysadziłam jedynie bratki, a z pelargoniami czekam do „ogrodników”. Nie chce mi się z nimi nosić jakby przyszły przymrozki. Kiedyś też sadziłam surfinie ale już z końcem sierpnia traciły swój urok, poza tym toczyłam ciągłe boje z mączniakiem, który je atakował. A od 5 lat już tylko mam pelargonie i to te tradycyjne, długie, latem jest z nich niezła ściana kwiatów i w sumie dopiero pierwszy mróz zdejmuje mi je z balkonu. Mój mąż jak widzi, że wyciągam skrzynki to z przekąsem mówi, że znowu się akcja patyki….. a potem przed wszystkimi się chwali jakie żona ma kwiaty, ech faceci ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×