Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

Ja niestety też mam ciąge problemy ze spaniem. Zasypiam bez problemu, a potem budze się o 4 i koniec spania. :( Zaczęło sie pod koniec ciąży i z różnym nasileniem trwa do dziś. Tez zastanawiałam się, co z tym robić. Wstawać o pólnocy i pić melisę? Fajnie masz z tym basenem. :) Dla mnie szkoła rodzenia to była nie tylko nauka i przygotowanie do porodu, ale również relaks, choć nie mieliśmy basenu tylko zwykłą gimnastykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ! moja kolezanka tez wczoraj byla w szkole rodzenia pisala mi ze bylo bardzo fajnie podobnie jak diddlania zwiedzila sobie szpital:) podobno warunki sa super:) nie pamietam tylko ktory to szpital w Katowicach napeneno nie LIgota tylko ten kolo Sądu wy jako \"rodowite\" hehe Katowiczanki pewnie bedziecie wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś na poprawę humoru: Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, ze córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, ze jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży. - Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko? - Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka. Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął się intensywnie wypatrywać w dal. - Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka. - Nie, po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. I za nic kurwa nie chce tego przegapić. :) :D mamuniu - przy którym sądzie? Ja za nic nie potrafię sobie skojarzyć szpitala przy sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie to rozbawilo:) stare ruskie przyslowie mowi : jesli budzisz sie w poniedzialek i nie napierdala cie leb to znaczy ze jest sroda!! ale twoj kawal Olkaa tez jest niezly:) jak tam Krzys?? cos ostatnio cisza na naszym topicu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leszczyńskiego wiem, gdzie jest, ale nie wiedzialam, że tam jest sąd. Krzysiu w porządku, ale musze iść na rozmowę do przedszkola :( Mam nadzieję, ze nic nie nabroił. Może pani chce mi powiedzieć, że jest wybitnie zdolny i powinien przeskoczyć do zerówki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olkaa - to marzenie kazdej mamy:)miec wybitnie zdolne dziecko hehehe sorry pomylilam sie ten szpital jest kolo sanepidu upsss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu pewnie chodzi o ten na Raciborskiej, po drugiej stronie ulicy (tak jakby :P tylko trochę niżej) jest właśnie sąd. Też się chcę zapisać do tej szkoły rodzenia, tylko nie wiem, do jakiej, do takiej prywatnej, czy prowadzonej przy szpitalu....Chciałabym rodzić na Bogucicach bo tam urzęduje moja pani dr ale zobaczymy jeszcze jak to wyjdzie, bo waham jeszcze się miedzy tym Kolejowym, no i może tym prywatnym. Na te zajęcia na basenie i na tą gimnastykę chodzi się z facetem, czy same dziewczyny? Kiedy zaczyna się chodzić z mężulem? Nie wiem czy nie będę się głupio czuła na tych zajęciach :( wszystkie dziewczyny z wielkimi brzuchami a ja szczupak, wyglądam jakby mi sie trochę w brzuchu przytyło :) chociaż pocieszam się textem Mamuni: dzidziuś dba żeby mama miała fajną figurkę :) jak już pojadę rodzić to wszystkim gały z orbit wyjdą że ja w ogóle w ciąży byłam :P jak tej kierowniczce od Mamuni ;) pozdrówka dla wszystkich 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko, ja polecam ci Bogucice, bo tam rodziłam i było super. Oczywiście to było dawno temu i może cała kadra medyczna już jest w Anglii. :p Zawsze lepiej mieć mały brzuch niż wielki :) Jak byłam w szpitalu to tam byla dziewczyna z tak gigantycznym brzuchem i do tego jeszcze starszliwie gruba, że wszyscy się na nią gapili. Wolałbyś tak wyglądać? I to jeszcze w stroju kapielowym? Zakładając, oczywiście, że dostałabyś taki rozmiar. Mamuniu, ja nie marzę, żeby mieć wybitnie zdolne dziecko. Zresztą marzyć moge, ale nie mam ;) Wolałabym, żeby Krzysiu był w czymś dobry np. uzdolniony muzycznie czy plastycznie, dobry sportowiec. Jak na razie to się jednak nie zapowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja byłam z mężem i będziemy dalej razem chodzic, bylo 7 par i 8 osób samych, na basen chodzą same ciężarne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc czesc :-):-):-) w ostatni week-end znów balowałam tylko że teraz to był prawdziwy bal. Nasza koleżanka śpiewa w chórze, który zorganizował imprezę dla swoich członków i osób zaprzyjaźnionych. Zabawa była wspaniała. W piątek słyszałam się z Mysicą, a w sobotę mój Wojtek widział się z Mysicą i jej mężem. Ja byłam oczywiście u fryzjera przed balem i takie tam. Mysica:-) mój mąz zeznał mi, że jesteście bardzo sympatyczni, młodzi, fajni i tacy mili, to jego słowa. Następnym razem zapraszam do mnie do domu. A jak Ci służy laktator? paprotka, jasne, że potzrebujesz opieki w połogu, miło, że Twoj mąż moze byc przy Tobie. U mnie też trochę tak było, Wojtek często brał wolne godziny w pracy. A jak dzidziuś? marsjanka, juz jestes po chrzcinach. Musisz nam o tym opowiedziec. Chetnie zobaczymy Wasze zdjęcia. Fajnych chwil z goscmi. Wszystkie mamy i mamy z brzuszkami, chcemy jakies fotki, please:-) diddlania, fajnie, ze Ci sie podobaja zajecia w szkole rodzenia. Ja chodziłam z Wojtkiem na wszystkie zajęcia, a na gimnastykę sama. Co do stanu gotowości, Olkaa ma rację, żeby trochę wcześniej zrobić zakupy dla dzidzi, póżniej może być ciężko, brak energii czy niemozność chodzenia (u mnie tak było). My kupilismy wózek na ok. 1,5 mies. przed terminem. Łóżeczko było gotowe i ciuszki wyprasowane, torba do szpitala z grubsza spakowana. Miałam termin podobnie jak Ty na 20 maja, urodziłam 28 kwietnia, wiec gotowość wyszła tak na styk. Pokoik jest do dziś nie gotowy, Kasia ma łóżeczko w naszej sypialni i część zabawek, książeczek. Resztę rozrzuca po całym domu, szczególnie lubi duzy pokój, wiadomo jest zawsze przy mnie. Mloda Mamunia, jak Twoj Aluś?:-) Dzięki za komplementy dla Kasi, wkleiłam trochę zdjęć na bobasy. Co do gotowania to ostatnio często idę na łatwiznę ( raz były naleśniki z serem, raz zmówilismy chińszczyznę, była na dwa dni). No niestety nie da się imprezować, czytać, siedzieć na Kafeterii, gotowć, być dobrą matkę, żoną i ...:-) :-) Nie jestem przecież Alfonsem i Omegą, jak mawiał mój kolega z pracy:-) Takimi tekstami zawsze mnie totalnie rozsmieszał, heh:-) Kasia0809:-), super, że masz taką wiedzę medyczną. Dbaj o siebie i nie dawaj się omdleniom. A który to tc? Olkaa, pisałaś o sukniach slubnych. A dlaczego o nich nie myśleć? Ja o mojej pomyslałam też dosc późno ale było wspaniale gdy ją wybierałam. Cieszyłam się jak dziecko. marchewka, mi tez strasznie cierpły łapki tak od 25-28 tc. Pod koniec też nie mogłaam spac ale to przez te ręce. buziaki dla wszystkich:-):-)🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spectro nie myślę o sukniach ślubnych, bo nie mam takiej potrzeby. Poza tym kiedyś powiedziałam sobie, że suknia ślubna to tylko do trzydziestki. Widziałam parę młodych pań w białych sukniach po trzydziestce i według mnie nie wyglądało to dobrze. Mamy znów zimę, a od jutra mają podobno przyjść mrozy. Brrr, tak sie odzwyczaiłam od zimna, że jest mi zimno nawet przy +5 stopniach. Mamuniu, ja też mam nadzieję, że Krzysiu będzie umysłem ścisłym. Jak na razie to wszystko na to wskazuje, zwłaszcza że on ma wiele cech po tacie. Oczywiście po tacie ma wady, bo zalety to po mnie :) Może spędzać całe godziny budując z klocków i są to naprawdę skomplikowane pojazdy, zachowujące symetrię i równowagę. Dziewczyny, proszę o więcej wpisów, bo coś się obijacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olkaa- ja tez sie odzwyczailam od zimy i zamarzaam przy podobnej temp. co ty:( na ten snieg od kilku dni pobolewala mnie glowa😭 spectro-ogladalam zdjecia Kasienki:) co szyki gracja w mamy szpilkach i krotkiej mini:) Alek znowu przeziebiony:( ma katar i kaszle a chcialam go zaszczepic na pneumokoki:( Z sadzaniem na nocniczek jest tak jak myslalam bardzo opornie!pokazuje mi ze ja moge tam zrobic si albo tata zeby gralo:)a on ucieka! poczekam jeszcze moze sie przekona... Wczoraj dostalam od mamy ksiazke \"Gry i zabawy dla maluchow\" hehe musze sie wesprzec literatura fachowa :) w sobote ostatni egzamin :( Ale mi sie spac chce tak na mnie dziala ta pogoda zreszta moj syn obudzil sie o 5.00 i nie chcialo mu sie spac musialam wyjsc z sypialni bo przeciez rzucal sie na mnie okropnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej chwila spokoju - małyśpi :P Spectro laktator jest po prostu superrrrrrr :D:D Naprawdę wielkie dzięki. Masz sympatycznego męza, który był zdziwiony że ja bez brzuszka ciązowego :) Nareszcie jak ściągne pokarm to on rzeczywiście zaczyna się produkować bo jak młody sssie to niewiele mi go narasta. Karmie więc pierasią i mlekiem odciągniętym i mlekiem modyfikowanym na noc. Ale niestety mnie podkusiło i zamiast Nan Ha podałam mu Nan (początkowo piłi było ok) i dostał wypypki. Więc chyba ma taskaze białkową. Cyba że zaszkodziło mu bo wieczorem zjadłam rafaeloo :( kurcze nie mogłam się opanować - dostałam w prezencie urodzinowym (wczoraj stuknęło 27 latek). Marsjanko Sab Simplex zaczął pomagać - powolutko dlatego dopiero teraz pisze - nie chicłam zapeszyć. Jedyny problem że mały ma problemy z kupkami - pręży się i nic. Macie jakąś radę. Marsjanko masz fajną mamę, a Aga jest przesłodka, nie mogę się doczekać kiedy Michaś będzie już taki duży. Dzięki za misiaczka :) Didlana fajnie że jest ta szkoła rodzenia, ja nie mogłam chcodzić i żałuje, najbardziej tego że nie wiedziałam nic o pielęgnacji noworodka. Jeśli chodzi o poród to bez szkoły też się urodzi - położne wszystko ci powiedzą, kiedy oddychać, kiedy nie. Michaś wczoraj skończył 3 tygonie - mój kochany chłopczyk jest coraz fajniejszy. Pozdrawiam papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mloda Mamunia, jak się zaczniemy spotykać to na pewno Cię tez wezmiemy, Kochana. A co Ty myślisz, że nie chcemy Cię poznać i Twojego słodkiego Bączka?:-) Może byśmy tak ustaliły kiedys spotkanie w rzeczywistym świecie?:-) Pewnie będzie lepiej dla nas wszystkich jak zrobi się cieplej i pewnie brzuchatki by wolały być już z dzidziusiami. No to pewnie jeszcze trochę na wszystkich poczekamy. Dużo zdrówka dla Alka, powodzenia na egzaminach i dzieki za miłe słowa, Młoda Mamunia:-) Mysica, cieszę się, że się słyszałyśmy i cieszę się, że się kiedyś zobaczymy. Super, że laktator działa. Nich Michałek pije duuuużo mleczka mamy. No tak to jest z tymi facetami, mówiłam Wojtkowi, że masz maluszka ok 3 tygodnie ale gdzie oni mają pamięć do takich rzeczy. Wszystkiego dobrego z okazji urodzin🌻🌻🌻 Ale super było gdy miałam 27 latek, w sumie teraz też nie narzekam... Z tą skazą białkową trudno tak jednoznacznie stwierdzić, u Kasi wysypka pojawiła się i długo utrzymywała się tak w 3 mies. Wtedy juz było prawie jasne, że to jest to. Fakt, że w szpitalu po urodzeniu dokarmiano ją Nan i tez ją wysypywało, tłumaczono mi, że to pewnie uczulenie na proszki szpitalne. Dzis wiem, że to była alergia na mleko. Zanim dobrze się zorfientowałam co jest na rzeczy tak ok. 4-5 mies. wyeliminowałam mleko i przetwory; była znaczna poprawa. Olkaa, żartowałam sobie z tymi sukniami:-):-) Gdybym zrezygnowała z mojej wtedy do ślubu moj narzeczony byłby bardzo zawiedziony, he, he. Przeżyłam w niej jeden z najpiękniejszych dni w życiu dlatego mam do niej taką słabość. Szukałam jej z pasją i z pasją ją nosiłam:-) Uwielbiam patrzec jak tacy mali chłopcy z zaangażowaniem tworzą swoje poważne dzieła. Buziaki dla Krzysia:-) Ostatnio Kasia lubi bawic się lalkami, misiami, ubierać, przykrywac kocykami. Ostatnio wymyśliła, że jedzie na wycieczkę i te wszystkie przygotowania zabierają jej duuuzo czasu. Trzymajcie się Kochane:-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że z dzidziusiami już byśmy chciały Was poznać :) no i teraz znowu ten śnieg wrócił :( niech już stopnieje (choć na mojej ulicy....... już nie ma :D :D :D jupiii - nie znoszę sniegu i zimna) Olkaa- no tak masz rację :) wole chyba jednak mały brzuszek niż wieloryba pod koszulą :P chyba go jednak nie doceniałam, bo wczoraj na egzaminie mój brzuszek wyszedł sobie popatrzeć na ten dziwny swiat i był baaardzo widoczny, i wszyscy się siłą rzeczy dowiedzieli :P tak było widać :) aż cała czerwona byłam, w takim centrum zainteresowania się znalazłam, a to tylko 5 osób było, co będzie dziś aż strach pomyśleć :P tak dla jasności to ja się absolutnie NIE wstydzę mojego brzuszka, tylko mnie strasznie peszy jak wszyscy zwracają na mnie uwagę :P (nie wiem kiedy taka nieśmiała się zrobiłam :P ) od razu cała buźka czerwona jakby mnie przypiekali :P no i dziś najważniejszy egzamin, z historii, oby nikt nas nie pilnował, bo zbyt wiele nie umiem :O a zdac musze :D na szczęście jestem dobrze przygotowana :P :P :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki co taka cisza?ja bylam z synem u lekarza niestety znowu ma chore gardelko:( maz na popoludnie w pracy.. marchewo- napewno zdasz egzamin!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D :D :D :D odpowiedziałam na dwa pytania z trzech, więc może jakoś pójdzie :D :D :D :D :D :D strasznie się cieszę, bo i tak mam jeszcze 4 do zaliczenia a tak to już mam jeden mniej :) mogę o nim zapomnieć :D jak mi lekko na sercu :D wczoraj zdawałam logikę ale nie łudzę się że ją zdam, bo nie byłam zbyt naumiana ani też przygotowana tak dobrze jak moi koledzy (którzy wyciągnęli książki i jechali z książek :P he he ). idę coś przekąsić bo zgłodniałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu, co jest z twoim Alkiem, że tak ciągle choruje? Lekarz nic nie mówi? Mam wrażenie, że on jest częściej chory niż zdrowy. Co do spotkania, to ja jestem jak najbardziej za! Faktycznie lepiej poczekać, aż zrobi się ciepło, bo wtedy można spotkac się w parku. Dzieci będą się bawić, a my gadać. Spectro, podeślij jakieś zdjęcia ciebie w sukni pełnej pasji. :) Włosi mają lepsze określenie \"pasionata\" niz \"pełna psji\" jak dla mnie jest takie bardziej \"czynne\". Koniec moich dywagacji językowych, idę pracować, bo od trzech dni robię sprawozdanie i nie potrafię skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam olkaa- tak sie sklada ze faktycznie od grudnia lapie jakies przeziebienia:( najpierw jakies strucie przy ktorym byl bardzo slaby nie mial apetytu:(( zaczelo sie przed swietami) potem zaraz po swietach katarek, kaszelek ( brzydko kaszlal i juz co s bylo w oskrzelach)teraz tak poprostu juz sama niewiem kiedy i od czego zlapal katar i znowu kaszle!!! pani doktor powiedziala ze faktycznie ma zawalone gardlo ... daje mu witaminki,wykupilam wczoraj ibufen, euraspal,zyrtec i witaminy ( wszystko mi sie pokonczylo) dobrze chcociaz ze szybko mu przechodzi i raczej przechodzi to lagodnie:)niemniej jednak znowu jestem uwieziona w domu :(co dla mnie jest koszmarem bo ja nienawidze siedziec w domu!!! sasiadki corka ( z ktora alek nie ma stycznosci) choruje od listopada!! 3 razy byla w szpitalu najpierw grypa potem oskrzela od antybiotykow dostala grzybicy jay ustnej na to lezala w szpitalu przed swietami podobno podejrzewaja mononukleoze:( MOj synus poprostu jak tylko wyjde z nim na dwor (ma zaslonieta buzke) zaczyna kaszlec!!i tak potem sie zaczyna....dzis w nocy biedaczek kaszlal okropnie ale apetyt ma ! w nocy pil mleczko:) Wczoraj wogole mial pecha bo jak przyjechala babcia z dziadkiem to tak sie cieszyl i skakal ze w koncu sie przewrocil i uderzyl zabkami w podloge oczywiscie rozwalona gorna warga krew trysnela z buzki i z nosa!! Po chwili szalal w nowych adidasach ( heheh ktore dostal od babci a Anglii -swiecace heheh)jak sie przewrocil to najgorszy zamet zrobila tesciowa ktora jest panikara do kwadratu myslalam ze zawalu dostane !! jak podnosilam go z podlogi to balam sie ze zobacze zabki ale na szczescie sa na miejscu:) spectro- chcetnie zobaczymy twoaj fotke w sukni ja zreszta tez wam podesle :) fotki z czerwonymi wlosami nie zalaczylam bo jestem strasznie blada!! heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie w tv mowia ze panuje ospa!!!alek kiedys mial stycznosc z moja siostrzenica i nic mu nie bylo uffff chociaz lepiej by bylo zeby przeszedl ja teraz bo starsze dzieci gorzej to znosza:( gdzie ta nasza chimera??judytka??pozdrowienia dla mysicy , paprotki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu, jak Krzysiu był w tym wieku to częściej miał jakieś uszkodzenia typu guz, podbite oko czy właśnie rozcięta warga niż był bez żadnych urazów. Taki wiek... Kiedyś nawet lekarka dokładnie go oglądała czy nie jest pobity. Moja mama wtedy z nim była i było jej strasznie głupio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys Alus uderzyl sie o wersalke niby miekka a jednak upadl z taka sila ze mial obity caly nos na dodatek dwa dni pozniej doprawil u tesciow i mial podbite oko !!takze wygladal jakby ktos zasadzil mu z piesci:( heheh pani w realu patrzyla na nas bardzo dziwnie:( a ja bogu ducha winna!!faceci pojechali do tesciow a ja ide sie uczyc 😭 na sobotni egzamin:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Co tam słychac poza tym że dzieci chore i poobijane. Dzis juz zaliczylam wizyte u dentysty, plomba mi wypadła i to przez własną głupotę bo gryzę cukierki te twarde typu landrynki i zaś 80 zeta nie moje. Popołudniu szkoła rodzenia, na co się bardzo cieszę. Zastanawiam się nad tym nowym szpitalem w katosach, chcę jechać zobaczyć jak tam jest. Chociaz kasia pisała że fajnie, ale ciekawa jestem jak bedzie w maju gdy bedzie mój termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diddlania - ile razy w tygodniu masz zajęcia w tej szkole rodzenia? Ja też miałam dzis jechać do mojej dentystki, lekarstwo się w zębie prawie całkiem wykruszyło, ale w nocy przeżyliśmy chwile grozy i w końcu nigdzie nie pojechałam, bo odsypiałam nockę :( obudziłam się nagle z takim bólem brzucha że się nawet nie mogłam ruszyć :( wzięłam szybko no-spe ale nie pomogła zbytnio; wystraszyliśmy się nieźle,potem skumałam że to jelita, jakby mi coś w nich bulgotało, na dodatek w nocy prądu nie było, więc od razu ciśnienie wyższe. Nie wiem od czego tak, nic nie jadłam ciężko strawnego, przeszło dopiero teraz po dłuuuugim posiedzeniu :P na szczęście mężulo ma dziś i jutro wolne więc jestem pod dobrą opieką :) Nasza Julka kopie, chyba żeby mnie uspokoić, że u niej wszystko w porządku :) kamień z serca :) dobre dziecko :) P.S: możecie sobie wyobrazić moje tysiąc czarnych myśli na minute w nocy :O wszystkie najgorsze scenariusze mi przeleciały przez głowę :( ale z brzuchem już lepiej, a we wtorek wizytka u ginki i zobaczymy co ona o tym wszystkim sądzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-) dużo zdrówka dla wszystkich chorowitków i poobijanych:-) powodzenia na egzaminach Mamunia i Marchewka:-) Wczoraj byliśmy w Silesii i kupiliśmy Kasi pierwszą kuchnię. Jeszcze nie rozpakowana, muszę pochowac trochę innych zabawek wczesniej. Zobaczymy czy jej się spodoba, już próbowała kilka razy rozpakowywać pudełko...:-) Acha, właśnie są obnizki 20% na zabawki w sklepie Berchet vis a vis Smyka. Fajnie:-) Do Smyka nawet nie weszlismy, bo było juz późno. A tak w ogóle to mnie trochę chandra ostatnio łapie i mnie wszędzie nosi. Też tak macie czasem? byłysmy z Kasią na pierwszej wizycie u dentysty, taki mały przegląd. Przy okazji, że szłam ze swoimi zębami zabrałam Żuczka. Była zadowolona, najbardziej podobały jej się maskotki i kredki ale uzębienia nie pokazała. He, he:-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś nieprawdopodobnego, znalazłam opis porodu który mnie rozśmieszył całkowicie ;) wklejam żebyście i wy mogły się pośmiać :) 18:56 8 czerwca Anka Ja miałam zzo Już leżałam na boku mieli mnie kluć się, a tu nagle \"GDZIE BADANIE NA KRZEPNIECIE KRWI!!!! „ Krzyknęła pani anestezjolog, ktoś gada ze nie ma Ja od prawie 2 tyg. leżałam w szpitalu a mi badań nie zrobili na to Nagle słyszę hasło \"USYPIAMY JĄ!! \" Jak to usłysz łam, jak wrzasnęłam, o bozeeeeee Położne wściekle ze się nie chce zgodzić, bo porodówka sprzątnięta, bo wszystko się przesunie itd. Ja w ryk!!!!!! Jak bóbr wyłam, miałam wrażenie ze powinnam się zgodzić na narkozę, ze nie miałam prawa odmówić?!!!!! Jak mi pobierała położna krew na to badanie to tak babsztyl mnie kół ze przez 3 tyg. miałam jeszcze sińca Wywieźli mnie na korytarz wyłam jak dziecko, przyszła mama, pocieszała, ja ani słowa nie mogłam z siebie wykrztusić, połozne nagle do mnie \"pani Aniu, pani nie płace, co się stało\" KU#$%, co za dwólicowce, szkoda ze słowa powiedzieć nie mogłam, bo bym je chyba zakrzyczała Mniejsza z tym.... 20min, badania sa!! Jaka radość..... Na operacyjna pędem... PA PA wredne położne Jadę.... Wstaje na stół oper. Siadam.... Wyginam się w kotka ..... Zimno jak cholera, to mi lampa zaświecili po plecach.... Cieplej.... Ja nago se siedzę..... Wielki brzuch przygniatam.... Psikaja mnie... Brrrrr zimne było.... Cos mnie wkuwają jak potem się dowiedziałam to było znieczulenie miejscowe, po którym wkuwali mnie w kręgosłup...\"Panie się teraz nie rusza\".... \"Ok\"..... siedzę nie ruszam się..... Cos czuje..... Wchodzi mi w kręgosłup..... MAŁA KOPŁA..... \"PANI SIE NIE RUSZA!!”..... „TO NIE JA\"......\"A kto\".....\"ONO!\".(Bo jeszcze nie wiedziałam, co dokładnie będzie....\"Aha\"...\"Te nie ruszaj się!\"... .....Dobra....Robi się ciepło, jak fajnieutko ciepło.... Ach, przyjemnie...\"I jak\"....\"CIEPŁO MI!!”...”Szybko proszę się kłaść!!\"....\"Ok\"....kładę się, leże i co, wielka lampa nade mna, pełno ludzi się chrzata, instrumentalistka na praktykach, co jest, co a ja łoooo super..... Mierżą mi ciśnienie cos jej nie wychodzi, łoooo jeszcze lepiej, i co teraz ,,,cisnienie wzrasta maleje, bo ja przecież ledwo, co wyć skończyłam... Zakładają mi pipka na palec.... Słysze.....piiii......piiiii.....piiii......O MAM TETNO... ....Pukam sobie pipkiem w drugi palcem i co słyszę.....piiii,piiiii......piiiii,piiiii.....\"PANI NIE PUKA!!\"...\"No OK\"...dobra akcja trawa.....”Panie podniesie nogę”....”Ok. podnośże”.... Ja z rozpędu podnoszę nogę i.......yyyyyy....... Ale numer nie mogę.... Wszyscy w śmiech...A ja w szok ....Zasłaniają mnie.....Płachta....Zielona (fajna)..... Pipek zaczyna się swiecic na czerwono a raz zielono..... fajnie....Patrzę się na niego...... Ktoś do mnie gada... Full ludzi.....O CO CHODZI!!! ·.......”Czuje cos pani” pyta chirurg dotykając mnie po brzuchu.....”tak czuje ze pan mnie maca”....śmiech na sali......”To poczekamy jeszcze chwile”....czekamy...”a teraz”.....”a teraz mrówki i CIEPŁO!!” J...... „Zaczynamy!!”, U jeeeee......Zaczynają, hehehe ZACZYNAJA!!!!!??????, Nerw, mierżą mi ciśnienie, co 10 sekund, widzę cienie zza płachty......Baba po lewej kładzie się na mój brzuch......Cos pęka ......Cos się dzieje......Akcja.....puffffff......KREW!!!!!.....Prysła krew na ta ładna zielona płachtę....Krzyczę „krew!!”.... „Tak to tylko krew”.....”No tak krew ciul ze moja, to tylko krew”, co tam nie?.......Gadają ze mną, o zna dobre i na złe, o jakiejś telenoweli, chirurg wciąż kuka zza płachty na mnie....... yyyyy......, „Weź się pan już zamknij ok.” hehe......śmiech.....Miałam już dość......Znieczulenie wchodzi mi na płuca......Nie mogę oddychać.....:NIE MOGĘ ODDYCHAC!!!!!”.....”Pani oddycha przez rurki (takie rurki, co do nosa wsadzają)... „Ok. oddycham”....yyyyyy...... oddycham????.....”Nie mogę oddychać!! To szczypie!!”....”Pani oddycha”..... No dobra spróbuje,... Wdech i wydech wdech i wydech, skupiam się oddycham..... Chirurg znów kuka, „dzień doberek”... „Dzień doberek, jak tam już WYKLUŁAM!!”.... Już już, se myślę „jasne.....” Jeszcze pewno dobrze nie rozcioł..... I w tej chwili..... Co się dzieje????..... Słyszę jak dziecko się drze..... Kurde myślę, nich przestanie, bo swojego nie usłyszę.... Hehehe zwała.... Patrzę na prawo, a tak.......... MOJE!! Chyba... upewniłam i pytam z uśmiechem....”To MOJE!!.”.... „Tak tak to pani CÓRA!!”..... yyyyy......Nie opisze tego, niesamowite, cudowne piękne...... Ten krzyk, cudowny krzyk nowo narodzonego dziecka.....Skulona mała, z otwarta buzia, płacze biedactwo zimno jej,,,,, już nic mnie nie obchodziło... Szybko szybko pokażcie ja!!!... Chirurg zasłania mi nagle....”Pan się przesunie, zasłania mi” ŚMIECH NA SALI 2..... „Nie mogę, czyszczę” kurde wyginam głowę,,,, WIDZE!!.... Co oni jej robią , owijają, odcinają, nożyczki,,, to do babolkow, wszystko.... Biora, pokazują, echh.... CO TO!!!??? takie małe śliczne, ale jakiś dziwne, sine małe, lokowane, RUDE!!!!!????....(Lokowane od mazi płodowej, rude hehe wydawało się, te lampy taki efekt dały)..... Dobra 2 min biorą ja, zdążyłam tylko po nosku pogłaskac..... Strasznie płakała (skrzyczała)......Mama zaraz za nią....cdn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
".. Dobra 2 min biorą ja, zdążyłam tylko po nosku pogłaskac..... Strasznie płakała (skrzyczała)......Mama zaraz za nią za nią poszła.... Kazałam jej..... Zrobiła zdjęcia, w razie gdyby podmienili na jakiegoś pikaczu :D hehe..... Mała poszła, pustka,,,, czyszczą mnie.....Cała się rusza w lewo w prawo.... Szarpie.....Trzęsę się....Patrzę za siebie.....Anestezjolog cos pisze.....pipek pika.... Nuda.....Słabo mi się robi....Ktoś do mnie nawija....Ech skończ już.....Ciśnienie leci w duł....Słabo mi....Nie mogę oddychać.....”JUŻ KONIEC!!”.....Co?!!! „No już...” Juz koniec, wrażenie miałam ze nawet 5 min nie minęło Nie czuje nóg... Płachta znika....Widzę się... Tak sobie.....Odłączają mnie...Cewnik gdzieś tam lata,... Ja nago....Full ludzi....Każdy się patrzy....Przypał ...Ale dobra.....Widzę wałki....Kulają mnie ze stołu na łóżko.....Patrzę....Jakąś noga lata....Se myślę, po co im manekin teraz w tej chwili :D.....Podnoszę głowę z ciekawości....Patrzę....Co widzę?.....Hehehe :D moja noga. MOJA NOGA!!!....Położna ja przenosić, boże, co za uczucie!! Nie do opisania....Dotykam jej...Jak obca?..Ktos krzyczy?..”Nie podnosić się!!”...”Aha no ok., już nie będę”... Wyjazd z sali!!!, Jadę jadę jadę, pokój nr 9 J, kogo widzę....”Siema”, „no hej”.....Kumpla z patologii....Trzęsę się, jak galareta.....Coraz bardziej bardziej.....Kładą 2 kołdry 3 koce, 2 poduchy, ja się trzęsę!!!!, Przyszła mama po 2 min, o mama...Esa chce do kumpli napisać.. Hehe telefon po ścianach leci :D ... Tak ręka mi się trzęsła....Ok. ciul z esem....Przyszła mała.... Już spokojnie.... Otworzyła oczka....Zamknęła.....Babcia w 7 niebie.....Wzieli mała....Kroplówki się zmieniały.....Mama poszła....Leże i się trzęsę Po 6h poczułam nogi, na drugi dzień mi mała przynieśli I jeszcze 6 dni leżałam BYŁO SUPER!! Operacje mogę 100 razy powtórzyc Jeśli już cesarka to tylko zzo!!!!! Naprawdę, przeżycie nie do opisania, bezcenne!! Jeśli macie wybór wybierajcie ZZO!!!!! Naprawdę, tego nie da się opisać!! I walcie położne, potem i tak was polubią, tak jak te moje MNIE :D mimo płaczu, łez, zerwów, niepewnosci było cudownie, cóż to za radosc gdy wczesniej nie ma łez. Tego nie da sie opisca, to trzeba przezyc na włąsnej skórze, goraco polecam było CUDOWNIE !!" Pozdrawiam!!!!!! SkArBuŚ http://www.tik-tak.pl/forum/img/tickers/ticker s6607.gif http://www.tik-tak.pl/forum/img/tickers/ticker s6609.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×