Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość boska lasia

męzatki unikajcie przyjaciółek domu

Polecane posty

Gość wieś i miasto dwa światy
po pierwsze nie frustratka bo ja nikogo tu nie obrażam, a po drugie nie wierzę w żadne długotrwałe przyjaźnie (ewentualnie krótkotrwałe) i przyjaciół nie szukam :) mam znajomych ale to co innego, znajomym się nie zwierzam, w zasadzie oprócz rodziny męża nikomu nie mówię za dużo bo jestem ostrożna:) i tyle a niektóre dziewuchy znudzone swoim mężem (i nie dziwne czasami niestety jak się tak dobierają) łupią na cudzych i to nie jest normalne, na szczęście normalni faceci na byle co nie lecą, tak jak i normalne kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renkaaa
Nie miałam na myśli Twojego wpisu tylko ten temat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieś i miasto dwa światy
w sumie tak myślałam, ale napisałam w obronie własnej tak na wszelki wypadek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieś i miasto dwa światy
w sumie tak myślałam, ale napisałam w obronie własnej tak na wszelki wypadek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnosze temat. Ja jestem przyjaciolka domu. Znamy sie od podstawowki, bylysmy dla siebie swiadkowymi (na obu slubach). Ona jest szczesliwa mezatka i matka, ja rozwodka bez dzieci. Zdarzylo sie tak, ze zasiedzielismy sie dlugo i zostalam u nich na noc - ja spalam z przyjaciolka, a maz w drugim pokoju z dzieckiem. Raz mialam awaryjna sytuacje, ze nie mialam jak wrocic po weselu, okolo godziny drogi do domu. No i przyjaciolka wyslala meza, ktory przyjechal po mnie nad ranem (nie prosilam o to, a nawet sie wzbranialam, strasznie mi bylo glupio, ale uparla sie, a on zrobil to bez proszenia). W zyciu nie przyszloby mi do glowy, zeby go podrywac itp. mimo iz jest super facetem, a ja jestem samotna i mamy wspolne tematy do rozmow i podobne poglady. Moja przyjaciolka jest dla mnie jak siostra, a jej maz jak brat. Koniec, kropka. Jednoczesnie rozumiem mezatki, ktore obawiaja sie przyjaciolek domu. Moze nasz przyklad jest tylko wyjatkiem potwierdzajacym regule. Nie wiem, ale chcialabym wierzyc, ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam takich problemów bo nie potrzebuje żadnej koleżanki w swoim zyciu ,nikogo nie goszczę i nie odwiedzam,mam świety spokój ,zero babskiej paplaninki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×