Samotnośc mnie przytłacza Szukam przyjaciół ...drugiej połówki...

Nic mi się ostatnio nie układa,już nie mam siły...:( Mam już 33 lata a tu nic mi się nie układa w życiu partnerskim, na przyjażniach się zawodze :( Mieszkam w Wielkopolsce,może odezwie się do mnie ktoś kto otwarty jest na znajomośc,przyjażń a może znajde tu w co wątpie bratnią duszyczke... To mój meil : kingusia32@o2.pl Pozdróweczki.

:(

Witaj Sandritka! Mieszkam w Poznaniu i podobnie, jak Ty, bardzo zależy mi na odnalezieniu prawdziwej przyjaźni, a przy pewnej dawce szczęścia...może i drugiej połówki...Natomiast różnica między nami jest taka, że ja mam 19 lat, a wiem z doświadczenia, że czasami ocenia się ludzi na podstawie wieku, a raczej różnicy wieku... Nie będe się tutaj rozpisywał, bo i tak słowa mało znaczą...O tym dlaczego chciałbym poznać starszą od siebie kobietę napisalem już kiedyś posta tutaj na forum, w dziale "Życie uczuciowe". Bardzo chętnie bym Cię poznał, no ale to zależy od Ciebie; musiałabys nie "przestraszyć się" mojego wieku i mi dać szansę. Pozdrawiam!

Witaj SANDRITKA, tak jak Ty mieszkam w Wielkopolsce i chętnie nawiąze znajomośc z Tobą.Mam 36 lat i dosyć często bywam w domu samotna......

Witaj,doskonale cie rozumiem .Mieszkam w szczecinie.Ale,wiem,co to ,kpina,podłosc,niemoc,trudne dni,Gorace serce i zal.Umiem sluchac ludzi.Czasem trzeba duzo cierpliwosci,a MILOSC nie zna zła . Ale i o prawdziwych,szczerych przyjaciol tak trudno w obecnych czasach!

A ja jestem z Kielc. Mam 37 lat i dziś wieczór załapałam strasznego doła... Czuję sie okropnie samotnie.Mam przyjaciół, dziecko, męża w kryzysie i dość wszystkiego.Mimo wielu ludzi wokół, brakuje mi głębokiej bliskości z drugim człowiekiem. Pozdrawiam Was serdecznie!

Sandritka:) po okresie niżu zawsze przychodzi lepszy czas, wierz w to głęboko. U mnie też tak było. Trzymam kciuki.

Jak również czuję sie bardzo samotna, większość ludzi uznałaby że jestem idealnym materiałem na klinike psychiatryczną. Ale ja wiem że że to nie to, sama nie wiem może to poprostu takie czasy że mamy wszystko a czujemy się jakbyśmy nie mieli nic. Świat pędzi, oferuje się nam coraz to doskonalsze płody techniki, nauki, nasze życie powinno z założenie stawać sie lepsze, łatwiejsze...........tylko czemu człowiek jest coraz bardziej samotny, dlaczego czujemy sie jak samotna łódka na pustym oceanie??????? W ramach sprostownie mam 30 lat, męża, dziecko jedno, drugie w drodze a jednak ja też jestem tą łódką

za te słowa . Nie jestem sama. Juz myślałam że jestem wariatka :O

halo a moze w jednym miejscu ,bedzie raźniej http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3309757

i jak tam Sandritka, co u Ciebie???

do oolka, mam podobne odczucia do ciebie,mam 31lat,meza,od 4lat mieszkam w w-wie i mam tu malo znajomych,a o przyjaciolach to juz nie wspomne:(,moze mialabys ochote pogadac?pzdr

Witanko :-) Miło,że nie jestem sama w tej samotności :-) Przepraszam,że dopiero dzisiaj tu zaglądnelam :-/ i przyznaje się,że dotąd zaglądałam na skrzynke pocztową i było mi przykro,że nikt mi nie odpisł.... ale milutko,że jednak znalazlo się tu tyle cieplych postów :-)

ja niby mam wszystko,a ciągle szukam czegoś jeszcze innego.czy to też znak,że nie jest mi dobrze?

ja tez czuje sie strasznie samotna, od trzech lat po studiach, od trzech miesiecy po slubie... pustka totalna, kolezanke malo, a Wroclaw bardzo obcy

tez samotny 32:-o

ja tez szukam przyjaciol...odezwijcie sie

Tez się przyłączę chętnie :) Mam 32 lata

I gdzie wszyscy?????????????

30 lat i nudne życie, praca, dom, praca,dom popołudniami szkoła ( to tak dla zabicia nadmiaru wolnego czasu) mam kilka koleżanek ale one nie mają i tak dla mnie czasu :( każda ma swoje życie, swoje problemy.Znają mój adres i telefon gdy coś potrzebują a ja głupia i naiwna lecę im z pomocą. Nauczyłam się ostatnio mowić NIE, ale to nie idzie ku lepszemu, czuję że spędzę resztę zycia w samotności. Pozdrawiam Serdecznie wszystkie czujące się samotnie :)

Dlaczego uważasz, że resztę życia spędzisz w samotności? Teraz pewnie tak czujesz ale jeszcze wszystko może się zdarzyć. Nigdy nie wiadomo co nas w życiu spotka.

Mam jakieś takie dziwne przeczucie, nic mi w życiu nie wychodzi. Do tej pory nie spotkałam drugiej połówki, święta i weekendy są dla mnie zmorą. Kombinuję jak tu zmienić swoje zycie ale nic nie wychodzi a wiem że będzie gorzej :(

nie mam z kim wyskoczyć do kina, koleżanki, które pytam czy nie mają ochoty wybrać się na film mówią że już były :( żadna jednak nie zaproponowała (one są też singlami) Wiecie co zrobiłam tydzień temu, wybrałam się sama do kina i powiem że nawet źle nie było :) Poszłam oczywiście w sobotę dopołudnia żeby nie było za dużo ludzi a zwłaszcza par:) za tydzien też idę :) Pewnie nudzę tu i zasmiecam topik ale dzięki temu mogę się tu wyżalić.Dziękuję za jakiekolwiek słowa otuchy i pocieszenia doceniam to :)

Ja juz spotkałam swoja druga połówkę :) i wolne chwile spędzamy razem. Poza praca nie mam dużo znajomych, zresztą dużo pracuję i nie mam czasu na spotkania ze znajomymi. I smutno mi czasami z tego powodu, bo lubię towarzystwo ludzi.

Hej... tez jestem sama...i nazywam sie stara panna.... robie to z zartem...choc coraz czescie zstanawiam sie dlaczego ja ?

i ja! ...panna ...singiel ...jak zwał tak zwał ....tez bym chciała znaleźć swoją drugą połowę ;)

Biało-czarna---> a kto by nie chciał:) tez jestem samotna, kurcze, dobijające to jest... trzymajcie się :)))

Witam was !!!! Ja również jestem bardzo samotna, mąż mój wyjechał zagranice do pracy a ja tu zostałam sama z córką, bardzo mi źle. czasem też bym gdzieś z jakąś kol. wyskoczyła na kawe lub do kina. mam 24 lata i nie wiem co ze sobą zrobić.możliwe że ta ponura pogoda na dworze również swoje robi być może z nadejściem wiosny jakoś wszystko będzie lepiej, ale teraz czuję się strasznie samotna

Hej wszystkim. Ja też czuje się samotna. Jestem właśnie na zwolnieniu, sama w domu z kotką. Mój mężczyzna pracuje za granicą. Był u mnie w piątek, na 1dną noc..Było cudnie./ niewidzielismy się 2 miesiące/. Chce się ze mną rozstać, postawił mi warunki, aby je przyjąć lub nie - mam 2 miesiące czasu na zastanowienie się.. Dodam, że byliśmy ze sobą 3latka.

musisz się porządnie zastanowić, co będzie dla Ciebie najlepsze i czy ten warunek jest do przyjęcia