Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wuzetka1969

przepraszam

Polecane posty

Gość to ty strasznie stara d***
jesteś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqwrer
a ta remisja to w jakiej chorobie? bo jeśli w psychicznej to nic dziwnego że podświadomość cię ostrzega i masz wahania co do związania się na trwałe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym wieku (jeżeli napisałaś prawdę) nie ma się \"wrażeń\" a powinno się mieć pewność i własne zdanie. Nie ma się \"chłopaka\" a partnera, przyjaciela, męża i traktuje go poważnie. Niezależnie od stanu zdrowia - kochasz go za zdrowie? To rzuć jak najszybciej i znaldż jakiegoś osiłka bezmózgowca, bo szkoda reszty życia w złudzeniach chorego człowieka. W tym wieku dylematy nastolatki? Raczej nie decyduj się na dziecko - dzieci powinny rodzić się ludziom odpowiedzialnym, inaczej państwo, czyli my będziemy je utrzymywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqwrer
wuzetka, temat jest o wiele poważniejszy niż się tutaj niektórym wydaje i całkowicie cię rozumiem słuchaj, znajdź tu temat o schizofrenii i poczytaj o przypadkach z życia tak to już jest, że gdy coś jest nie tak, czujemy opory przed związaniem się na stałe z partnerem - a tu jeszcze życie upływa - i nic dziwnego że nie możesz się zdecydować uważam że powinnaś zmusić się do decyzji a jedyną rozsądną znasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emma ma rację, a jednak... Ja zdecydowałam się zamieszkac z młodszym ode mnie partnerem mając 35 lat, to było 4 lata temu i chyba nie może byc lepiej :-). Mam juz dziecko, prawie dorosłe, ale teraz myślimy o adopcji (nie możemy miec własnego). Uważam, że podejmując decyzję \"być razem czy nie być\", niezależnie od wieku, powinno to wypływać z serca, a nie z przemyśleń n/t choroby, wieku czy innych czynników. Po prostu musisz to czuć : ten albo nie ten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiam sie,,ze w tej sytuacji nikt nie powie Ci ,że serce...i ,że rozum...To decyzja na całe Twoje życie/jego również,ale pytasz Ty/. Musisz zastanowić się również jak będzie wyglądało w tej sytuacji wychowanie dziecka...To bardzo trudne. Powiem tak: posłuchaj tego wewnętrznego szeptu-intuicji. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera ale masz
długi przewód myślowy.......................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocha się nie tylko
wtedy gdy jest wszystko ok, ale rowniez wtedy gdy jest źle ... Ja myslę, że ty na pewno nie wiesz co to znaczy kochać, nie potrafisz po prostu kochać i tutaj jest twój problem. Nie jestes zdolna do uczuc wyższych... 37 lat to juz niestety za późno na urodzenie i wychowanie dziecka, nie sadzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste
A czy nie możesz po prostu z nim być? Bez legalizacji związku. NIe chodzi mi o stosunki między wami ale o problemy prawne "póxniej" tzn gdyby choroba miała sie wznowi (bo niestety to jest możliwe) Moja teściowa tak miała że bez męża nić nie mogła bo była wspólnota majątkowa a mąż niestety..... Więc nad ślubem radze sie zastanowić ale nie nad byciem razem bo już mozesz kogoś takiego nie znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja34
Ja mam 34 lata i czuje sie bodobnie.Nie chce wyjsc za maz, nie chce aby facet mna dyryogowal, nie mam nawet chlopaka i tak naprawde do nie szukam.Byc moze nigdy nie bede miala dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zycie bez ślubu jest dobre dopóty,dopóki nie ma dzieci,zostałam tak wychowana i che mieć rodzinę.On docenia moją rolę ,przy mnie wyszedł z depresji, ja go wspomagam,ja go wysłucham, doradzę,pomogę kupić cos nowego do domu.Mówi mi ,że miał depresje,dlatego ,że nie miał dla kogo zyć a teraz widzi cel swojego życia. Czasem są przypadki ,że chory czuje sie latami dobrze, bierze leki,bo musi utrzymać poziom chemiczny w mózgu. Jest kulturalnym człowiekiem, nic z zewnątrz nie świadczy o Jego chorobie,moi rodzice nawet sie nie domyslają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja34
moze sie nie doczytalam ale jaka on ma chorobe?? czy przypadkiem chory jest na chad(choroba afektywna dwubiegunowa)??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste
"Czasem są przypadki ,że chory czuje sie latami dobrze, bierze leki,bo musi utrzymać poziom chemiczny w mózgu." Właśnie nad tym pomyśl bo lata to może być 15 może 2 w tej chorobie nigdy nić nie wiadomo. Lekarstwa to psychotropy które niszczą organizm. Bywają rózne sytuacje stresowe które mogą ją wznowić . I zastanów sie czy on nie uzaleźnia sie od Ciebie bo to nie jest dobry znak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno nie wyobraża sobie zycia beze mnie,tak mówi.Jeżeli zdecydowalabym sie zerwać to musialabym to uczynic tak ,żeby nie wpadł w depresje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis wtorek
Trudna sprawa.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli go....
wydaje mi sie ze jesli go teraz zostawisz to mozesz miec problemy ,tacy ludzie sa bardzo pamietliwi i bardzo msciwi .znam podobny przypadek,ona nie miala zycia ,ciagle w strachu ze ja dopaz jego strony stala sie chorobliwa po zakonczeniu znajomosci .nie dopuszczal mysli ze ona moze nie byc jego ,ze moze byc z kim innym . wiec jesli masz watpliwosci to rozwiaz je natychmiast bo moze byc potem odwrotu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×