Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

Gość loja78
to było po oczyszczaniu wg Huldy, ominęłam jednak usuwanie pasożytów a na nerki wzięłam urosept dzień przed. Piąty raz była trochę zmodyfikowana bo ciężko mi utrzymać dietę tylko zrobiłam z biegu - jadłam nawet mięso. Przez cały dzień rozgrzewałam wątrobę - nosiłam taki pas rozgrzewający. A wieczorem poleżałam tylko 10minut bo musiałam wstać do dziecka. Nie wiem czy to miało wpływ na to że takie wielkie zaczęły wychodzić czy po prostu i tak one miały wyjść. Nie wiem. Te linki trochę nie wchodzą więc podaję jeszcze raz. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/28d54be0a7d9d91b.html i to co wyszło za jednym wyjściem do ubikacji po piątej kuracji http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/59425074d98c880a.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ee207849c527bcd8.html a to co jest w środku kamienia http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/709785e5e1b644fe.html kuracja czwarta http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/45ee61c0d2857bdd.html kuracja trzecia http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f06e1722eb9f0518.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Zdecydowałam się i zrobiłam moje pierwsze oczyszczanie wątroby. Zrobiłam wg Tombaka, ponieważ przeraża mnie wypicie soli gorzkiej. Pozbyłam się ok 20 zielonych kamieni, 3 największe miały ok 7 mm do 1 cm. Wypiłam tylko 100 ml oliwy z oliwek, obawiałam się wypicia większej ilości oliwy żeby nie wymiotować, poza tym moja oliwa była bardzo niesmaczna. Po wypiciu oliwy leżąc usnęłam i tak z małym przebudzeniem się koło północy przespałam do rana. Rano po przebudzeniu się dopiero za jakieś 2 godz odwiedziłam wc i bez biegunki, normalnie wydaliłam te kamyki, po tym od razu poczułam się silna, wcześniej czułam lekkie osłabienie. Przygotowałam się do zabiegu pijąc już od miesiąca codziennie pół litra soku buraczano-jabłkowego (1:4), od paru dni wcześniej jadłam beztłuszczowo w zasadzie tylko warzywa i różne soki. Rozgrzewałam wątrobę. Jestem zadowolona z zabiegu, ale następnym razem spróbuję odważyć się na metodę Clark. Dodam o sobie, że od roku odżywiam się zdrowo :-) a od 12 lat nie słodzę :-D Pozdrawiam i życzę udanych zabiegów :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eowina1
witajcie! Przeżyłam drugie oczyszczanie w/g dr clark. Tym razem były już tylko zielone kamienie i było ich więcej niż za pierwszym razem. Jednak teraz czułam się bardziej osłabiona i więcej kręciło mi się w głowie.Następnego dnia poszłam na 12 godzin do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syn Jadzi
Wczoraj zakończyłem wraz z żoną 5 oczyszczanie wątroby 3 były metoda tombaka którą szczerze wszystkim odradzam, pozostałe dwie dr Clark i ta polecam, efekt był taki ze dosłownie nic poza drobinami z nas wyszło, doszedłem do wniosku z żona zę nic w sobie nie mamy skoro taki jest efekt, poprzednie oczyszczanie przyniosło efekt w postaci drobnych korków cholesterolu. A jak było u was za 5 razem?? A może to że mam tak mizerny efekt ma jakąś inną przyczynę?? Doradźcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Gratuluję dziewczyny odwagi i owocnych efektów, dobrze że coraz więcej jest osób które zdają sobie sprawę z tego, że tylko naturalnymi metodami można dojść tak na prawdę do zdrowia i oby takich ludzi było coraz więcej.................................. Nie pisałam może, ale duchem jestem tutaj obecna na forum i cieszę się, że zadowolone jesteście z efektów, fajnie byłoby również zobaczyć te efekty na zdjęciach bo jedynymi osobami które dzielą się tutaj na forum swoimi „skarbami” to jest chyba tylko loja i ja, ale fajnie byłoby zobaczyć także takie „kamieniołomy” od innych, to dodałoby innym ludziom większej motywacji aby zabrać się za siebie, gdyby widziały ile tego każdy człowiek ma w sobie, ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy człowiek chce się bawić w kolekcjonera kamienii. Jednak dla zainteresowanych zbieraczy mogę doradzić, że najlepszą formą zebrania tych wszystkich kamieni w całość jest kupienie sobie plastikowego koszyka z dziurkami, nałożenie go na sedes i wypróżnienie się do niego, a potem polać jego zawartość wodą z butelki, w koszyku pozostaną tylko same czyste kamyki, które można przesypać do pudełka o tak http://www.box.net/shared/gptzgf7tww .......................i tak taką czynność powtarzamy w zależności od potrzeb! A te zdjęcia które przedstawiła loja nie obrazują całego oczyszczania ponieważ są one z poszczególnych wypróżnień a takich w ciągu jednego oczyszczania mamy kilka lub kilkanaście, więc najlepszy obraz pokazania ich jako wszystkie z poszczególnego oczyszczania daje tylko zebranie ich do jakiegoś pojemnika. Środa – czwartek zdecydowałam się znowu na 6 oczyszczenie po 8 miesiącach przerwy, ale tym razem doszłam do 2 wniosków. Po pierwsze, od 1,5 miesiąca stosuję picie Mikstury oczyszczającej (w skr. MO) Józefa Słoneckiego (więcej na http://www.bioslone.pl/index ) i w jego książce wyczytałam, że po 2 lub 3 miesiącach rozpuszczają się kamienie żółciowe i nerkowe, trochę tak do końca nie wierzyłam, ale gdy zrobiłam to ostatnie oczyszczanie wg Clark to ku mojemu zdziwieniu faktycznie się okazało, że nie miałam już tych zielonych tylko nieliczne małe, brązowe, które mogły by się zmieścić na łyżce, a do tej pory miałam pokaźne kolekcje. Co jeszcze zauważyłam to to, że od jakiegoś czasu gdy piję tę miksturę to moje stolce są co jakiś czas zielonkawe, tak jakby pod wpływem tej mikstury faktycznie te kamienie się rozpuszczały i wpływały do jelita. MO oczyszcza nie tylko z kamienii, ale oczyszcza cały organizm z toksyn, czyli takie MO może być także dobrą alternatywą dla tych którzy boją się innych metod w tym Clark. Po drugie miałam pewne obawy przed kolejnym oczyszczaniem ponieważ miałam dziwny ucisk z lewej strony w okolicy nerki i myślałam, że może sól mi coś podrażniła, robiłam różne badania z krwi i u urologa, ale wszystko było ok więc pomyślałam, że tym razem pójdę na ryzyko, albo będzie lepiej, albo jeszcze gorzej. W trakcie oczyszczania czułam jeszcze większy ucisk w tym miejscu niż normalnie, ale teraz te dolegliwości są coraz mniejsze i prawie już zanikają. Być może potwierdziła się ta moja sucha teoria o której pisałam wcześniej, że jeżeli po oczyszczaniu wystąpią jakieś bóle to być może że taki ból powoduje jakiś kamień który nie zdążył wyjść i gdzieś utknął więc wtedy nie należy się bać że oczyszczanie nam zaszkodziło tylko za jakiś czas powtórzyć to oczyszczanie żeby przewody żółciowe znowu się poszerzyły i żeby ten kamień mógł dalej zsunąć się w dół. Być może w moim przypadku tak było ponieważ wraz z tymi drobnymi kamykami wyszedł jeden który miał ponad 2cm. Zresztą loja także pisała o podobnym zdarzeniu. To są moje kamyki z tego ostatniego 6 oczyszczania: http://www.box.net/shared/b3gllg10rq http://www.box.net/shared/zossg5t2s9 A tak dla przypomnienia i zobrazowania moje kamienie z poszczególnych oczyszczań wyglądały tak: 1. http://www.box.net/shared/qozzopvk00 2. http://www.box.net/shared/lfqmdfd8oc 3. http://www.box.net/shared/os7ougi88w 4. http://www.box.net/shared/xby31bk00g 5. http://www.box.net/shared/aoy39nlwk8 A tak wyglądają kamienie w przekroju: http://www.box.net/shared/ylt7y93wwc http://www.box.net/shared/283xn22dho http://www.box.net/shared/b7faj6n2ve Wielkości kamieni: http://www.box.net/shared/f82f40xk44 http://www.box.net/shared/dniwklls0s http://www.box.net/shared/5kd5xyfc4g http://www.box.net/shared/0wvirs30ok Do Syn Jadzi Być może wpływ na to że miałeś tylko drobne kamyki miało wpływ oczyszczanie Tombakiem bo z tego co mi się wydaje to przy Tombaku ogrzewa się chyba wątrobę i stosuje dietę z sokami więc może te sposoby po prostu rozpuściły te kamienie więc przy Clark nie ma co już wychodzić, u mnie jak pisałam wyżej było podobnie, do tej pory wychodziły dorodne zielone kamienie, a po takiej z pozoru błachej miksturce tych zielonych już nie było (no tylko jeden zabłąkany wędrowiec) tylko też te drobne brązowe. Może gdybym zaczęła pić tę miksturę przed tymi wszystkimi oczyszczeniami to być może też nie miałabym tych wszystkich kamieni.....................jak widać wszystkie inne metody mogą mieć duże znaczenie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmerek
a ja to juz pogubilam sie ile oczyszczen mialam moze powiem tak ze te ostatnie byly w odstepie min 2 tyg. teraz walcze o odbudowe flory bakteryjnej jelia grubego a co do bolu czy ucisku w prawym boku to rzeczywiscie moze to byc spowodowane kamieniem bo iwadomo ze te sie przesuwaja w trakcie kolejnych oczyszczen dodam jeszcze ze te najwieksze grotolazy i najwiecej wychodza pod koniec oczyszczania zycze wytrwalosci i ostroznosci bo wraz z kamieniami zostaje wyplukana flora bakteryjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syn Jadzi
Do Atena Zgadza się metoda Tombaka miała na celu zmiękczenie kamieni i ich wypłukanie tak naprawdę za pomocą soków i tak też z żoną zrobiłem, pamiętam jak całymi workami kupowałem marchew rok temu!! No te dwa termofory przypięte do pasa!! Opisywałem to już ze szcegułami wczesniej. Ateno, co do mixtury słoneckiego także ją pije mam tylko jedno pytanie, bo skład jest taki 10 ml oleju + 10 ml alocitu + sok z 1/2 cytryny, Czy robisz roztwór aloesu pół na pół z wodą czy dodajesz oryginalne 10 ml 99,7% soku?? Ostatnio zwiększyłem dawkę, chyba nie zaszkodzi!!?? ;-) A bierzesz może krople do nosa?? Jeśli tak to jak często??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syn Jadzi
w sobotę byłem u Nowaka i chciałbym się z wami podzielić swoimi spostrzeżeniami!! A więc; Sam zabieg zaczynamy miłą ciepłą atmosferą, uśmiechy na twarzach drobne żarty, Nowak zaczyna od spryskania swoich dłoni wodą, aby zniwelować zjonizowane pole energetyczne” lub coś podobnego, zaczyna jakby rękoma dotykać każdy zakątek naszego ciała, jakby rozpraszał dłonią powietrze tuż nad nasza skórą (byliśmy w ubraniach ;-), pod pachami, na nogach na kręgosłupie na ramionach na twarzy, w ten sposób opukuje całe ciało moje i żony, w trakcie pyta się czy czujemy zimno, oczywiście ze czujemy przeciez dotyka nas mokrymi rękoma, zaczynamy zadawać pytania, gdzie szukać przyczyny w naszej dolegliwości??, lub co można zrobić w domu na własną rękę itp., zaczyna się denerwować że nie dajemy mu pracować, nie chce mówić na czym polega uzdrowienie, w końcu krzyczy, za chwile sytuacja się normuje a my wychodzimy z „uśmiechami” na twarzy. Wnioski ; Nowak dał nam się poznać jako wszystko wiedzący bufon, który jeśli zadaje mu się pytania zbywa swoim stwierdzeniem, że cyt. Nie ma potrzeby, aby Pani wiedziała, dajcie mi działać!!, Poruszyłem temat Tombaka i oczyszczania wątroby, stwierdził, że tombak nie jest dla niego autorytetem, a on sam ma w domu 5 tysięcy książek, o aloesie powiedział, że to bzdura i jeśli już, to tylko jego zabiegi mogą pomóc, zapytałem się o wyciąg z grapefruita wiec stwierdził, że tak to można pić, ale powiedział to w sposób abym się w końcu odczepił i przestał mu zadawać pytania, energetyzował wodę robiąc gest krzyża i coś odmawiając po cichu, trwało to może 3 min, wstaliśmy pożegnaliśmy się i wyszliśmy z lekkim rozczarowaniem, 250 zł na osobę =500 popłynęło, w drodze powrotnej stwierdziliśmy, że gdyby tak miało to wyglądać w podkowie leśnej, to byśmy byli podwójnie rozczarowani, poczuliśmy się po prostu zbyci i załatwieni na sztukę, następny i następny, w trakcie dostaliśmy zaproszenie do Podkowy Leśnej na 3 dni zabiegów, oraz namowę na spotkanie w maju, a także abyśmy koniecznie przyjechali w sobotę 7.03.09 rano na 10.30, Niestety nie mamy przekonania, więc odpuszczamy sobie wszelkie wizyty, dostaliśmy książkę oraz wodę i to nam wystarczy, w książce są opisy ludzi z podziękowaniami, na samej okładce jest nowak na tle wielkiej szafy z poukładanymi w niej listami, według mnie to czysty marketing a leczyć może w tym wypadku wiara pacjenta!! Ps. Znasz kogoś kto jeszcze był u niego i nie był zadowolony??, możesz nas skontaktować ze sobą??!! Jak tylko coś nowego zdobędę lub zeskanuje to przesle, póki to co mam jest na długie lata czytania!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
był lekarz co leczył akupunktura i kamienie pozbywał sie tez sokami i igłami wiem pamiętam ze ta osoba mówiła ze kazał dietę z sokami i olejem nagrzewać w okolicy wątroby ale pozbyła się kamieni a mnie ten lekaz wyleczył z nerwicy serca i nerwicy lekowej pochodzi z Truskawca na Ukrainie i chłopca z padaczki wyleczył co nasi lekarze skazali na wózek inwalidzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aloes robię tak jak zaleca Słonecki pół na pół z wodą tylko że robię ten mix na bieżąco ponieważ jak robiłam większą ilość to niestety ten aloes z wodą mi się psuł pomimo trzymania w lodówce. Osoby które wcześniej przeprowadzały różnego rodzaju oczyszczania mogą dobrze tolerować tę miksturę, ale osoby z większym bagażem toksyn mogą na początku odczuwać różne dolegliwości, właśnie przez te uwalniane toksyny. W moim przypadku jest ok, zaczęłam od 10ml i nie mam żadnych uciążliwych dolegliwości, jedynie przez parę dni swędziały mnie spojówki, ale przeszło, natomiast u męża wystąpiły straszne bóle głowy i węzłów chłonnych, zmniejszyłam mu dawkę do ¼ i też miał codziennie takie objawy, gdy odstawił MO na jeden dzień to nie miał tych dolegliwości, a gdy następnego dnia znowu wypił to znowu bóle powróciły. Na jakiś czas odstawił picie tej mikstury ponieważ męczy się przez to w pracy, ale muszę go znowu zmobilizować. Słonecki pisze, że nie powinno się tej MO odstawiać tylko przeczekać te wszystkie dolegliwości. Krople do nosa też zaczęłam stosować w proporcjach 1(aloes):3(woda) rano i wieczorem, rano do jednej dziurki, wieczorem do drugiej, a dla tych co nie są w temacie to powiem że te krople mają za zadanie wchodzić w zatoki a nie zlewać się do gardła, czyli leżymy na krawędzi łóżka z głową w dół i zakraplamy nos od jego czubka, żeby te krople zlewały się po ściance do zatok, ale uczucie piekących oczodołów jest niesamowite, trudno to opisać, a w takiej pozycji z głową w dół leżymy od 2-3min., po tych paru minutach to pieczenie ustępuje. W ten sposób rozbijane są kolonie drożdżaków, które powodują szereg chorób w oczach, zatokach, alergie itd. Co do bioenergoterapeutów to jestem trochę sceptycznie nastawiona, byłam dwa razy u Słodkowskiego, w Gliwicach i w Krakowie oraz u Mikołajczyka w Katowicach, ale było to parę lat temu i nic właściwie się nie zmieniło, no właśnie oprócz chudszego portfela. Jednak tym razem gdy synek ciągle zaczął chorować na zapalenia oskrzeli to postanowiła się do takiego udać (podobno dobrego), ale to tylko dlatego, że on jest w jednej osobie lekarzem pediatrą, bioenergoterapeutą, homeopatą i radiestetą. Leczenie swoje prowadzi nie tylko przez bioenergoterapie, ale w powiązaniu z homeopatią. Byłam u niego w grudniu chyba 4 razy, jak na razie od tego czasu synek jest zdrowy, ani katarku, ani kaszlu. Jednak jego dobry stan zdrowia trudni mi jest przypisać bioenergoterapii ponieważ jego nieodłączną terapią jaką stosuję dziecku jest: zapper, naturalne miody, ekstrakt z pestek grejfruta (citrosept), leki homeopatyczne od tego bioenergoterapeuty, MO, a teraz włączyłam dodatkowo te kropelki z aloesu, 2 kropelki raz dziennie. Tu jest adres tego bioenergoterapeuty do którego jeździłam z dzieckiem: http://pyziabioenergoterapia.republika.pl/ a ten pan jest naprawdę miły, spokojnie wysłucha o innych metodach bo przecież ja też lubię innym przekazywać wiedzę o alternatywnej medycynie więc wysłuchał, a o niektórych to sam wiedział, ale niestety u takich ludzi czas goni więc nie da się niestety podyskutować bo w kolejce czeka następny „pacjent”. Nie wiem ile bierze za wizytę jak przyjmuje w innych miastach, ale u siebie w Porąbce bierze od dorosłego za pierwszą wizytę 70 zł, a za następne 50 zł, a od dziecka 50 zł, a potem 30 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syn Jadzi
Do Ateny i tych co chcą poczytać!! ;-) Mix aloesu także robię na bieżąco bo się psuje, ale przecież to nie kłopot wieczorem wycisnąć te pół cytryny w końcu to 5 min zajmuje, jeśli chodzi o dolegliwości to nie mam żadnych może dlatego że wcześniej już przy każdej kuracji oczyszczającej stosowałem mix oliwy z cytryna. Krople do nosa, ja chyba xle zrozumiałem procedurę bo zalewam obydwie dziurki na raz tzn z dwu minutowym opóźnieniem, na początku tzn jakieś 4 dni temu faktycznie bolały mnie zatok dokładnie lewa ale to był tylko jeden raz, w tej chwili zalewam obydwie i mam tylko problem ze łzami po prostu lecą jak oszalałe, swędzenia nie zauważyłem tylko taki delikatny własne??, ciężko to nazwać bólem, taki typ uczucia ciągnięcia gdzieś z zatok. Jedyne objawy według słoneckiego to takie ze jak smarkam mam krew na chusteczce, nie leci ona ciurkiem, ale ślad jest. Citrosept dodaję także według ulotki 20 kropli do herbaty, ale zielonej nie melisy, szklanka wieczorem i szklanka rano. Oczywiście nieodzowna jest dieta: praktycznie zero mięsa (niestety po oczyszczaniu mam zawsze piekielną ochotę na cos słonego, cos na smaka, kiedyś oczyszczałem stawy wyciągiem z liścia laurowego – skutek był taki ze jadłem ser feta łyżkami) zero cukru tu także jeszcze raz na tydzień cos uszczknę, no i przede wszystkim dużo warzyw gotowanych na parze, owoców wszelkiej maści i wszystko najlepiej surowe, najlepszym pomysłem na obiad jest sok z marchwi selera i pietruszki, proporcje to 3/5, 1/5, 1/5. PS. Oraz nie jeść nic co jest białe: sól cukier mąka mleko i wszystkie pochodne tych produktów. A propo mogę wysłać ebooka Jozef Slonecki - Zdrowie na wlasne życzenie (to jest ebook o którym rozprawiamy z Ateną) jakby ktoś miał z tą różnica że ma ona 45 mega, więc poczta musi mieć otwarty „wlot” na taką wielkość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Proszę doradźcie :-) Czy mogę zrobić drugie oczyszczanie wątroby już po 9 dniach? Jeśli teraz w weekend nie zrobię to potem będę mieć dopiero okazję po miesiącu, a chciałabym wykorzystać jak najlepiej dobry czas tzn pełnię i wzmożoną aktywność wątroby czyli do 21 kwietnia. Czy ktoś robił częściej niż co 2 tygodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli ma ktoś ochotę na ebook Słoneckiego to wrzuciłam go na serwer więc można sobie te 5 części ściągnąć: 1. http://www.box.net/shared/y8l1u43qry 2. http://www.box.net/shared/4mphc3bu9i 3. http://www.box.net/shared/7tf9mn2qrz 4. http://www.box.net/shared/9ldznry356 5. http://www.box.net/shared/p16gx9x6t9 Co do Citroseptu to za radą dr Clark nie czyszczę już od roku zębów pastą do zębów tylko czystą wodą + raz dziennie Citroseptem, efekty są naprawdę rewelacyjne, dziąsła nie krwawią a zęby stały się bardziej bielsze i co ważne że ekstrakt z grejfruta działa bakteriobójczo, natomiast pasty działają chwilowo a tym samym dostarczają toksyn dzięki którym rozwijają się następne bakterie. Białe produkty staram się zamieniać innymi ponieważ mój synek bardzo lubi naleśniki, kluski, czyli wszystko co mączne i słodkie..............................więc cukier używam trzcinowy, a mąkę orkiszową, która jest najbardziej wartościowa ze wszystkich zbóż, nawet oglądałam kiedyś program że dietą orkiszową można wyleczyć sprawy nowotworowe, ponieważ orkisz czyści krew, tu coś więcej o orkiszu: http://www.hildegarda.pl/top.php?orkisz http://www.wegetarianski.pl/podstrona/czytnik.php?dzial=odzywianie&artykul=100 http://www.gazetagazeta.com/cgi-artman/exec/view.cgi?archive=134&num=22356 http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=af16mEa-kmk Na śniadanie więc pijemy kawę orkiszową zabieloną mlekiem sojowym. Sól można zamienić solą ziołową, chociaż ta mi zbytnio nie odpowiada do solenia czegoś gdzie nie używa się ziół. Co do oczyszczania iryska to wiem, że Clark pisze, że organizm oczyszcza się jeszcze do 5 tygodni więc może nie warto tak często wyczerpywać organizmu, a za miesiąc też będzie pełnia..........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmerek 132
do iryska skoro rozne zrodla podaja odstepy min co 2 tyg to trzymaj sie tego kamienie wedruja i ten min czas potrzebny jest tez do zejscia kamieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję bardzo Atenko i Szmerek :-) przez 4 dni po zabiegu czułam kamienie w wątrobie ale dzisiaj już się chyba poukładały i nie czuję żadnego podrażnienia, więc się spokojnie wyciszam i odkładam oczyszczanie na później :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syn Jadzi
Ateno Za twoją propagandą zacząłem stosować citrosept, myje nim zęby i już po 5 myciu zauważyłem, że faktycznie dziąsła prawie wcale nie krwawią, ze względu na dietę nalotu i tak nie miałem, ale skoro ma działać bakteriobójczo to jest to skuteczniejsze niż działanie pasty do zębów, na ulotce z citroseptem zauważyłem, że producent pisze o dolewaniu 20 kropli do herbaty, z kolei słonecki w swej, knidze którą mamy napisał ze tym sposobem jedynie co najwyżej można na chwile dosłownie na chwile oczyszczać sobie krew bo cały citrospet jest wchłaniany w żołądku wiec pice go na dłuższa metę nie ma sensu, jedynie co może to poprawi walory smakowe. Co do mikstury oczyszczającej to zwiększyłem dawkę do 20ml każdego składnika, sądzę ze efekt powinien być lepszy, na wymioty mnie nie zbiera, więc organizm przyjmuje całość poprawnie. Krople do nosa zapuszczam dwa razy dziennie rano i wieczór do każdej dziurki około 7 kropli. Co do wody srebrnej w moim wypadku zwiększyłem ilość PPM do 18 tzn. tak zrobiłem za namową Jerzego, jedno co powiem gojenie ran wszelkich wyprysków na skórze trwa dosłownie kilka godzin, rana się goi w tempie expresowym, nie wydziela się limfa oraz rana idealnie się zasklepia. Taką wodę należy zużyć w przeciągu tygodnia, Jerzy mówi ze dawka trująca to litr dziennie przez ponad miesiąc, w naszym wypadku nawet przy zwiększonej ilości PPM jest to parę łyżeczek na dzień. PS. Nasuwa mi się jedno spostrzeżenie, ze my, tak na prawdę nie jesteśmy aż tak „brudni”, bardziej działa tu ogólna moda na dietę i czyszczenie organizmu, no chyba ze są osoby, które tylko tłuste jedzą z chlebem i popijają kokakol, to już inna bajka A JAK U CIEBIE WYGLĄDAJĄ TE TEMATY.??? CZY KTOS JESZCZE STOSUJE TE MIKSTURE Z OSÓB CZYTAJACYCH TO FORUM??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachęciliście mnie i też zaczęłam pić Miksturę Słoneckiego tylko nie wiem czy te składniki trzeba tylko wlać do filiżanki bez mieszania czy trzeba je pomieszać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syn Jadzi
Irysku słonecki na swej stronie pisze że koniecznie bez mieszania, gdyż....!!!, i w tym momencie proponuje Ci zajrzeć do jego knigi, zresztą nie trzeba tego czytać aby się domyśleć...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Wskaoczylam poczytac co tu u was , bylam ostatnio zbyt zapracowana zeby pisac na forum . Czy ktos zakupil juz Zapera a jesli tak to jakie sa wasze odczucia ? Poniewaz sama nie moge go uzywac uciekam sie do innych metod . Moje ostatnie odkrycie to olej lniany tloczony na zimno. Niedawno wrocilam z polski i przywiozlam sobie 2 litrowe butelki. Niestety wiekszych zapasow nie moge zrobic bo on jest tylko 2 miesiace wazny ale za to jego dzialanie (jesli sie sprawdzi) ma byc rewelacyjne , sposrod wielu wlasciwosci wyczytalam ze tak dziala na poszczegolne organy: UKŁAD TRAWIENNY: Szczególny skład oleju lnianego wspomaga procesy trawienne, aktywizuje przemianę materii, co może zapobiegać tworzeniu się kamieni żółciowych, a nawet powodować ich rozpuszczanie. Wzmacnia regeneruje i osłania błony śluzowe na całej długości układu pokarmowego i wydalniczego (hemoroidy). siemię lniane zawiera 700 !!! razy więcej lignanów niż inne gatunki roślin (lignany - roślinni prekursorzy hormonów tkankowych o właściwościach przeciw nowotworowych) - olej lniany zawiera dwa razy więcej kwasów omega-3 niż olej z wątroby rekina w 60 % nasz mózg zbudowany jest na bazie kwasów omega-3 już po kilku dniach stosowania oleju lnianego możemy przywrócić w organizmie homeostazę czyli równowagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atena: pytanie znowu o twojego zappera, czy nadal jestes z niego zadowolona?(ja kupilam sobie jakis czas temu aparat w/g H.Clark za 60 euro na ebay, ale nie zauwazylam zadnego pozytywnego dzialania-a cala rodzinka ma problemy z pasozytami).Gdzie mozna dostac dokladnie taki zapper jak twoj, na allegro chwilowo nie ma, moze na opakowaniu byl adres firmy? Jeszcze pytanie dotyczace oczyszczania watroby, czy zauwazyliscie znikniecie, albo zmniejszenie przebarwien na twarzy i skorze po zabiegu-zapewniano mnie ,ze powinno to nastapic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syn Jadzi
Nie pytany ale odpowiem bo z tego co widzę Ateny już dość długo niema na forum...i moje pytania także sa puki co bez odpowiedzi!! Zaper Ateny oraz mój kosztował około 700zł, iiii przynajmniej ja nie stosuje metody h. Clark bo jest ograniczona jedynie do kilku częstotliwości, stosuje za to metody Rifa która działa skuteczniej niż clark, oraz beck na oczyszczanie krwi a tak ze produkuje wodę koloidalną, wszystko tym jednym urządzeniem.... Obserwacje, tak plamy znikają, przestają bolec kolana, siniaki szybciej się goją, dla mnie najważniejszym będzie badanie na hepatil B którego rifem "atakuje" ;-), jeśli sie go pozbędę i badanie to wykaże to zapper działa w 100%. ja elektrody przykładam do twarzy tak aby drgania objęły dokładnie teren chorobowo zmieniony - działa!! Ważne według mnie jest także to aby zachować umiar w jedzeniu, czyli dieta, najprościej to odrzucić rzeczy rafinowane i przejść na odżywianie "surowe", tym sposobem efekt jest szybki!! Dla przykładu podam że rany po użyciu wody koloidalnej leczą się dosłownie w oczach, sam przetestowałem to na swoim organizmie. Oczywiście aparat posiada także metodę Clark. Zakupić można go bo aukcja cały czas jest czynna na tej stronie http://www.allegro.pl/item570240760_zapper_clark_rife_beck_srebro_koloid.html Siemie lniane jak najbardziej jest w porządku, ale ja bym do niego jeszcze coś dorzucił, skoro je pijesz to razem z nim warto by dodać środek które by leczył coś jeszcze!! W końcu olej nie jest trawiony w żołądku!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do syn Jadzi : Dzieki za odpowiedz ale ja nie pije siemienia tylko czysty olej lniany wytlaczany w temp ponizej 50 stopni , rano lykam łyżkę na czczo a reszte miksuje z chudym twarożkiem tu można cos o tym poczytac : http://www.olejlniany.zdrowe-produkty.pl/index.php?go=dieta do ata 1: *ZAPPER CLARK ,RIFE, BECK, SILVER, AUDIO mozna kupic poza aukcja Allegro bezposrednio od pana Jerzego Staszewskiego z Zyrardowa. Polecila mi go Atena wiec moze napisz do niego ja za swoj razem z za przystawka do srebra , aku i opaski zaplacilam 680 zl ale to bylo w zeszlym roku , byc moze cos podrozalo. Tu masz adres pana Jurka Jerzypl@tlen.pl Chyba przezwyciężę strach i zaczne próbować przyzwyczaic mój organizm do tego pradu  Bo niestety niskie częstotliwości sa bardzo nieprzyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem, czytam na bieżąco, ale nie zawsze mam czas aby więcej się rozpisywać bo niektóre zagadnienia tego wymagają, ale późnym wieczorem postaram się odpowiedzieć na pytania hurtowo.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syn jadzi
tfuuu zgadza sie nie siemie lniane a olej lniany miałem na mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super dziekuje za ekspresowa odpowiedz!!!Przygotowuje sie do kupna tego zappera, ale ze wzgledow finansowych musze jeszcze z 2 miesiace poczekac.moj maz podchodzi do tego pomyslu bardzo sceptycznie, gdyz jak wspominalam, jednego zappera juz nabylismy i kompletnie nic ...!!!, ale jesli macie juz doswiadczenia z tym konkretnym modelem to chyba jednak sie zdecyduje.A czy u kogos z was ruszyl on tez pasozyty?, i czy w ogole ktos ma jakis inny sposob na te wstretne dziady(irydolog zdiagnozowala nam latem totalne zarobaczenie:miedzy innymi lamblie, owsiki itp.,probowalismy juz balsamu kapucanskiego, vernicadis, ziolek poleconych przez kogos w sieci, ekstraktow H.Clark...i nic!!!Podobno te ostatnie trzeba stosowac przynajmniej 3 serie- mysle ,ze razem z zapperem kupie zaraz te ziolka.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goscie przyszli, musialam konczyc poprzedniego posta, a chcialam jeszcze cos dopisac...po zazyciu tych wszystkich ziolek i nieziolek normalnie bym chyba zwatpila w to ,ze mamy jakies pasozyty, gdyby nie to,ze przed rozpoczeciem kuracji zobaczylam bestie na wlasne oczy-nigdy bym nie przypuszczala, ale to byl tasiemiec.to utwierdzilo mnie w przekonaniu,ze irydolog miala racje.Tylko jak sie tego pozbyc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syn Jadzi
ata, knige w rękę weź i zacznij czytać to na początek... w miarę czytania zacznij stosować to co przeczytasz, książki masz podane wyżej oraz na stronie 29 tego wątku... gwarantuje ze pozbędziesz sie nie tylko tasiemca!!... ..nbo ale jeśli chcesz to moge skopiować Ci całe forum kafeterii;-) wtedy na pewno będziesz wiedział co czynić..;-) Ateno, jak tam oliwa z rana,?? Mam kolejną knige słoneckiego...pt. Mikstura oczyszczajaca przeciwko chorobom XXI wieku, ale jest to dokłądnie to samo lekko rozszezone niż to co już mamy!! jakiego oleju uzywasz??, z kukurydzy czy zaczynasz od oliwy??, a moze z pestek winogron??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×