Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

Pod, w efekcie mojego oczyszczania dwa największe ufoludki wyszły za pierwszym posiedzeniem. Max 1 cm długości. Potem było trochę takich ok. 0,5 cm, a do końca dnia jeszcze troszkę drobinek. W sumie nie było tego dużo, ale i tak się cieszę, że przy pierwszym HC wyszło cokolwiek. Kiedy robiłam przeszło rok temu serię 4 oczyszczeń, pierwsze było bezowocne. Tylko podczas drugiego zebrałam "plon", 3 i 4 też niczego nie dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podczytliwaa
Green no to dobrze, ze coś wyszło skoro tak kiepsko z tym u ciebie bywało. Ja tez w zeszłym roku robiłam 4 oczyszczania i dla mnie najbardziej owocny był 3 i 4 raz. Jak widać każdy inaczej reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
Green Ge Czesiunia, ja we wszystko, co może dać zdrowie i brzmi rozsądnie wkręcam się bardzo szybko. Na co tu czekać? Więc polecam Ci kochana świetny link dużo inspiracji jak zawsze. Czytaj do końca. http://www.sm.fki.pl/kwaschlebowy.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Hejka 🌻 Pod jak tam głodóweczka? Chyba koniec? *** Lee odkwaszać.:) Co do ketozy. Występuje ona, kiedy nie dostarczasz organizmowi węglowodanów. Wtedy organizm zaczyna czerpać energię z innych źródeł. Na dietach białkowych, mózg zamiast węgli pobiera energię z dostarczanego białka, a ciało robi to samo. Podobna sytuacja zachodzi podczas głodówek. Nie dostarczasz węgli i organizm przeskakuje na inne żywienie. Z tym, że jest pewna różnica pomiędzy dietą białkową, a głodówką. Przy głodówce nie dostarczasz niczego. Tak więc organizm oprócz tłuszczu, zużywa wszystko co niepotrzebne, czyli martwe komórki i inne syfy. O ile na białku organizm nie zje ci mięśni, tak na bardzo długiej głodówce już to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podczytliwaa
Pajaczku nie, jeszcze nie koniec, jutro o 18 koniec. Chociaż dziś juz miałam chwile zwątpienia, układałam menu na imprezę która mnie czeka i chciałam znaleźć w necie coś nowego, wiec tylko pyszcznosci sie naogladalam....masakra, a dziś rano najbardziej za mną chodziła szynka surowa wędzona, pasztet i sałatka z kurczakiem gyros, ja niemiesna wiec dziwne, moze jednak organizm za tym tęskni... ;) Ogólnie czuje sie dobrze, cały dzień coś robiłam, najgorzej jest usiąść bo wtedy cieżko wstać, len taki ale jak juz coś robię to sie wyciągam i mam power. Zadziwia mnie, ze od 6 dni nie jem a organizm normalnie funkcjonuje, a człowiek tak sie boi głodu...kto nie spróbuje ten nie wie ;) Głowa tez nie boli, jedyna niewygodna, ze śpię bardzo kiepsko. Malachow pisze o cudownym zakwaszeniu, to jest mylące, bo przecież my sie odkwaszamy, on to w książce wytłumaczył, muszę to znaleźć...o jest " zakwaszenie organizmu za pomocą substancji zwiekszajacych stężenie jonów dodatnich jest dla niego szczęściem ale zakwaszenie za pomocą substancji wytwarzających kwaśne resztki białek, węglowodanów -które to resztki zaczynaja potem w organizmie gnic i doprowadzają do ogólnej alkalizacji, to dla organizmu nieszczęście". Hmmm, ciezko skumać, w sumie nie wiem o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesiunia Ty się znasz na ziólkach co byś poleciła na wzmocnienie organizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
Danke kochana miło mi , ze tak myślisz. Niestety przeglądajac rózne kafeterie widziałam, ze buszujesz po nich od paru lat wiec nie smiem Tobie coś sugerować. Sadzę, że posiadasz bardzo dużą wiedzę i cieszę sie,że dzielisz się nią z innymi. Ja stosuje profilaktykę całe zycie intuicyjnie wprowadzam róznosci do swojego menu. Uzywam duzo przypraw stosuje róznorodne herbaty ziołowe/mieszanki robie sama wzorujac sie na przepisach zielarskich/.Robie sama probiotyki. Kiszę pyszny barszcz. Prosze napisz mi cos bliżej o sobie wtedy bede wiedziała jak moge Tobie pomóc. Ostatnio tak jak juz pisałam jestem zafascynowana Forum Zielarskim. tam tez poznałam ....... Nie chce zasmiecać tego forum podaj mi prosze swoje gg lub amaila to cos napisze. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
Danke odp na Profilaktyka i leczenie R pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podczytliwaa
Hejka, Głodówka ukończona zgodnie z planem...ale tuż przed jej końcem sie przeziebilam, nie wiem jakim cudem...nigdzie nie moge znaleźć info by ktoś miał podobnie, jedynie katary. Wczorajszy kawałek chleba z czosnkiem do przezucia był rajem dla podniebienia ;) dziś dzień sokowy. Chodzą za mną ta szynka i pasztet z sosem tatarskim noo, dziady wstrętne ;) Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Hejka :) Czesia ja o ciąży przy rozmarynie profilaktycznie :) *** Pod przeżyłaś:) Możesz być z siebie dumna. :) Dziwnie Małachow pisze. Może tłumacze coś poknocili. Jak chodzi za tobą szynka to se kup, ino taką lepszą, bez dziwnych paści, bo takiej zwykłej sklepowej nie dasz rady zjeść. Samą chemię będziesz czuć. A najlepiej jakbyś sobie sama pasztet upiekła. **** Zalałam jakiś czas temu pestki z jabłka wódą i popijam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podczytliwaa
A dziękować pajaczku, jestem dumna ;) Co do pasztetu to w życiu nie marzylabym o pasztecie kupnym brrr. Wędliny jak juz zjem to tylko ze świni która teściowa hoduje, kurczaczki tez tylko takie jem, mam dobra teściowa ;) i jajeczka od jej sąsiadki. Na razie tylko soczki i woda z alg japońskich, ma ponoć dobre bakterie wiec pomyślałam, ze na moje średnio czynne jelita jak znalazł. Ale za tydzień mam imprezę i ta szynka bedzie, mniam. Na katar stosuje metodę nieumywakina, nie lubie tego uczucia palenia w mózgu a i tak daje dużo mniejsza dawkę niż zalecana. Lee gdzieś sie zgubiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) :) :) Pod - gratulacje!! twarda z Ciebie sztuka !! ale Ty jak wiadomo masz mega-silny organizm... i słabo na Ciebie działają te różne kuracje... :) :) A mnie to wszystko szybko rozwala... to tej głodówki też się boję... ale spróbuję... tak sobie to przemyślałam i mi wyszło, że spróbuję od poniedziałku... nie wiem ile dni tego zrobię... nooo, ze dwa na pewno... :) za więcej nie ręczę... ale się postaram ! obiecuję !! chociaż nie stawiajcie na mnie za dużo kasy na zakładach... I ja to zakończę oczyszczaniem wątroby :) Czyli tak - głodówka ile tam dam radę, a jak już dłużej nie będę wytrzymywać, to tego dnia wieczorem robię oczyszczanie. Podobno to jest niezła metoda, oczyszczanie jest wtedy lepsze. Chcę to zrobić teraz, bo ja mam przez cały tydzień jakieś stałe "aktywności"... i każde odwołanie tego, oznacza, że kogoś wystawiam... a w tym tygodniu akurat coś mi powypadało i będę miała więcej luzu... ... Moczu na razie nie tknę... ale dodam lewatywy urynowe... tak na rozgrzewkę... może kiedyś się przełamię, jak się trochę przyzwyczaję. ... Pod - tym razem to był wyjazd rodzinny... poprzednio służbowy... ale mam dość i teraz już, k***a mać, nigdzie nie wyjeżdżam przez następne pół roku !!!! ... GreenGo - znalazłaś tą miazgę z rokitnika?? ... Pająku - nooo, ja bym też takie pestki sobie popijała...dobra kuracja!! :) :) :) ... Czesiunia, pisz kogo tam poznałaś!! bo mi się nie chce latać po innych forach, a jestem bardzo ciekawa... ... pozdrawiam, dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich! Lee, fajnie że już wróciłaś.:) Nie, ten rokitnik narazie odpuściłam, miałam trudny tydzień, niewiele czasu dla siebie. Dzisiaj nastawiam nalewkę nieśmiertelności z owoców goji, bo to proste i szybkie. Jutro rano planowałam drugie OR, ale chyba muszę zrezygnować. Czuję się fatalnie. Wczoraj robiłam kalibrację wit.C. Do obiadu przyjęłam dwie dawki, każda po 10 g. Ponieważ do wieczora nie miałam objawów nasycenia organizmu (rozwolnienie), wieczorem wzięłam jeszcze 10 g. Kiedy kładłam się spać wszystko było ok. Niedługo potem zaczął się silny ból brzucha, przelewanie, gazy. Biegunki nie było, ale męczyłam się całą noc. Wstawałam, piłam wodę, żeby przyspieszyć wypróżnienie. Mocz zrobił się ciemny i mętny. Ból brzucha minął, ale noc przechlapana. Rano jest jeszcze gorzej, czuję się jak na kacu. Boli mnie głowa, a u mnie to rzadkość. Czuję zmęczenie mięśni i muli mnie w żołądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podczytliwaa
Lee cieszę sie, ze cie zmobilizowalam. 2 dni to malutko ale lepszy rydz niż nic ;) Bedziesz przynajmniej wiedziała na co sie piszesz na wiosnę... jeśli nie dasz ciała ;) Mam niby silny organizm, w sumie przez 10 lat przed oczyszczaniami i ciąża na nic nie chorowalam, zero zwolnień z pracy, jedyne co to sporadyczne przeziębienia. Od kiedy zaczęłam sie oczyszczać ciało sie zmieniło, częściej przeziębienia, 2 anginy, kolka żółciowa ( ta wyleczona, odpukać). Poprostu organizm umiał sobie radzić za toksynami, upychac je gdzieś po katach. Teraz na glodowce sie przeziebilam, pech bo dziś mój wraca i miało byc upojnie ;) a tu smarkaty nos... Green nie słyszałam o takiej metodzie, czemu sądzisz, ze ci wit C potrzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) :) :) Green, co to za kalibrowanie witaminą C ? Mogłabyś coś więcej o tym napisać? W jakim celu się to stosuje... i jakie są tego zasady? To są OGROMNE dawki tej witaminy... zaciekawiłaś mnie bardzo :) Green, gdybyś jeszcze miała pod ręką link do tej strony z przepisami... wiesz, tej z rokitnikiem i tej nalewki nieśmiertelności (łałłłłł !!!!)... nie chce mi się tego szukać na wcześniejszych stronach, a może Ty to masz... poczytam sobie i może też coś tam wypróbuję :) :) Pod, nooooo, takiej zachęty mi było potrzeba - "jeśli nie dam ciała" !!! Kurcze, no nie dam! :) :) jutro już przechodzę na same soki... i ze 2-3 lewatywy z kawy... podobno lepiej się głoduje, jak jelita są całkowicie puste... Pod, to Tobie dziś wieczorem i jutro pewnie też przez cały nie będziemy przeszkadzać :) :) :) ale w poniedziałek tu zajrzyj :) :) ... Pajączek przepadł... :( ... pozdrowienia i buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lee, masz tutaj przepis na "nalewkę nieśmiertelności": 50 g suszonych jagód goji 500 ml wódki 40% 2 – 3 łyżki miodu (niekoniecznie) Jagody należy umieścić w słoju i zalać je wódką. Odstawić na 2 miesiące, codziennie (najlepiej 2 razy dziennie) wstrząsać. W tym czasie wszystkie dobroczynne składniki będą poddawane ekstrakcji do alkoholu. Po tym czasie, należy przecedzić je przez gazę (bibułę). Dodać miód i gotowe. Należy pić ją na czczo, 2 łyżki (30 ml), na 30 minut przed jedzeniem. Można też dodawać ją do herbaty (1 łyżeczkę). Ponoć najlepiej do zielonej lub yerba mate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linku do witaminy C nie mogę wkleić, bo mi SPAM wyrzuca. Znajdź stronę Akademii Witalności, tam jest o tym całe mnóstwo informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stronę tę poznałam dzięki naszej drogiej Czesiuni i jestem Jej za to bardzo wdzięczna.:) Wspaniały blog, duża wiedza autorki i niesamowicie piękne zdjęcia. Ja na pewno te krople zrobię, ale muszę przemyśleć, jak dobrać składniki. Zimą skazana jestem na owoce suszone, a zamiast pulpy musiałabym chyba użyć soku z rokitnika. Nie wiem, czy przez to krople nie stracą na wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Green, super są te stronki ! :) :) dziś tylko rzuciłam na nie okiem, jutro poczytam dokładnie... o kalibrowaniu wit. C jeszcze nic nie znalazłam... ale o rokitniku już przeczytałam... posadzę sobie go na wiosnę :) :) Dziką różę faktycznie mam... nawet sporo... nigdy tych owoców nie zbierałam, zostawiałam ptakom na zimę... tak samo jak owoce kaliny, takie piękne, czerwone, są cały czas na krzaku, zima była łagodna, to ptaki nie wyżarły :) Ja to w ogóle słabo korzystam z tego co mam... ale zacznę!! mam za płotem dziki bez... drzewko jarzębiny... pigwę ... nigdy tego nie zbierałam... Może coś w tym roku porobię :) Szkoda tylko, że te nalewki są na wódce... picie na czczo w moim przypadku odpada... jutro będę czytała dalej :) :) pozdrawiam :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lee, kalibrowanie witaminy C to nic innego, jak ustalenie dawki dobowej dla konktretnego organizmu. Przyjmujesz ją i obserwujesz reakcje swojego ciała. Jeśli nastąpi biegunka, nudności tzn., że nastąpiło nasycenie i tej dawki nie należy przekraczać. U mnie to było 30g. Zrobiłam dzień przerwy na dojście do siebie i dzisiaj próbuję dwie czubate łyżeczki (ok. 10g). Jestem już po pierwszej łyżeczce, nic złego się nie dzieje. O wspaniałych właściwościach samej witaminy doczytasz już na podanej stronce. Jak już wyhodujesz te wszystkie cudowne krzewy, będę się do Ciebie ładnie uśmiechać w nadziei, że załapię się na część plonów ;) Aha, nie musisz pić nalewki z goji koniecznie na czczo. Wiadomo, że jeśli ktoś musi np.prowadzić auto, ta wersja odpada. Widziałam przepis, w którym zalecano pić 2x dziennie po 1 łyżce razem z owocami. O pustym żołądku nic nie wspominano. Wracając do kropli Toda - Czesiuniu, napisz proszę dokładnie, jakie składniki Ty zastosowałaś i skąd je wzięłaś. Z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod, jak już zupełnie wrócisz do formy po głodówce napisz nam, jakie rezultaty u siebie zaobserwowałaś. Ja już od dawna noszę się z zamiarem przeprowadzenia takiego rodzaju oczyszczania, trochę się jednak obawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Green, Pod dochodzi do siebie po czym innym niż głodówka :) :) :) Jej mąż wrócił z dalekiej podróży :) :) :) ... Dzięki Green... to spora dawka tej witaminy... a ten ciemny mocz o czym świadczył? może to było jakieś oczyszczanie, coś Ci się rozpuściło? Ja też biorę dość dużo wit. C, ale to jest około 4 g dziennie... spróbuję zwiększyć tą dawkę, zobaczę jak zareaguję... i poczytam... Na moje plony pisz się spokojnie :) będę Ci wysyłać :) :) wiosną rozejrzę się jeszcze pod tym względem po okolicy :) :) Do tej pory to robiłam tylko w ub. roku gnojówkę z pokrzyw... do podlewania roślin (i odstraszania sąsiadów :) ). ... Ja dziś mam dzień na sokach... jutro zaczynam głodówkę :) miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To trzymam kciuki, Lee za tę Twoją głodówkę. Dasz radę! :) Żebym ja tak jeden dzień wytrzymała, to też jest super sposób na oczyszczanie organizmu. Tyle, że ja taki głodomor jestem, muszę się najpierw nastawić psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, Green :) A u mnie mała zmiana planów... ponieważ moja rodzina oznajmiła, że dzisiaj jadą "jeść na mieście", nic nie musiałam im robić, a ja sama czekałam z sokami aż zrobię się bardziej głodna... piłam tylko wodę... i w efekcie nie zrobiłam ich do tej pory... to już teraz je sobie daruję... i tak pierwszy dzień głodówki wypadł mi dziś :) :) Jeszcze wieczorem wychodzę z domu... co ma dobrą i złą stronę... bo jednak czuję się trochę słabo, a to wyjście wymaga ode mnie trochę wysiłku... ale z drugiej strony, nie będę myślała o jedzeniu, a jak wrócę to po prostu pójdę spać :) :) buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesiunia
....o rokitniku już przeczytałam... posadzę sobie go na wiosnę Lee nie jest to takie proste. Poczytaj tu info. bardzo przydatne. tak duzo pizecie, ze nie mam kiedy odpisywać. Kompa w domy teraz nie mam wiec wpadne raz na jakis czas. Buziaczki http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=41.0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesiunia
Lee ja dalej czekam na ciekawe informacje. Oczywiscie w wolnej chwili. Co do tych flaków jeszcze - to napiszę Wam coś jeszcze potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny ale ja za Wami tęsknię ja daleko w polu i jeszcze wyjazd na ferie całuski kochane niebawem wrócę i się biorę 🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Przetrwałam wczorajszy dzień :) Dziś od rana pobolewa mnie głowa, jest mi dość słabo, mam problem ze złapaniem pełnej koncentracji i mam objawy jak przy lekkim przeziębieniu - lekki ból gardła i katar... Głodna nie jestem... na razie :) :) ale ja od rana nigdy nie jestem głodna... mam nadzieję, że jeszcze dziś "nie dam ciała", ale dla bezpieczeństwa zaopatrzyłam się w grapefruity i sól :) :) ... Green, to chyba Ty pisałaś, że oczyszczanie wątroby jest najlepsze po głodówce... możesz to rozwinąć? ... Czesiunia, dzięki, zadbam o to, żeby to były dziewczynki i chłopcy... Będę dziś pisała... dziś jestem w domu, po dość aktywnym i męczącym weekendzie... nic nie muszę robić :) :)... ale czymś tam się zajmę, żeby czas szybciej minął :) :) W każdym razie będę tu dziś często wpadać :) ... Na razie idę zrobić lew. z rumianku, nagietka i piołunu. Pod, jakie Ty lewatywy robiłaś?? Z czego? Bo z kawy to chyba nie... z siemienia też raczej odpada... ... Green, zmierzyłam dziś ph moczu - 5,5... coś mało :( :( Mierzysz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×