Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izawik

Dwie kreski na teście- KWIECIEŃ 2007

Polecane posty

Nikola....zawsze możesz iść tylko na sama uroczystość - ślub. Złożysz życzenia, uściskasz młodą parę i przeprosisz, że nie jeste s w stanie spędzić calej nocki na balowaniu, że życzysz im samych radosnych chwil.... Pani młoda na pewno zrozumie twoj stan i twoje wahania... Glowa do góry rybka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze teraz musimy się zdeklarować - bo trzeba za nas zapłacic na prawdę chciałabym iść - ale nie mam pojęcia czy to bedzie możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noooo kobity, w sprawie gabki Syrena, to pisalam juz przy temacie kremow przeciw rozstepom Gerbera, zanim nam brzuchy zaczely rosnac. Ja mialam przed ciaza spore wahania wagi i ciagle uzywalam tej gabki, to cialo mam bez rozstepow i ladnie sie rozciaga... mycie piersi taka gabka tez mi problemu nie sprawia, chyba sutki dzieki temu beda bardziej odporne na pogryzienia bezzebnych ssaczkow. Apeluje, nigdy nie jest za poxno na taka gabke, po co czekac na kolejne rozstepy... a same kremy i zele nie pomaga. Moja siostra byla w ciazy 3 lata temu... i cialo ma taaaaak poorane rozstepami, ze nie mozna na nia patrzec bez przerazenia. Uzywala kremow i balsamow Avonu od tesciowej... Nikolla, mysle ze jak masz ochote, to powinnas zaplanowac Wasza obecnosc na tym slubie, zamow dla Was miejsca i idxcie, przeciez nie musisz smigac nie wiadomo jak po parkiecie. Moja znajoma miala mi sie zdeklarowac czy bedzie na naszym slubie, ale ona miala termin na dwa dni przed tym dniem i zrezygnowala z bycia na uroczystosci - w 33 tygodniu, i ciaza pojedyncza... ja bym tam poszla :D Nastaw sie, ze bedziesz sie swietnie czula i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, wieczorem. Ale się rozpisałyście, aż miło czytac :D mama bączka juz po wizycie. Robie aktualizacje tabelki : NICK......TERMIN04.07.....TC....KG+...MIASTO......PŁEĆ.. IMIONA...WAGAprzed c...wzrost maamonka...01.....21.......+8......warszawa......? Aska_kit.....01......21.....+6.....Warszawa....niespodzi anka 21.............02......27......7......Krynica.......2 chłopców.. KACPEREK I..nad drugim myslimy....63kg..160cm izawik........02......28......4.....Poznań......90% córeczka.......57.......168 mika82........03.....24.......7......Łódź........synek.. ..Tomuś......67,5....169 aga*25** .....04......27.....10....L-ca.....synek...Bartosz....43...1 6 0cm nikolla80 .....04......28....+7 ..Kraków ........ 70 ... 174 Cm Krzyka.........04......23....+3.....Lublin........dziewc zynka? 54 164 mx3............08......20....+5,5...Gdynia.........? Ania75...08......27......+5.....W-wa.....córka-Agata...6 4kg....170cm kamil_a .......09......26......+9....Chełmno...prawd córka-ANTONINA Paulka123.....11......26......?...Kraków....Prawdopodobn ie dziewczynka... Marysia.... flowerska......12......27.....+11.....Londyn......niespo dzianka Moli.............12.......22....+3,5...................? zuzanka14.....13......27......3....Cieszyn......SYN 85kg.. 174 muszka11......13......22......6.....W-wa......dziewczynk a.Julia,Agata..60kg..174cm mama bączka....13....26.....+11...P-ków Tryb......córeczka ..Iga Doreta.........17.......18.....1,5.......W-wa sarita..........17........26.....8......Bydgoszcz......c órcia......59kg......172cm justaaaa.......17......23......5...zach-pom.......chłopi ec...55...170 LightBlue.17..26.....8...Oława..dziewczynka.Karolinka.. 88...178 koala-79.....18.....23....5..Węgrów.....dziewczynka?...H ania...73..170 Aprilka .........18......25.......10....wielkopolska.....Kubuś...... 58...165 margolcia1.....20......26.....+11kg........Białystok...d ziewczynka...57kg..172cm Doroteczka....21......22.....+4,5....Siedlce...córunia.. imię-?....57,6kg....ok.165cm Kiwiusia ........22......17.....-4.....W-wa...........? evanikaa.......23........23.....+5....Stargard....córcia ! .....55.......165 agawaa.........25.......18.....+1....Gliwice.......2 chłopaki Kasik26..........26......22...+7...Zgierz..córeczka-.... .. Aleksandra Ewita2510......27.......20......5.....Łódź.............? 60kg.....172cm Janika78........28.......22....+4.....W-wa.....córcia-Ju lcia?...56...165 Wica.............29......22.....+8.....W-wa...........sy nek ....63...163 Więc, jak widac powyżej i poniżej w mojej stopce upasłam się jak mała świnka :D. Wyniki krew i mocz(bad ogólne) w normie. Karolinka podczas usg rozłozyła nogi, złozyla rączki jak do molitwy i okazała się 100% laseczką ;). Rozwija się prawidlowo, jak na koniec 25 tygodnia ciązy przystało :D. Zmierzyc się nie dała, bo sie skubana ślicznie poskładała i nie było mozliwości. Waży juz 869 g. Połozenie płodu miednicowe....http://images13.fotosik.pl/6/f2cf6811fc9c29c0med.jpg (moze coś bedzie widac ) I na tym zakończe dobre informacje. Niestety. W poniedziałek ide do szpitala. Tak się ostatnio mądrowałam na temat cukrzycy ciązowej. Niestety i mnie przyszlo borykac się z tym problemem :(. Jak by tego było mało zaraziłam się toksoplazmozą :( Wynik IgG > 250 IU/ml ( norma do 6,5). Cały dzień przeryczałam, teraz wyglądam jak zapuchnieta ropucha. Mało tego, pokłóciłam się z mężem, ktory mnie zrypał za kota,i stwierdził ,ze to moja wina,ze tak jest a nie inaczej. Głowa mi pęka. Uwierzcie mi, załamałam się. Gdyby nie ruchy mojej Karolci, nie wiem co by ze mną było , co bym sobie zrobiła...... Powiedzcie jak to jest, niektóre babki chleją ,palą papierosy rodzą po 10 dzieci , i nic tym dzieciom ani tym kobietom nie jest???? Gdzie tu cholerna sprawiedliwość???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LightBlue, badx dzielna, dostaniesz na pewno jakies antybiotyki zeby dziecku sie nic nie stalo przez toxoplazmoze. Musisz ufac, ze wszystko bedzie dobrze. Trzymam mocno kciuki za malutka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Light... masz kota w domu i przez to zaraziłaś się Toxo?? Tak szczerze mówiąc, wszyscy dookoła mówili mi prze to tak na wtrost lekarze straszą. Ech nie martw się, głowka do góry i najważniejsze, że twoja Karola jest zdrowa i pełna siły skoro cię kopie i kopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Light... masz kota w domu i przez to zaraziłaś się Toxo?? Tak szczerze mówiąc, wszyscy dookoła mówili mi prze to tak na wtrost lekarze straszą. Ech nie martw się, głowka do góry i najważniejsze, że twoja Karola jest zdrowa i pełna siły skoro cię kopie i kopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w domu tez jest kot, tylko od malego nie jest wypuszczany na zewnatrz, ja nie tykam jego kuwety (od tego jest moja mama), i po glaskaniu go zaraz z paranoja szoruje rece. Na razie wyniki mam dobre, toxo nie mialam i nie mam obecnie. Oby do konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Light... masz kota w domu i przez to zaraziłaś się Toxo?? Tak szczerze mówiąc, wszyscy dookoła mówili mi prze to tak na wtrost lekarze straszą. Ech nie martw się, głowka do góry i najważniejsze, że twoja Karola jest zdrowa i pełna siły skoro cię kopie i kopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Light... masz kota w domu i przez to zaraziłaś się Toxo?? Tak szczerze mówiąc, wszyscy dookoła mówili mi prze to tak na wtrost lekarze straszą. Ech nie martw się, głowka do góry i najważniejsze, że twoja Karola jest zdrowa i pełna siły skoro cię kopie i kopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
light bedzie dobrze, moja tesciowa ma kota (mieskam z nimi) ale nie tykam sie jej zreszta nie przepadam za kotami. To Twoja karolcia duza babka moj mlody wazy 750 i panie powiedziala ze dobrze hm zaczynam sie martwic ze moze to za malo? Light trzymam kciuki za Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LightBlue Słonko, zobaczysz że będzie dobrze. Musi być. Ja też zastanawiam się nad tym gdzie tu sprawiedliwość jak niektóre meliniary co chlają rodzą zdrowe dzieci, a my opiekuńcze mamuśki musimy mieć jakieś cholerne problemy. Trzymam za Ciebie i Karolę kciuki, zobaczysz będzie dobrze. Mój mąż wypruł znów na wieczorek. Pojechał oglądać jakiś samochód, a ja biedna zostałam sama :-( Ale żeby mógł jechać, musiał mi jechać do wypożyczalni wypożyczyć jakiś film i kupić kaszankę do jedzenia, bo taka mnie naszła ochota, że nie mogę sobie poradzić. Nigdy nie lubiłam kaszany, a teraz wcinałam taką cieplutką z ketchupem. Hehe evenika pewnie teraz się ze mnie śmiejesz, bo Ty robisz sobie takie dobre i wymyślne rzeczy,a ja wcinam zwykłą kaszanę ;-) Ale co tam - jak chce się tego Idze, to niech je ( hehe zawsze zwalam na nią mój zabójczy apetyt) ;-) Idę oglądnąć ten film, który przyniósł mi mój staruch. Mam nadzieję, że fajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo bączka..kaszanka - tak, ale tylko z grilla! Czyżby nasze małeństwa dyktowały nam na co mamy ochotę...Moja koleżanka, która urodziła w listopadzie powiedziała mi żebym jadła wszystko na co mam ochotę, i się wysypiała, no jak już będzie dzidzia niestety nie będę mogła pozwolic sobie na niektóre przyjemności kulinarne... aaa tym czasem ide zrobić sałateczkę z mozarellą i czarnymi oliwkami.... a kaszanka - będzie dopiero na majówkę - zrobię pysznego grilla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki, Light&Blue-no to masz pecha z tą toksoplazmozą. Szczerze mówiąc nie wiem jakie jest wtedy leczenie. Ja ostatnio bałam się czy czasami nie zaraziłam się różyczką,bo coreczkę znajomej tak wysypało że szok (a miałam z nią kontakt). No ale okazało się że to jakieś silne uczulenie. A już się bałam. nikolla- ja poszłabym na to wesele. Możesz spróbować. W końcu w ciąży (o ile nie jest zagrożona i dobrze się czujesz) też trzeba korzystać z rozrywek ;-) z zachcianej jedzeniowych to ostatnio mąż musiał mi kupić lody. I mam też ochotę na słodycze,ale musi to być coś wyszukanego. Nieraz błąkam się po mieszkaniu i zaglądam do szafek w poszukiwaniu czegoś smakowitego. Poza tym utrzymuje mi się od początku ciąży apetyt na pomidorowe rzeczy typu pomidorówka i spaghetti. W ogóle makarony to mój przysmak. Właśnie załatwiłam sobie opiekunkę do córci. Będzie przychodziła od czasu do czasu zabrać Wiktorkę na spacer albo się z nią pobawić,bo ja ostatnio nie daję już rady w jej zabawach. Ciągle chce się gonić, tańczyć,a ostatnio przy zabawie w chowanego chciała żebym weszła pod jej mały stolik. Dobre sobie, ja ze swoim brzuchem. Jest coraz ciężej. Wy też to odczuwacie? Mąż się ze mnie smiej że zaczynam stękać przy każdym podnoszeniu się jak stara babcinka.Faceci też mogliby chodzić w ciąży. Wtedy wiedzieliby że to nie taka bułka z masłem. Po wejściu na nasze IIIp łapie mnie zadyszka i nie mogę złapać tchu,a w sumie to dużo nie przytyłam. Ten ciężar z przodu jednak swoje robi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lightblue, nie martw się tą cukrzycą. Odpowiednia dieta i nie jest tak źle. Ja walczę z cukrem od wczoraj. Dostałam glukometr i 4 razy dziennie mam sprawdzać sobie cukier, no i dieta, dieta i dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gorzej z tą toxo, ale skoro dziciątko rozwiaja się prawidłowo, to napewno będzie wszystko dobrze!!!! Na cukrzycę raczej nie zatrzymają Cię w szpitalu, tylko z glukometrem wrócisz do domu. Ja pojechałam spakowana a mąż tylko sie nadźwigał biedak. Nastaw sie jednak na to, że spędzisz tam trochę czasu. Lightblue, skąd Ty jesteś, bo nie mogę się doszukać? Jka z W-wy to jedź na Karową, oni tam mają wszystko na miejscu i szpital i przychodnię, gdzie zrobisz badania obciążenia glukopzą i jest także poradnia diabetologiczna, wszystko w jednym budynku. NO i badania w jeden dzień. Tylko najlepiej być prze 8 rano, bo brzuchatek na badania mnóstwo. Tyle że te \"słodkie\" są przyjmowane poza kolejnością :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulka, możesz być spokojna, pieski nie przenoszą toxo. Ja mam w domu bokserka, tez pieszczoch okropny, tyle że mój oprócz lizania i łaszenia się uwielbia skakać, także ja staram się omijać go z daleka jak się za bardzo rozbryka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pulka z tego co wiem to kazde zwierze moze przenosic toksoplazmoze. Co do golenia dolnych czesci ciala to juz wysprzeglam niedaje rady, zaczelam uzywac krem do golenia vit fajna srawa tylko ostatnio troche za dlugo potrzymalam i troche przypieklam mojaipuszke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jezu jakie ja bledy robie mialo byc ze przypieklam moja pipuszke :) a no to paulka ania mowi ze pieski nie przenosza toxo wiec niemasz sie co martwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicolla, ja w pierwszej ciąży miałam termin na koniec września, a pod koniec sierpnia byłam na weselu przyjaciółki. Też myślałam że będzie ciężko, i powiedziałam mężowi, ze tańczymy tylko spokojniejsze kawałki, ale jak tylko orkiestra zaczęła grać dla gości wyskoczyłam z nim na parkiet. Zabawne było to, ze była tam jeszcze jedna moja koleżanka w ciąży ( podobny termin do mojego ) i jak kamerzysta uchwycił nas obie w kadrze, to juz nikt więcej się nie zmieścił. hihihi. Na weselu wytrzymałam co prawda tylko do 1 w nocy, ale warto było jechać te 250 km pociągiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do golenia \"zapraszam\" mężusia...a on bardzo chętnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania75 to masz fajnego mężusia, bo jak ja zaproponowałam to mojemu to mnie wyśmiał i powiedział, że jak mnie dopadła \"lustrzyca\" to mam sobie wziąść lustro i robić to przed lusterkiem, albo chodzić z owłosioną ;-) Narazie jeszcze jakoś sobie radzę, chociaż już chyba niedokładnie. Izawik ja też przy wstawaniu się nasapię jak stara babka. Najgorzej mi wysiąść z samochodu, bo mamy takie głębokie fotele i jak mam się dźwignąć to zgroza. A co będzie za miesiąc albo dwa??? Masakra. Obejrzałam już filmik, który wyporzyczył mi mąż. Taki przygodowy, ale bardzo fajny. Jego nadal nie ma, więc ja idę się kąpać i kładę się chyba spać. Dobrej nocki. Proszę pogłaskać brzuszki od cioci magdy :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy.Fajnie,ze jesteście.... Przedtem nie mogłam wam odpisac, bo co chwile miałam ataki płaczu. Teraz się przespałam i mi jakoś przeszło. Z tą toxpolazmozą, to sa cudne szopki. Nie sprzatałam juz od dłuższego czasu kotu kuwety. Jak go glaskałam, zaraz po tym mylam ręce. Lekarz powiedział,ze nawet sama obecnosc kota w domu mogła na mój organizm tak podziałac. Bo kotek lubi sie ocierac o nas, o krzesla, stoły. Czasem sobie sie podrapie i to co jest na siersci wędruje po całym domu. Paulka123 gin powiedział,że w niektórych przypadkach toxo przechodzi objawowo , tzn powiększonymi węzłami chłonnymi. U mnie jest bezobjawowe. Pól biedy z nosicielem, gorzej z dzieciątkiem. Jeśli mi wyleczą to choróbsko, to bede musiała iść zrobić badania prenatalne, bede musiała iśc do lekarza chorób zakaźnych..... Echhhhhh i jak na złośc Karola się nie rusza, chyba wyczuła,że coś jest nie tak :( Ania75 ja jestem z Oławy, to na Dolnym Śląsku, ale dzięki za rade :) Uciekam spac dalej o ile w nocy to wogóle mozliwe. Buziaki dla was i dla brzuszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauwazylam ze wiele dziewczyn z naszej tabelki wogole nie bierze udzialu w naszych rozmowach mam nadzieje ze nic sie nie stalo, jedna sie juz odezwala czyli Ty kapikapi:) Ligtblue przestan panikowac bo dostaniesz po dupsku, wszystko bedzie dobrze, pilnuj sie teraz i niestresuj bo karolcia tez bedzie nerwowa, a mniej sie rusza bo pewnie zmeczona Twoim placzem. Buziaki dziewczyny zmykam spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lightblue Słonko nie martw sie zobaczysz ze wszystko sie dobrze ulozy!!! My tu wszystkie trzymamy za ciebie i za twoja kruszynke kciuki..... a czy twoj kotek wychodzil na dwor? a moze jadlas jakies surowe mieso, tatar albo cos innego? kurcze ja tez mam w domu kotka, ale narazie wyniki ok, moj kot nie wychodzi nigdzie poza mieszkanie. mówie ci mysl pozytywnie bo jak ty sie smucisz to i twoj maluszek takze!!! wiem ze latwo mi pisac takie rzeczy, ale nie martw sie.......powodzenia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha - co do mojej pipuszki to się muszę przyznać że się zaniedbałam więc wczoraj wzięłam przykład z was i dzielnie walczyłam z depilatorem - sama. nigdy się nie goliłam i chcę aby tak pozostało -byłoby chyba teraz łatwiej :P mąż chce pomagac - ale ja dziękuję - wtedy na pewno doznałabym krzywdy !!!!! Mysli że to takie proste jak przybicie gwożdzia !!!! Co do wesela głęboko się zastanowię - pomiędzy tym co lepiej dla dziecka- a przyjemnościami Bo mam nauczkę po moim wojażowaniu -samolotem z powodu mgieł spędziłam sama 2 dni - potem szybko dopięcie slubu - efekt skurcze i rozwieranie się szyjki potem leżenia i brania leków - wiec teraz nie chcę przegiąć :) miałam sen ze moją dzidzia się udusiła pępowiną - koszmar - az się poryczałam mąż akurat spał w nowym mieszkaniu - szykuję je na chwilę \"0\" - co potrwa pewnie jeszcze pół roku - bo jest jeszcze surowe. tak więc wyłam sobie do ściany - az zaczęlło kopać i dopiero się uspokoiłam i usnęłam na nowo. już więcej nie marudzę - dodam że ątroba dzięki diecie ostatnio się uspokoiła - plerki w porządku - jedyna dolegliwość to potworna senność :) i zakaz picia kawy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś od rana tzn od 10 rano w kuchni. Szykuję gołąbki - bo to wolno mi zjeść na obiadek. Tzn bez ryżu i z ewentualnie jednym ziemniakiem :-) Oprócz zdrowia dziecka, jedyne co dobre wynika z tej diety, to to, ze może nie przytyję za bardzo w tych ostatnich miesiącach i łatwiej mi będzie wrócić do wagi sprzed ciąży :-) Marazie 5,5 na plusie, zobaczymy co będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicolla nie martw się, takie sny to normalka w ciąży. Mnie się ostatnio śniło ( po diagnozie z cukrzycą ) że urodziłam dzieciątko, które miało max 3 cm i było całe czerwone i gorące. Też obudziłam się przerażona. Ale mała póki co rusza się i wszystko z nią w porządku. Także musimy być silne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wpadlam na chwilke bo zaraz wyjezdzam po synka do rodzicow LIGHT nie martw sie bedzie dobrze najwazniejsze ze jest jeszcze czas zeby sie leczyc i zrobic dodatkowe badania, i musisz byc dobrej mysli bo zmartwianie i nerwy tak jak mowia dziewczyny nie pomoga ci w niczym a ja po wczorajszej imprezie wrocilam o 23:30 i bylo naprawde fajnie bylo milo pogadac z ludzmi z jednego biura, swoja obecnoscia zaszczycil nas dyrektor z szampanem:) dziewczyny dotykaly moj brzuch i mowily ze chca sie zarazic:) ciekawe jakby to bylo gdyby w przyszlym roku conajmniej 5 poszlo na zwolnienie z powodu ciazy :) kierowniczka w akcie desperacji dolaczyla by pewnie do nich :) ale tak szczerze mowiac u niektorych chcacych to juz ostani gwizdek na 2 dziecko co do glolenia to jeszcze daje rade:) ale moj mezus juz zaoferowal swoja pomoc:) trzymajcie sie wpadne jeszce pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki... od 4 nie mogłam spać. jakiś koszmar, chyba za dużo mam wolnego. Męczyłam sie do 7 a pózniej zasnęłam i spałam do 9:30. Ale mam melodię do spania. U mnie pogoda typowo wiosenna, powyżej 10 stopni, piękne słoneczko, zero wiatru i przemiła atmosfera do spacerów z pieskiem. O 10 11 na programie 2 leciał program \"w łonie matki\", rewlecaja jak pokazywali od samego początku jak dzidzia się rozwija, ale ja na biezaco śledzę kazdy tydzien w internecie, sam fakt, że w programie pokazywali wszystko 3D, nawet sam poczatek zaplodnienia. Rewelacja. Za tydzien druga częśc musze wpisać w telefon żeby nie zapomnieć. Kamila - super, że sie wybawiłaś. Ja dzisiaj się wybieram na takie posylwestrowe, małe imrezowanie. Kobiecina, od której wynajmowaliśmy lokal na sylwka zwróciła nam kaucję, wiec robimy małe poprawiny dla gości. aaa co do golenia. Mój mężulek ciągle mi sie przypomina,że chciałby już poćwiczyć golenie, bo jak przyjdzie mu z dnia na dzień przygotować moja cipeczkę nie będzie wiedział jak się do tego zabrać. A ja taaak się boję, że po tym jego goleniu będę cała zaplajstrowana.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×