Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość VAKA

Moja świadkowa sie w ogóle nie interesuje ślubem.

Polecane posty

i ja nikogo nie zameczam. zreszta moi rodzice i tak by sie nie dali ;) tak jak pisalam w ciagu dwoch tygodni biegania udalo nam sie zalatwic znakomita wiekszosc rzeczy. w polowie sierpnia biore sie za reszte. a w ciagu tych 3 miesiecynaszej nieobecnosci rodzice wyreczyli nas w podpisaniu umowy z kamerzysta i na sale, odebrali od jubilera zamowione przez nas obraczki oraz rozwiezli/rozeslali zaproszenia. to wszystko. ja sama nie moglam tego zrobic, a tylko po to nie bede przekladac slubu o kilka lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie kelnerzy
ok rozumiem co nie zmienia postaci rzeczy - dla mnie to niedorosłe podejście, a gdyby powiedzieli że nie maja czasu bo leca na kanary? to miałbys do nich pretensję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypiorekkk
to by wcześniej o tym wiedziała boże czego tak szukacie dziury w całym ? ty tak jedna , jak taka jestes samowystarczalna , to brawo , ślicznie , pięknie , w nagrode dostaniesz loda daj życ ludziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi kanarami to nie rozumiem... nie maja czasu na co? na kanary to kto jedzie i po co? na wakacje? z wakacji sie wraca, a slub planuje sie z kilkumiesiecznym zwykle wyprzedzeniem... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybyś nie zauważyła
to ona akurat daje żyć ludziom w przeciwieństwie do niektórych panienek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie kelnerzy
nie mieli by czasu na latanie za twimi fanaberiami bo córeczka chce ale nie może sama zalatwic.... ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie kelnerzy
ooo a zaproszenia? zespoły obrączki... ide do domu papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie kelnerzy ---> czy chcesz mi powiedziec, ze dla ciebie rodzice nigdy w zyciu nic nie zrobili? wszystko sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie kelnerzy
robili ale slub jest mój. nie ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie moje fanaberie. zaproszenia sama wypisalam, a rodzice rozeslali. zespolu nie zalatwiali - nie pisalam nic o zespole, tylko o kamerzyscie - pojechali tylko podpisac umowe - nie szukali kamerzysty, sami wybralismy. obraczki odebrali od jubilera. wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec twoi rodzice przyszli na twoj slub i wesele dokladnie tak jak pozostali goscie? nic palcem nie ruszyli? kompletnie nic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zespol zalatwilismy SAMI. kamerzysty nie zdazylismy. obraczki byly do odebrania po 4 tygodniach od zamowienia, wiec nas juz nie bylo - zostawilismy na nie kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czepiac sie slowek i tworzyc wlasne teorie to ty lubisz, oj lubisz i tak wiadomo, ze nikt slubu nie zalatwia calkiem sam, zawsze ktos cos pomoze. a te, ktore twierdza ze wszystko same zalatwiaja bzdury plota. wiekszosc czy prawie wszystko - to sie zgodze, ale nie WSZYSTKO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komuś tu sięchyba nudzi
oj nudzi się bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i w dodatku nie ja jedna siedze tu z nudow... taka praca niestety ;) tylko ja nie wykorzystuje tego czasu zeby chamsko krytykowac innych dobra, tu tez sie nudno zrobilo. nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie kelnerzy
do tijka ja organizowałam WSZYSTKO sama z chłopem rodziców nie mam - więc mi nie pomagali heheh a teściów nie zadręczaliśmy teraz bo może kiedyś w przyszłości będą mogli nam pomóc. w życiu trzeba liczyć na siebie, a ślub to slub nie tylko ja go mam - moi znajomi tez planują albo mieli ot co. każdy go ma. więc nie ma czym się podniecać, tak samo jak maturą - i angażować wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też ktoś ma problem
Czy to tragedia, że ktoś korzysta z pomocy rodziców? My też sami imprezę organizowaliśmy, ale rodzice palili się do pomocy, więc skorzystaliśmy z niej. Czemu nie? Odmawiając im zrobilibysmy przykrość. Duma dumą, ale czasem nalezy się ugiąć. Dołozyli zatem do imprezy, co więcej czuwali nad pracą kucharek i kelnerek. I co? Niby mam czuć się gorsza, że wesele zorganizowaliśmy przy ich pomocy? A sieroty? Cóż, współczuję im, że nie mogą zaznać miłości rodziców, ale skoro ich nie mają nie znaczy, że mają prawo komentować faktu, iż ktoś liczy na pomoc rodziny. Rodzina jest po to, żeby wspierać się. A zazdrość do niczego dobrego nie prowadzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też ktoś ma problem
A wogóle, U mnie kelnerzy, to Ty za bardzo przemądrzała jesteś. Ja świadków wykorzystywać nie będę, nie oczekuję niczyjej pomocy... Kto ty jesteś? Batman? Superman? A może wredną osobą, ktora nie może liczyć na przyjaciół, bo ich nie ma? Mam wrażenie, że złość przez Ciebie przemawia... Spójrz w lustro i zastanów się kim jesteś. Czy to zbrodnia, że ktoś szanuje tradycję w swoim regionie i pragnie, żeby na własnym ślubie świadkowie byli odpowiedzialni za alkohol? Szanowanie tradycji jest Twoim zdaniem złem? Jak na sierotę, na wiele stać Cię finansowo ("nie po to płacę kelnerom" itp). Dziwne, bo ja skończyłam studia, mam świetną pracę i nigdy nie mówię, że mnie stać na coś. Organizacja wesela mocno szarpnęła moją kieszeń. Nie bądź taka niezależna, bo to się odwróci przeciwko Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAAAAAAAAAAAAAAAAGA
WYCHODZE ZA MAZ W SIERPNIU A MOJA SWIADKOWA WYJECHALA DO IRLANDII SZUKAC PRACY I MA ZAMIAR WROCIC DOPIRO 2 TYGODNIE PRZED MOIM SLUBEM WOGOLE SIE NIE INTERESUJE NIE DZWONI NIE PISZE SMSow NIE MAM NAWET Z KIM JECHAC WYBRAC SUKNI SLUBNEJ CHYBA JUZ NIE CHCEM ZEBY BYLA MOIM SWIADKIEM ALE NIE WIEM JAK MAM JEJ O TYM POWIEDZIEC DORADZCIE MI PROSZE PRZECIEZ TO JEST DLA MNIE NAJWAZNIESZY DZIEN W ZYCIU I CHCE ZEBY WSZYSTKO BYLO DOPIETE NA OSTATNI GUZIK JESTEM ZALAMANA A CO Z MOIM WIECZOREM PANIENSKIM JUZ NAWET NIE CHCE MI SIE O TYM MYSLEC!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnicaszamana
tylko nie popuść z tego wszystkiego. Powiedz jej, normalnie. Przecież to nie jakaś obca baba. A poza tym... moja swiadkowa siedzi w stanach, przyjedzie na tydzien przed lsubem i sie nie usrywam z tego powodu. dala bozia raczki? to rób, to twoj slub do cholery, nie wyreczaj sie innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiadkowa
nie czytalam moze wszystkich maili, ale to straszne co niektorzy tam wypisuja. Sama jestes swiadkowa na slubie mojego brata i szczerze mowic nie wiem jakie mam obowiazki. Ostatnio odowiedzialam sie przez przypadek, ze to swiadkowa organizuje wieczor panienski a do tej pory na wszystkich na ktorych bylam byly organizowane przez Panny Mlode, widac, ze czlowiek uczy sie przez cale zycie. Prawda jest taka, ze ja tez nie wykazuje nadmienego zainteresowania slubem bo Panna Mloda mieszka ponad 600 km ode mniue i nie bede mogla pomoc jej w wyborze sukni slubnej ani w przygotowaniach do slubu. Glupio mi dzwonic do niej i sie pytac o przygotowania dl slubu bo nie moge jej pomoc. Takze nie mozna osadzac swiadka bo tym, ze sie nie interesuje jesli nie jest w stanie pomoc. Jedynie teraz kiedy przywiezli zaproszenia na slub moglam z nia pogadac, ale niestety na tym konczyl sie moj wklad w ich prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I w sumie nie dziwie sie jej - moich 2 świadków też wcale ale to wcale nie interesuje się niczym związanym ze ślubem - zapytali tylko o której ślub i już , wiem natomiast bo ich bardzo dobrze znam że na weselu bardzo mi pomogą - jeden jest kelnerem a drugi po prostu uczynny :) poważnie nie nalegaj bo się pokłócicie i dupa będzie z pomocy na weselu tylko krzywe ryje będą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiadkowa....
a powiedzcie mi czy konieczne jest zorganizowanie panieńskiego? bo ja twgo niezrobilam :/ czas mi na to nie pozwolił.... Ale ja czytam tre wasze opinie to poprostu odechciewa mi sie byc ta swiadkową....a moja Panna Młoda jest niedowytrzymania, jest wredna etc. niemam ochoty isc do niej na slub wogóle :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie noooo...
Pięknie :O To w końcu czyj to ślub? Wasz czy świadkowej? Jeżeli chcecie żeby coś zrobiła, to po prostu trzeba jej to powiedzieć, a nie oczekiwać że sama będzie się domyślać i jeszcze w dodatku przeżywać ten ślub na równi z młodymi... :O BEZ PRZESADY. To że jest świadkiem jej jeszcze nie zobowiązuje do tego, że ma być na każde zawołanie i nawet więcej... Jak ktoś napisał - ona jest również gościem. PRZEDE WSZYSTKIM gościem. A nie służącą. I nie ma wcale obowiązku interesować się aż tak bardzo. Ja sama byłam świadkową i młodzi po prostu mi powiedzieli czego ode mnie oczekują, co mam zrobić, czym się zająć. A co to, świadkowa ma się zająć organizacją ślubu, że nawet o suknię musi pytać...?? :O ŻENADA młode, wstydźcie się takiego podejścia... :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobialeczka
witam piszecie, że swiadkowa nie iinteresuje się slubem. Ja byłam teraz świadkową w kwietniu, dzwoniłam do młodej, dopytywałam sie w czym jej pomóc, co załatwić m.in byłam w kwiaciarni, pomagałam na sali przed weselem, potem na weselu starałm się wyręczyć młoda w czym tylko mogłam. I co... Młodzi po weselu zapomnieli o nas - świadkach. Nawet zdjęć nie widzieliśmy co dopiero mowić o kasetach. (dalsi znajomi mówili, ze ładnie wyszlismy, bo widzieli zdjecia;( )Gdy dzwoniłam nie odbierali, gdy pisałam smsy nie odpisywali... Po miesiacu dostałam smsa a treści\" Dziś mija miesiac od naszego slubu jak to szybko minęło\" No przepraszam bardzo tak się nie zachowuje najlepsza przyjaciólka, straciłam do niej zaufanie. I chyba po prostu nie mam ochoty na dalsdza znajomosc, jest mi żal ze w ten sposób ja zakończyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniantv
moze Twoja przyjaciółka nie wie dokładnie jakie sa obowiązki świadkowej i wcale nie miej jej tego za złe. Naprowadź ją czego od niej oczekujesz i będzie git. jestem w takim samym położeniu co Twoja przyjaciółka i też za bardzo nie wiem o co w tym wszystkim biega. W czerwcu będzie mój debiut a ja już trzęse spódnica... Myślę że jest tak samo zestresowana jak Ty, a wiec głowa do góry i nie myśl wiecej o tym czy dobrze wybrałaś tylko zacznij z nią współpracować. Będzie dobrze zobaczysz... WSZYSTKEGO NAJLEPSZEGO NA NOWEJ DRODZE żYCIA, BUZIAKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniantv
Mam jedno pytanko. Czy to że świadkami jest rodzeństwo nie wróży niczego złego młodej parze? Czy istnieja jakieś zabobony na ten temat? Nie chciałabym się przyczynić do jakiejś niefartownej sytuacji i stąd moje pytanko. Panna młoda ma jeszcze czas na zmianę decyzji chociaż z tego co wiem jest przekonana o swoim wyborze tak samo jak pan młody młody o wyborze świadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×