Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Turcja-kto był

Turcja-kto był

Polecane posty

Gość Innka
Słońce Ty od poniedziałku już musisz się pakować, temperatury nie tak żle ,od 2.07 w Alanyi 32,33stopni.Jeszcze sobie poczytasz ostatnich wskazówek i relacji jak Pariss wróci i wskoczy na forum.Te 2 tygodnie minie ,zostaną wspomnienia i oczekiwanie na urlop na następny rok.Tak żałuję ,Turcy odpadli,ale trudno.Teraz będę kibicowała Hiszpanii,bo Niemcy to nie moja bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
Zapomniałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusi39wp.pl
Od poniedziałku to ja do koleżanek w odwiedziny bo nie ma kiedy;) A pakować się będę w środę, do wieczora mam czas. I nie mogę się doczekać co Pariss napisze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusi39wp.pl
Turkom też kibicowałam, szkoda że odpadli:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też już z niecierpliwością czekam na powrót Pariss i jej relacje z pobytu :) A jeszcze niecierpliwiej na swój własny wyjazd. Może to śmieszne, ale trochę boję się lotu samolotem. Tzn. już kiedyś latałam, ale tylko nad Wrocławiem, nigdy gdzieś w podróż. Ale jakoś dam sobie radę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaKa
ja wróciłam! I powiem zdecydowanie-Turcja to jest to!!!byłam w Oludeniz,tam jest jak w bajce:) Fakt,drogo ale nie żałuję żadnego wydanego pensa. Z chłopakiem lubimy raczej aktywne wakacje,więc na plaży leżeliśmy tylko jednego dnia bo to takie nuuudne:) Byliśmy na wycieczce na Rodos,w Dolinie Motyli,a Kanionie Saklikent (polecam,co tam polecam wszystko,tyle na ile starczy czasu!)zaliczyłam rejs po rzecze Dalyan,kąpiele w basenie błotnym (mój chłopak sie na to nie skusił,zapaszek nieco nieprzyjemny i wcale nie wyglądam 10 lat młodziej:)ale śmiechu było i fotki fajne.Widzieliśmy ruiny miasta Tlos. I co najważniejsze- skoczyliśmy z paralotnią!!! Akurat tak się złożyło że w urodziny mojego chłopaka.Wrażenia niezapomniane!Pięknie!!to jest to!skusiłam się nawet i kupiłam dvd które instruktor (w każdej firmie)kręci podczas lotu-kosztowało sporo 8min 20funtów.Ahato jest bezpieczne,oni skaczą po 5 razy dziennie i mają to w jednym paluszku.Nawet dzieci i 70letni staruszek skakał:) Ach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaKa
ale uwaga!gorrrąco strasznie.1 dnia pojechaliśmy na całodniowy rejs,zatrzymywaliśmy się w kilku miejscach i pływaliśmy.Przed wyjściem posmarowałam sie kremem do opalania i (o zgrozo)zapomniałam o stopach bo byłam już w sandałach.Spiekłam sobie stopy okrutnie,jakby ktoś mi je ukropem polał,nie mogłam się nawet dotknąć:( Następnego dnia mieliśmy zaplanowaną kolejną wycieczkę a ja nie mogłam chodzić.Całe szczęście przewodnik zabrał mnie do apteki i kupiłam jakieś kremy.Przez 2 dni bolało jak cholera,ale nie poddałam sie i chodziłam (w sandałach i skarpetach) Turcy są ok ale wydaje mi sie że patrzą tylko żeby jak najwięcej z portfela wyciągnąć,są natrętni i drażniło mnie to nieco.A jak już wykupiłam jakąś wycieczkę od jednego z "nawoływaczy"to już przestał mnie nazywać "my friend"i nie zwracał na mnie zupełnie uwagi jak przechodziliśmy.Powiedzą wszystko co chcesz usłyszeć żebyś u nich coś kupiła,takie urocze kłamczuchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaKa
hotel też był spoko,klimatyzacja (obowiązkowa)wykupiliśmy tez sejf na dokumenty i pieniądze (10 funtów na tydzień!) tylko zamiast podwójnego łóżka dostaliśmy 2 jedynki:( Już miałam iść do recepcji ale okazało sie że jak złączyliśmy też było ok:) Sprzątaczka widząc to na drugi dzień ułożyła nam z ręczników serce i posypała łóżko płatkami (to nie była podróż poślubna)zostawiłam jej napiwek na łóżku następnego dnia ale nie wzięła,przełożyła na szafkę. Byliśmy też w fabryce diamentów,mnóstwo pięknej biżuterii.Można też było coś kupić ale taka biżuteria w ogóle mnie nie interesuje,to nie w moim stylu.Raczej ciekawiła mnie ta kolorowa na bazarkach:) i te targowanie się...przydała by sie tam moja mama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj jak czytam to nie mogę się doczekać kiedy wrócę do alanyi 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, moje wakacje szlag trafił...chyba:-( mój facet trafił dziś do szpitala -cukrzyca. nigdy wczesniej nie chorował. wprawdzie on sądzi, że do środy wyjdzie i poleci,ale ja myślę,że lepiej dać sobie spakój, zdrowie ważniejsze. tylko co z pieniędzmi, czy biuro zwraca całość czy powiedzą, że ja z synem mam lecieć a mojemy facetowi oddadzą pieniądze? w szpitalu mają dać zaswiadczenie, że on tam przebywa. bez niego nie chcę leciec:(((((( boże co robić?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
Lusi... tak mi przykro może się jakoś ułoży.Jeśli chodzi o zwrot kosztów to ciężka sprawa.My się pytaliśmy jak to jest ,więc w Orbisie (ubezpieczycil Signal iduna )w przypadku choroby zwrot tylko dla osoby chorej- reszta jedzie,lub zostaje bez niczego.Jeśli chodzi o rezygnacje to trzeba się dodatkowo ubezpieczyć w chwili zawarcia umowy i w zależności w którym momencie się rezygnuje taką kwotę zwracają, im póżniej tym mniejszą.Nie wiem gdzie ty wykupiłaś,najlepiej jutro zadzwonić ,przedstawić sytuację i dopiero coś zadecydować.Cukrzyca to przewlekła choroba i chyba nie jest stan taki grożny.Ja bym się zastanowiła,bo może nie bedzie Ci dane jechać do Turcji bo będą przeszkody.Z drugiej strony jak by miał się rozsypać związek to lepiej olać tą Turcję. Życzę żebyś znalazła najlepsze rozwiązanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaKa
Lusi,przykro mi bardzo:( Jeżeli chodzi o sejf to wykupiliśmy od razu bo nie chcieliśmy ryzykować.Myślę że to zależy od hotelu,u nas sprzątaczka była bardzo fajna (np komórki nie zamykałam,była w pokoju w torebce przez cały czas,nawet jak mnie nie było)Ludzie też raczej z kasą,sami Angole, więc nikt po pokojach nie chodził.Byłam po prostu spokojniejsza.Zresztą jestem osobą roztrzepaną,łatwo gubię rzeczy a najbardziej nie chciałam posiać gdzieś paszportu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusi...współczuję! Z kasą będzie źle, ale może ktoś inny na to m-ce pojechać. :O marta Ka...skąd jechałaś na Rodos? To dziwne z napiwkiem, że nie wzięła, byłam 2 tygodnie w hotelu i jak nie dałam, to nie zmieniła ręczników, dostała-zaraz były serca, łabędzie! :P Dziewczyny, 4 x byłam w Turcji, w różnych miejscach i nigdy nie brałam sejfu...dokumenty, sprzęt, zostawiałam w pokoju...a pieniądze już po sprzątaniu...a miałam ich troszkę...dobre hotele dbają o renomę, więc nic nie ma prawa zginąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No strasznie współczuję :( My nie wykupiliśmy tego ubezpieczenia od rezygnacji i gdybyśmy rezygnowali to większość kasy by przepadła... Ale najlepiej zapytać bezpośrednio w biurze. Wiesz, jeśli mąż będzie czuł się na siłach i lekarz mu pozwoli to chyba nie ma powodu, żeby rezygnować? Jakoś się ułoży, głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwoiłam do biura Orbisu, my mamy ubezpieczenie od rezygnacji, ale zwracają tylko 20% to chore:(((((((((((((((( Może jechać inna osoba. Zobaczymy jeszcze 2 dni,lecimy o 1 w nocy z wtorku na środę, może ustalą do tej pory dawkę insuliny. Problem w tym, że trzeba ją przetrzymywać w temp. 2 stopnie, pani z biura ma się zorientować czy jest lodówka i oddzwonić do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusi..nawet jak nie masz lodówki, są w hotelu...i mogą Ci przetrzymać..cukrzyca nie minie i trzeba z nią żyć i myślę,że nie ma co się skazywać na fiasko....skonsultuj tylko z lekarzem! A może znajomi mają taka turystyczną? i mogłabyś ją zabrać? pożyczyć...mam taką ... ale gdzie Ty mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli masz hotel z klimatyzacją. to jedźcie, tylko nie siedziec na słońcu! Turcy to życzliwy naród dla turystów/choć ich skubią/ i nie będzie problemu z lodówką! Matki z niemowlakami nie maja problemów! mają wodę przegotowaną w dystrybutorach.. Byłam na objeździe do Grecji 2 tyg. i jedna pani podróżowała z insuliną, chociaż warunki zdecydowanie fatalne w autokarze! Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vanili dziękuję bardzo. pani z biura powiedziala, że w hotelu jest minibar i insulie mozna tam przechowywac. mieszkam w katowicach:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaKa
Wycieczkę na Rodos zamówiliśmy w Oludeniz.Rano zabrano nas do Fethiye a stamtąd wodolotem 1.5godz.Mieliśmy tam 5 godz co okazało nie nawet za dużo przy takim upale. U nas można było wypożyczyć lodówkę 20funtów/tydzień.Darowaliśmy to sobie.Koleżanka była ostatnio w Grecji i mieli ją w pokojach.U nas był zakaz wnoszenia jedzenia i picia spoza hotelu (który codziennie łamaliśmy) i może dlatego nie było w wyposażeniu:(. W autobusie który nas odebrał z lotniska była lodówka i na każdej wycieczce też (nawet na łodzi)Sprzedawali zimną wodę (oczywiście drożej niż w sklepach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martaKa a napoje, jedzenie, które wnosiliście przemycaliście w torbach czy obsługa widziała i przymykała oko? Ja nauczona jeść 5 posiłków dzienne, malutkich np.jakiś jogurt, banan itp. a przy Hb które mamy na pewno będę kupowała coś na mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaKa
przymykała oko;) czasami nie widzieli bo były w plecaku a czasami nie dało sie nie zauważyć:) Większość wycieczek fakultatywnych zaczyna się rano,jeszcze zanim podaje jest śniadanie.Jakby ktoś mi zwrócił uwagę to powiedziałabym że gdzieś jadę-co zdarzało sie prawie codziennie.Przecież nie będę o 7 rano leciała na zakupy po wodę czy jedzenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczia
Pariss............ wróć!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczia
...........w końcu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem!!!! Ale się rozpisałyście :) :) :) Było super świetnie fantastycznie. Chyba wracam jednak znowu do Marmaris, Egipt poczeka. Pierwszy raz w życiu zapłaciłam za nadbagaż!!! Zła jestem bo lot i cały powrót nie był za ciekawy. Za to kolczyki Bulgari wytargowane na 25 dolarów/gram - białe złoto. Pierścionka mojego wzoru nie było. MartaKa, też byłam w Dalyanie, na Rodos, i w Oludeniz i Fethiye. Łaźnia też zaliczona. UWAGA!!! mimo 50 filtra na twarz jestem załamana bo znowu mu wyskoczyły przebarwienia. Chyba się z mostu jutro rzucę normalnie :O Jutro postaram się napisać więcej. Idę spać. Paaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pariss super, że jesteś. Nie mogę się doczekać, kiedy przeczytam Twoje wrażenia :) Trochę mnie ten nadbagaż zastanawia, ile musiałaś zapłacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczia
Uffffffffff. Jesteś!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Paris.... no to mi nabiłaś ćwieka...bo planowałam Sharm...a jeszcze nie byłam w Marmaris itd....a już miałam sobie Turcję odpuścić! po tych 4 razach! A może to już tak jest? ...nie jadę tam drugi raz! a potem chce sie wrócić!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×