Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Be.Be.

Co upał z nami robi!!!!!!

Polecane posty

Zygmunt Ś....=> to normalne i szlachetne, że sie ludzie identyfikują z maluczkimi, pokrzywdzonymi, itp. Ale najczęściej w przypadkach, gdy sami obawiają się,nawet podświadomie, ze coś takiego moze im sie przydarzyć. A zdrada na kazdego prawie moze sie czaić. Ja z tych samych powodów nie lubie np oglądać Jasia Fasoli albo Sąsiadów (tych czeskich , plastelinkowych, pamięta ktoś :)) Czasem mi się wydaję, ze gdy sie zabiorę za sprzatanie lub naprawianie czegoś, to identycznie absurdalnie się zachowuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem na tym forum mam wrażenie, że komentują przede wszytskim \"cienie\" (po jungowsku) innych ludzi. Najbardziej nienawidzimy w innych tego, co jest naszą własną słabością. Czasem jeszcze nie całkiem odkrytą. Zamiast być obiektywnym stawiacie się w pozycji ofiary i pokrzywdzonego, albo identyfikujecie się z kimś i wtedy pojawia się wielkie wsparcie. Każdy przeżywa swój własny los, i za niego jest odpowiedzialny. A życie to tajemnica. Nie wystarczy wywieść ze wsi na taczkach \"Jagny\" (scena z \"Chłopów\" ewentualnie film Malena) ;) Przestańcie być taką rozjuszoną tłuszczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestan pierdolic bzdety , to co myslał Jung to jego sprawa, filozofia opiera sie na założeniach , wiec nie koniecznie na prawdzie, ale chyba jestes zbyt ograniczona zeby miec wasne poglady:-o nie mam zamiaru nazywac gówna kwiatkami, gówno jest gównem i tak to trzeba przyjmowac a nie usparawiedliwac czy gloryfikowac takie zwykłe skurwysynstwo:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Forma Twojej wypowiedzi świadczy dokładnie o Twoim poziomie intelektualnym. Gratulacje. Powodzenia w nawracaniu innych \"na jedyną właściwą\" moralność. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytanie paru ksiązek filozoficznych i nie używanie wulgaryzmów wcale nie świadczy o inteligencji, ale powatarzam jestes zbyt ograniczona umysłowo żeby to zrozumiec, trudno:-O skoro uwazasz ze to co robi autorka topiku jest nieszkodliwe i jak nabardziej moralne to tylko ci współczuje, wole juz swoja jak to nazwałas: jedyną właściwą moralność , bo dzieki temu wiem że pomimo mojego poziomu nie uległem zezwierzeceniu i zdziczeniu obyczajów:) czego o tobie raczej powiedziec nie można obłudniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę i temat filozoficzny sie pojawił :D GretaB=> też mi się czasem zdaje, ze ludzie rozmawiający tutaj często uprawiają projekcję swojego lepszego, wyidealizowanego \"ja\" i takimi nam się ukazują. Zaskakuje mnie ich poziom mentalny i stałe rzucanie wyzwiskami i wulgaryzmami.Widocznie mają az tak wysokie poczucie winy,zapewnie nieuzasadnione, ze piętnują każdy przejaw \"inności\" czy nawet, powiedzmy to otwarcie - niemoralności, tak jakby to oni to uczynili, a teraz sie kajali w skrusze. Niemoralności, oczywiscie rozumianej wg. judeo-chrześcijańskiego kodeksu zachowań, bo chyba wszyscy dobrze wiemy, ze rózne kulturu róznią sie od siebie także w tej kwestii,co jest moralne a co nie.Wszystko jest względne i zależy od systemu, który nas wychował, lub który przyjmiemy jako swój! A P. mi podarował super uśmiechającego sie kota, malutką figurkę z masy solnej chyba, taką zawadiacką :) postawilam go dziś na biurku - i od razu lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi Jukenski, niestety więcej niż kilka książek filozoficznych, to poniekąd mój zawód. A tak naprawdę nie chodzi mi o to, żeby tutaj na forum kogoś piętnować czy usprawiedliwiać, ale przynajmniej ślepo nie potepiać, skoro nie znamy całej sytuacji i osób, które są w nie zamieszane. Nie ma ludzi bez skazy, nie ma ludzi nieskazitelnych moralnie. Sam taki nie jesteś. Czasem wystarczy zrozumienie, zeby pomóc komuś wydobyć się z impasu i konfliktu róznych wartości, które są w naszym życiu nieuchronną perspektywą. Nie można tego uniknąć. Ludzie żyją długo i w trakcie zycia zmieniają się, zmieniają się okloliczności i potrzeby. Ludzie od siebie odchodzą, przeżywająpiekło, potem znów są szczęśliwi. Nie ma nic aż tak absolutnego, co usprawiedliwiałoby opluwanie obcych ludzi tylko dlatego, że stanęli na rozdrożu. W każdym razie ja mam nadzieję, że tych którzy usiłują zrozumieć inncy (a przez to siebie) jest tutaj nieco więcej. ;) Pozdrawiam Be.Be. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el doopa
mam pytanko do bebe, nie zwiazane zupelnie z tematem, czy to Twoje inicjaly?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eriana
Be Be co sie stalo? czemu tak ucichlas? czy chcesz przez to powiedziec ze żar juz wygasl? ze tak po prostu sie skonczylo? bo ja nie wierze w takie zakonczenie - ze pare razy sie spoktaliscie a potem jakos ...zabraklo odwagi...?motywacji..?jednak nei bylo tak rewelacyjnie..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c under pressure
ja mam możliwosc zdradzenia małżonki, która kocham, i to ostatnio dość często, jeszcze tego nie zrobilem ale wybaczcie kusi mnie toinność odmienność i tu pojawiają sie dylematy moralne, czy też być hedonistą wg. maksymy "a ja jedno życie mam" ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chiałabym wychodzić tutaj na propagatorkę zdrady ;) ale czasem i to nie jest najgorsze wyjście. Tylko jedna rzecz jest najgorsza, że jesli ten kto zdradza nie może sobie poradzić ze swoją nieszczerością z tym, co zrobił mói o tym małżonkowi i tym samym ceduje na niego odpowiedzialność za istnienie związku. To niedopuszczalne i podłe. Przynosi się masę cierpienia i bólu a do tego jeszcze koszmar dokonywania wyboru i odpowiedzial;ność za związek. A \"zdrajca\" czeka, co będzie i jaka będzie decyzja. Nie należy mówić o tym, trzba dokonać wyboru samemu, i jeśli padło na to, że zostajemy...trzeba to małżonkowi po stokroć wynagrodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
greta weź kobieto przeczytaj ten topik od poczatku i niebełkocz juz wiencej:-O osmieszasz sie tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga bebe
Z zapartym tchem;) czytam Twoje wypociny, czy wyprodukowałaś na dziś nowy odcinek telenoweli erotyczno-obyczajowej, którą z uporem maniaka lansujesz na tym forum? Ciekawa jestem bardzo co będzie dalej...haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telenowela erotyczno-obyczajowa, hehe... Że to niby obelga???? :) To forum, to pisanie jest mi osobiście potrzebne, a nie wam, więc \"mój jest ten kawałek ..., nie mówicie mi więc, co mam robić.\" Nie pojawiam sie ostatnio, bo i nadmiar pracy mnie przytłoczył, a i reszta mojego zycia, ta nie mająca nic wspólnego z telenowelą ( strasznie mi się to sformułowanie spodobało), nabrała tempa. Z P. się nadal spotykamy, raz tylko erotycznie, częsciej obyczajowo:) Gdy tylko złapię chwilę wolnego, to muszę sobie to spokojnie przemyślec i opisać. GretaB=. Pozdrawiam i dzieki za pewnego rodzaju empatie i zrozumienie. Jukenski=> i ciebie pozdrawiam, wierny czytelniku, hihi.. ps. Be.Be to tylko od inicjału imienia x 2 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga bebe
pozwól, ze taK będę się do Ciebie zwracać:) Nie jest moim zamiarem oecenianie Twojego postępowania, to Twoje życie i Twoje sumienie. Zastanawiam się jednak co Cię skłania do tak ekshibicjonistycznych opisów Twoich spotkań sam na sam ze swoim kochankiem. Czy piszesz to po to, zeby czytać jeszcze raz i przeżywać na nowo? Czy w ogóle to co piszesz to prawda a nie opisy wyimaginowanych spotkań, ktorych chciałabyś doświadczyć jako znudzona mężatka bądż bezchłopna panienka? Zakładając, że to jednak prawda to dlaczego opisujesz to na forum dostępnym dla każdego, zamiast na kartkach pamiętnika w zaciszu domowym? Oczywistym faktem jest, że forum jest dla każdego kto chce wyrazić swoje myśli bądż skomentować czyjeś wypowiedzi. Ale dalej nie rozumiem dlaczego serwujesz tutaj długie i szczególowe opisy swoich spotkań erotycznych....czy Ciebie to podnieca???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
be be to prawda nie moge życ bez twoich burzacycg krew z żyłach opowiadań:-O:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga be.be- => pytasz dlaczego w tym miejscu? chyba jest to dokładnie zastępczy rodzaj pamiętnika, czasem po prostu muszę to z siebie wyrzucic, nadmiar przeróżnch emocji. Pamiętnik kiedyś tez pisałam, dawno, dawno temu, pamiętnik- jak sama nazwa wskazuje, pisze się, zeby pamiętać! A ja nie chcę zapomnieć, tego co przezywałam. Oczywiście upublicznianie tego jest formą ekshibicjinizmu, ale z drugiej strony reakcje forumowiczów sprowadzają mnie do rzeczywistości. Dla mnie, dla P. to co robimy jest cudowne i niesamowite, ale po zapisaniu tego, dopiero wtedy jasno widzę, ze niekoniecznie takie byc musi , jeśli ktos patrzy z boku. Czy mnie to pisanie podnieca? Niezupełnie, ale na pewno daje mi mozliwosc powtórnego przezycia jakiejs pieknej chwili. Do tego, sami pewnie widzicie, ze nie ma juz tego \"ognia\" w moich postach. Pierwsze, najsilniejsze, najbardziej erotyczne zafascynowanie przeszło.Zawsze przechodzi... Teraz stoi przed nami pytanie, czy dalej to ciągnąć, czy pójsc każde w swoją stronę... P. codziennie do mnie dzwoni do pracy, dzień w dzień, zbudowaliśmy juz jakąs relację, nadal mamy ochote na siebie, tesknimy za sobą i będąc 2 dorosłych ludzi, staramy sie podejsc do naszego romansu ze zdrowym rozsądkiem :) Obydwoje miotamy się w życiu, bywają długie spokojne dni, az tu znowu iskierka miedzy nami zaskoczy, spotykamy się na moment gdzies w centrum, tak zeby to wygladało jak przypadek. I nie mozemy sie na siebie napatrzeć :) Tylko tyle nam wolno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu wrócila piękna pogoda, znowu hormony szaleją ;) Strasznie mi sie dzis melancholijnie zrobiło, przepiękny dzień, P. namówił mnie na długi i spokojny spacer po parku. Tak mi dobrze w jego towarzystwie, jak za dawnych lat, tylko sie juz nie kłocimy ze sobą o bzdury, chyba wydorośleliśmy:) Jemu też, niestety, coraz bardziej sie podoba ze mną, coraz czesciej mimochodem rzuca,\" a jak bylibysmy razem, to...\" Nie kontynuuję tego tematu, jednak w głebi duszy wyobrazam sobie, jakby to bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez długi czas nic sie miedzy mną i P. nie działo, tylko codzienne rozmowy, umawianie sie na spotkanie, moje przekładanie tego... Az do wczoraj - pojechałam do rodziców ( mąz mial jeszcze coś do pracy dokonczyć, wiec w domu został) i wiedząc, ze bede tak blisko, nie moglam sie powstrzymać, zeby zadzwonic do niego do domu. Pomyslalam, ze jesli zona odbierze, to się rozłącze, jesli on, to spytam, czy nie wyjdzie choc na chwilke na spacer, zeby sie ze mną spotkać, ot tak. Odebrał P. :) Zaskoczony, zaniepokojony,ze cos sie stalo. Na szczescie mógł swobodnie rozmawiać, ba, nawet mógł sie spotkac - żona z córeczką pojechały do rodzicow ( ehh, te niedzielne wyprawy), miał po nie pojechać poznym popołudniem. I stało się oczywiste, ze tym razem bedzie wiecej niz sama rozmowa;) Rodziców uprzedzilam, ze sie spóznię, bo moze jeszcze wpadne do cenrum handlowego po drodze buty obejrzec.( chyba kazda kobieta to lubi :)),a ja szybciutko do P. Na wszelki wypadek, gdyby jednak ktos widzial, ze do niego wchodze, ustalilismy, ze aby obejrzec samochód.Dał ogłoszenie, wiec jest to prawdopodobna wersja. Nawet rodzicom powiedzialam, ze widzialam w okolicy fajne autko. Tym razem kochaliśmy sie powoli i namiętnie.Wiedzialam, ze mamy troche czasu dla siebie, moglismy pozwolić sobie na długie, delikatne pieszczoty, czułe słowka szeptane najcichszym szeptem. Bylo słoneczne niedzielne przedpołudnie, P. rozłozyl koc na dywanie w salonie i niespiesznie, leniwie spędzaliśmy ten czas we dwoje. Na koniec, gdy juz podniecenie osiagneło zenitu, penis P. był cudownie twardy i sterczący, a ja cala pulsowałam wewnątrz, ułozyliśmy sie w moije ulubione 69. Musze przyznać, ze dawno nie mialam takiego orgazmu, podniecało mnie zarówno pieszczenie P., jego penis w moich ustach, jego ciepło i smak, jak i to, co P. mi dawał. Wszystkie te liźnięcia, dotyk, mruczenie, sprawiały, ze znowu krzyczałam mając orgazm, wspaniale długi orgazm, wspaniale intensywny. I jak tu nie skusić sie czasem na P. ;) ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość life is brutallll
buhhahahahhahahaha :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tekst pisałam w poniedziałek, ale wiadomo jak w pracy- rzadko jest czas , zeby skonczyc. Udalo mi sie znalezc chwilke dzis, to wstawilam jak leci. Nie spodziewałam sie, ze tacy drobiazgowi sie znajdą! Piszę to co czuję, bo mi to potrzebne, jak sie nie podoba - nie czytać. A forum jest ogolnodostępne i nie mam zamiaru wypadac stąd poki co!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne , a twoja ostatnia opowiesc utwierdziłamnie w przekonaniu ze zwyka szmta i dziwka zciebie, z obraza:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj juken,do ciebie to ja sie juz przyzwyczailam, rzekłabym - brakowało mi ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak by sie okazało ze jestem twoim meżem to byś sie zdziwiła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany! choc mysle, ze mogloby to byc ciekawe doswiadczenie. Lepiej sie módl, zebys na taką żone jak ja nie trafił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co mam byc to bedzie:) jezeli to jest mi pisane..... aby kara za nasze wystepki nie była za wyskoka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×