mam pytanie dziewczyny

kro>>>a ja widze tych bez kasy i auta i jedyne które ich doceniają to są grube brzydale :P,watpie zebys zostałą przy swoim facecie gdyby stracił jedno i drugie,jesli tak to gratki dla ciebie bo oznaczało by to ze panujesz nad swoim instynktem :D taka jest prawda,jestesmy materialistkami,tak nas skonstruowała natura :( im szybciej sie z tym pogodzimy tm lzej nam będzie w zyciu

Samochodu w tych czasach każdy może mieć,a mój chłopak jest na podobnym poziomie \'bogactwa\' co ja, może nawet jestem bogatsza. Wydaje mi się że faktycznie każda dziewczyna na to trochę patrzy ale tylko przez moment, dopóki nie ma między 2 osobami uczucia.

Ja - kobieta obiektywnie mówiąc atrakcyjna, mloda i obdarzona intelektem przegralam życie -dzielę je z czlowiekiem inteligentnym, wrazliwym, kochającym mnie bez pamięci, pracowitym, nie skąpiącym mi niczego itd. I cóż z tego skoro nie posiada wypasionej fury, jego portfel nie pęka w szwach a na wlasne mieszkanko wspólnie musimy pracować? BA! Facet jest brzydki jak noc!!! Idę się pochlastać! :o

i co jak spotykacie tego wyśnionego... pięknego... inteligentnego....itd. to pytacie o samochód ? :O a jak nie ma to bay bay? tak robią tylko wyjątkowo płytkie dziewczyny.Nie wmawiajcie mu kasa jest najważniejsza, bo to bzdura!

karla>>>pod obiektywnie mozna wiele podciągnąc :D kasiaaaa>oj nie każdy,zreszta ja mowie o samochodzie a nie 20 letnim szrocie albo malaczu,mieszkasz w Wawie,prawda?? :D

Czarby charakter miało być a nie karla :P śpiąca jestem :)

Karla, jakie ty bzdury piszesz słonko:) Ani ja gruba ani brzydka a jedyny samochód wspólnymi siłami wypracowany, ani jakis specjalnie drogi bo ma jeździć a nie wyglądać. Kobieta nie jest od tego żeby wisieć na facecie i korzystac z tego co on ma, no chyba że sama jestes niezdolna osiągnąc cokolwiek to tylko facet z kasą i fura ci został:D Ale chociaz tego instynkem nie tłumacz tylko lenistwem zwykłym:o

sądząc po twej ksywie jesteś pewnie jakąs metalówą,masz 25 lat i faceta metala,dorośniesz to sama zobaczyszze jednak "ustawiony" facet to jest to o co nam chodzi najbardziej :D

heh... myślę, że gdyby stracił i jedno i drugie to i tak bym Go kochała :) No sorry, ale nie jestem materialistką :)

hmm,widze zdania są podzielone,ciekawe jestem czy rzeczywiscie te brzydkie mówia ze kasa sie nie liczy a te ładne na odwrót??

karla > ja tez nie mowie o 20 letnim szrocie , a dlaczego myślisz że jestem z wawy??bo nie rozumiem co to ma za związek

kro>>>znam takie co się przed księdzem zarzekały ze na dobre i na złe nie opuszczą a jak tylko facet stracił "pozycje" to zaraz wystąpiły o rozwód :D

kasiu>>>bo w polsce B i C ludzie pracują za 800pln.jesli uwazasz ze tyle zarabiając mozna mieć fajny samochód to chyba nie znasz jeszcze zycia,wogóle,srednia krajowa w tym kraju nie pozwala nawet na posiadanie fajnego auta :(

To z ksywą to do mnie? Mam nie 25 (niestety:o) tylko 32, nie faceta a męża i nie metala a informatyka:) to jak w dowcipie. I zasadniczo wolę sama zapierniczać i mieć niż wisieć na szyji misiowi z fajną bryką, zawsze tak miałam:) Nie wiem ile ty masz lat ale raczej dorosła się nie wydajesz:)

sygryda>>>informatyka??czyli jeden z najlepiej opłacanych zawodów,widzisz dyziek19,nie zawsze mówimy prawdę :D

Karla, my zarabiamy z mężem dokładnie tyle samo:D to ja nie wiem czy on jest tak dobrze opłacany:D

Karla119 ---> widać po Twoich wypowiedziach że już powinnaś się znaleźć w lóżeczku. Argument pt. \"bycie metalem\" mnie powalil na kolana, tak się sklada że ja i mój facet jesteśmy, jak to pogardliwie okreslilaś \"metalami\", dorośliśmy dawno temu, mamy wielu podobnych sobie znajomych i nie są to ludzi w wieku 20-25 lat tylko dużo więcej. Jednak my dochodzimy do wszystkiego wspólnymi silami (bo chyba na tym min. polega związek dwojga ludzi) a nie ma takich sytuacji że jedno spogląda na drugie żeby tylko wyciągnąć po coś lapę. Owszem, pod obiektywnie wiele można podciągnąć, również to iż mogę w tej chwili napisać - panny twojego pokroju uważa się obiektywnie rzecz biorąc za blachary i uliczne lachociągi. Wspólczuję twojemu potencjalnemu partnerowi - noga mu się podwinie a ty go kopniesz w dupę, czyż nie?

czarny charakter-----> musze to powiedzieć: lubię Cię:D

czarny charakter---

ja też lubię, ja też :D ;)

Mroczne kwiatuchy dziewczynki :D

brzydule,spokój!! :D jesli mojemu partnerowi noga się powinie i wyladuje na moim utrzymaniu to tak,kopne go w tyłek,nie mam zamiaru niańczyc nieudaczników zwłaszcza ze jestem na tyle atrakcyjna że mogę sobie znalesc znacznie lepiej ustawionych facetów :P poza tym nie czarujmy się,to faceci nas utrzymują,opiekują sie z nami i to my nie możemy bez nich zyc a nie oni bez nas,taka jest prawda!!!facte się prawie zawsze sam utrzyma,kobieta prawei nigdy,tak to jest w tym kraju i też mnie to wkurwia,więc zamiast udawać cnotki wrażliwki przyznajcie się lepiej i nie róbcie uczuciowym kolesiom wody z mózgu bo gdy sami przezzycie odkryją jaka jest prawda staja sie dla nas bardzo brutalni,to jest ich zemsta!! więc lepiej niech juz od najmłodszego więdza jak sprawy wyglądają i się z tym pogodza bo tez nie mają zbyt duzego wyboru!! syngryda>>>informatyk zarabiający 800pln.??co on robi??przykręca śrubki w salonie komputerowym??? :D :D

właśnie dlatego studiuję informatykę, a nie zostałam panią od przyklejania tipsów, że jeśli mojemu mężczyźnie kiedyś noga się podwinie, to nie będzie to zagrożenie dla naszych finansów rodzinnych, bo też będę miała zawód i nie będę żoną od tego, żeby \"ładnie wyglądać przy boku męża i uśmiechać się do jego znajomych z pracy\", ale kobietą z własną pracą i źródłem zarobku. Takie są czasy, a wspieranie się w trudnych chwilach to PARTNERSTWO, czyli fundament udanego związku :) I nie liczą się dla mnie pieniądze, choć wiem, że bez nich jest trudno. Na pierwszym miejscu stawiam drugiego człowieka...

powiedziałas prawde Karla,widać ze je zamurowało,brawo :P tez by było nam łatwiej gdybysmy wiecej zarabiały :(

karla kotku-----> A kto ci rzekł, że ja zarabiam 800 zł? Mozna więcej, nawet jak się jest kobietą, tylko że trzeba na to pracować a nie wisieć na facecie:D Coś ty mi zaczynasz zazdrościś tego informatyka, co:D:D Ale ok, pasuje ci życie pasorzyta - żyj tak:D A jak dorośniesz i Cię misio z szyjki strzepnie to zrozumiesz co się liczy w życiu. Trzym się małolata, pilnuj sponsora a nie siedź na kafe bo sobie znajdzie brzydszą i mądrzejszą:D

Cieszę się, że dziewczyny młodsze odemnie o zaledwie 2-4 lata to już pokolenie takich materialistek :) Moje Kochanie nigdy mnie nie zostawi dla takiej młodszej, ale pustej laski, która leci tylko na pieniądze ;) Dzięki Wam będę miała bezpieczny niczym nie zmącony związek :) Kocham Was za to dziewczyny!! :)

sama zarabiam na siebie,ale oprócz tego wymagam zeby mój facet też zarabiał i prezentował jakiś status,wiem ze i tak może mnie kiedyś zostawi ale nie przywiązuje wagi do tego,dbam o mój wygląd i dzieki temu czuję się pewna,kształce się zeby moc więcej zarabiać a teraz poki jeszcze jestem młoda i piękna to cóz,chłopaki musza sie troche postarac zeby mnie zdobyć ;) a wy brzydule duscie się w waszej hipoktyzji i zakłamaniu,pierwsze rzuciłybyscie faceta gdyby go z roboty wylali,więc nie sciemniajcie tu o wielkiej miłosci i altruizmie sciemniary :P

Cóż - wypowiedzi boskiej karli utwierdzily mnie tylko w przekonaniu iż jest ona mlodą osóbką z rodzaju tych, które mierzą innych swoją miarą. Napiszę krótko - nie ubliżaj mi i innym NORMALNYM kobietom paskudna smarkulo porównując nas do siebie i wciskając kit że wszytkie kobiety są - co tu ukrywać - szmatami bez serca. Czytając takie wypociny przestaję się dziwić facetom że traktują kobiety tak jak traktują i obdarzają równie nieciekawymi epitetami, skoro napotykają na swojej drodze tego typu panienki... :(

a kto Ci powiedział, że jestem brzydka? może jestem nawet ładniesza od Ciebie dziewczyno :) No i do tego mam zupełnie inną hierarchię wartości - muszę przyznać jestem z tego powodu bardzo bardzo dumna :) Mój mężczyzna może na mnie polegać, a ja na nim :) A Ty uważaj, żeby Twój facet nie zostawił Cię, jak skończysz 35lat, i będziesz cała pomarszczona od solarium, a włosy od tlenienia na blond same wypadną :)

jesli facet ma poukladane w glowie i potrafi pracowac to wczesniej czy pozniej bedzie mial fure i kase na prezenty. jesli jednak ktos ma kase i fure, w glowie siano i do tego laske, ktora na to leci, to moze to latwo stracic. ktory z nich jest wiec bardziej wartosciowy? jak poznalam swojego meza nie mial samochodu, rzadko kupowal mi tylko kwiaty lub skromna bizuterie a rachunki placilismy po polowie. teraz obojgu nam jest lepiej, robimy sobie drogie prezenty i wkrotce kupujemy wymarzony samochod. uwazam ze kobiety, ktore od razu licza na latwy start w zyciu raczej nie przynosza wiele szczescia w zwiazku, bo na to pracuje sie wspolnie, a bez prawdziwego uczucia zadne pieniadze szczescia nie dadza....