Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamusia_muminka

czy sa tu przeciwniczki karmienia piersią?

Polecane posty

Gość kiwu
jestem przeciwniczka nie samego karmienia, ale zmuszania do karmienia. ja karmilam niecale dwa miesiace i wspominam jako horror. weksza wiez psychiczna z mala czulam karmiac corke butla. przy nastepnym tez na poczatku bede piersia (miesiac) ale pozniej na butle ise przerzuce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwu
jak najbardziej. czy karmienie sztuczne oznacza ze dzieci maja rozwijac sie nieprawidlowo? nie rozumiem pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgqot
podobno dla zdrowia psychicznego dziecka powinno się je karmić piersią co najmniej pół roku, wykazały to jakieś badania to chyba nie za duże poświęcenie, skoro już się te dziecko przywołało na świat? w przeciwnym razie naraża się dzieko na różne problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwu
a wiec wskazcie mi te rzekome problemy po butelce. sama jestem dzieckiem butelkowym i na zdrwoie nie narzekam. moja corka to okaz zdrowia. dla mnie to kwestia genow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merighold
No a co z kobietami, ktore nie maja pokarmu i musza karmic mlekiem modyfikowanym? Nie oznacza to wcale, ze maja jakies slabsze, mniej rozwiniete dzieci z problemami psychicznymi. Oczywiscie dziecko bedzie dobrze rozwijac sie, jesli bedzie karmione mlekiem modyfikowanym. Dzisiejsze mieszanki maja w skadzie substancje dbajace o rozwoj i odpornosc maluszka. A co do rozwoju psychicznego to zalezy on od 1000 innych czynnikow a nie karmienia piersia. Niektore mamy mowia, ze karmienie piersia sprzyjalo budowaniu wiezi z dzieckiem,inne wsominaja to jako koszmar,bolace sutki,zmeczenie itp. Jesli ktos nie czuje sie dobrze karmiac piersia nie powinien miec wyrzutow sumienia. Zdenerwowana, zmeczona mama jest gorsza dla malucha niz mleko modyfikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgqot
nie wiem, nie znam się, nie interesuje mnie to u mnie w rodzinie ja byłam karmiona sztucznie a moja młodsza siostra naturalnie, ja jestem stabilna emocjonalnie, drobnej budowy, zdrowa, moja siostra jest nadwrażliwa, trochę gorzej z odpornością i ogólnie zdowiem, ale wyższa i dobrze zbudowana można sobie przykłady mnożyć ale z naukowcami nie będę dyskutować i jeśli ich badania wykazały że sztucznie karmionym dzieciom brakuje tego czy śmego to ja nie odważyłabym się odmówić dziecku naturalnego mleka, przynajmniej do tego szóstego miesiąca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podwójna mama
Pierwsze dziecko karmiłam b. krótko piersią (słuchałam rad babć, które na każdy płacz podtykały butle, bo twierdziły, że mam słaby pokarm). Miałam z tego powodu straszne wyrzuty sumienia, i strasznego doła. Przy drugim już nie pozwoliłam sobą sterować i karmiłam z powodzenie do półtora roku. Nie odkryję pewnie Ameryki, jeżeli stwierdzę,że drugie dziecko jest b. odporne, lepiej rozwija sie ruchowo, b. wczesnie zaczęło układać dosyć skomplikowane układanki, jest szczupłe. Pierwsze tez rozwija się dobrze, z tym, ze więcej chorowało, słabiej rozwija się ruchowo, jest dosyć otyłe, ale osiąga b. dobre wyniki w nauce, wcześniej zaczęło mówić. Ma jednak alergię. Ogólnie dziecku karmionemu piersią wiekszosć rzeczy przychodzi łatwiej, jednak nie można powiedziec, ze niekarmienie piersia spowoduje jakies straszne problemy rozwojowe. Przecież własciwie większość z nas była karmiona sztucznie i jakoś ma się dobrze. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podwójna mama
Jestem zwolenniczka karmienia piersią, ale przeciwniczka zmuszania do tego. W tej chwili jest taka presja otoczenia, ze matki, które nie karmia traktowane sa wręcz jako wyrodne. Często wynika to z tego, ze nie ma kto im doradzić i po prostu tracą pokarm. Bo karmienie to wbrew pozorom, nie jest taka prosta sprawa, tego trzeba sie po prostu nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja szwagierka karmi piersia
karmi caly czas, dziecko skonczy niedlugo 9 miesiecy. jeszcze nie siedzi, ma jednego zeba i uwazam, ze mogloby byc szczuplejsze..... tak wiec teoria ze dzieci karmione piersia lepiej sie rozijaja chyba legla teraz w gruzach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja karmię moje dziecko piersią tzn.ściągam laktatorem i podaję z butelki i rozwija się świetnie! Mało tego,już nawet wyprzedza rówieśników.Ma 7 miesięcy a siada sama i siedzi tak długo jak tylko chce,już zaczęła raczkować,próbuje stawać na nóżki!-I to naprawdę-wcale nie żartuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sama obie moje córeczki karmiłam i karmię piersia.Pierwszą karmiłam 7m-cy,a drugą karmię od niecałych 4tyg. Ale... Mam kuzynkę ktora karmiła swoje dzieci tylko i wyłącznie butelką.Chciała studiować,nie mogła przerwać nauki.Dziecmi zajmowali sie dziadkowie. Jej chłopcy(pierwszy ma 21lat,a drugi ma 19lat)są wybitnie uzdolnieni.Pokończyli wszystkie stopnie nauki j.angielskiego.Maja certyfikaty,że mogą uczyc w podstawówkach j.angielskiego. Całe LO przeszli na 5+ i 6. Wygrywaja wszyskie zawody w szachy. No poprostu super uzdolnione dzieciaki. Nigdy jej nie chorowali.A przeciez byli od samego początku na butli. Tak więc... Nie zawsze te dzieci,ktore karmione sa sztucznie,nie osiągaja dobrych wyników w szkole i sa mniej uzdolnione. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kroliczekm
wierze, ze twoje dziecko juz chce wstawac, bo ja tez taka bylam :D trzymalam sie pretow lozeczka i skakalam na calego, chodzilam majac 10 miechow. Dziewczynki sa chyba sprytniejsze w rozwoju motorycznym niz chlopcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×