Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Zabu wiesz, kiedyś trwałam w zadziwieniu jak słyszałam... 20, 25 rocznica ślubu.... A teraz widzę, ze czas biegnie coraz szybciej... U nas się to tak rozpędza... NIedługo będzie 6 lat jak się poznaliśmy z moim mężem... i nie wiedzieć kiedy to zleciało, no niemniej jednak dużo się w tym czasie wydarzyło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś, super fotki! :D Ależ Piotruś już duży!!! To zdjęcie z oponą rulez :classic_cool: Coraz bardziej do Taty podobny... ❤️ Widzę, że i Wam się zebrało na podobne refleksje ;) My tez tak wspominaliśmy sobie z M, jak się poznaliśmy 9 lat temu... a razem leci nam ósmy rok.. straszne dzieciaki byliśmy! Aż trudno uwierzyć :) przez te lata rzeczywiście życie się nam mocno zmieniło.. ale na szczęście tylko na lepsze :) Fajnie tak móc sobie powspominać ;) kibicujmy sobie nawzajem, żeby do Złotych Godów w pięknej miłości doczekać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ostatnio pretekstem było ubranie przeze mnie sukienki, w której M zobaczył mnie po raz pierwszy ;) dogłębnie zapadłam mu wtedy w pamięć, choć ja jego z tego dnia pamiętam tylko w zarysach :P Teraz,kiedy go znam, wiem, jakie to superdziwne, żeby kogoś zapamiętał po 15 sekundowym spotkaniu, a już pod cud podpada, że zapamiętał strój, w którym wtedy byłam (i nie była to kiecka jaskraworóżowa, właśnie taka zupełnie prosta, piaskowa :P ). Ale wtedy Anioł Stróż musiał mu najwyraźniej da kuksańca :P sęk w tym, że cały czas mam wrażenie, że to był bardziej mój Anioł Stróż, niż jego :D Bo ja zdecydowanie lepiej trafiłam, niż on :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabulinko, przypomniałaś mi coś.... Jak my się z poznaliśmy z A. to ja byłam w różowym sweterku, a na głowie miałam czerwonawą farbę i krótkie włosy... Mój A. w glanach.... No nikt by chyba teraz nie uwierzył.... heh;) Nam się strasznie pozmieniało. Oboje w tym czasie skończyliśmy studia, podjęliśmy pracę. Ślub, syn, mieszkanie, samochód dużo zmian i życiowych i zawodowych i mentalnych i materialnych. Gdyby człowiek tak żył na obrotach do póxnej starości, ciekawe jakby to wyglądało na koniec??? Dzięki za komplement odnośnie fotek;) One są takie z łapanki, żeby tylko wyszło w miarę jakoś ostrawo, nie ostro. Bo Piotruś cały czas ucieka....:), czego Validos wczoraj była świadkiem:) A duży faktycznie jest. Mój syn w zarysie fizycznym to: 94 cm wzrostu, 15 kg wagi i 18 zębów!!!!.... Zmienił się nieco odkąd się pojawił na tym świecie...hihi... A co do podobieństwa do A. to są strasznie podobni. Piotruś to ma tylko chyba mój odcień włosów, a tak to wszystko jak u A.. Mieliśmy nawet taką śmieszną sytuację kiedyś będąc na spacerze. A. pchał wózek, ja szłam obok, mijał nas jakiś tata z córeczką w wózku, aż przystanął i skomentował, ze tak podobnego dziecka do taty to nie widział... Ciekawa jestem, jak Piotruś będzie wyglądał, jako dorosły facet, czy będzie podobny do A., bo jak patrzę na zdjęcia, to do małego A. on podobny nie jest o dziwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, kolejne fotki doszły :) śliczny jest Twój Synek :) dużo uroku ma :) Co do podobieństwa synów do ojców, to możecie sobie podać ręce z Validoskiem :D ;) Jakoś trudno mi wyobrazić sobie Ciebie w czerwonych włosach :D cool] M jak mnie poznał, to miał długie włosy (choć, jak sam mówi ze zrezygnowaniem, główna różnica w porównaniu do teraźniejszości jest taka, że miał JAKIEŚ włosy :P ) i chodził tylko na czarno, żeby mu wszystko do wszystkiego pasowało ;) Myślę sobie, że to bardzo fajnie - pobierać się młodo :) jeszcze się można nawzajem kształtować, człowiek nie jest tak obciążony różnymi nawykami i jest mniej "sztywny", niż w starszym wieku. Oczywiście nie każdy miał to szczęście, że poznał drugą połowę, gdy był tak młody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyspałam sie;) hmmm wspomnienia:) ja z moim juz prawie 13 lat:) on wazacy 51 kg:) ja tyle samo:) chudy w okularkach:) w białym golfie i zielonej kamizelce:) dotego bordowe spodnie:) hahhahahahahah za to ja jakos jak na tamte zasy ubierałam sie wyjatkowo dobrze nawet teraz mi nie wstyd:) tylko te włosy:) rozjasione popalone przez trwałą:) hmmm oj to były czasy:) dobra koniec wspomnien zupe musze zrobic dziecku:)jednemu i drugiemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło ludzie, muszę podrążyć temat, bo dowiaduję się nieziemskich rzeczy! :D Validosku, Ty z TRWAŁĄ??? :D Mam pomysł, do zrealizowania w wolnej chwili (wiem, że wolna chwila to luksus, ale nawet luksus czasem się trafia ;) ). Która może, niech prześle innym jakieś swoje wspólne zdjęcie z M :D Ja moje muszę zeskanować, albo zrobię mu zdjęcie ;) Mam takie jedno, nad którym zawsze wyjemy ze śmiechu :D wyglądamy jak podstawówka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* chciałam napisać - jakieś swoje PIERWSZE zdjęcie z M, gdy jeszcze nie był M :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Zabulinko... To w sumie dobry pomysł... My chyba pierwsze swoje zdjęcia mamy z Sylwestra, więc są niecharakterystyczne... Nie widać stylu ubierania się, który się zmienił... hehe Napisałaś, ze możemy sobie podać ręce z Validoskiem odnośnie podobieństwa synów do mężów. Wiem, zgadzam się w 100%. Maksio jest bardzo podobny do taty!!!! Fajnie wczoraj wyglądali z Piotrusiem... heh, .... "jak dwie krople wody" hihi;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!!! Leczo się gotuje (piekielne krojenie za mną), trzecia pralka już kończy prać, jeszcze tylko napiszę kilka słów do Was i uciekam sprzątać dalej bo o 12:30 muszę już wychodzić do prawcy bo po drodze mam jeszcze coś do załatwienia. Co do kaca to nam to nie grozi. Fakt, że M. w pewnym momencie zaczął przeżywać utraty tylu pieniędzy ale zakończył to stwierdzeniem, że chyba oszalał :p Aparat jest u nas trzeci dzień a ja dalej cieszę się jak małe dziecko z upragnionej zabawki :p Mama chyba też jakoś przegryzła fakt, że wydaliśmy tyle pieniędzy ale to my wydaliśmy nie ona. Zabu wiedziałam, że najbardziej Ciebie zainteresuje taki mały szczegół jak model. Żadnan tajemnica Sony a300. Dla mnie ten aparat przeszedł wszedlkie oczekiwania. Mieliśmy do czynienia z lustrzankami ale to co rezentuje ten ... Ale to tylko moje (nasze) odczycia. Teraz jestem pilną uczennicą i uczę się robić śliczne zdjęcia ;) Narazie moich pierwszych fotek ni eprześlę bo nie mogę się dostać do skrzynki mailowej a co za tym idzie nie mam żadnego adresu żeby wysłac z innej :/ A my z M. za rok obchodzimy okrągłą rocznicę od kąd jesteśmy razem :D jej za nami już 9 lat. Jej jaka ja stara jestem (pochlipuje) :p Nic uciekam do roboty bo ten czas mnie tylko pogania. Dał by mi trochę odpocząć to nie. Zachowuje się jak taka chetera która stoi z biczem i pogania tylko do roboty mówiąc "szybciej, szybciej" ;) Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie cicho... Aż wstyd! Kiedyś zagląda a nas nie ma :( Spóżnione życzenia rocznicowe dla Emsy i Kiedysia 🌻 Kochane duuuużo miłości. A dziś poniedziałek i aż dziwne, że Rawy nie pozwoliły zajrzeć Zabu :P 👄 A co do wstawania nocnego to u nas jest najczęściej tak, że Bartek budzi się co 2-3 godziny na cyca. Z tym, że "budzi się" to znaczy nie otwiera nawet oczu, szybko je i szybko zasypia. Zdarzają się nocki, że wstajemy co 1-1,5 godziny ale taż takie, że wstajemy raz, góra dwa razy. Bartek jest przyzwyczajony, ze idzie spać o 19, góra 20 i wstaje o 6-6:30. I czekam bardzo niecierpliwie jak sobie pośpimy do 9 :D I muszę się zgodzić w 100% z Kiedysiem, że z dziećmi wszystko wymaga czasu... Ostatnio usłyszałam mądre zdanie: "Małe dzieci nie pozwalają spać a duże żyć" - to ja wybieram to pierwsze :P Co do stażu to my znamy się 14 lat ( praktycznie jedna ławka w liceum) i 9,5 jesteśmy razem... Jak to zleciało. Ja zaczynam myśleć o wylocie i zaczynam robić listę rzeczy ważnych i ważniejszych ... Buziaki i miłej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja:) Kiedysiu co do wizyty to najpiej ostatnia niedziela sierpnia;) jakos pora obiadowa;) bo cos przyszykuje:) alice mój tez ostatnio jakis niespokojny w nocy budzi sie biore go na chwile do nas i do łózeczka -mozna czasem stracic cierpliwosc:) i zapasy kawy w domu:) od czwartku do pon mam tesciów oj czas zaczac sprzatac bo kontrola techniczna przyjezdza:) a ja juz mysle gdzie wyskoczyc przy tej okazji z mezem:) Zabulinka miała wczoraj troche urwania głowy ale pewnie sama napisze jak ochłonie:) aaaa pamietaj Zabu zawsze i wszedzie do usług:) masz u mnie dozgonna pomoc:) moge nawet poprasowac:) uuu ale ja nie lubie tego robic:) ale cóz:) jak trzeba:) ide na kwausie:) aaaa ta blondyna na NK poprostu bosko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, co Wam powiem..? Validos jest niesamowita. Trochę lżej się robi na sercu, wiedząc, że można na kimś tak polegać ❤️ Golf nam odmówił posłuszeństwa, a my umówieni na sesję :o Validso była z Maksem i samochodem w 10min. W międzyczasie golf odpalił i Validos znowu przez korki wracała do siebie. Heh, trochę się wczoraj postarzałam :o Ale świadomość, że są na świecie tacy Ludzie, jest bezcenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skasowało mi 😠 Zabuś - jak Validosek chce prasować to nic tylko z takiej oferty korzystać :P Atak na poważnie to takich ludzi jak Validosek to ze świecą szukać i masz mega szczęście, że masz Ją tak bliziutko. 🌻 dla Validoska a dla Ciebie Zabu ❤️ na pocieszenie po wczorajszym. Ja chcę być bliżej Was. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my mamy dziś pół roczku :) Jesteśmy po weselu - Malutka bardzo grzeczna spała sobie piętro wyżej - oczywiście pod okiem dziadków :) A mama tylko przychodziła karmić :) No a ja odsypiam jeszcze ... ale dzisiejsza nocka już lepsza - tylko pobudka ok. 4.00 a potem rano:) Wydaje mi sie, ze ząbki zaczną Małej wychodzic, bo dziąsła na dole nabrzmiałe i Mała non stop wsadza rączke do buzi... oby spokojnie to przeszła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu:) słonko a ile razy ja na Ciebie mogłam liczyc:) takie rzeczy zapomniałas:) :):):) w czwartek mam wizytacje tesciowej wiec co robie:) sprzatam;) nawet balkon:) bo jak wiadomo tesciowa wszedzie zagladnie:) a wogle to sie ciesze oni z małym zostana a my gdzies na piwko wyskoczymy po raz pierwszy:) impreza wspólna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teściowa - hasło klucz- 😡, [rwie sobie włosy z głowy], [wali głową o ścianę], [próbuje w akcie desperacji podciąć sobie żyły ale w ostatniej chwili myśli o dziecku i mężu a nawet o psie]....etc. Właśnie dałam się sprowokować... ach życie. I zostawianie z nią (nimi) Bartka jest ostatnią rzeczą, o której marzę. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validosku, bardzo chętnie skorzystamy z zaproszenia:):):):)🌻 i dziękujemy bardzo:):):) Emsy, wszystkiego dla Malutkiej najlepszego. Dziś 18:) więc aż czworo maluchów stąd ma "urodziny" Prócz Maleńkiej jeszcze trzech jegomościów 8, 13 i 20 miesięcy:) :) Alice, podziwiam Cię, masz dużo cierpliwości do karmienia Małego. Ja doskonale wiem, ze matka nie ma nawet innego wyjścia, ale jak piszesz, że czasem co półtorej godziny to podziwiam!!! My sobie śpimy często do 9.00, ale z drugiej strony mój Mały jest od początku praktycznie nocnym markiem (to może być związane z tym, co wiele osób mi już mówiło, że Piotuś mógł się przyzwyczaić do mojego trybu pracy i niejako "czeka" na mnie). Ja w roku szkolnym wracam z pracy najczęściej ok. 21.00, może ciut wcześniej, więc mój Małuy to rzadkość, zeby poszedł spać np. o 22.00. Najczęściej u niego to 23.00 - 23.30, a czasem i dłużej.... Powiem Wam dziewczyny, że strasznie się martwię. Praca w szkolnictwie ma swoje plusy i minusy. A mimo wszystko jednym z większych minusów są wakacje. WIem, wiem, pewno teraz wszyscy myślą, ze zwariowałam, ale tak myślę. Wakacje same w sobie powinny być znacznie krótrze, a pozostały czas podzielony w trakcie roku na zasadzie ferii. Nie dość, że sam człowiek przestawia sobie tryb, wypada z rytmu i na nowo trzeba we wszystko wchodzić, to jeszcze jak patrzę na Małego to się martwię. Pzred wakacjami byłam nawet zazdrosna o męża, który miał dla Małego więcej czasu niż ja i myślałam nawet, ze Piotruś jest z nim bardziej związany niż ze mną. A teraz przez wakacje Piotruś tak się przyzwyczaił do mojej obecności, że martwię się co będzie jak wrócę od września do pracy... Boję się, że będzie bardzo płakał, bo już teraz potrafi tak robić, gdy ja jestem w drugim pokoju (a z nim np. tata). Aż mi ciężko na duszy... Wiem, smęcę, ale to takie dziwne. Normalnie to matka i dziecko mają stres jak mama wraca po macierzyńskim do pracy i to już przerobiliśmy rok temu, a teraz co?? od nowa będzie???????????? No nic to kochane, przestaję już ględzić!!! BUZIAKI WIELKIE!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabi skarbie pytasz takiego amatora jak ja???? Nie mam pojęcia co to za szkła. Chciałam zabłysnąć :p i szperałam trochę w necie ale nie doczytałam czy wychodzą z takimi czy innymi szkłami. Jak narazie moje marzenie się spełniło a teraz wiem jak dużo nauki mnie czeka ;) U nas nerwow :p ZĄBKI!!!!!!!!!!!!!!!!! Wrrrrrrrrrrrrrrr Boryskowi wyszła już jedna trójeczka ale dróga się przebija a za nią już gotowe do wyjści dwie następne. Mały wieczorami ma stany podgorączkowe i tak jak w dzień jest dzielny to wieczorami i w nocy nerwy nim szarpią. Pewnie też przez to w żłobku wszystkie dzieci gryzie jak się wścieknie (bo wcześniej tak nie robił). Teraz kończę bo uciekamy z mężem polatać po sklepach, może kupimy małemu łóżko bo w łóżeczku już nam nie chce spać (zresztą to nic nowego na nie miał alergię od urodzenia ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_guu, biedne te dzieciątka z tymi ząbkami. Nie chcę tego powiedzieć w złą godzinę, ale mam wrażenie, że z każdymi zębami jest coraz lepiej. Mój Mały ma już dolne piątki (wiem, bardzo szybko idą mu ząbki) i chyba z tymi piątkami poszło jakoś najszybciej to przebijanie. Najgorzej to chyba było blisko rok temu z górnymi jedynkami. Trzymam kciuki za Boryska. Jejku dziewczyny, wszytsko mi się przestawia. Jeszcze dzwoniła do mnie jedna z dyr. i chce zmienić mi dni pracy, a to pociąga za sobą wszystko jak lawina.... Ech, już nie narzekam. Miłego, pięknego dnia życzę:):):):) BUZIAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[z niedowierzaniem patrzy na Alice, która jest z lekka łysawa, ma wielkiego guza na czole, i obłęd w oczach sugerujący, że myślała o paczce żyletek] [przyglądając się jednak uważniej, widzi, że moce ciemności nie zaciągnęły ją na Drugą Stronę, zatem wzdycha z ulgą, ale postanawia mieć baczne oko na delikwentkę] Aguu, tak się spytałam :) dużo fajnych opinii słyszałam o tym aparaciku. Kiedyś, jak ja sobie przypomnę, jak mi szły ósemki, to myślę, że bardzo dobrze, że człowiek generalnie nie przechowuje wspomnień z okresu ząbkowania :o "biedne" to mało powiedziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu - trzymaj mnie mocno bo zaraz wyjdę z siebie 😠 😡 😠 Ciśnienie podskoczyło mi chyba do 200!!! To TYLKO moja "kochana" teściowa... Nie wiecie jak się cieszę, że za tydzień lecimy - choć przez tydzień nie będę musiała ich oglądać i słuchać! Kiedysiu - co do karmienia - to nie bardzo mam wyjście, bo mały nie potrafi pić z butelki ani ssać smoczka - więc pozostaje nam pierś. A teraz też idą nam trzy górne zęby - masakra! Co do Twojej pracy - trzymam kciuki i wierzę, że na pewno się jakoś wszystko ułoży 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedysiu:) na pewno dasz rade bo kto jak nie TY kochana:) Zabu jak udała sie sesja:) i jak autko:)? nio dzis mam tesciowa:) hah z tesciem:) wiec mieszkanko wysprzatane a niech mysli ze u mnie tak zawsze:) [patrzy na te lśniące podłogi, meble i aż czeka jak teściowa zajży do szafek, a tam tak pieknie już nie jest:)] a ja w niedziele jade w góry z przyjaciółka połazic:) potrzebuje dnia bez malucha a we trójke chyba dadza rade:) wiec ja ide połzaic i sie zmeczyc fizycznie:) mojem przebija sie górna dwójka i bedzie miał 6 zebów:) ma czym grysc:) zmykam zaraz na zakupy bo w lodówce światełko:) i alkohol ;) wiec to by było gadania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sesja super:) a co do autka, to poślę Ci zaraz maila, bo mam pytanko ;) Validosku, ale u Ciebie tak czysto JEST zawsze, a przynajmniej, jak ja byłam, to wszystko lśniło :D Powodzenia z teściami :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i stało się - telefon z propozycja pracy na zasepstwo 15km dojazdy [ beczy] :( nie wiem co robić? Z jednej strony to trzeba wyjść troszke do ludzi, a z drugiej - jak mam zostawic komuś moja Kruszynkę i to już za tydz. gdzie nie jestesmy w ogóle przygotowane :( no i jeszcze to 1 klasa i te papiery... może jeszcze poczekam ten rok w domku... buubuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×