Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w glowie sie nie miesci

MYSLENIE 18-19 letnich mamus!!!

Polecane posty

Gość w glowie sie nie miesci

swoja drga co ci po szkole, mam w rodzinie dwie siostry jedna zapierdzielała na studia prawie 5 lat teraz jest NAUCZYCIELKA w szkole i meczy sie z rozdartusami jej siostra, ledwo po srednim teraz we wrocławiu siedzi, pani dyrektor !! co ci po szkole kobieto, szkoła daje jedynie satysfakcje tego ze tyle lat nic nie robiłas tylko sie "uczyłas" szkoła jest po to abys mogła sie chwalic, abys mogla tak jak to teraz beszczelnie robisz, dowalac innym VIVA TAKIEMU SPOLECZENSTWU-ZALOSNE!! bralam przez rok czasu tabletki no i przestalam, zawsze pragnelismy dziecka tylko nie moglismy sie zdecydowac wiec zarezykowalismy, na zasadzie co ma byc to bedzie , jesli nie bede w ciazy to ok a jesli bede to bedziemy sie z tego rowniez cieszyli , jestem zareczona i nie musze sie martwic za co wychowam dziecko , bo z pieniedzmi nie mamy problemu, a szkola.... urodze w kwietniu, w maju zdam mature , a na studia od zawsze chcialam isc na zaoczne, wiec no problem , czy są tu mlode mamusie?? ja jak zaszlam w cize mialam 19 lat-ale zdana juz mature urodzilam w wieku 20 lat slicznego synka Też mam 19 lat i jestem napradopodobniej w ciąży.A nawet jesli nie to bede sie starała w niej być!!! To nie jest zadna moja głupawka ani nic takiego mam skonczona szkołe srednia najlepsza w miescie zdana b.dobrze mature chłopaka z którym jestem od 5 lat i razem zdecydowalismy sie na dziecko bo bardzo go chcemy!! Zabawy, dyskoteki. prywatki już to przeżyłam, było fajnie nie zaprzeczam, ale teraz marze o czym innym o DZIECKU!! Zauważ "STARSZY",że teraz na dyskoteki chodza 12-14 latki a nie 19!!! Czasy sie zmieniaja kiedys na imprezy zaczynało sie chodzic w wieku 20 lat a teraz 20 latki sa za "stare" na imprezy i taka jest prawda!!!!!!!! Urodze dzidziusia w wieku 20 lat bede studiować sobie zaocznie przez 5 lat dzidzius podrosnie w wieku 5 latek pojdzie do przedszkola a ja do pracy!! ale szkoła w zyciu ci szczescia nie da !! szkoła w zyciu nie jest wazna, liczy sie to czy masz szczescie czy nie, bo jesli nie masz szczescia to chodzbys najlepsze uczelnie pozdawała to nic z tego nie bedziesz miała !! to jest moje zdanie !! SA INNE WARTOSCI W ZYCIU CZŁOWIEKA KTÓRE TRZEBA PIELEGNOWAC, I POZNAJE SIE JE Z CZASEM, GDY ZACZYNASZ DOJRZEWAC DO PRAWDZIWEGO ZYCIA, JAK WIDAC JESZCZE NIE DOJRZAŁAS, skoro wyprowadzasz szkołe ponad szczescie, miłosc do dziecka i innych, ponad inne dobra nie materialne, chec bycia potrzebnym innym, bycia odpowiedszialnym za kogos innego, poprostu wiekszosc sie tego boi, boi sie tego wyzwania, a szkoła to marny pretekst i przykrywka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieszyć się czy płakać
???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frustrated
nie rozumiem po co to piszesz, przeciez widac ze podchodza bardzo dojrzale do tego co robia i czego chca. podziwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płakac,bo to żałosne.....Niedojrzałe gówniary,które mysla że bobas to zabawka. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie sie nie miesci
w sumie nie wiem po co pisze a glupia jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmm
na tym forum każda kobita chcąca mieć dziecka jest uważana za dorosłą i dojrzałą. Każda już tzw "pełnoletnia"- 17 to jedyny sporny teren "wielkich matek polek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okej,a wiec zaczynam!!! jakie one sa dorosle? bo powiedzialy chce dziecka? jakie one moga miec zaplecze finansowe,no jakie??? to nie stany!!! gdzie mlodziec zarabia na siebie a pomoc socjalna jest bardzo dobra!!glupawke sie ma w tym wieku,radze isc i wybrac bobasa w sklepie ktory jest zmechanizowany i pobawic sie nim,ale i tez zabawic sie w prawdziwa mame i tate i placic rachunki,wynajmowac mieszkanie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja widzę taką młodą mamusię to aż mnie... odrzuca (mówiąc ładnie) czy dziewczyny w tym wieku są aż tak głupie ? nie zrozumiem. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frustrated
jezeli maja bigatych rodzicow albo np chlopak pracuje i zarabia to dlaczego im tego bronic, przeciez nie znamy ich sytuacji. zgadzam sie jezeli nie maja warunkow,nie pracuja a dziecko jest zachcianka - to dotyczy nie tylko 18 letnich! DOTYCZY WSZYSTKICH! ile to sie slyszy o rodzinach wielodzietnych ktore maja jeden pokoj z kuchnia i wolaja zapomoge, a podobno ludzie z miasta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frustrated-nie ma ze bogatych rodzicow!!! o nie!!! to jest nie fair! to sie nazywa byc leniwym i zyc jak pasozyt,kazdy powienien wiedziec co to znaczy pieniadz!!!...a co do pracujacych chlopcow,ile jest przypadkow w tym kraju zeby mlody chlopak utrzymal dziewczyne i dziecko!! mlody!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa najlepiej zrobić sobie bachorka (bo tak się nazywa panne z dzieciakiem) i potem chodzić zapomoge do opieki społecznej :/ Zenujące :/ Mnie też skręca(NIE Z ZAZDROSCI,BO NIE MA CZEGO) jak widze takie młode pożal się boże mateczki heheeh Aż mam ochote je głośno skomentować :) /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
one raczej mysla ze my im zazdroscimy,o tak bo te co nie maja dzieci to sa stare i plytkie uczuciowo...dobrze ze mlode mamusie sa az tak otwarte na swiat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie sie nie miesci
Ta ich DOROSLOSC,to jest taka jak moja,mam 180wzrostu i 18lat skonczone i juz jestem dorosla :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooooo kurde jestesmy zazdrośnicami w podeszłym wieku czyt:po 30 eh no i nie ma nas kto pobzykać haahhaa no,ale cóż ja wyychodze za mąz i dopiero po ślubie będziemy starać się o dziecko. TU NIE MA CZEGO ZAZDROSCISC,ZE SIĘ DAŁO WYBZYWKAC,BO JEST SIĘ ŁATWYM :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeee
racja, przed chwila pojawil sie tu topik o mamach 20 letnich, jak sie rzucily na mnie te wszystkie 20 latki ktore w ciazy pozachdzily, ze w ogole nie bede mogla miec dzieci niedlugo bo juz bede stara i brzydka i nieplodna (mam 21 lat..), co za myslenie pierwotne w ogole :o dziecko sie ma jak sa na nie warunki i jest gwarancja zabezpeczenia im bytu i zycia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie sie nie miesci
eeee-a po co tym matkom byt??? ktoras z nich kiedys mi taka rzecz powiedziala,ze trzeba miloscia karmic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buahaha ich myslenie jest śmieszne i zenujące.Potwierdzają tylko regułe że mają tic taca zamiast mózgu i myslą wiadomo czym hahahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie sie nie miesci
to jest glupawka i zachcianka a nie dojrzale myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeee
zenujace...ok ja rozumiem ze pogon za kariera i pieniedzmi jest niezdrowa, ale przeciez karieria oznacza zycie na jakims poziomie, jezeli chce sie dac zycie dziecku to trzeba mu dac przyszlosc, a nie - chce bobasa bo jest kochany i piekny, a szkola? a dom? a jego ubranka wraz w wiekiem coraz drozsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ubiegłym roku dowiedziałam sie o czymś co wywolalo moje ogromne zaskoczenie i spowodowało, ze zaczęłam inaczej patrzeć na problem rodzin ubogich, ktore korzystają z zapomogi... Dowiedziałam sie ze jest cos takiego, jak przedszkole tygodniowe (!) tzn takie do ktorego dziecko oddaje sie w poniedzialek rano a odbiera w piatek po poludniu. Dziecko ma w przedszkolu opieke, wyzywienie, ubranie. Oczywiście wszystko za darmo, bo przeciez jest ono dla rodzin ubogich... Najwiekszy szok wywolała u mnie opiekunka przedszkola, z ktorą rozmawiałam, a która stwierdziła, ze najgorzej jest w piatek z odebraniem dziecka do konkretnej godziny, bo matki się nie wyrabiają... A trzeba wiedziec, że te matki nie pracują... :-( Na przedszkole szła taka kasa z budzetu państwa, ze glowa mała... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja55
Czytam to co piszecie i robi mi się słabo. Czy wy uważacie, że dziecko może mieć tylko osoba, która skończyła studia, bo tylko wtedy jest w stanie zapewnić dziecku warunki do rozwoju??? Jeśli wszyscy ludzie mieliby wykształcenie wyższe to nie miałby kto nam samochodów naprawiać, ubrań szyć, włsów ocinać i wiele innych rzeczy. Czy będąc np. krawcową nie można być dobrą matką??? Litości, skąd to myślenie? Tym bardziej, jeśli dziewczyna ma już skończoną szkołę, świadectwo dojrzałości to czemu niby nie może miec dziecka?? Dlaczego uważacie, że to jest tylko jej zachcianka?? Nigdy nie będzie na świecie tak, że wszyscy ludzie będą mieli wykształcenie wyższe i bardzo dobrze. Nie dla wszystkich najważniejsze są tytuły naukowe, kariera i pieniądze. Są tacy, którym wystarczy wykształcenie średnie, czy nawet zawodowe. I to wcale nie znaczy, że nie będzie ich stać na dziecko, bo znam wiele ludzi, właśnie po zawodówkach, którzy mają dużo więcej pieniędzy od tych z tytułami magistra. Ważne jest, żeby robić w życiu to co się lubi i jeśli ktoś znajduje spełnienie w zawodzie fryzjerki i daje mu to wystarzające pieniądze na zalożenie rodziny, to powiedzcie proszę, po co ma czekać na dziecko do trzydziestki. Zaznaczam, że mam 21 lat, studiuję dziennie na uczelni państwowej i nie mam dzieci, ani nie planuję ich posiadania w najbliższym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te panny poprostu nie wiedzą, co mówią. Pseudodorosłość uderzyła im do głowy i chcą się nią popisywać... Najbardziej rozwala mnie fakt, że te dziewczyny to moje rówieśnice... Przecież to oczywiste, że (jak juz wiele osób tutaj napisało) aby decydować sie na dziecko, trzeba dobrze wiedzieć, na czym się stoi, mieć ustatkowaną sytuację socjalną... Dobija mnie, ze takiej panience wydaje się, ze stać ją na dziecko, bo jej facet dużo zarabia, albo rodzice są bogaci... Powinna się przecież liczyć z tym, ze rodzice nie będą jej utrzymywać przez całe życie, a facet (młody) napewno nie zarobi tyle, zeby utrzymać młodą mamusię z dzidziusiem... Przyjdzie co do czego, będzie chciała znaleźć prace, gdy dziecko podrośnie i będzie musiało iść do szkoły (co wiąże się z dużymi kosztami) to jej się dopiero oczy otworzą, gdy znajdzie pracę za 500 zł miesięcznie, bo nie będzie miała nawet odpowiedniego wykształcenia... No bo jak takie zdobyć, jeśli w wieku 18 lat jest się już mamusią i trzeba nad dzidziusiem ślęczeć?? W takim przypadku o ile jestem w stanie zrozumieć dziewczyny, które rodzą dziecko w tym wieku z powodu tzw. wpadki, o tyle nigdy nie zrozumiem dziewczyn w moim wieku, które tak usilnie chcą mieć dziecko... Dziecko to nie maskotka, którą można tylko podziwiać, głaskać i chwalić się przed znajomymi, a jego wychowanie to wcale nie taka prosta sprawa... No, ale cóż. To sprawa tych dziewczyn. I naprawdę oczy im się dopiero otworzą, gdy przyjdzie co do czego i pojawią się pierwsze trudności. Ale wtedy nie będzie już odwrotu, bo dziecka nie można wyrzucić na śmietnik, czy odstawić na półkę razem ze starymi maskotkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wpisu kaji55: Wydaje mi się, że nie chodzi tutaj o to, ze najpierw trzeba skończyć studia i mieć magistra. Przeczytaj dokłądnie wypowiedzi tych dziewczyn. One chcą urodzić dziecko i potem iść na studia. A kto im to dziecko będzie niańczył, podczas gdy one będą studiować, a mąż pracować? Tak samo nie oszukujmy się, że jeśli dziewczyna w kwietniu urodzi dziecko, to w maju zda maturę... Ile było takich mądrych, które teraz nie mają żadnego zawodu, bo skończyły Liceum bez matury, a co za tym idzie, nie mają żadnego zawodu ani perspektyw na przyszłość... Przecież nikt im nie broni być krawcową czy fryzjerką i nikt ich za to nie piętnuje, tylko niech się trochę zastanowią, rozejrzą i spojrzą trzeźwo na rzeczywistość, żeby nie okazało się, że urodziły sobie dziecko, a teraz nie dadzą rady się nim zająć... Jestem za tym, ze najpierw trzeba się ustatkować, wiedzieć, czego się od życia chce, a dopiero potem myśleć o dzieciach, bo decydując się na nie tak pochopnie, wyrządzamy im wielką krzywdę i nie zdajemy sobie nawet z tego sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frustrated
kaja55 -----> tu nie chodzi bynajmniej o wyksztalcenie o studia. chodzi o zapewnienie bytu!!!! ok mozna byc fryzjerka albo piekarzem i zapewnic dziecku przyszlosc, nie przecze. tylko widzisz, chodzi o to, zeby nie mieszkac w kawalerce i zarabaic 500 zl na miesiac i miec dziecko. to dziecko trzeba karmic, ubrac, kupic jakies zabawki, pieluchy etc. ile moze zarabiac mamusia fryzjerka? no nie oszukujmy sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam teraz na wsi. Mamy wlasny ogródek i czasami kupuje od nas warzywa pewna rodzina wielodzietna, w ktorej (jesli sie nie myle) jest 14 dzieci. Najmlodsze ma ok 1 roku, a kazde nastepne jest starsze o 1-3 lata... Rodzina ta mieszka w malutkim domu 2 pokojowym, na wsi (domek odzielny). rodzinka ta nie ma krowy, swinek, kur ani nawet wlasnego ogrodka warzywnego. Rodzice oboje nie pracuja. ziemia lezy odlogiem, zarasta chwastami. Nic nie uprawiają. Nie maja nawet kawaleczka truskawek czy cos w tym stylu. Wszystko kupują, nawet ziemniaki... Mama kiedys ich zapytała, dlaczego nawet nie mają wlasnego warzywniaka. Nie oplaci sie im? Te najstarsze \"dzieci\" maja ok 20 lat, wiec z nudow moglyby popracować w tym ogrodku... Usłyszala, ze się nie opłaci, bo jesli nie maja nawet warzywniaka, to są bez srodków do zycia i dostaja kasę z zapomogi. A tak by nie dostali... Ręce opadają... :-( W ubiegłym roku mialam praktyki w MOPR-ze. Czasem obserwowalam, jak przychodziły niektóre osoby i o wszystko się wyklócały. Że wszystko im się należy, bo sa bardzo biedne... Zgadzam się, że sa osoby potrzebujace, ktorym nagle powinie się noga, ale dla wielu innych korzystajacych z pomocy pomoc jest po prostu bezzasadna! To jakies przyzwyczajenie, ze państwo daje, państwo żywi, państwo wychowuje... A przecież to państwo ma kasę z tego co zabierze takze mi. Bo przecież z mojej pensji idzie kupa kasy na wszelkie składki... To nie państwo daje, tylko uczciwie pracujacy ludzie, którzy wykladaja kasę na zapomogi czy zasiłki dla bezrobotnych pracowników na czarno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×