Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaskoczona nn

nie zakochuj się we mnie - co to znaczy?

Polecane posty

Gość aaa...
dodam, ze nasze rozmowy i ogolnie cale poznanie dokonalo sie przez internet na zywo, nigdy sie nie widzielismy , on tysiace km ode mnie... od poczatku twierdzil, ze spodobal mu sie moj charakter i nie wie cos sie z nim dzieje bo pierwszy raz przydarzylo mu sie zakochac sie w kims przez neta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan
aaa .. faktycznie po co mialby ci mowic takie rzeczy musialas mu sie spodobac ale dlaczego nagle urwal kontakt to jest dziwne troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa...
Hous elfie jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koki
"pewnie nie ale nie chce zebyś się zawiodła może zadłuzyła wolałl bym zebyś to traktowała troche luzniej to bardziej sie otwoże ..."ja taka wiadomosc na gg dostalam nawet mi prostak nie mial odwago powiedziec normalnie tego,wydaje mi sie ze to nie jest asekuracja niestety ale mi na nim zalezy i na tym polega moj problem,wiem ze powinnam sie wycofac z takiego ukladu,bo nawet nie zwiazku,ale nie mam sily,no bo sobie tlumacze ze po co skoro chociaz przez chwile moze byc fajnie.pewnie bedzie tak jak on chce,przeraza mnie to i nie wiem co robic:/to tak w skrocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan
koki jesli nie asekuracja to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa...
czy ktos mi pomoze rozwiklac to zdanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koki
po prostu mu pasuje taki uklad bo nie musi sie tlumaczyc,robi co chce, wpada kiedy chce,pod waznosci wzgledem jestem trzecia w rzedzie",meczy mnie ze tak mnie traktuje,chociaz nie jestem pewna czy bym chciala zeby sie od razu oswiadczal czy cos,ale nie powinien mnie tak traktowac:/zamierzam mu powiedziec ze nie chce sie z nim spotyjkac ale jak juz przyjdzieto...nie mam sily,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa... ---> mysle ze znalazl sobie inne do ktorej teraz pisuje smsy i nie ma glowy dla Ciebie. Jak znajomosc z ta inna sie skonczy to napewno zacznie znowu pisac do Ciebie. Ale moze byc tez cos innego, np. ukradli mu komorke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Confused
tez to uslyszalam ... chociaz sama powiedzialam to pierwsza. Bylam w trakcie zrywania z chlopakiem [bylismy razem ok rok]. Poznalam go przez przypadek w klubie - spotkalam kumpele z pracy, a on jest jej dobrym znajomym. Od razu wpadlismy sobie w oko, chociaz on na poczatku troche przesadzal z okazywaniem uczuc. Powiedzialam mu ze dopiero skonczylam jeden zwizek i moze byc mi ciezko sie w tym odnalezc wiec lepiej zeby przystopowal i sie nie zakochal. Zerwalam z chlopakiem, coraz bardziej sie zblizalam do 'tego nowego'... a on co raz bardziej sie oddalal - moj byly caly czas mieszal, ajego znajomi, a szczegolnie dziewczyny za mna nie przepadaly[ pewnie dlatego bo niejedna chcialaby byc na moim miejscu - naprawde przystojny, inteligentny, uczuciowy i troskliwy facet]. Jednak caly czas mialam wrazenie ze nie znam go wystarczajaco dobrze ... pozniej zaczal unikac mojego towarzystwa itp. W koncu nadszedl czas na powazna rozmowe, powiedzial ze za duzo sie dzialo podczas tej znajomosci i nie wie czy jest sens ciagniecia tego... i ze lepiej zebym nie poznawala go lepiej, bo nie chce zebym sie w nim zakochala i zostala skrzywdzona. Bardzo za nim tesknie, ale skoro powiedzial dosc to nie bede sie mu narzucac, chociaz znajomu mowia ze powinnam. Jaki z tego moral ... w sprawach sercowych trzeba myslec tylko o sobie... ja nie chcialam nikogo skrzywdzic, a sama zostalam najbardziej skrzywdzona ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa...
kradziez komorki odpada bo po tym milczeniu odwazylam sie zadzownic do niego z innego numeru i odebral przy czym ja odłozylam sluchawke tak wiec przekonalam sie ze z telefonem ok:( Jakos trudno mi uwierzyc, ze sobie znalazl kogos , przeciez mial mozliwosc spotkania sie z pewna dziewczyna, a zrezygnowal kiedy mnie poznal i dazyl zaciekle do kontaktu dopiero kiedy pojawil sie pewien problem, zreszta bardzo powazny z tego co wiem wpadl w depresje i przestal pisac . Ktoregos dnia jednak zadzwonil i twierdzil ze jest ok ale czy naprawde ... tego nie wiem. Potem juz nie dpisal na zaden sms i do dzisiaj nie wiem co sie znim dzieje . Dzieki temu ze c zadzwonilam z innego telefonu moglam sie przekonac ze " zyje"i skoro odebral obcy numer to i mial mozliwosc opisania na moje sms a jednak tego nie zrobil . To mnie zastanawia . Moze jeszcze chcodzi o to , ze on cos sobie przemyslal. Kiedy mnie poznal byl szczesliwy ale nie wierzyl ze moglabym byc z nim . Mowil , ze to jest nie mozliwe musialby zdarzyc sie cud zebysmy razem byli. Nie wiem czegos sie moze boi ? Mam chec jeszcze raz do niego napisac poraz ostani ale jest mi glupio bo bylby to 4 sms z kolei do tego bez odzewu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa...
confused czyli calkiem podbnie masz . U mnie tez na poczatku przesadzal z okazywaniem uczuc az sie zdziwilam. Teraz kiedy ja szukam kntaktu on sie wycofal . Mam wrazenie ze to wrazliwy czlowiek a zdrugiej strony ze nie do konca go znam .Taki tajemniczy jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoonoga
hej, chyba się odkochałam...nie zakochuj sie we mnie???no to nie!!ile mam za nim latać i w zamian nic nie dostawać???znudziło mi się...zdałam sobię sprawę z tego, że nic z tego nie będzie jak miałam obronę w pt i chciałam się z nim przrd zobaczyć...a on mi nawet na smsa nie odpisał...gadałam z nim potem na gg, ale jedna wzmianka o tym, że go potrzebowałam i że tęsknię i się ulotnił...tak więc KONIEC!!!nie zawracam już sobie tym głowy...jak ma ochotę to niech sam się odezwie...trochę honoru jeszcze mam.... ehhhh, szkoda gadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stooonoga
Hej, wystarczyło mu napisać, że postanowiłam się odkochać i uratować jakies marne resztki mojego honoru i....od razu o mnie zabiega...dziwny jest ten świat:)rozumiecie coś z tego????? Zaskoczona nn, gdzie Ty jesteś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r6dydy
no to ja tylko powtórzę co kiedyś tu pisałam, nie pamiętam pod jakim nickiem, że mój partner tak do mnie powiedział na początku związku, u niego to oznaczało że tak naprawdę sam boi się zranienia i boi się zakochać, zresztą było już po fakcie bo był zakochany, oznaczało to też że boi się okazać nie warty mnie, boi się mnie zranić i takie tam, minęły lata i jesteśmy razem, kochamy się, śmiejemy z tamtych słów co nie znaczy że nie należy nabrać dystansu po takich słowach i być ostrożną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa...
r6 dydy no dobrze ale po takich jego slowach byliscie razem czy rozeszliscie sie?? Przekonywalas go jakos czy sam doszedl do tego ze chce byc z toba??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona nn
stoonoga- trzymam kciukui, ja tez wyluzowałam, polecam temat "i w tym największy jest ambaras, aby dwoje chciało na raz" ściskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stooonoga
też ściskam...no widzisz, powiedziałam mu że koniec i teraz za mną lata...wczoraj juz gaalismy na gg i przez tel...nic nie rozumiem...chyba się przestraszył...na razie jestem twarda, a co tam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona nn
Witajcie dziewczyny miółego dnia nie chce mi się nic pisac, ma m lekkiego doła buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona nn
witajcie, rybka? stoonoga? inne panie? i panowie? co słychać????? u mnie bez wiekszych zmian, spędzamy teraz wiecej czasu razem, nadal bez deklaracji, chociaż ostatnio jak napisalam, ze mam go w sercu (zartobliwie), to odpisal, ze on mnie też, a nie tak jak wcześniej, że mu milo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiekszosc facetow ma taki problem, ze jak dziewczyna ich chce to oni jej nie chca ale zawsze chetnie ja przeleca. Taka jest poprostu ich natura i na to nie mozna nic poradziec. Madra dziewczyna nigdy nie daje facetowi poznac ze go chce chyba ze jest pewna ze facet sie w niej zakochal. W kazdym innym wypadku robi wrazenie ze jak z nim idzie do lozka to tylko dlatego ze akurat jej staly facet chwilowo wyjechal a nie ma nic przeciwko aktywnemu odpoczynkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona nn
że co?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie odkochujaca
house elf, tak ja to facetow traktuje jako odpoczynek:O. lepiej brzmi relax

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak pelny relax. I to jest jedyny wlasciwy sposob. Bo nie mozna facetowi pozwolic zeby sobie pomyslal, ze ci na nim zalezy. Wtedy jestes przegrana na dobre (dlaczego dziewczyny tego nie wiedza jest tajemnica dla wszystkich facetow). I wtedy jedyny ratunek to sie wiecej nie zgadzac na seks. Twierdzac ze ostatni raz ten facet cie do tego zniechecil. Jezeli sie w tobie wtedy nie zakocha to i tak jest stracony jako partner do zycia we dwoje (moze nawet jest gejem). Prwdziwi faceci zakochuja sie tylko w dziewczynach z ktorymi nie maja seksu. To jest inna rzecz o ktorej dziewczyny naogol nie wiedza. Ze u facetow seks wyklucza milosc. Tak go stworzyla natura i nie jest temu winny. Poprostu odpowiednie hormony sie wtedy nie pojawiaja w jego krwioobiegu. Bo natura go nie przeznaczyla na osobnika monogamicznego i zabespieczyla to przy pomocy chemii. Wogole to dziewczyny powinny sie starac poznac nature facetow zanim sie z nimi zadaja a nie po, kiedy juz jest zapozno na naprawienie rzeczy, ktorech nie musialy wcale psuc gdyby tylko wiedzialy wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka1
hosue elf ale gdzie tu sens gdzie logika jak mozna byc zimnym wobec kogos kogo sie kocha? dal mnie to jest niepojeta rzecz . Przeciez sila rzeczy cisna sie na usta slowa kocham cie tesknie przeciez o ukochana osboe trzeba dbac no bo jak tu byc zimnym do soby ktora sie kocha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego kobiety nie rozumija
tak anitko i walczy sie i nie pozwala krzywdzic innym. wyrachowanej tym bardziej. Ale ma argumenty, ze ma klopot, ze zmarnowla jej zycie, nic tylko jej w tylek dac! bluzni, widac ze niedojrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anitko ---> problem z tym okazywaniem milosci jest taki, ze natura (albo bozia jak kto woli) zorganizowala to inaczej: zrobila facetom psychike ktora jest przystosowana do zaplodnienia jak najwiekszej ilosci kobiet w jak najkrotszym czasie. Bo faceci o takiej psychice przekazywali ta psychike przez miliony lat swoim potomkom a inni nie. Jezeli przyznasz sie facetowi ze go kochasz to on zaraz bedzie staral sie zrobic ci kruszynke o ktora bedziesz sie musiala martwic sama bo on pojdzie do innej zrobic jej to samo. Takie uczucia sa powszechne u mlodych facetow i oni nie maja na to wplywu bo maja taki system psycho-chemiczny. Jedyny sposob na to to nie dac poznac facetowi ze go kochasz bo takie cos trafia w inna ceche jego psychiki: pragnienie zdobycia czegos (cecha psychiki korzystna z innego powodu). Wtedy bedzie staral sie Ciebie \"zdobyc\" (bo nie wie ze juz jestes zdobyta) i w miedzyczasie sam sie moze zakochac. I dopiero jak sie zakocha to mozesz mu powiedziec ze go tez kochasz. Ale ostroznie, zeby mu nie przeszlo uczucie do Ciebie. To jest ta cala gra w ktorej dziewczyna musi byc dobra jezeli chce byc \"szczesliwa w milosci\". To nie sa zadne cuda a tylko zwylka znajomosc psychiki facetow. Jezeli tej psychiki nie rozumiesz to czeka cie naogol masa rozczarowan. Bo dziewczyny maja inna psychike ale tak samo jak faceci taka jaka im dala natura (albo Bog) i nie ma co z tym walczyc dlatego, ze Ci sie to wydaje \"nielogiczne\". Natura (albo Bog) nie uzywaja ludzkiej logiki ale maja swoja wlasna przystosowana do ich wlasnych celow a nie do celow ludzi. Wiec przed natura powinnas sie bronic uzywajac INTELIGENCJI, ktora ci taz dala, zebys sobie mogla radzic w trudnych sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka1
ok to ja zle zrozumialam , ja myslalam , ze kobieta nawet jak facet wyzna jej milosc nie bedzie mogla odpowiedziec tym samym . A jesli bedzie to poczatek znajomosci i facet zauroczy sie w dziewczynie , powie jej , ze mu na niej zalezy i zapyta czy jej tez. Czy dziewczyna moze odpowiedziec , ze jej takze zalezy na nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła nie złota
Nie przeczytałam wszystkich wypowiedzi ale powiem opierając się na swoim doświadczeniu: Mężczyzna, z którym jestem też mi tak powiedział, a ja i tak się zakochałam. Myslę, że bez względu na okoliczności jeśli facet ma za sobą nie bardzo udane związki, lub jakaś go skrzywdziła, to bardziej boi się o mto, że sam znów "wpadnie po uszy" i że będzie cierpiał. Być może myśli też (w twoim przypadku o Tobie), o mnie - tak mówi, nie chce mnie skrzywdzić. Nie wiem tu zaczyna się to, że każda sytuacja jest jednak trochę inna. Jedno jest pewne: strach, egoizm, czy tez poprostu niechęć do odpowiedzialności powodują że tak mówi, to zabezpieczenie. No a jeśli faktycznie zbyt wiele razy cierpiał, poprostu się boi, Proponuję porozmawiaj z nim szczerze. P.S. Wesz co, po takich słowach, nie zakochuj się we mnie, na pewno się zakochasz, a po za tym uczucia to nie górka z piasku co to ją mozna usypać lub nie one od nas są nie zależne, od naz zależy co z nimi zrobimy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpieć będziesz
i tyle daj sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×