nie zakochuj się we mnie - co to znaczy?

pozdrawiam rowniez :) i przede wszystkim porozmawiaj z Nim :-) niech sie odwazy otworzyc... :)

do zaskoczona nn : sorki za opóźnienie w odpowiedzi, ja usłyszałam te słowa na drugim "poważnym" spotkaniu. Jednak nasza sytuacja jest specyficzna, jest starszy o kilkanaście lat i nie jest wolny.. Później jeszcze kilka razy mi powtarzał że powinniśmy być tylko przyjaciółmi, ale jednocześnie robi wszystko żebym ja się bardziej zaangażowała. Zabiega o mnie, przysyła smsy, pisze maile, dzwoni...spotykamy się i jest cudownie, gdyby nie te słowa...

chłopak chce mieć mały romansik, pare razy bzyknie i do widzenia

---> ja usłyszałam to samo; rzeczywiście troche inna sytuacja, ale mój jest supełnie wolny i robi to samo...hmm, chyba wlasnie od wczoraj przestał. --->well: jak ja mu daje do zrozumienia, że może mi zaufać i "pomagam" mu podjąć decyzję na TAK, utwierdzam go w przekonaniu, ze to własnie on dla mnie jest tym jedynym, to mam wrazenie, ze on sie zaczyna wycofywać, bo boi się jeszcze bardziej :( ale już kilka razy tak było w początkach, potem sie przełamywał i szliśmy do przodu...zobaczymy, czy teraz też tak będzie :( ?? Ale mam straszną nadzieje.

czaem tak sie mowi, jak sie lubi, a tu sie widiz, ze ktos sobie maslane oczy robi. Kobieta tez widzi czy facet jets na takkk. I tez wtedy, ktora madra, ucina te cieple gadki. jesli widzi, ze on idzie az nadto. A sa takie co dalej na pytanie jak minal dzien, flirtuja. a sa takie co mowia dobrze. A wczesniej mowily mniej lakonicznie. twdey facet widiz, ze ona tylko lubi to samo z kobietami, ale one sa zawziete w walce o faceta. On mowi nie, a ona tak, bedzie moj, jego zdanie sie nie liczy;)

niejakiego morświna z poniższego topiku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3300378&start=30

trochę racji ma

trochę racji ma

dzwonił już do mnie dziś dwa razy, mówi, ze jakaś dziwna jestem. A ja stosuje powolutku lodóweczkę.

zaraz wszystko musicie wiedzieć, co znaczy, co znacy

zaskoczona nn ---> jezeli facet ma 32 lata to NAOGOL (ponad 90% przypadkow) znaczy, ze Cie lubi i moze sie w Tobie zakochac ale Ty powinnas czekac z zakochaniem sie w nim az on sie zakocha w Tobie. Jak nie bedziesz czekac to mu uniemozliwisz zakochanie sie w Tobie. W tym wieku faceci juz naogol to wiedza wiec staraja sie ostrzec dziewczyny, ktore lubia. Jezeli potrafisz sie jeszcze nie zakochac to tak trzymaj i chyba juz nie bedziesz musiala dlugo czekac az sie w Tobie zakocha. Jezeli sie juz zakochalas to staraj sie to koniecznie ukryc dotad az Ci powie ze Cie kocha. Jezeli nie potrafisz ukryc, albo juz sie z nim kochalas (co dla faceta jest tym samym) to niestety musisz sobie poszukac innego faceta do stalego zwiazku bo nawet jak to sie ulozy na jakis czas (zacznie mu sie wydawac ze Cie kocha) to i tak sie wkrotce skonczy kiedy pozna inna dziewczyna, ktorej jeszcze nie przelecial. Taka jest natura facetow a z natura nie ma co walczyc i szkoda na to czasu. W dodatku Ci powie, ze "przeciez Cie prosil zebys sie nie zakochala wiec dlaczego go nie sluchalas kiedy wszystko bylo na takiej dobrej drodze i mogliscie byc ze soba na zawsze"?

house elf - no włąśnie się już nim kochałam, mam sobie darować? Ja pier.....

spierdalaj w podskokach

house elf---> no a ja jakoś nie moge dopasować do twojego "na ogół"...a szkoda, bo przynajmniej wiedziałabym na czym stoje. Powiedział, że kocha, nie kochaliśmy sie, choć było blisko...ale nie, no a potem ten fantastyczny tekst, heh no cóż...to znaczy, ze chyba mam czekać az on sie zakocha tak na amen A ja pierdziele z tymi facetami...za cholere nie można zgadnąć o co chodzi...

zaskoczona nn ---> Masz jeszcze sposob, zeby zastopowac seks i czekac. Jezeli facet sie juz zakochal a jeszcze o tym nie wie to sobie to wtedy uswiadomi bo nie bedzie mogl bez Ciebie zyc ani myslec o niczym poza Toba. Wtedy mozna to odratowac. Jezeli facet sie wycofa to nie mialas szans bo sie nie zakochal i nie ma czego zalowac a na drugi raz uwazaj z seksem jak chcesz faceta na stale. NAOGOL facet sie nie zakochuje po seksie a tylko przed. Tak to natura dla niego wymyslila i nie ma w tym jego winy. Trzeba to poprostu wiedziec. Poza tym zawsze mozesz liczyc na wyjatek z reguly, ale te wyjatki sa rzadkie i dotycza raczej nienormalnych facetow, wiec nie wiadomo co lepsze. rybka24 ---> Natura facetow jest bardzo prosta. Przecietny facet naogol nie odroznia milosci od seksu wiec mowi czesto ze \"kocha\" kiedy ma tylko ochote na seks bo dla niego to to samo. Kobieta jako ta istota rozumna powinna umiec te stany odroznic. Prosty sposob to zaproponowanie malzenstwa. Jezeli chodzilo o seks to facet zniknie. Jezeli kocha to poczeka BEZ PROBLEMU z seksem do slubu, nawet kilka lat, tylko ze szkoda byc te kilka lat bez seksu. Wiec jezeli jestes pewna ze kocha (a nie tylko mowi, bo on przeciez nie odroznia) mozesz zaczac seks zeby zobaczyc czy chcesz tego faceta. A jezeli sie okaze ze chcesz to NAOGOL wszystko sie skonczy dobrze. Bo to tylko kobieta powinna wiedziec czy jest jej dobrze z danym facetem. Facetowi jest dobrze (NAOGOL) z kazda kobieta jezeli jest tylko od niego madrzejsza. Ale jezeli jest glupsza to facet to NAOGOL zauwazy i zwiazek sie rozpadnie. Madra kobieta daje facetowi ZAWSZE mniej seksu niz on potrzebuje. Jazeli chce sie go pozbyc to sie zaczyna \"kierowac sercem\" (czyli \"kobieca intuicja\") i facet wkrotce znika. Bo \"kobieca intuicja\" zostala wymyslona przez nature po to zeby kobiety mialy jak najwiecej seksu z jak najwieksza iloscia facetow a przez to jak najwieksza ilosc dzieci.

house elf ---> masz dużo racji w tym co piszesz, ale małżeństwa raczej nie zaproponuje na samym początku związku, zresztą sama nie wiem, czy to juz związek. A kocham powiedział w okolicznościach, które nie miały nic współnego z seksem, czy dążeniem do niego...nie wiem, chyba sam sie przestraszył jak to poważnie zabrzmiało. No cóz, wiec pozostaje mi być mądrą i czekać. Dzięki za zebranie kolaczących się w mej głowie wiadomosci w jeden zgrabny post, pozdrawiam :)

Witajcie rybko - to jest najlepsze, ja tez nie wiem czy to juz związek. Śmiać mi się chce, kiedyś (w okresie nastoletnim) to był takie proste - pprosiło się o chodenie. Ha ha. Strasznie jestem zła na siebie, za ten seks.

się już w nim zaskoczona?

ja tez kiedys sie spotykalam z factem, znajomosc bez zobowiazan. Za kazdym spotkaniem sex i to nie raz ,nie dwa.. Obydwoje nie chcielismy zwiazkow.Bylo to oczywiscie jasno i wyraznie okreslone. Pewnego dnia powiedzialam mu ze sie zakochuje:O Stwierdzil ze koniec, nie bedzie nawet buzi. Wytrzymalismy pol godziny:P Po pol roku wyznalismy sobie milosc.Jestesmy ze soba 5lat,mieszkamy razem. Dla mnie to idealny zwiazek.

Nie ma reguły, jak wynika z powyższych wypowiedzi.

Witaj tifany, napisz po jakim czasie i ile mieliście lat. Dlaczego tak ustaliliście? Byliście po przejściach.? Pozdr.

witam cieplutko w ten zimny poranek:O hmm.. ja mialam 18,on trzy lata starszy. Ja stracilam chlopaka w wypadku,na moich oczach zginal. Nie chcialam znowu cierpiec. Jego zdradziala dziewczyna kilka lat wczesniej i od tego czasu spotykal sie z dziewczynami ale mowil o nich kolezanki;). Poznalam go, bardzo dobrze sie rozumielismy, byl moim najlepszym przyjacielem. W zasadzie po pierwszym spotkaniu zapytal sie mnie czy mialam na niego ochote. Przytaknelam. Na drugim spotkaniu mialam swoj pierwszy raz:) Milosc wyznalam mu jako pierwsza nie oczekujac nic w zamian. A tu zaskoczenie ogromne kiedy odpowiedzial,ze on tez mnie kocha:D Teraz slysze to kilkanascie razy dziennie;) Zyskalam przyjaciela,kochanka i wspanialego faceta z malymi wadami jak kazdy;)

To gratluję i cieszę się, ze Wam wyszło. Buziak duży

co a bzdury

albo czas. Może on tak naprawdę myśli