Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mandarynkowa

wiem, ze oddam dziecko do adopcji

Polecane posty

Gość 11111111
mandarynkowa ja myślę,ze Ty sie wcale z tym nie pogodziłas,masz watpliwości bo sama piszesz,ze nie wiesz czy sie w tym dziecku nie zakochasz myślę,ze własnie tak będzie-zakochasz sie w nim ,z tego co piszesz wywnioskowałam,że nie jestes bezwzgledna kobietą,sam fakt,ze zdecydowałas sie urodzić i chcesz znaleźć dom dla dziecka juz o tym swiadczą ,ja myslę,ze cos tu jest nie tak ze strony ojca dziecka,bo jakbyś miała w nim wsparcie to nie myslałabys o oddaniu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowa
1111111: zobaczymy. Ja chce sie zabezpieczyc. Chce wiedziec, ze mam wyjscie z kazdej sytuacji. Ja zawsze rozwazam wszystkie opcje. Rozwazylam nawet taka co bedzie, jezeli ja zechce zatrzymac to dziecko a moj facet nie. Rozwazylam co bedzie jezeli zadziala to w druga strone. Nie wykluczam zadnej opcji. A nawet jezeli nie pokocham i oddam, to i tak nie bede sie uwazac za osobe bezwzgledna, bo to nie jest moja wina. Tylko boli ze moja mama bedzie cierpiala:( mowiac kolokwialnie, cala ta sytuacja jest do bani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rita 24 *
Bardzo chcialabym zebys zmienila zdanie, a powiedz mi czy twoj partner ma duzy wplym na twoja decyzje, myslicie tak samo o calej tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowa
tak. Na dzien dzisiejszy myslimy tak samo. Bardzo dlugo rozmawialismy na ten temat, nadal czesto rozmawiamy. Na samym poczatku on chcial zebym te ciaze usunela, ale ja powiedzialam nie. Powiedzialam ze wole urodzic i oddac do adopcji. Ja jednak uwazam, ze to glownie moj problem i moja decyzja. Gdyby on chcial tego dziecka, byloby inaczej, musialabym wziac pod uwage jego zdanie. Ja wiem ze to sie moze wydawac straszne i pewnie jest straszne, zo rodzice nie chca swojego dziecka, ale ja nie widze innego wyjscia z tej sytuacji. Moglabym probowac je wychowac, ale jezeli po urodzeniu nadal nie bede nic czula, to czy ono bedzie szczesliwe? Mysle ze jednak szczesliwsze bedzie z rodzicami ktorzy dadza mu milosc, nawet jezeli nie beda jego biologicznymi rodzicami, w koncu matka jest ta osoba, ktora sie opiekuje, przewija kocha i jest przy dziecku od poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie gratulacje decyzji. Jestes na pewno wspaniala i odpowiedzialna osoba. Na pewno rodzina, ktora przygarnie Twoje dziecko bedzie Ci wdzieczna do konca zycia. Zrzekajac sie praw rodzicielskich dajesz dziecku prawdziwa szanse. Jesli zmienisz zdanie i zechcesz zatrzymac dziecko to super, jesli nie to i tak najlepsza alternatywa. Pozdrawiam cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowa
Ania - dziekuje:) przede wszystkim za zrozumienie. Jakos mi lepiej ze tu weszlam , dobrze wiedziec, jakie ludzie maja opinie o mojej decyzji, nawet jezeli sa inne niz moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może czasami lepiej oddać dziecko komuś, kto je naprawdę pokocha niż robić coś wbrew sobie. dzieci czują. a potem wychowuje się dzieci niekochane. są nieszczęśliwe, mają problemy zyczę tobie i dziecku samego dobra. to jest twoja decyzja i ty bedziesz ponosić wszystkie jej konsekwencje i te dobre i te zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rita 24 *
Powodzenia zycze mimo iz nie popieram a raczej nie rozumie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowa
dziekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli postanowisz oddać dziecko, nie będziesz musiała karmić maleństwa piersią. W takiej sytuacji lepiej od razu przystawić malucha do butli. Napisz jaką antykoncepcję stosowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowa
bralam tabletki, malo tego, nie uprawialismy seksu bez gumki, wlasnie ze wzgledu na to, ze nie chcielismy dziecka. Gumka pekla, ja poszlam do lekarza, powiedzialam ze biore pigulki i jaka byla sytuacja, on powiedzial, ze nie ma potrzeby zebym brala postinor, poniewaz tabletki biore juz dlugo ( ponad 2 lata) i ze nie powinno sie laczyc postinoru z tabletkami. To bylo za pierwszym razem gdy pekla prezerwatywa. Potem takich sytuacji mielismy jeszcze ze 3.No i teraz mam. szczerze - to jest tak nieprawdopodobna historia, ze nie wiem czy bym uwierzyla, gdyby ktos mi to opowiedzial. Oczywiscie, ze slyszalam o tzw> dziciach tabletek, ale nie sadzilam NIGDY ze cos takiego przytrafi sie mnie. W koncu , na 2 lata brania tabletek, 4 czy 5 pekniec gumki, lekarz ktory powiedzial ze nie musze brac dodatkowych hormonow, prawdopodobienstwo bylo praktycznie zerowe. Ale jak widac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żesz co za puste dziewcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazelinujecie tu jej
a nie pomyślicie co będzie jak to niewinne maleństwo nie znajdzie rodziny zastępczej?????????????? będzie baaaaaaaardzo szczęśliwe w domu dziecka!!!!!!!!! Na Twoim miejscu nie zdecydowałabym się urodzić. I bez tego jest wystarczająco dużo nieszczęścia na świecie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tepaki z was
taaa...najlepiej niech usunie myscie co piszecie, laska dobrze myslia puste to wy jestescie i pewnie byscie usunely bo to prosciej no nie?!a przepraszam bardzo wy myslicie ze adopcja jest zla ciekawa jak byscie na to patrzyly gdybyscie nie mogly miec dzieic dzieki niej jakas kobieta dostanie dziecko skoro adopcja to taka zla sporawa to gaktycznie powinno sie wszystkie niechciane ciaze usuwac i wtedy wedlug was nie byloby problemu tal???? puste to naprawde wy kjestescie a ty mandaryna trzymaj sie i zycze szczescia!!!!!! odwazna foczka z ciebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ten świat skonstruowano
A nie pomyśleliście, że to może być prowokacja?? Dziewczyna brała tabletki i dodatkowo zabezpieczała się prezerwatywą, już samo to jest dziwne, a co dopiero wpdka przy zastosowaniu 100% metody. Jeśli to nie jest prowokacja, to dziewczyna ma nieprawdopodobnego pecha. Ile masz lat, jeśli można wiedzieć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ten świat skonstruowano
Jeśli oboje zrzekną się praw rodzicielskich noworodek nawet w podrzędnym, wiejskim domu dziecka znajdzie nową rodzinę. Pracowałam w Domu Dziecka, to wiem jakie jest zapotrzebowanie na takie maluchy. Nie było u nas żadnego dziecka poniżej roku, bo od razu było adoptowane. Bezdzietne pary wolą adoptować noworodki, by wychować dziecko od samego początku. Dzieci powyżej roczku, albo takie kilkutenie niestety mają znacznie gorszą sytuację, zwłaszcza jak są chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazelinujecie tu jej
ciężko się czyta Twój tekst- przydałoby się trochę przecinków. Zaatakowałaś mocno, ubliżając tym, które myślą inaczej. A nie w tym rzecz, kulturalna dyskusja nie polega na obrażaniu innych. Poza tym ja nie oceniłam postępowania Mandarynki, wyraziłam tylko swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazelinujecie tu jej
oczywiście powyższy post był do "ale tepaki z was"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowa
Pisalam juz, 25. Wlasnie dlatego gdyby ktos mi opowiedzial to bym nie uwierzyla. Bo jak napisalam - prawdopodobienstwo bylo praktycznie zerowe. Jakwidac mam straszliwego pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prowokacja i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tepaki z was
bardzo mozliwe kiedy sie denerwuje nie zwracam uwagi na interpunkcje a tylko dziwie sie z e nie mozecie zrozumiec moja siostra nie moze miec dzieci i oddalaby 2>3 zycia zeby miec dziesko a wy ty wypisujecie ze ona powijna usunac ja nie patrze na nia tylko na rodzine ktora to dziecko dostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowa
Tak. masz rację. Caly dzien wchodze tutaj i odpisuje na posty tylko dlatego, ze chwilowo nie mam nic innego do roboty:) echh, nie bede nikogo przekonywac. tak czy siak dziekuje za komentarze. Pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Tak ten swiat skonstuowano\" ma racje. W Polsce nie brakuje par chetnych do adopcji malego dziecka najlepiej niemowlaka. Malo tylko jest takich dzieci Jest problem jesli dzieci laduja w domu dziecka bo zostaly porzucone ma smietniku, rodzicow ni widu ni slychu. Takie dziecko zyje jak z wyrokiem, nie moze zostac zaadoptowane bo matka moze sie znalezc i zmienic zdanie. Jesli dziecko ma uregulowana kwestie prawna moze zostac zabrane przez swoja nowa rodzine bardzo szybko. Ja podziwiam takie osoby jak autorka topiku. Prosciej jest usunac ciaze w zaciszu gabinetu lekarskiego. Jestem teraz w upragnionej ciazy i nie moge sie pogodzic zym ile dzieci w ten sposob ginie. Rozumiem, ze sa sytuacje, kiedy wychowanie dziecka nie jest mozliwe. I oby bylo wiece takich osob jak Mandarynkowa, ktore narazaja sie na dezaprobate ludzi, ktorzy nie potrafia zrozumiec, ze dla tego dziecka to bedzie lepsze. Nie wiem czy to jest prowokacja ale jesli choc jedna dziewczyna w podobnej sytuacji to przeczyta i zamiast usunac ciaze postanowi oddac dziecko do adopcji to uwazam, ze warto, ze powstal ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowa
Jestem uposledzona emocjonalnie bo nie chce byc matka? mozliwe ze jestem. ale jak juz pisalam wyzej, pogodzilam sie z tym. A czy moglby mi ktos powiedziec jeszcze, czy mozna sobie zazyczyc cesarskie cięcię czy to tylko w przypadkach zagrozenia zdrowia? I czy to bardzo boli potem? Pewnie jeszcze o to zapytam ginekologa, ale chcialabym sie dowiedziec jak to jest od osób, które to przezyly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adopcyjna mama
Mandaryna, jesli chcesz oddac dziecko zastanow sie nad adopcja ze wskazaniem. W ten sposb Ty lub Twoja siostra bedzie miala mozliwosc spotkania sie z przyszlymi rodzicami i ich poznania. Poza tym mozesz maluszka szybko oddac i nie bedzie czekal w szpitalu lub domu malego dziecka, tylko do kochajacej rodziny. W necie mozesz znalezc adresy osrodkow adpcyjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZACUNEK DLA MANDARYNKOWEJ
bo nie zabila malego ludzika !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mandarynkowa- bardzo trudna decyzja, mysle, bardzo odwazna, ale...troszke bez pojecia...Bo mimo wszystko w ciazy moze Ci sie zmienic i po porodzie Ci sie moze zmienic, ale najgorzej jak Ci sie zmieni np 3 miesiace po porodzie...Czego oczywiscie Ci nie zycze... W pierwsza ciaze zaszlam wlasnie na tej zasadzie - pelne zaskoczenie, ale potem mnie opetalo...Niestety, stracilam, druga juz byla chciana i swiadoma, teraz trzecia - ale nie o tym chcialam. Co do Twoich planow i zycia - i nie pisze tego po to zebys zmieniala decyzje, tylko zeby jeszcze jeden aspekt dorzucic do twoich rozwazan- w tym co planujesz, jesli bedziesz chciala, znajdziesz miejsce na dziecko. Ja znalazlam, mimo tego ze przez rok (w ciazy) mieszkalam sama na obczyznie, mimo ze mialam rozbabrany doktorat, zadnej pomocy ze strony rodziny, uwielbiam sport, uwielbiam podrozowac. Nie jest to latwe, ale z teg co widze to Ty nie nalezysz do takich, ktore ida na latwizne. Pisze to po to, zeby Ci dodac odwagi, gyby jednak uczucia sie w tobie obudzily. Da sie! Fitness mozna cwiczyc do 8 miesiaca, i od 1 po, z dzieckiem na plecach albo na brzuchu mozna podrozowac i zwiedzac i nic z zycia nie tracic, a jeszcze je rozwijac i wzbogacac. To w Polsce kroluje podejscie, ze jak sie ma dzicko, to trzeba calkiem zrezygnowac z siebie, swoich planow, swojego stylu zycia. Nie przecze, potrzebne sa znaczne modyfikacje, elastycznosc, kupa pracy i wysilku - ale warto. Naprawde. Zwlascza po tym , jaka decyzje juz podjelas. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowa
ja wiem, ze to decyzja ostateczna. I napisalam juz wyzej, ze staram sie liczyc z kazda ewentualnoscia. Ale z drugiej strony, powinnam poczekac z szukaniem rodziny do porodu, bo jak na przyklad pokocham? a jakniepokocham to co, dziecko bedzie w domu dziecka czekalo az znajde czy jak? a jezeli poznam wczesniej ludzi ktorym bede chciala oddac dziecko a potem nagle stwierdze ze niechce, to jak?:( teraz nie kocham, ale decyzje musze podjac i jakies kroki poczynic zanim urodze, bo potem moze byc juz za pozno. Wlasnie wrocilam ze spaceru z moim mezczyzna, dlugo rozmawialismy i jakos mi chyb atroszke lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila28
chcialam opisac swoja sytuacje krotko i zwiezle.Tak jak ty nie wyobrazalam sobie bycia mama,nie chcialam miec dzieci,nie mialam instynktu.Uczucia maciezynskie obudzily sie pod koniec ciazy,lecz nie byly one silne.Przec cala ciaze martwilam sie tylko co to bedzoíe z moim cialem,jak sie zmieni.Stawialam zawsze tez na kariere.Teraz 9 miesiecy po porodzie pracuje jako stomatolog w niemczech,rozwijam sie naukowo,wygladam tak jak przed ciaza,.A najwazniejsze to jest to ze zupelnie zwariowalam na punkcie mojego maluszka,nie moglabym bez niego zyc,teraz dopiero zrozumialam co to naprawde milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośniczka dzieci
wiesz kogos mi przypominasz..mnie samą.Kiedys liczył się tylko wygląd i nic więcej.A o dzieciach nie było mowy,jednak stało się!zaszłam w ciążę!!!Styłam sie jak świnia bo aż 25kg....jednak wiesz co?kiedy juz dotarło do mnie ze mam w sobie dziecko,czułam sie najszczesliwszą osobą pod słońcem,a gdy je ujrzałam po porodzie to rozryczałam sie jak głupia!!!do dzisiaj nie wyobrazam sobie zycia bez Bartka.Jest kochany,ledwo nauczył się coś mówić i juz jestem MAMUSIĄ a nie mamą.A co do figurki,to już pół roku po porodzie byłam szczuplutka i co najdziwniejsze mój organizm zmienił się na lpsze.od tamtej pory nie przytyłam ani kilograma.waze 56kg.pozwalam sobie na wszystko,jem to na co mam ochotę,bez liczenia kalori,moge jesc czekolade tonami,i nic mi nie przybedzie.Zobaczysz ze pokochasz twoje dziecko,trzymam za ciebie kciuki.Nie rób sobie zbędnych wyrzutów sumienia,kobiety w ciąży miewają mieszankę uczuć,czasami nawet po porodzie nie chcą patrzeć na swoje dzieci.To jakiś poporodowy schiz!Miłość do twojego skarba przyjdzie sama i w odpowiednim czasie,a tymczasem dbaj o siebie,bo warto!!! Gorące pozdrowionka dla ciebie i maluszka,bede z toba myślami,trzymaj sie cieplutko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×