Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samookaleczajka

Moja walka z trądzikiem neuropatycznym!

Polecane posty

Gość samookaleczajka
Sporadyczne pryszcze, ale co najgorsze - grudki i zaskorniki. Badania hormonalne mialam robione, sa w normie. Moze to przez to, ze przestalam brac tabletki anty i organizm sie oczyszcza z chemii, no ale trwa to juz dosc dlugo... ile mozna... Pewnie gdybym nie wyciskala, to by szybciej minelo... Z drugie strony gdybym nie miala problemow, to bym nie wyciskala... Bledne kolo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami warto powtorzyć badania..zwłaszcza ze brałas tabletki anty. Skonsultuj sięz lekarzem. Inaczej nie wyleczy się samo z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha..ja ostatnie badania mialam robione 2 lata temu.Lekarz mi wczoraj powiedzial ze zrobimy jeszcze inne badanie...wlasnie nie pamietam jakie.Pobrali mi w kazdym razie krew. Powiedzial ze wlasnie sie okazalo ze cos tam jeszcze wywoluje tradzik i ja tych badan 2 lata temu nie mialam wykonanych poniewaz jeszcze nie bylo wiadomo ze to \" cos \" wywoluje tradzik.Byc moze u Ciebie jest to przyczyną.Warto sprobowc.Za 2 badania zalacilam 60 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samookaleczajka
A znasz nazwe tych badan? Moglabys sprawdzic w wynikach i podac ja tu? Moze sobie zrobie... Poki co u mnie bez zmian. Jest ciut lepiej, ale nie chce chwalic dnia przed zachodem slonca... A wy jak dajecie rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniś_1985_moniś
u mnie nawet ok od 2 tyg stosuje differin i widac nawet efekty zaskornikow mniej i mniej zapchanych porow ale dziwne bo tylko w 'strefie T'. natomiast z boku twarzy-tam gdzie zawsze sa moje rozpuszczone wlosy zeby nie odkrywac twarzy w calosci jest troszeczke gorzej. ale jestem umowiona na oczyszczanie ultradzwiekim w piatek. szczerze mowiac nigdy nie bylam na oczyszczaniu...wiec mam nadzieje ze to da jakis efekt. chociaz malutki:)) a Wy bylyscie na takim oczyszczaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samookaleczajka
Ja bylam na oczyszczaniu ultradzwiekami (inaczej: peelingu kawitacyjnym). Jesli chodzi o peeling, to super - skora gladka i miekka. Ale oczyszczac - nie oczyszcza. Wiec jesli spodziewasz sie zaniku zaskornikow - to lepiej soie podaruj. Juz lepsza jest mikrodermabrazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koka111
samookaleczajko, próbowałas kiedykolwiek takiego leku jak Retin A? To podobno wspaniała maść na bazie wit. A, która jak wiadomo jest zalecana w walce z trądzikiem. Wiem, że to brzmi jak jakaś reklama ale co Ci szkodzi zapytać dermataologa o nią:) (jest na receptę). Chwilowo była niedostępna w Polsce tylko,ale być moża już jest u nas. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati203
Ja róznież mam taki sam pproblem Jak Wy :(:(:( Nie umie sie powstrzymac to silniejsze ode mnie, dzien w dzien po 2 razy dziennie wyciskam to co sie da :/.. mysle sobie ze musze to wycisnać bo inaczej to cały czas będzie "we mnie siedziało" jeśli tego nie zrobie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autoagresja108
Przyłaczam sie do tematu, od dziś postanowiłam nie wyciskać, ale zobaczymy jak to będzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, i ja się dołączę. Non stop słyszę. Ależ Ty piękna jesteś. Nie obchodzą mnie Twoje niedoskonałości, bo ja kocham Ciebie. Czyż to nie słodkie? A któraś może jak ja dostała by cholernej agresji patrząc codziennie w lustro i widząc zaskórnika i go wyciskając, mówi sobie, nie mogę tego wyciskać bo będą plamy, a on mi mówi że ja piękna jestem i że nic nie widzi ;(;(;( Dobijające;( Też mam dosyć ich(pryszczy zaskórników, plam , moja skóra wygląda jak skóra starej niemytej kobiety :( , grudki ,krostki, moje kontakty z znajomymi pogorszyły się, jestem nerwowa, nie jestem już taka pewna siebie jak byłam ,czuje sie samotna. :( Czuję się samotna chociaż w związku jestem już dłuższy czas. Mam dopiero 18 lat, niby całe życie przede mna , a marnuje je na ryczenie w poduszkę, tez chce mieć taka ładna cerę jak koleżanki ;( 44 niedoskonałości. Codziennie tonik chłodzący i piling rozgrzewający obie dwie rzeczy z clean&clar, a do tego nawilżający krem z garniera usuwający niedoskonałości. Trzymam kciuki za was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearl22
hej , wlasnie dzisiaj stwierdzialam że moj trądzik to własnie neuropatyczny... nigdy wczesniej nie slyszalam o takim czyms... ale po przeczytaniu pewnego forum zrozumialam ze pisza o mnie... wszystko sie zgadza... mam nadzieje że wyleje tutaj z siebie tej goryczy która mnie męczy już dobre 3-4 lata, niby jestem ladna dziewczyna, zawsze mialam powodzenie u plci przeciwnej... ale coz z tego jak moja samoocena wynosi 0. Pamietam tylko że zaczełam sie "szkubać" jak zerwał ze mna moj pierwszy chłopak , mialam wtedy 18 lat .. cera byla w porzadku tylko drobne wągry i zaskórniki.. pewnego dnia z nerów dopadłam lustro, zaczeła sie rzeź na skórze.. która po tym dniu juz nie wrocila do normy... ciągle walcze i tak samo jak wy powtarzam sobie ze juz nic nie bede drapac wyciskac... ale niestety rezultat jest jak u wiekszosci, wszystko wraca... i te ataki płaczu, potrafie beczeć o byle co a czuje że to wszystko przez zły stan mojej psychiki... przez to że cały czas mam w świadomości to jak wyglądam po zmyciu makijażu, który tez robie codziennie i rzadko kiedy wychodze bez niego z domu!!! w pracy jestem bardoz otwarta osoba z poczuciem humoru bo coz mi innego zostalo, chociaz tam nie bede beczeć... codziennie rano wstając, piersza czynnoscia ktora robie jest zagladniecie do lusterka czy moze sie cos zagoilo czy jest lepiej... to juz jakas paranoja... nie wiem co ze soba zrobić. oczywiscie wyprobowalam wiele srodkow na pryszcze, dermatolog nie potrafila mi przepisac normalnego leku wiec poprosilam ja o aknemycin ktory wtedy dosc mi pomog moje czerwone plamy sie zmiejszyly... z tym że zaparłam sie w sobie i chodzilam z maścią przez cały dzien... nie używając zadnych podkladów... itp... wszystko dzieki temu ze wyjechalam zagranice na dwa miesiace i nie zalezalo mi zeby tam sie "picować". a dzis jestem po nałożeniu benzacne... wybiela troszke moje blizny wiec stosuje jak moge.. ale nie czesto bo potem mnie swędzi cała twarz. i wżeram te tabletki hormonalne, które w sumie stosuję jeszcze dla innego powodu :P diane nic mi nie pomogla, stosowalam przez pol roku teraz mam janine czy cos takiego... aa i co najlepsze, zauważylam że pomaga mi w większym stopniu............. KREM BAMBINO... może to śmnieszne ale zauwazylam po nim wieksza poprawe niz po czymkolwiek... spróbujcie... POZDRAWIAM wszystkich z tym gównianym problemem!!!!!!!!! :( dmay rade ... jakoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdoo
Hejjj dziewczyny ; * Może jestem za młoda tutaj na te forum itp. ale chyba tylko tutaj mi pomozecie. ;) No bo ja w wieku 14 lat mam taka cere ze normalnie nie wychodzic z domu tylko ! . ;( Wszedzie mam palmi naczy te blizny bo wczesniej wyciskalam starsznie prysze ;(( Tera nie wyciskam . Na serio oduczyłam się tego ;D Widze trądzik taki że juz jest bialy to smaruje go pasta cynkowa i sam schodzi nacyz no tak sam schodzi bo ja go nie wyciskam ;DDD . Ale ja tu dolaczylam bo chcialm o cos jeszcze Was zapytac. ; P Może to wogle nie te forum i nie do takich rozmow .. ale ja mam 14 lat i juz maluje rzesy naczy to nic nowego bo nie tylko w moim wieku je maluje ale o to chodzi ze nie wiem jak sie tera oduczyc ! staram sie nie malowac ale wygladam jak potwór ;( . Pomozcie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdoo
a i zapomnialam napisać . . ja jestem mlodsza od Was i tez mam ataki placzu przez takie gowno !! ;(( . Bo cera jest beznadziejna ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Degrengolada
Eh...przez przypadek tutaj trafiłam i niestety stwierdzam, że jestem jedną z Was. Przeczytałam wszystkie posty i czuję sie, jakbym czytała własną autobiografię. Mam to wszystko. Nie wychodzę już z domu bez makijażu i jest to pierwsza czynność, jaką robię po wstaniu z łóżka i przemyciu cery. Mój makijaż: baza pod makijaż Dax Cosmetics Cashmere Secret, podkład Vichy Norma Teint (25 nude) na środek twarzy, następnie podkład Vichy Aera Teint (35 moyen sand) na całą twarz, Vichy Dermablend na pryszcze, puder brązujący Max Factior Sun Kissed, puder Max Factor Creme Puff (13 noveau beige) i na koniec puder L'Oreal True Match. Do tego dochodzi tusz do rzęs, eyeliner, kredka i błyszczyk...Wszystko zajmuje ok. 40 minut. Wychodzę na dwór i staruszki na ulicy mówią: "Jaka śliczna dziewczyna", mężczyźni oglądają sie na ulicy, ogólnie zajebiste powodzenie, ok. 5 adoratorów jednocześnie, kwiaty, prezenty, znajomości...I tylko 19 lat. To jest okropne...chce mi się płakać, bo żaden z tych ludzi nie widział mnie wieczorem po demakijażu lub rano przed zrobieniem makijażu. Wyglądam okropnie, strasznie, beznadziejnie, jak śmierć, jak więźniarka z Oświęcimia, jak widmo. a wieczorkiem... A wieczorkiem wyciskanie... Eh...moje życie jest do dupy. Kładę sie spać z moim chłopakiem w pełnym makijażu...Jestem z nim 2 lata...i ani razu nie widział mnie bez makijażu...bo jestem jego wizytówką...jest starszy 7 lat i potrzebuje pięknej (czyt. umalowanej, zadbanej, drogie ciuchy, perfumy, kosmetyki) kobiety obok przed kolegami-biznesmenami. Co mam zrobić? Taka jest moja choroba... Dno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewafghdfnfgnd
hej. Stosowałam wiele kremów, maści, żelów. zresztą pewnie jak większość z was. Jedyny lek który mi pomógł to Aknenormin. Jest bardzo silny. trzeba przygotować się na wysychanie błon śluzowych. u mnie przedewszystkim nos i pękające wargi, konieczny dobry krem nawilżający. Polecam go chociaż czytanie możliwych efektów ubocznych może zniechęcić, no i podobno niszczy wątrobę. nie wiem nie robiłam sobie badań. w każdym razie teoretycznie nie wolno brać żadnych używek gdy się zażywa aknenormin. Ja się do tego nie stosowałam i jedynym objawem była wysypka na dłoniach. tzn szorstka czerwona skóra. da się przezyć ;p a dzięki tej chemii zapomniałam ze miałam kiedykolwiek problemy , stałam sie wesoła, pełna życia... :) warto. I chociaż właśnie jestem podłamana, po mniej wiecej roku zaczyna wracać trądzik (brałam go przez ok 5 miesiecy) ale nie załamuję się całkiem bo wiem że mogę to powstrzymać ;]. a co do wyciskania. najlepiej robić jak najwięcej rzeczy. nie siedzieć w domu, nie zamartwiać się, poprostu nie miec na to czasu. to jeden ze skuteczniejszych sposobów.najlepiej też się nie malować. tylko korektor, na większe syfy. otworzyłam szeroko oczy jak przeczytałam w jednym poście listę pudrów, podkładów których używa jedna dziewczyna. przeciez ta skóra w ogóle nie oddycha. masakra. Wakacje sa bardzo dobrym okresem do rozpoczęcia oduczania złego nawyku masakrowania twarzy, pojedzcie gdzieś gdzie nikogo nie znacie , z kimś bliskim np siostra, przyjaciółką, mamą. całe dnie chodźcie na wycieczki, kompcie się w morzu, grajcie w kosza, siatkówkę, żeglujcie, balujcie! bez podkładu i bez palców na twarzy :] zobaczycie wyniki już po kilu dniach. oczywiście wiadomo że są skrajne przypadki wielkości piłki które trzeba wycisnąć ;p ale sztuka to zaprzestanie na tym :) Pozdrawiam gorąco wszystkich dotkniętych tym problemem, trzymam kciuki. !@!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia20
Witam ,ja rowniez mecze sie z tym problemem.WYdaje mase pieniezy zeby leczyc efekty moich wlasnych tortur...codziennie wyciskam sobie jakies zaskorniki ,krostki ..strasznie mnie to meczy i nie wiem jak sobie z tym poradzic Studiuje kosmetologie i dlatego tym bardziej stanowi to dla mnie problem ...niedlugo trzeba bedzie robic zabiegi na twarzy w ramach praktyk w pracowni i co ja zrobie?! Moj dermatolog polecil mi neutralny krem robiony w aptece oraz mycie twarzy jedynie mydlem bambino tylko wieczorem ,a rano jedynie ciepla woda zeby twarz nie "rozleniwiala sie" i pracowala jak nalezy,bo im wiecej srodkow wspomagajacych gojenie tym potem gorzej.Dodatkowo stosuje 2 razy w tygodniu peeling enzymatyczny ,dzieki ktoremu pozbywam sie powolutku blizn . Lacze sie z wami calkowicie w cierpieniu .Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prośba do admina
bardzo proszę o usunięcie mojego posta "ewafghdfnfgnd" pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, niestety od dłuższego czasu męczę się z tym samym. Bywały dni, kiedy ogarniała mnie czarna rozpacz- zmasakrowana twarz, dekolt, plecy, potrafiłam znaleźć zaskórniki nawet na udach :| W efekcie mam bladą, całą obliźnioną skórę, wstydzę się pokazać mojemu facetowi w pełnym świetle... Ale na szczęście już coraz mniej wyciskam, dziś próbuję się uczyć na kolokwium, jednak w efekcie trochę znowu pogrzebałam w skórze... powstrzymałam się- ruszyłam może z 5 syfków. I trafiłam tutaj... Samookaleczajko, odezwij się, napisz jak Ci idzie! Ostatnio moja cera bardzo się poprawiła - używałam acnefan, pastę cynkową i benzacne 5%. Z czystym sumieniem mogę polecić ten zestaw. Do tego czasem peeling (jakikolwiek, wszystko to jeden szit) i kilka razy zrobiłam maseczkę z glinki. Tak bardzo chciałabym się nie tapetować! Z zazdrością patrzę na dziewczyny, które nie muszą nakładać podkładu i innych tego typu śwństw! Właściwie twarz to pół biedy, bo się ją zatapetuje ( sd, nienawidzę śladów tapety np. na kołnierzu kurtki...), ale dekolt... plecy.. lato się zbliża... Będę codziennie pisać tu sprawozdanie, może to pomoże mi wytrwać. Życzę powodzenia wszystkim samookaleczającym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczór 01: ciepły prysznic, umycie twarzy- peeling Anti Acne Intense 2 w 1. Spłukanie peelingu zimną wodą (zamknięcie porów). Tonik Benzacne na twarz i dekolt. Pasta cynkowa na czerwone miejsca, Benzacne na kilka mikroskopijnych zaskórników (lepiej na zimne dmuchać). Byle do rana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psycholka, robie dokładnie to co ty :/ to straszne ... nie wiem czy na to jest jakis sposob! Robie to od 7 lat, a od 5 mam z tym wielki problem. Bylam u 3 psychologów, psychiatry, brałam leki na depresje i nic nie pomoglo. Mówiac szczerze to mialam dosyc opowiadania o swoim zyciu , bo jak opowiedzieć komus cale swoje zycie ? nie da sie tego zrobic, mamy miliony roznych mysli, a także rozne doswiadczenia itd. Czy ktos, kto 5 lat uczył sie o milionach roznych problemow moze pomoc akurat nam ? o tradziku z zadrapania, neurogennym,przeczosowym czy jak to jeszcze inaczej zwie się dermatilomanią nikt nie wiedział. Lekarze nie chcieli mi wierzyć, uważali, że to chwilowe. Podczas gdy mi to zniszczyło życie. Znalazłam wasz temat dziewczyny, może uda nam się pomóc nawzajem ? Pisalam w temacie "Komu udało się wyjść z nałogu nadmiernego wyciskania", ale tamte dziewczyny nawet mi nie odp. ogólnie zapatrzone w siebie. Próbowałam już wszystkiego, nigdy nie mialam pryszczy tak jak ty Psycholka :) a teraz mam twarz w bliznach i przebarwieniach, masakraaaa!!! Teraz to już z domu przestałam wychodzić, mówią ze sport najlepszy na odstresowanie i przypływ serotoniny, ale jak z taką kastą wyjść na dwór :( One w tamtym temacie piszą o milionach ksometyków, ale to nie jest wyjscie, bo kosmetyki są na prawdziwy trądzik, a ja nie mam jakis czarnych wielkich zaskórników, czy zamknietych bialych czy pryszczy. Nawet jak mam oczyszczoną skórę idealnie, to z z porów te bialutkie, które odżywiają skórę wyciskam. Postanowiłam, ze dam rade. Wszyscy sie o mnie martwią mama, siostra, babcia. One są tym załamane, nie umieją mi pomóc, a ja już nie dałam rady ukrywać tego :( Obiecuje sobie ze ostatni raz ... i ponoc kluczem do sukcesu jest odmówić sobie tego, raz drugi, to nasz mózg dostanie informacje, ze nie musi tego robic, bo nic sie nie stanie. Tłumaczę sobie na wszelkie sposoby, ze nic nie mam, ze nawet lepiej miec jakies zaskórniki czy zatkane pory niz rany, blizny, przebarwienia i odbarwienia. Już nic nie ma dla mnie sensu, zerwałam kontakty ze znajomymi, z nikim sie nie spotykam, przytyłam...nawet już płakać nie mam siły ... Bardzo wiele osób ma ten problem, jest masa forów z tysiącami dziewczyn błagających o pomoc! dziwne, ze nikt jeszcze z lekarzy sie tym nie zajął, dlaczego prawdziwych problemów się nie zauważa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odnaleziona nadzieja
NA POCZĄTKU BYŁO KILKA KROST, POTEM ZACZĄŁ SIĘ KOSZMAT, KTÓRY LUBIŁAM WYCISKAĆ, AŻ DO KRWII, TERAZ UCZĘ SIĘ JAK POKONAĆ TO CO MNIE NISZCZY JUŻ KILKA LAT Hej! Może nigdy nie byłam śliczną, ale wiele osób zachwycało się moimi bardzo jasnymi włosami, białą cerą z piegami na nosie i rumieńcami na policzkach, i jeszcze moją filigranową sylwetką. Wtedy jeszcze nie przejmowałam się swoim wyglądem. Jednak w wieku 12 lat na mojej twarze pojawiły się pryszcze... Nagle wszyscy zaczęli ma mnie dziwnie patrzeć. Tylko ja jedyna w klasie miałam jakieś krosty na czole. A każdym tygodniem było ich więcej. Minęły 2 lata... Stosowałam masę kremów, zarówno tych ze sklepu, tych z apteki i tych od dermatologa, ale skóra stawała się jeszcze gorsza. Moi rówieśnicy śmiali się ze mnie. Do dziś pamiętam jak przezwali mnie "brzydkie dziecko". To bardzo bolało. Wpadłam w depresję, nie chciałam wychodzić na ulicę, do sklepu czy do szkoły. Kiedy tylko przelotnie zobaczyłam trądzik na czole, policzkach, skroniach zaczynałam wszystko wyciskac. Pełno krwii, ran. Koszmar stawał sie coraz gorszy. W końcu dermatolog przepisał mi antybiotyk - kuracja 3 miesięczna. Na samym początku stał się cud - na twarzy może 4 pryszcze pojedyncze. Potem jednak wszystko wróciło do normalność. Za to zaczęłam mieć problemy z żołądkiem. Odstawiłam antybiotyk. Kolejnym krokiem były peelingi kawitacyjne. Nadal je stosuję i uważam , że na prawdę pomagają. (wciąż borykam się z bliznami) Ale dziś żyję z nadzieją na sukces, wierzę, ze wygram walkę z trądzik. 3 dni temu rozpoczęłam dietę oczyszczającą. Nie po to by schudnąć (w żadnym wypadku!) , tylko by usunąć toksyny. Odstawiłam wszystko... Mój jadłospis to owoce, warzywa ( w przeróżnych kombinacjach ;), 2 l wody dziennie,, zielona herbata i chlebek razowy. Za 2 dni wprowadzam nabiał, a za 4 dni ryby. Mięso, cukier, tłuszcz, słodycze całkowicie odrzucam (no czasami troszkę podjem, by mieć radość z życia). PO 3 dniach diety już widać rezultaty. Trzymajcie za mnie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Jestem ciekawa co u Was, dziewczyny. Też się z tym borykam od lat i wiem jakie to jest straszne, nie dość, że krew i ból, to jeszcze oszpecanie, a przecież nam kobietą zależy na ładnym wyglądzie. Ja też wiem jakie są tego przyczyny, tzn. mam stany nerwicowe i depresyjne, nie radzę sobie z emocjami. W tym roku skończę 27 lat, a dalej chowam się przed ludźmi i facetami, chociaż wiele osób uważa mnie za ładną dziewczynę, gdyby tylko znali prawdę, od okresu dojrzewania "mieszam krew ze łzami", zresztą na tle nerwowym też się objadałam do granic możliwośc***płakałam i jadłam, tak samo z wyciskaniem. Nie używałam pęsety, tylko igieł, moja mama jest pielęgniarką, więc zawsze jakąś znajdę, oczywiście czyste i nowe:( Wiem, że ten temat ma kilka lat, ale przeczytałam wszystkie Wasz wypowiedzi i jestem ciekawa co u Was. Na tym obszernym temacie nie będę pisać, bo tam jest ponad 600 stron. Musimy pracować nad sposobem myślenia, poczuciem własnej wartości, wybaczaniem, pozytywnym myśleniem, modlić się o uzdrowienie. Może ktoś jeszcze napisze. Współczuję Wam, bo wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
*kobietom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem.... uzywam sudocremu jak tylko wstane zeby ich tylko nie widziec I nie drapac.... I caly dzien chodze taka biala na ten temam mozna by dluzo pisac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce mi sie czytac tych wypocin, ale dobra metoda jest w******ie luster z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina_28
Hej ... Wiem, że zabrzmi to może pompatycznie, ale jakoś raźniej, że problem mam nie tylko ja. Z trądzikiem neuropatycznym zmagam się od 13 lat. Problemem jest rozdrapywanie. Na rany najlepiej działają: neomycyna, trybiotyk, maść ichtiolowa ( przy rankach ropiejących), tormentiol. Na zaskórniki: scinoren, kwas glikolowy 70% dostępny na alegro. Nie bòjcie się kwasów brzmi groźnie ja używam wg. instrukcji zabiegu z neta i nigdy mi nic nie było,a pomaga. Na blizny: kwasy, piling kawitacyjny ( urządzkonko na allegro ok.134 zł teraz może taniej) oraz perła inków czyli no-scar. Wierze w nas dziewczyny trzymajcie się cieplutko. Będzie dobrze.Jesteśmy piękne. a nad resztą pracujemy. I pamiętajcie łapkj precz od skóry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 2777
Hej, wyżej pisałam jako gościówka 26, odnoście trzymania rączek przy sobie;), no mi to średnio wychodzi, ale nie robię sobie takiej maskary jak dawniej. Wiem na 100%, że to jest na tle nerwowym, niestety tu by bardziej psycholog lub psychiatra pomógł niż kosmetyczka, przynajmniej u mnie. Jestem ciekawa co u Was, mam nadzieję, że temat nie zginie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzisaj dopiero dowiedzialam sie ze cos takiego mam. Trądzik zaczął mi się w wieku 8 lat na początku to były pojedyncze krostki, których nie ruszałam. dwa lata pózniej zaczelo mi to przeszkadzac dlatego zaczelam wyciskac, mam to do dzisaj. Czasem potrafie wycisnac cale czolo, wtedy mam spokoj z krostkami na pare dni, lecz pozniej problem sie bardzo nasila :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×