Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .Karina.

Po co Wam dzieci??

Polecane posty

Gość mam ponad 30 lat
Nie czuję instynktu macierzyńskiego natomiast okropny głód wiedzy (następne studia podjęte) , doskonalenia się i wyjazdów po świecie. Jest nam z mężem bardzo fajnie kiedy jesteśmy sami. Oboje tego chcemy. Nasze rodzeństwo (moje i jego) ma dzieci i ok. Nawet chrzestnymi jesteśmy. Wystarcza nam to. Tak chcemy żyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna 222
kociczka029- jakie argumenty szokują: "Karina myślę tak samo jak ty.Pozdrawiam. Cieszę się że coraz więcej kobiet które nie widzą sensu swego życia w ciągłym rozmnażaniu." jeden a jakże "dobitny" pozostałych należy wyszukać po lekturze Twoich wypowiedzi na tym topiku.... a to ze dziecko którego jeszcze nie ma nic nie czuje- no tak -logiczne myslenie, ale czasem warto pomyśleć "trochę głębiej" !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociczka029
bobmba - popieram. ludzie inteligentni i mądrzy potrafia sobie zorganizować czas - nie potrzebują zapychacza - dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociczka029
głębiej?? sorry ale nie jestem dzieckiem zebym myślała o dyrdymałach. obraziłam cię? Sensem twego zycia jet rozmnażanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociczka029
a pracy nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci sa po to żeby brudzić, marudzić, płakać po nocach a w późniejszym czasie pyskować, łobuzować i narzekać na starych. Ale nigdy nikt nie spojrzy na ciebie z taką miłościa i takim 100% zaufaniem jak twoje dziecko dla którego przez pierwsze 2-3 miesiace stanowisz absolutnie cały świat. Więc chyba warto??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociczka029
bła ha ha ha - pracuje w domu hahaha - czyli co - gotuje, sprzata, prasuje ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ponad 30 lat
W sumie to nie rozumiem sensu tej dyskusji. Nikt nie przekona mnie do posiadania dzieci - ja ich nawet nie lubię. Ani ja nikogo nie przekonam, że zamiast następnej pary butów dla dziecka czy podartych spodni lepiej spędzic karnawał w Brazylii. Każdy żyje jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociczka029
a co takiego robisz?? skręcasz długopisy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihi długopisy
a co mogłaby więcej robić przy dwójce bachorków??? poza tym kobieta która pisze "uwielbiam gotowac dla mojej rodziny" - od razu poznamy po niej ze nie ma ambicji i więcej poza gotowaniem nie umie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociczka029
hahahahahaahah idź przytulac roślinę :-P cóż widze ze więcejnie robisz skoro nawet nie chcesz się chwalisz (nie ma czym prawda? zgadłam?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już napisałam - było już milion topików na podobne tematy - zakładanie kolejnych według mnie świadczy tylko o tym, że kobiety nie posiadające dzieci czują się przygniecione ogromna presją społeczeństwa, rodziny... To fakt, że jednak większosć rodzin te dzieci ma. Ale nikt nie mówi, że małżeństwa bezdzietne są gorsze... Wszędzie potrzebni są ludzie, którzy mogą (nie muszą!) pełnić rolę \"przyszywanych\" cioć i wujków. I tacy wszędzie są - są ciekawymi ludźmi, mają swoje pasje i zainteresowania (oczywiście nie twierdzę, że ludzie \"dzietni\" ich nie mają ;) ) i tym wszystkim zwykle potrafią dzielić się z innymi. A odnośnie pytania postawionego przez założycielkę: W moim przypadku dzieci sa spełnieniem marzeń i... egoistycznym pragnieniem przekazania swoich genów dalej :) Tak, mogę powiedzieć, że na dzieci zdecydowałam się z czystego egoizmu. Bo nie dla innych te dzieci chciałam mieć, tylko dla SIEBIE! Żeby był na świecie człowiek, dla którego będę najważniejsza na świecie. I dlatego wcale nie potępiam kobiet, które dzieci nie chcą mieć, tylko mi ich trochę ...żal... :( Że same siebie pozbawiają czegoś, co dla mnie jest najpiękniejsze. Świat zawsze można zwiedzić, nawet mając dzieci. Studia - jedne, drugie - posiadanie dzieci nie oznacza, że, jak na kafeterii jakiś pomarańczak kiedyś napisał, kobiety tracą połowę mózgu... Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się składa, że zawodowo stykam sie z rodzicami i dziećmi. Pewna przeciętna krajowa, powiedzmy. I jak sądzicie, wyglądają ich relacje? Znakomita większośc z nich jest ciężko zaburzona, są katastrofalne problemy wychowawcze, wzajemne urazy, nerwica i drepresja, problemy w szkole, ucieczka młodych w subkultury, totalny brak czasu i porozumienia. Co lezy u zródel? Rozkład pożycia, koflikty w domu, żle zbilansowane uczucia (przeniesione na młodsze rodzeństwo), pracoholizm, tudzeż zachowywanie pozorów za wszelką cenę. Jeszcze raz podkreśle tak - wygląda pewna przeciętna: młodzeż w dużym mieście w dobrym liceum. Młodzi cierpią, są zbuntowani, zaburzeni, wybierają złe wzroce. Rodzice - na ogół wolą nie widziec problemu, stosują taktykę zaprzeczania, uników, czasami są w ogóle śmiertelnie zdziwieni, że popełniają błędy. Więc ja też mam ochotę zapytać - po co wam te dzieci, skoro \"dzidzie\" wyrastają na bolesnych, zaniedbanych nastolatków. Nie sztuka mieć dziecko. Sztuka wcyhować je na szczęśliwego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kociczka - ta agresja jest nie na miejscu - Grudniowa mama niczym Cię nie obraziła, a Ty zdaje sie, masz ochotę się pokłócić. Całe szczęście, że macierzyństwo, jak nic innego na świecie uczy cierpliwości i tolerancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociczka029
chyba jednak większość tarci - bo nie ma argumentów, nie ma nic ciekawego do powiedzneia. Poczytaj tylko dyskusje na ciązy - a taki kolor kupy, a taki wzek, a takie imię - problemy a`la mała Lola z 1A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Equiseti
Ale się tych topików na podobny temat dziś namnożyło. Rzeczywiście narzucanie komuś swojego zdania, snucie domysłów co jak i dlaczego; argumentowanie ciosami poniżej pasa to kompletny brak kultury. Chcę się ustosunkować do tej wypowiedzi: 18:32 -Stokrotka- Dzieci chcą mieć kobiety, które nie czują się w 100% kobietami i chcą się dowartościować poprzez rozpłód. Presja rodziny i brak akceptacji siebie- to powody. Aha i niespełnione marzenia..ludzie mają nadzieje, że zrealizują je poprzez dzieci np kobieta chciała śpiewać ale nie umiała to ma zamiar zmuszać do tego swoje dziecko. Oczywiście stokrotko, "masz rację". Taak, masz rację, ale tylko w swoich marzeniach. No chyba, że jest to zdanie Twojej matki, a Ty je powielasz i święcie w nie wierzysz. No bo skoro tak Twoja mama tak myślała i od dziecka Ci o tym trabiła. To masz prawo tak myśleć, bo opierasz się na własnym doświadczeniu. Ale uważaj, też możesz "wpaść" jak Twoja rodzicielka. A na temat: Każda kobieta ma prawo się realizowac tak jak chce. Dla jednej będzie to wieczna balanga, ciągłe podróże i ryzyko. Dla drugiej będzie to dostatek, spokojny tryb życia i rodzina. Dla trzeciej będzie to robienie kariery, posiadanie psa i stałego partnera. Dla czwartej będzie to coś innego. A dla piątej czy dziesiątej mieszanka tego wszystkiego po trochu tylko w różnych proporcjach. I co? Tylko jedna droga jest słuszna i najlepsza? Może tak zajmiecie sie pisaniem scenariuszy własnego życia, a nie czyjegoś? Dla jednego małżeństwa marzeniem będzie posiadanie potomstwa, a dla drugiego coroczne wakacje w innym państwie. Zacytuję to co już pisałam na innym topiku: A teraz żeby była jasność i żebym sama nie została obrzucona inwektywami: wyszłam za mąż i nie decyduję się na razie na dzieci. Może kiedyś. Mam dobrą pracę i ustatkowane życie. Jednak wcale nie czuję się lepsza od kobiety, która siedzi w domu i wychowuje trójkę potomków. Bo ja dokonałam swojego wyboru, a ona swojego. Obie realizujemy się tak jak potrafimy. Tak jak lubimy... albo tak jak musimy. Ale nie wam nie-matki jest decydowanie o innych i ocenianie ich wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociczka029
tak jasne - jestes kierowniczxka banku, masz odpowiedzialna prace i zarabiasz krocie - a twoją dwójka roślin opiekuje się wykwalifikowana opiekunka Stenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ponad 30 lat
Jonka ile tych matek stać na zwiedzanie świata? Niewiele, bądźmy szczere! Wiem ile kosztują dzieci bo nasze rodzeństwo (moje i męża), ludzie dobrze sytuowani....nie mogą sobie pozwolić na połowę tego co my.A ja mam jedno życie, chcę je mieć dla siebie. Już mówiłam - każdy żyje jak chce! Ja chcę bez dzieci, bez ich problemów, bez ich histerii, bez ich katarów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociczka029
własnie - życie jest za krótkie by je marnowac na życie za dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje prawo :) A pieniądze to rzecz nabyta. I ja wierzę, że przy odrobienie zmysłu organizacyjnego i chęci - można to wszystko zrealizować :) Ale mimo odmiennych poglądów - szanuję Cię i życzę przyjemnego zwiedzania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociczka029
prawda jest taka - mając dziecko a tymbardziej więcej niż jedno (co dla mnie jest niepojęta głupotą bo dzieci sa niewychowane - to jak juz chcą mieć dziecko niech zajmą sięjednym a dobrze anie narobia ich dwoje, troje, czworo i wszystkie rozwydrzone) oznacza ciągłą oszczędność. nie czarujmy się - więcej niż jedno dziecko maja z reguły ludzie niezbyt zamożni - średniacy (oczywiście sa wyjatki) a takich ludzi nie stać na porządne wakacje dla 4 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonka 30
grudniowa mama :) madra kobieta z Ciebie...aż milo poczytać co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dyskusja staje się jałowa, jak są podnoszone argumenty o pieniądzach :( Jedna strona nie przekona drugiej. Ale chciałam jeszcze raz zwrócić uwagę, że argumenty niektórych pań, które nie decyduja się na macierzyństwo przypominają mi dosć rozpaczliwe próby udowodnienia innym i być może sobie, czegoś, co ich tak w głębi bardzo gryzie... Że chcą mieć te dzieci, ale się boją... I dlatego zakładane sa takie topiki. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Equiseti
Już dobrze kociczko029 nie denerwuj się tak, masz prawo mieć swoje zdanie. A teraz pare oddechów, wdeeeechh, wwyyydeeech... lepiej? To teraz wyobraź sobie, że Twoje argumenty i Twoje zdanie nic , a nic nie zmieni. Bo to Twoje zdanie, a ktoś nie zmieni własnej opinii tylko dlatego, że Ty masz inną. I teraz znow poćwicz oddechy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociczka029
sama napisałam o latorośli :-P o 21 twoje dziecko idzie spać hmmmmm rozpusta (kolejny rozwydrzeniec) :-P gratuluję ci kobieto wyobraxni i pracy zawodowej w domu. Jestes sekretarką która parzy mezowi-szefowi kawkę i dobiera krawat a potem sprzata co ten nabrudzi:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grudniowa Mamo - Kociczce widocznie określenie \"latorośl\" skojarzyło sie z rośliną ;) Hi hi :D Może nie zna takiego słowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do stokroty, czy jak jej tam : Dziewczynko droga, aż ciśnie mi sie na usta pewne dość dosadne przekleństwo ale się powstrzymam: chęć posiadania dziecka NIE WYNIKA Z CHĘCI DOWARTOŚCIOWANIA SIĘ ALE Z CHĘCI POSIADANIA POTOMSTWA, OBDARZENIA TAKIEJ MAŁEJ ISTOTKI ZUPEŁNIE INNYM RODZAJEM MIŁOŚCI CAŁKOWICIE BEZWARUNKOWEJ. Tu popieram zdanie grudniowej mamy w całej rozciągłości :) Jak w ogóle można pwiedzieć, że któraś kobieta sie dowartościowuje przez dziecko, to nie jest BMW czy futerko od znanego projektanta. To JEST DZIECKO. Żywa istota. Ja nie mówię, że miłość do męża/partnera może być mniejsza czy coś, ale jest inna, pochałania inaczej. Zresztą, co to jest za pytanie, dlaczego chcemy mieć dzieci, bo tak, bo tak nam mówi coś w środku, a najwyraźniej tobie nie mówi i ot cała zagadka. Bo dla większości posiadanie dziecka to nie udręka, utrata stablizacji i bezpieczeństwa, to wręcz odwrotnie zyskanie jeszcze więcej tych wartości. Oj szczerze mówiąc dziwny ten temat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociczka029
ja nie chce ieć dzieci i jest milion, rylion powodów chociazby brak sexu, przecięcie pochwy, brak urody, beznadziejny sex po porodzie - kazdy wie ze to prawda i wierzcie - zaraz pojawią sie "rozpłodówki" krzyczące ze to nieprawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kociczka - pozostaje tylko zacytować MAksa z Seksmisji: \"Jak Ty mało o życiu wiesz\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociczka029
oj dowartościowują się głąby dowartościowują. Zrobi se taka dziecko ijuż mysli ze jest panią świata a w ciązy to święta krowa. Nie ma pracy, studiów ale ma dziecko i jest ciężko dumna co to ona nie osiągnęła - rozwaliła nogi i urodziła. Człowiek bez pracy jest zerem - nawet jak ma dziecko a nim czesto zasłaniają się pasibrzuszki siedzace w domu i móawiące jak to ciężaka pracują w domu błahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×