Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nerwuuuuska

Codzienne rozdraznienie od kilku miesiecy

Polecane posty

Gość nerwuuuuska
pysia jestes pewna ,ze to depresja????? bez psychologa sie nie obejdzie?bo ja raczej nigdy nie pojde:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angellll
nerwuuuska - mam to samo. mam 25 lat. czytalam bardzo duzo na ten temat. podobno braki magnezu w organizmie moga miec na to bardzo duzy wplyw. nie mam pieniedzy na kuracje duza iloscia, ale sprobuje w nastepnym miesiacu. poza tym sprobuje isc do psychologa. czy zna ktos moze fajnego psychologa w gdansku? czy placi sie za wizyte...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuuuuska
angell zazywam magnez od 2 tyg. i nic...moze trzeba dluzej....teraz jestem w dodatku przed okresem,wiec noga mi chodzi bez przerwy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alluu
rozdrażnie może wynikać z NADCZYNNOŚCI TARCZYCY! warto i to wziać pod uwagę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pejotl
Hej, Negatywne myśli i pozytywne to iluzje. Jednak żeby to zobaczyć trzeba zacząć medytować. Zmieńcie odżywianie. Wywalcie te rzeczy, które zawierają konserwanty, barwniki itd. Dużo owoców, warzyw. Mniej mięsa, nabiału. 50 % owoców i warzyw. Później spróbujcie głodówki. Najpierw 1-dniowa, póżniej dłuższe. Zdziwicie się. Wizyta u psychologa to dobry wstęp, jednak branie jakiś leków nic nie da. Nie miałem wprawdzie żadnych nerwic, ale dołki, brak akceptacji były. Medytacja dała radę. Kolega poprzez medytację pozbył się depresji. Jak macie pytania, odpowiem w miarę możliwości. Pozdrawiam, Pejotl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakastamtego
Tez mam problemy z soba, a od kiedy wyjechalam z Polski jest gorzej. Ale nauczylam sie sobie pomagac, by nie spasc na samo dno. Pierwsze to medytacja, modlitwa, czy poprostu myslenie o niczym jak kto woli Drugie to farmacja --- dziurawiec (ale ten z GAL, a nie deprim), magnez, tran Trzecie - odstawiam kawe na jakies 3 tyg Czwarte - dzwonie do mojej znajomej psycholog, niby z towarzyska pogawentka, ale ona zawsze wie o co chodzi Piate - pudelko moich ulubionych czekoladek Szoste - troche ruchu na swiezym powietrzu - chociazby maly spacer Siodme ---- i chyba dla mnie najwazniejsze ---- dobry film (dobra komedia) lub ksiazka ---- kiedy to na jakis czas moge sie przeniesc w inny swiat (niektorym to moze zastapic medytacje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj znowu dałam popalić swojej rodzinie....swojemu tacie....Nie mówiąc o tym , że się na niego wydarłam, że mnie denerwuje jak mówi do mnie z łazienki jak ja do cholery nic a nic nie słyszę. Tak mi wstyd za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuuuuska
u mnie to ma charakter nie tyle rozdraznienia co NAPIECIA.......napiete miesnie i w niektore dni bezustanne parcie na pecherze,jak nie moge zasnac to potrafie np.12 razy isc do WC:( tak bylo wczoraj,nie moglam zasnac ,bo bylam taka spieta a nie bylam na nikogo zla bop bylam sama ...... mysle,ze u mnie to wynika z nierozwiazanej sytuacji z ojcem,ktorego nienawidze i ta agresja jest skieorwana do niego,ale niezwerbalizowana...... nie wydaje mi sie,zeby to byla deprseja,ale moge sie mylic...... dzieki za rady! trzymajmy sie razem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuuuuska
przeraza mnie mysl,ze to moze byc depresja!dla mnie to jakas nerwica........ u mnie jeszcze dochodza hormony,mialam zaburzenia przez ostatnie miesiace i dopiero zaczyna mi sie wszystko regulowac,a hormony tez prowadza do roznych dolegliwosci nawet depsresji.... dzisiaj mam dola,jestem niewyspana i nie wiem co myslec o tym wszystkim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja siedzę w pracy i niby nic złego się nie dzieje..powinnam byc spokojna, opanowana....jednak boje się, czego, kogo - Nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuuuuska
ochota czasami ogromna czasami zero.... czasem trudno podczas sexu mi sie wyluzowac i nic nie czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justine tez jestem dda.. u mnie tez matka pije.. ale w koncu sie wyprowadzilam.. i placze i praktycznie codziennie odwiedzam rodzicow. eh. staram sie cierpliwie wszystko naprawiac ale zobaczymy jak pojdzie. mysle tez, ze moj zwiazek w ogole nie daje mi satysfakcji.. ale to na razie musi poczekac- zobaczymy jak nam sie bedzie razem mieszkalo za jakis czas. poki co czuje sie bardzo nieszczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuuuuska
tez DDA i tez prowadze zycie bez satysfkacji:( poczytajcie o osobowości typu border line ja odnalazlam wiele swoich cech.... http://bpd.szybkanauka.net/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie kiedys zastanawialam czy nie jestem borderline ale nikt mi tegi nigdy nie potwierdzil.. nerwuska- nie boj sie ani psychologa ani psychiatry. nie gryza ;) poza tym akurat z psychiatra to mam super doswiadczenia. ale to napewno kwestia lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowineczka
juz bym predzej do psychiatry poszla,bo psycholog to powiedzmy sobie szczerze ,gadaniem mi nie pomoze,bo jak niby?powie prosze sie rozluznic:) a znowuz pojde do tego psychiatry(malo parwdopodobne) i co mam powiedziec? nie chce brac jakis silnych lekow,mam dopiero 27 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to 2 lata temu bylam na tej stronie o borderline... ale wtedy stwierdzili mi nerwice lekawa... teraz dochodze do wniosku, ze to jednak moze byc borderline.. hmmm nie pociesza mnie to.. dupa i tyle:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowineczka idziesz do psychiatry i mowisz co i jak. ze sie czujesz zle, ze jestes rozdrazniona, ze sobie nie radzisz z tym, ze nic ci nie pomaga itp... prawde musisz powiedziec. a co do lekow- to lekarze wcale nie sa tacy, zeby zaraz ci cala apteczke przepisywali.. ci madrzy podchodza do leczenia ostroznie. mi lekarz wprost powiedzial, ze mi cos tam da (po pol roku leczenia lekami) ale tak naprawde pomoc moze tylko terapia. coz. a terapi to albo znalezc nie umiem, albo mi terminy nie pasuja albo sie boje :o idz do psychiatry- bez uprzedzen. nic ci sie nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuuuuska
nowineczka to bylam ja:) dziewczyny wyjezdam na pare dni,bede we wtorek i mam nadzieje,ze bede miala co czytac:) trzymajcie kciuki,zebym nie zepsula wyjazdu swoimi humorami,szcegolnie,ze dostane ciotke w niedziele:) buziaki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×