Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pikolo

Zdradzone żony ,które przebaczyły pomocy !!!!

Polecane posty

Rok temu dowiedziałam się ,że mąż mnie zdradził. Próbowałam przebaczyć. Mamy dzieci - dwoje. Nie wiem czy go jeszcze kocham , ale ratowaliśmy co się dało. Wczoraj złapałam go na kłamstwie niby kłamał po to aby nie było kłotni , ale ja już nie wierzę. Nie mam siły na to wszystko . Jak radziłyście sobie i czy uda się taki zwiazek uratować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za kłamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnvhvi
a dzieci w jakim wieku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosimy o więcej konkretów. Każdy czasem pozwala sobie na małe kłamstewka. Może to nic wielkiego? Napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha sory autorko ale leśne mruczenie mnie rozbroił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby głupie kłamstewko bo chodziło o naleśniki Opowiedział mi o koledze który podał mu super przepis na naleśniki , a prxzez przypadek okazało się ,że to kolejna kolezanka. Mam uczucie ,ze znowu się zaczyna. Kochanke poznał przez miłe rozmowy. Pracuje w takim miejscu ,że ma ciągle kontakt z ludźmi. Jest cholernie roznmowny co kobiet. Nie mam juz siły.Zaraz pęknie mi głowa. Aha mam dwoje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kłamstwo niby błache , ale zabolał bardzo. Obiecał ,ze będzie juz szczery i nie będzie kłamał , a to mnie tak zabolało. Napiszcie dlaczego tak boli. Mija już rok , a ja nie umiem sie pozbierać Zaraz się zagotuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie gotuj się! Rozumiem, że się denerwujesz. Brak zaufania pewnie pozostał. Musimy mieć jednak świadomość tego, że nasi mężowie spotykają wiele kobiet, choćby w pracy i nie możemy wymagać, żeby z żadną z nich nie rozmawiali. Twój mąż pewnie bał się powiedzieć, że przepis ma od jakiejś kobiety, żeby nie wzbudzić Twoich podejrzeń i żeby Cię nie zasmucić. Łatwo coś mówić, gorzej na pewno poradzić sobie z emocjami. Wierz mi, dużo o tym wiem. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może to prawda , ale ja uważałam mojego męża za ostatniego ,który zrobił by coś takiego i dostałam takiego kpopa ,że do dzisiak niem moge sie pozbierać i wiem ,że to nie ma sensu , ale myśli mi nie pozwalaja normalnie żyć . Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ze zgodziłam sie na to aby został.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziak jeżeli wiesz co robić , jak sobie z tym poradzic pisz jeszcze nie uciekaj. Dlamnie to straszny problem. A nie mam z kim porozmaewiać . Komu mam powiedzieć. Powiedziałam siostrze tak częściowo to do dzisiaj nie może patrzeć na niego a mi nie jest lżej tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, moim zdaniem nikt tego nie wie, czy dobrze robimy, czy źle. Próbujemy dawać drugą szansę. Wznieść się ponad. Wiesz, ktoś bardzo mądry, kto zawsze powtarzał mi, że podejrzewa, że ja chcę w życiu dokonać czegoś wielkiego, w chwili kiedy dowiedziałam się o zdradzie w walczyłam ze sobą nie wiedząc, czy zostać czy odejść, powiedział mi: \"Wybacz tym razem. Może to jest właśnie to \'coś wielkiego\". Nasi faceci chyba do końca życia będą na okresie próbnym. A my - musimy obserwować. Wiemy jak to jest i nie chcemy przez to drugi raz przechodzić. Znamy \"objawy\", zachowania etc. O tę wiedzę jesteśmy mądrzejsze. Moja rada to obserwacja. I tyle. Spokój. Luz. I czekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak się wyluzować.Ja nie umiem juz tak żyć . Nie chce ciągle się denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dlaczego \"ciągle\"? Czy było już coś wcześniej, co budziło Twoje podejrzenia? I co mówi Twój mąż? Czy mówił coś o tej kobiecie? Czy to jest jego koleżanka z pracy? Co w góle mówił? Czy pytałaś dlaczego skłamał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na co mam czekać ,aż znowu dowiem się o jego kolejnej zdradzie. A było to tak była jedna z którą sie ..... i był początek drugiej któa już też go zaczynała kochać. Miałam to szczęscie ,że znalazłam dwie wiadomośi od jednej i od drugiej. Były tłumaczenia ,że baby same sie pchały on tylko rozmawiał poprostu słuchał i to one za nim biegały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co napisałaś dotyczy poprzednich wydarzeń, nieprawdaż? Nie wspominaj teraz tego, napisz lepiej, co on teraz mówił o tej osobie od naleśników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałam. powiedział ,ze nie chciał kłótni. Ale ja bym wolała wtedy kłotnię , a nie teraz jak wiem ,że mnie oszukuje.To było gorsze. Miałam jakąś nadzieje ,że faktcznie może dobrze że się tak stało, ze to jakieś opamietanie przyszło, a to kłamstwo zburzyło wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co_za_życie
Jeśli on nie jest w stanie zrozumieć, jak bardzo źle na sytuację i na Ciebie wpływa małe kłamstwo i bardziej ceni sobie własną wygodę (nie musieć się tłumaczyć) niż dobro związku, to nie wróży to dobrze.. Moim zdaniem oczywiście. Wcale się nie dziwię, że sięźle czujesz. Może daj sobie parę dni na zastanowienie co z tym zrobić - bo i tak Ty, nie my tutaj, musisz wybrać - ale przynajmniej żeby decyzja była przemyślana i podjęta na zimno, nie pod wpływem świeżych emocji... Powodzenia. I myśl też o sobie, nie tylko o dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że teraz czujesz się tak, jakbyś znów traciła grunt pod nogami. To, że dał mu ktoś przepis to jeszcze nic złego. To, że skłamał to niedobrze, bo widocznie nie czuje się komfortowo. Nie możesz jednak przekreślić wszystkiego z tego powodu. Oczywiście, możesz rozpocząć poszukiwania (i ja bym pewnie tak zrobiła). Możesz obrazić się ie nie odzywać. Możesz robić karczemne awantury. Możesz pominąć to po prostu i obserwować. Nie wiem co Ci doradzić. Widzę, że jesteś kłębkiem nerwów. A kim ta osoba jest dla niego? Pytałaś? Jak długo się znają etc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie opytałam , bo mnie szlak trafił i drugi dzień w domu nie jest wesoło. Zburzyło się to co udało sie stwoorzyć. Wiesz kiedyś nie umiałam się nieodzywać , a teraz nie mogę się odzywać.Nie moge na niego patrzeć.Wracają obrazy z przeszłości. Wiesz ja kiedyś zostawiłąm dla niego swojego pierwszego męża, byłam tak w nim akochana ,ze świata po za nim nie widziałm.Moje zycie kręciło się dla niego. Wszystko było dla niego i tak było prez 14 lat. Wykorzystywał do do cna , ale kochał dom , nie łąził nigdzie . Tak jak ja praca dom praca. Razem wolne dni, zakupy, sprz atanie sielanka.Boli jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyobrażam sobie, co czujesz. No więc co zamierzasz? Co byś chciała zrobić? Czy myślałaś kiedyś o tym, czy jesteś, w razie czego, gotowa dać kolejną szansę? Czy następny raz oznaczałby koniec? Teraz pewnie myślisz, że koniec, ale przypomnij sobie, co myślałaś wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój tez sie niemyje
rozumiem cie bardzo:( a gdzie on pracuje?w restauracji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój tez sie niemyje
ale skad wiesz ze cie zdradzil wtedy?przyznal sie czy sama to odkryłas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieraz myślę ,że to kara , ale tak myślałam przez te wszystkie lata i dlatego to ja zawsze przepraszałam, starałam się pogodzić. Ale mam dość kar. Za swoje błędy już zapłaciłem. Jak to mówią życie jest krótkie, a ja też chce żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, co Ty pleciesz, jaka kara??? Uspokój się troszkę i napisz więcej konkretów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co_za_życie
Jak Cię nie docenia, to kij mu w oko. Moim skromnym zdaniem. To samo powiedziałam kiedyś byłemu - już wtedy mnie zdradzał, choć o tym nie wiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrzebowałam numer kolegi i zaglądnełam w smsy , wstydzę się tego , ale tak zrobiłam i zanalazłam dwa. A on przyznał sie do wszystkiego. Podał imiona , nazwiska , gdzie miszkają. Dlatego uwierzyłam ,że poprostu tak wyszło, uwierzyłam w swoją winę i chciałam ratowac to co zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikolo a skad wiesz
ze cie zdradzal?nakrylas go?czy sie przyznal?powiedz..i dlaczego do cholery uwazalas cały czas ze jest ostatnim który tozrobi..? kazdy facet moze zdradzic..KAZDY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×