Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pikolo

Zdradzone żony ,które przebaczyły pomocy !!!!

Polecane posty

Witam. Ja tu już jestem. Jak tam Zuziak twoje dzieciątko ? Przespałas sie troszeczkę. Cosiku , przepraszap za pytanie , ale chciała bym wiedzieć dlaczego zdradziłeś , co Tobą kierowało. Jeżeli miałeś stałą partnerkę , to dlaczego szulałes innej. Dlaczego ???????????????? Może to pozwoli mi i innym zrozumieć o co tu chodzi. Pobęde tu troszeczke i poczekam na Was. Mam troszeczkę pracy na kom. to może ktoś sie tu zjawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z naleśnikami sprawa \"zakończona\" ale wiem ,ze będą nastęne i że to nie koniec.Mam takie momenty,że zastanawiam się , czy mi sie chce walczyć. najwazniejszym argumentem są dzieci i to powoduje ,że si.ę staram ratować ten związek. Wydaje mi sie , że gdyby nie dzieci rozstali byśmy się .Ja wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj serdecznie Pikolo Jestem tu tylko na chwile. Zajrzę wieczorem, chwilowo mam troszkę pracy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać wszyscy bardzo zajęci. Fakt taka godzina , piękna pogoda , a ja muszę pracować .Wam to dobrze. Moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie cosik , szkoda ,ze cięzko pracujesz. Fakt ,że ja też .Tylko ,że mi to wogóle nie idzie. Szkoda ,że mnie tu wieczorem nie będzie , ale w taki dzien moje dzievcię zajmuje wieczorem komputer. Ale pomimo ,że mnie niebędzie proszę o odpowiedź na moje pytanie. Ja z mojej strony mogę Ci napisac co prawdopodobie czuła Twoja połówka jak dowiedziała sie ,że ją zdradziłeś. Na początku szok, nie wierzyła ,że to może być prawda,bół - okropny, taki jak pośmierci kogoś bardzo bliskiego, po jakimś czasie złośc okropną złość nienawidzisz go , brzydzisz się .Śni Ci się on z nią. Tworzą Ci sie filmy w głowie - myślisz,że oszalałaś , że z Tobą konieca, potem drogi Cosiku WSCIEKŁOŚĆ już pomieszana z żalem i podejrzliwością , a potem pustkę bardzo dużo pustki pomieszanej ze złością ,żalem ,bólem i czymś co można nazwać niezdrową zazdrością ,opętaniem - ale tutaj znajduje się bardzo dużo pustki.Nie wiesz , czy kochasz - czasami wydaje się tak , nie wiesz czy nienawidzisz , czasami wydaje Ci się,że tak. Nieraz nie wiesz co wogóle czujesz , wydaje Ci się ,ze to niemożliwe ,że to dotyczy Ciebie. , a potem to nie wiem co bo chyba jestem na tym etapie ale z domieszka nienawiści , złości i tych cholernych filmików. A i na tym etapie wysiada żołądek w któym pojawiają sie wrzodziki ,które bola jak diabli. Ale na całe szczęście dzisiejszy dzień nie jest zły. Ale powiem Ci i Zuziakowi , i oczywiście innym co się do nas przyłaczą ,że fajnie jest myśleć ,że w razie czego można do Was napisać i być może ktoś odpowie. Obym sie tylko nie uzalezniła O mateczko ile ja tego napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam to jeszcze raz i zapomniałam dopisać ,że pewnie w którymś z tych momentów pustki zjawił się ten ,który przytulił ,pogłaskał , powiedział ,ze rozumie itp. I przepadła kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pikolo możesz odezwać się od mnie na mailu?? Lub GG?? Będzie troszkę szybciej z moim odpisywaniem… Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdanie zdradzacza..
zdradzają bo: nudzi sie im ciagle ta sama dziura ..proste i jasne jakbym jadł codzien tą samą czekolade nawet najlpeszą to by mnie zemdlilo i sie znudzilo.. tak samo jak byle mz kobietą która byla wszystkim dla mnie i idealem ..ona zawsze tylko sie liczyla bo byla sliczna jak ządna i kochana ale ciagle ja widzialem nago jak sie kochalismy i znalem jej cialo na pamięc i wtedy mysli sie zaczely co by bylo jakbym dotykal inną i jakby to bylo dotknąc tamtej i znią być.. inna dziurka jest ekscytująca..bo stara sie juz opatrzyla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja zdrada przyszła w momencie naszego kryzysu. Miałem dość jej zachowań małej dziewczynki. Nawet mężczyzna czasem potrzebuje się przytulić do ukochanej kobiety, wyżalić, czy nawet wypłakać. Tak my czasem tez płaczemy. Wtedy, kiedy potrzebowałem jej ciepła, bliskości, nie było tego. Chodziło tez o sprawy łóżkowe, denerwowało mnie rozpoczynanie tego tematu tylko z mojej strony. W którymś momencie usiedliśmy i postanowiliśmy, że dajemy sobie na wstrzymanie. Nastąpiło coś w rodzaju separacji. Utrzymywaliśmy kontakt ze sobą, spotykaliśmy się, ale można powiedzieć, że wyglądało to czysto towarzysko. Wtedy wylądowałem w łóżku innej kobiety. Jak pisałem uważam to za błąd i więcej nie popełnię takiego czynu. W którymś momencie ona zaczęła o mnie walczyć, starać się. Naprawdę dało się zauważyć, że się stara dla mnie. Jej zachowanie zmieniło się i w sferze emocjonalnej i łóżkowej. Można powiedzieć ze za pomocą siły wyższej i pomocy nasze znajomej dałem nam szanse. Ocknąłem się. Doszło do rozmowy, powiedziała mi o swoich uczuciach, postanowieniach… Było mi wtedy miło i jednocześnie głupio… Wróciliśmy do siebie. Dodam jeszcze, że właśnie dla takich wypowiedzi jak „zdanie zdradzacza” nie lubię wypowiadać się na forum. Mam nadzieje Pikolo, że będziesz wiedziała, o co mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pikolo nie odpowiedziałem wprost na twoje pytania. Jednak mam nadziej, że mnie zrozumiesz? Pozdrawiam Serdecznie Ps. Coś przepadła nam Zaziak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi jeszcze wpadło do mojej łepetynki. „fajnie jest myśleć,że w razie, czego można do Was napisać i być może ktoś odpowie”. Jest taka prawda, że potrafimy powiedzieć więcej naszemu przyjacielowi, znajomemu czy w skrajnych przypadkach obcemu człowiekowi, niż naszej najbliższej osobie. Jest na to usprawiedliwienie. Po prostu rozmawiając z „inną osobą” nie jesteśmy narażeni na krytykę ukochanej osoby, czy restrykcje, jakie mogą nastąpić. Na pewno też daje nam to czas na przemyślenie. Porozmawianie z tą drugą osobą wtedy, kiedy targają nami emocje. Niestety emocje nie pomagają nam w racjonalnym myśleniu. Zawsze możemy po takiej konwersacji na spokojnie przemyśleć, postanowić coś, czy po prostu wysłuchać opinii drugiego człowieka. Jednym słowem są i wady i zalety takiego postępowania. Na pewno w przypadku Pikolo, czy większości osób udzielających się na tym forum plusem jest pozytywne nastawienie, jakie nas ogarnia. Można powiedzieć, że endorfiny mają pożywkę…. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony facetttt
COSIK dziwne to bo przeciez pociągala cie w pewnym momencie tamta z którą zdradziles..czy potrafisz teraz nie myslec o tamtej .o kochance i jak to bylo z nią ..o jej ciele..porównywac do sowje dziewczyn. to pytanie jak najbardziej powazne.. ciekawi mnie ta kwestia poprostu od strony inego faceta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony facetttt
sorki za błedy ale sie spiesze pisząc to..przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz po tym jak wróciliśmy do siebie, nie myślałem o tamtej kobiecie. Powtórzę ostatni raz. Uważam to za wielki błąd w swoim życiu, mogąc cofnąć czas nie zrobiłbym nigdy tego więcej. Nie zraniłbym jej. Wiem, że nie zrobię tego błędu w przyszłości. Nie potrafię odpowiedzieć czy myślałem o tamtej kobiecie, po prostu nie przypominam sobie. Kobieta, z która byłem udowodniła mi, że potrafi być świetna w łóżku. Jeśli teraz myślę o tych sprawach, to mam jej ciało w myślach, każdy jej skrawek, fałdkę, subtelny zapach, smak wszystko, co piękne, miłe… Sprawy łóżkowe były jednym z powodów, ale nie były najważniejsze. Owszem w życiu każdego człowieka seks jest ważny, ale nie najważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałem dodać. Nie myślałem o tamtej kobiecie, bo chciałem zapomnieć o swoim błędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno doświadczony facetttt Owszem pociągała mnie tamta kobieta, ale nie fizycznie. To było zauroczenie, zainteresowanie na stopie emocjonalnej i psychicznej. Podobało mi się jak mogłem z nią rozmawiać, dopiero potem przyszedł ten kontakt fizyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony facetttt
cholera widzisz to dziwne jednak ze mozna zdradzic przez to ze z kims sie lepiej czujemy i rozmawiamy itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dadsadas
jak t o?? zdebialam jak to przeczytalam.. jak to nie pociagala cie fizycznie? no bez jaj,. czy to znaczy zde miala gorsze cialo niz twa kobieta ...?dobre ,dobre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ma gorsze Ciało, niż moja była. Patrzę teraz z perspektywy czasu, pisze to, co czuje w tej chwili. Tak jak napisałem wcześniej, to, co pociągało mnie w tamtej kobiecie, to jej psychika stan emocjonalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doświadczony facetttt i dadsadas czytając wasze wypowiedzi, rozumiem z nich, że tylko ciało się liczy! Owszem jak każdy mężczyzna, oj kobiet też się to tyczy, lubię jak łechtają mnie wszystkie zmysły, w tym wzroku też. Jednak wiem, że wygląd nie jest najważniejszy i nigdy nie będzie. Szukając sobie partnera życiowego biorąc pod uwagę wygląd zewnętrzny, możemy się nieźle przejechać. Jak by to wyrazić? Co znaczy zewnętrzna powłoka, jeśli zawartość nie jest wart uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Wczoraj rzeczywiście padłam przy usypianiu. Czytałam Waszą dyskusję. Historia mojego męąż byłą podobna do Cosika, z tą różnicą, że my byliśmy ciągle razem, kochaliśmy się, rozmawialiśmy, mnie się wydawało, że wszystko jest ok. W pewnym momencie owa pani zaczęła się coraz częściej pojawiać w jego wypowiedziach. Widocznie chciał się dzielić też trochę nią ze mną, ale ja byłam bardzo naiwna. Uważałam, że skoro i ja opowiadam mu czasem o swoich kolegach, chociażby z pracy, to nie ma powodu, żeby i on się z kimś przyjaźnił etc. Sprawa zaczęła wychodzić na jaw, kiedy ta \"pani\" zaczęła nalegać na coraz więcej kontaktów, zaczęła zajmować następne dziedziny NASZEGO życia. Wymyśliła plan, który miał polegać na tym, że zaprzyjaźni się ze mną, po to, żeby móc jak najczęściej u nas bywać, bez jakichkolwiek podejrzeń z mojej strony. Plan zawiódł. Nie będę tego dokładnie opisywać, bo to zbyt dla mnie bolesne, ale jednym słowem mój mąż i ona praktycznie sami doprowadzili do tego, że poznałam prawdę. Pikolo, cieszę się, że u Ciebie lepiej. Pewnie wiele razy jeszcze przyjdzie trudny moment, wierzę jednak, że naprawa, nie, nie naprawa, budowanie czegoś od podstaw jest możliwe, jeśli się tego chce. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzaik jak na razie nie umiem się pozbierać. Za dużo o niej myślę. Sporadycznie się spotykamy, piszemy do siebie, bardziej ja pisze i czekam na odpowiedź. Mimo, że wiem już na sto procent, że nic z tego nie będzie jakoś mam jeszcze nadzieje, łudzę się, że będziemy razem. Chciałbym walczyć, ale nie wiem jak… Nie umiem opisać, co teraz czuje, jak się czuje… Nie śpię prawie, picie, co wieczór nie pomaga i nie ma sensu, jedzenie mnie odpycha, myśli zjadają od środka jak nie widzimy się, jak je nie widzę… Nie mogę powiedzieć, ze lepiej u mnie. Chciałbym walczyć, ale już nie wiem jak… Wiem, że jak ona nie będzie chciała, to nic nie zdziałam. Pytania, czy chce odejść ode mnie pozostają przemilczane lub zbyte regułka, że chce zostać sama by zobaczyć czy będę nadal o nią walczył, czy chce być nadal ze mną. Tak myślę skoro tak mówi, to, dlaczego spotyka się z tamtym mężczyzną? Sposób, w jaki mówi o mnie naszym znajomym, jaki mówi o tamtym mężczyźnie są dla mnie jednoznaczne, że nie wróci do mnie. Tylko, po co daje mi nadzieje? Można to interpretować jak działanie na dwa fronty… Już nie mam pojęcia, co zrobić. Raz myślę, żeby jeszcze walczyć, ratować. Innym razem chce powiedzieć, dość… Czuje tylko zrezygnowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was serdecznie i jest mi strasznie miło,że tu jesteście. Zuziak super,że się wyspałaś. Cosik bardzo dziękuję za szczerość. Zuziak faktycznie jest dzisiaj troszkę lepszy dzień, a to dzięki Tobie i Cosikowi. Bardzo dużo o \"Was\" myślałm.Nie napisałaś Zuziak dużo o sobie , ale czułam tak jakoś przez te kabelki ,że mnie rozumiesz,że wiesz jak to jest kiedy targają Tobą tysiące uczuć.Można nieraz zwariować.Może zabrzmi to głupio ale ciszę się ,ze udało mi się wejść w to forum - jest to moje pierwsze. Ciesze się ,że jesteś, ze choć nieraz będe mogła z kimś popisać i wyżalić się , ale mam nadzieję ,że i Ty też będziesz mogła na nas liczyć tzn. mam na nyśli tez Cosika,a on na nas Cosik mam teraz mało czasu ,ale napisze Ci szczerą prawdę jak było u mnie , ale moje dziecko już mi prawie ,że stoi nad głową i chce do KOMPUTERA i wścieka się ,że jego mamusia też tego chce. A tak a propo piękne młode , jędrne i szczupłe ciało nie zostaje z nami do końca życia. Drodzy Panowie jak liczy się dla Was tylko ciało to znaczy ,że albo jesteście bardzo młodzi , albo emocjonalnie niedojzali. Wasze ciała też nie zawsze będa piękne i co wtedy my mamy szukać gdzie indziej. Moim zdaniem ważny jest przedewszystkim człowiek , a potem ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cosiku, sypianie z inną kobietą podczas trwania związku jest ohydne - to podkreślam dlatego, że chcę CI powiedzieć parę miłych słów, a nie chcę, żebyś broń Boże pomyślał, że pochwalam to, co robiłeś. Posłuchaj mnie. Nie umiem Ci powiedzieć tego, co chciałbyś usłyszeć, że ona jest wciąż gotowa na związek z Tobą, a ten facet jest tylko po to, żeby CI zrobić trochę na złość etc. Tak byś chciał, żeby było. Niestety nie wiem jak jest. WIem jedno. Zdradzona kobieta bardzo chce tego, żeby ten zdradzacz o nią walczył, wciąż jej okazywał to, że jednak to ona jest lepsza, zawsze była, a tamta to była tylko kupka gówna, która niechcący przyczepiła mu się do buta. Wierz mi, nie wystarczy kilka dni, czy kilka tygodni. Zawiodłeś na całej linii. Jeśłi chcesz próbować - musisz być nieustępliwy. Nie słuchaj znajomych, słuchaj JEJ i SIEBIE. Widzę, że jesteś dość zdesperowany, walcz więc. A ja życzę CI powodzenia, choć życie z facetem, który nie zdradził, na pewno jest o wiele spokojniejsze (w pozytywnym znaczeniu tego słowa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pikolo, witaj. Po to jest to forum. Ja w momentach potwornego kryzysu otrzymałam tu tyle ciepła i wsparcia, że nigdy nie sądziłam, że, jak mówisz, przez kabelki taki może płynąć pozytywny ładnek energetyczny. Mam dług wdzięczności wobec ludzi, których pewnie nigdy nie spotkam. No i teraz mam tyle siły, że mogę komuś podać rękę. No jasne, że czasem sama upadam, czasem, może nawet dość często. Wierzę jednak, że jakkolwiek będzie, wyjdę z tego cało. I już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cosiku jeszcze na koniec - masz rację,że łatwiej nam rozmawiać w taki sposób jak to teraz robimy. Ciężko jest sie otworzyć przed bliskimi , znajomymi, rodziną. Ja już nie umiem . Bardzo przepraszam ,ale na dzisiaj koniec z mojej strony .Musze ucielać.Pa Miłej rozmowy i nocy. Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pikolo Prosiłem co coś, moge dostać odpowedź? Tak/Nie?? Z góry dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ściskam Was mocno. Muszę teraz popracować. Odezwę się jutro. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×