FACECI NA POZIOMIE, BOJĄCY SIE WYJSC POZA NET

Chciałem jedynie nadmienić, że jesteś równie niekonkretna, jak Małgorzata :-). Jak to się stało, że rozpoznałaś cytatę?

tu na tym topie pisze się i wtedy mozna dać upust swej wiedzy, fantazjom......................... - do dzieła Facecie

A w jakiej dziedzinie mam się wykazać?

Facet - jednym słowem zainicjuj temat godny Twej wiedzy.

uuuuuuuuu....masz tyle zdolności i talentów? podziwiam!!!!!!!!!!!!

Inna - ALka Ukochana - Ja

:-) Może Ty wybierz tematykę, żeby potem nie było zarzutu, że znam się tylko na jednym. A więc?

NIe rozumiem Ciebie. Wytłumacz mi, jak czteroletniemu dziecku, o co Ci chodzi?

Jestem bardzo ugodowa, więc przyznaje Ci palme pierwszeństwa :)

Nie, nie, panie mają pierwszeństwo. Ja jestem nieco staromodny...

W takim razie porozmawiajmy o ............................. układach damsko - męskich w szerszym aspekcie.

No dobrze, ale jednak "szerokość aspektu" wypada jakoś zdefiniować.

Za satromodność - brawo! Śmiem twierdzić , że jesteś szarmanckim mężczyzną.

Relacje damsko - męskie w życiu osobistym , zawodowym , towarzyskim............

O tak! Jestem bardzo szarmanckim mężczyzną! Dla kobiety warto być szarmanckim. Byle kobieta na szarmanckość zasługiwała. Mi się wydaje, że większości kobiet na tym jednak nie zależy.

Zawodowym? Proszę bardzo. Uważam, że kobiety nie powinny pracować zawodowo. Praca zawodowa deprawuje a nawet zupełnie niszczy w nich kobiecość.

staromodny, ale nie sztuczny własnie trzeba miec szacunek do ukochanej, byc wobec niej szczerym, jej bronic, gdy ktos oskarza ją o granie, o lecenie na kase... ale nie obronił jej nikt nawet Ty...

Tak myślisz? O to bardzo mnie zasmuca........Czyżby były kobiety , które nie pragną mężczyzn o nienagannych manierach, przy tym sympatycznych i inteligentnych? Jeśli tak, to wstyd mi za nie:(

Że niby ja konkretnie miałem kogo bronić?

Takie czasy, moja koleżanko. Teraz kobietom się nie chce eksponować swojej kobiecości w najlepszym jej kształcie. Rozejrzyj się po ulicy? Której teraz dziewczynie chce się chodzić w sukience bądź spódnicy?

Facet na pionie - nie zgadzam się z Tobą. Uważam że praca nie jest w stanie zniszcczyc godności kobiety, jeżeli kobieta się szanuje, to bedzie to robić cały czas, bez wzgledu na to w jakim miejscu się znajduje, towarzystwie itp...

Ukochanej publicznie słodziłes panienie na noc, takiej kłamliwej, wyrachowanej... I nie dziw sie ze tylko zacierała ręce: działa, działa, ją ma w dupie, a ze mną sie liczy - z moimi fochami, łzami, teoriami, gadaniem itp i dawaj opis na ggg smutno mi itp

O życie zawodowe nie zgodzę sie z Tobą Facet, gdyż uważam, że miarą naszych czasów jest właśnie możliwość realizowania sie kobiet w zyciu zawodowym. Sama pracuję zawodowo i nie sądzę, że praca zniszczyła we mnie kobiecość. Wręćz przeciwnie to owa kobiecość powoduje, że moja praca ma ,,damską twarz", jest wykonana z delikatnością i kobiecym ciepłem.

Kobieta, zajęta pracą zawodową, nie ma czasu na normalną rodzinę, która wypływa z jej kobiecości, Rybeńka30.

a co to za praca? ta z damską twarzą? butik?:)

co sie dzieje...popieram w 100% !! dokładnie tak właśnie jest. Ja czuję się kobieco 24/h w pracy, w domu, nawet gdy wracam zatłoczonym tramwajem obładowana zakupami :)

:-) Ja nikomu nie słodziłem. Jeśli mówiłem jakiejś pannie coś sympatycznego, to dlatego, iże jej się to po prostu należało. Lubię kobiety, którym z czystym sumieniem mogę naszeptywać na uszko komplementy.

uuuuuuukkkkkkkkkk Nie moja praca nie ma nic wspólnego z handlem :) Facet Ja mam wspaniały , ciepły dom i naprwdę praca zawodowa wcale mi w tym nie przeszkadza. :)

Facet na pionie - wyobraź sobie, że pracuję zawodowo, mam czas na rodzinę, dla rodziny itd. I nie przeszkodziło mi to w tym, zebyć urodzić dziecko, wychowywać, a jednocześnie pracować i , i nie zatraciłam przez to kobiecości :)

:-) Taaaaaaa, "realizuję się zawowodowo...". Ech, baby, baby... Dlaczego we wszystkim statacie się małpować facetów? Widzisz, moja droga, ja pracuję po to, żeby mieć z czego żyć. Nie praca jest dla mnie celem samym w sobie. Jest jedynie pewną formułą zabezpieczania potrzeb materialnych.